O żołnierzu - Miroslaw Niepamietny
Poezja » Wiersze » O żołnierzu
A A A

Jak ząbek z dziąsła niewinnej dzieciny,
wyrasta pomysł na kolejne dzieło.
Każdy z nich zawsze wyjątkowy, inny,
po raz kolejny ruszy ziemię, niebo.

Dziś o żołnierzu, który na kolanach,
z rozciętą dumą i raną na skroni,
przez Marszałkowską czołgał się i płakał,
gruz - dom nie istniał już, ni śladu po nim.

Dzierżył kurczowo zakrwawione zdjęcie,
rodziców, dziadków oraz sióstr i braci.
W zamian za walkę w imię zasad przecież,
własną krwią, życiem rodziny zapłacił.

Został samotny, z kulą w obojczyku,
z ran proza życia wolno się sączyła.
Pomnik w ruinach paznokciami wykuł,
i zmarł bezradny, na środku chodnika.

Teraz szczęśliwy, z rodziną przy boku,
spogląda z niebios na nową Warszawę.
Własną krwią, wiarą wywalczył tu pokój,
dumny, bo przecież poległ w słusznej sprawie.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Miroslaw Niepamietny · dnia 03.06.2016 20:54 · Czytań: 768 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 28
Komentarze
Aronia23 dnia 04.06.2016 04:19 Ocena: Bardzo dobre
No, no, Mirosławie N. wiersz pełen patosu, o poświęceniu człowieka dla sprawy. Cenię takich ludzi. Obudziłam się tak w nocy niemal i sięgnęłam po lekturę Twojego utworu. Zaczynasz opowieść słowami o natchnieniu, fajne porównanie:
"Jak ząbek z dziąsła niewinnej dzieciny,
wyrasta pomysł na kolejne dzieło." Takie o niewinności ale i o wielkich dziełach. Ciekawe. Pomysły pisarzy są rzeczywiście nieograniczone, nieskrępowane i to jest to. Można powiedzieć tak wiele w parunastu słowach i Ty to uczyniłeś. Jest tu i historia (chyba powstanie warszawskie), jest wspomnienie bliskich, jest płacz, ból, poświęcenie i ogromna samotność. Ale samotność "ziemska", natomiast jest też radość - rajska myślę, bo ostatnia zwrotka tak sugeruje.
Robią ogromne wrażenie wersy, które pozwolę sobie tu przytoczyć:

"W zamian za walkę w imię zasad przecież,
własną krwią, życiem rodziny zapłacił. (...)

Wła­sną krwią, wiarą wy­wal­czył tu pokój,
dumny, bo prze­cież po­legł w słusz­nej spra­wie."

Poświęcenie dla sprawy i zasad, w które się wierzy. Warto było zajrzeć do Ciebie, już teraz świta. "Skowronek się zrywa". Pozdrawiam serdecznie. Aronia 23
Vanillivi dnia 04.06.2016 05:52
Witaj Mirosławie, ja niestety znowu mam z Twoim wierszem problem. Problem ten nie oznacza, że uważam Twój wiersz za zły. Jest on konsekwentny w formie, regularny, pod tym względem przemyślany, dlatego też nie dziwię się Redakcji Poezji, że umieściła go na górnej półce. Wiersz czyta się dość dobrze. Nie będę już czepiać się szczegółów czy liczyć słówek, bo uważam to w tej chwili za mniej ważne. Mój "problem" z tym wierszem dotyczy czegoś innego.

Niestety, jeśli chodzi o wymowę tego wiersza, to ona nie całkiem do mnie przemawia. Mam na myśli to, że nie do końca jest ten wiersz dla mnie wiarygodny. To trochę jakby taka wydmuszka, pusta w środku. Mam wrażenie, że dotykasz tematu bohaterstwa na wojnie w sposób bardzo prosty, choć temat wcale taki nie jest. Idziesz na łatwiznę posługując się górnolotnymi hasłami, eskalując patos, chociaż wspominasz o "prozie życia", to w wierszu nie mierzysz się tak za bardzo z dramatem tych decyzji, decyzji czasu wojny. U Ciebie bohaterstwo jest poniekąd oczywiste, "łatwe", oczywista nagroda w Niebie. Nie pozwalasz czytelnikowi doświadczyć ciężaru tematu, po prostu mamisz go patriotycznymi, pełnymi patosu frazami. Dlatego ja w ten wiersz do końca nie wierzę.

Uważam, że pisanie o tej tematyce jest bardzo trudne, a zabieranie się za nią przez niedoświadczonych poetów bardzo ryzykowne. Czytając Twoje teksty na tematy wojenne mam wrażenie, że na razie są dość powierzchowne, nie przeżyłeś - w sensie współodczuwałeś jej jeszcze na tyle, by móc tak łatwo pisać o bohaterstwie. Proponuję spróbować nieco zejść na razie z patetycznego tonu i poczytać o tym, jaka często mało wzniosła, naturalistyczna, odbierająca godność bywa wojna. Dopiero gdy zapoznasz się z wieloma tego typu relacjami i przeżyjesz je, co może być bardzo trudne i dużo Cię kosztować, będziesz mógł doszukiwać się w tym patosu - ale już nie w taki prosty, "łatwy", sposób.

Pozdrawiam serdecznie
Usunięty dnia 04.06.2016 10:10
A mnie się podoba ten wiersz
pełen patriotycznej nuty , który poruszył moje serce
i zatrzymał na dłużej
nie widzę tu patosu,
a gdyby nawet był to wypada
aby w takim wierszu
był właśnie
wierszy tzw. ,, bogoojczyżnianych ,, jest bardzo mało
dlatego górna półka należy się autorowi jak najbardziej
za poruszony temat i sposób jego ukazania
ja dziękuję Mirkowi za ten wiersz
będę do niego wracała
pozdrawiam
Kasia
Miladora dnia 04.06.2016 12:05
Cóż... podpiszę się pod komentarzem Vanillivi, Mirku.
Nie masz problemu z formą, bo wiersz płynie gładko, natomiast w warstwie treściowej jest to obraz, który mało wzrusza, gdyż - gdybym miała porównać go do malarstwa - jest to w zasadzie oleodruk - pokolorowana odbitka życia.
I już sam wstęp, czyli pierwsza zwrotka, z frazą "jak ząbek z dziąsła niewinnej dzieciny" nie wprowadza w nastrój, stwarzając wrażenie, jakbyś w jakiś pobieżnie reporterski sposób zabierał się za kolejny temat, nie dając czytelnikowi możliwości prawdziwego odczucia tragedii wojny.
Może więc usuń ten wstęp i naszkicuj bardziej wielowymiarowy obraz?

Miłego :)
Lilah dnia 04.06.2016 22:11
Cytat:
Jak ząbek z dzią­sła nie­win­nej dzie­ci­ny,


Mirku, ustrzeliłeś mnie tym ząbkiem :)
Usunięty dnia 05.06.2016 15:33
wstęp to nie wiersz drogie koleżanki
zawsze można go wydzielić
albo zmienić
ale
lepiej napiszcie coś same na ten temat
porównamy
i wtedy się okaże
czy faktycznie wiersz Mirka
jest taki nieudany
bo nie mam póki co punktu odniesienia
pozdrawiam
Kasia
-------------------------------------------------------------------------------
Netykieta:
Masz prawo do posiadania i wyrażania swoich poglądów. Inni mają dokładnie takie samo prawo. Szanuj to.
Regulamin:
6.9 Zabronione jest komentowanie innych komentarzy i osób komentujących.
6.10 Zabronione są komentarze ad personam.
przyp.red.BB
Miroslaw Niepamietny dnia 05.06.2016 18:31
Dziękuję wszystkim za wizytę.
Vannillivi, wcale mnie twój komentarz nie zdziwił, przywykłem już do nich. Niestety nie napisałem jeszcze takiego wiersza, który by ci dogodził, ale nie mam zamiaru zmieniać swojego stylu pod jedną osobę.
A powiedz mi, co ty wiesz o wojnie? Uważasz, że to co pisze jest puste, patetyczne, nijak się ma do czasów i dramaturgii wojennej. Przeżyłaś wojnę? Ja tu nie wiedzę nadmiaru patosu, to chyba tylko osobiste uprzedzenia :p Myślę, że albo Ty stajesz się bardzo monotematyczna, albo doszedłem już do punktu kulminacyjnego swojego stylu i to mnie wystarczy. Skoro ja jestem niedoświadczonym poetą chciałbym zapoznać się z Twoim doświadczeniem... Może przyklęknę i oddam hołd...
Milladoro, jeśli uważasz, że brakuje mu płaszczyzn może pokuś się o poprawkę, chętnie zobaczę o co wam tak właściwie chodzi... Sama krytyka bez nauki może tylko zniechęcić. Może dasz przykład, zapraszam...
Kasiu, gdybyś chciała poczytać więcej moich utworów zapraszam na priv, nie ma sensu bezcześcić tak wspaniałego portalu. Może po prostu ten portal to za wysokie progi...
Dziękuję jeszcze raz wszystkim za poczytanie.
mike17 dnia 05.06.2016 18:44 Ocena: Świetne!
Bardzo dobry wiersz, Mirek, sam jestem z rodziny o tradycjach wojennych i to z bardzo różnych i dziwnych wojen.
Pięknie rymujesz, co trza od razu zauważyć.
A i treść ślicznie się w to wpasowała.
Ja nie wyczuwam patosu, czuję opowieść naturalną o żołnierzu, który...
Czyta się płynnie i bez zgrzytów.
W ogóle raczej się nie czyta, tylko wchodzi od razu w cały wir tego wiersza.
I on już porywa.
Mnie porwał.
Skutecznie :)
Miroslaw Niepamietny dnia 05.06.2016 18:48
Mike, bardzo się cieszę, że tu zajrzałeś. Dawno nie otrzymałem od ciebie żadnego komentarza, a treścią tego jestem strasznie miło zaskoczony. Cieszę się, że udało mi się trafić w Twój gust, wiele zawdzięczam właśnie Tobie, bo to Ty jako jeden z nielicznych skutecznie sprowadzałeś mnie na ziemię od samego początku :) :) Szlifuję się, ale sam widzę jakieś tam efekty.
Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze nie raz skutecznie cię porwać. Pozdrawiam gorąco.
mike17 dnia 05.06.2016 18:52 Ocena: Świetne!
Mirek, bo wiersz po prostu bardzo dobry, musiałem zawitać :)
Miroslaw Niepamietny dnia 05.06.2016 18:56
Jeszcze raz dziękuję :)
Aronia23 dnia 05.06.2016 19:03 Ocena: Bardzo dobre
A ja? Jako pierwsza skomentowałam Twój wiersz. Też moja rodzina naznaczona piętnem i to obu wojen światowych. W jednym z wielu dni pod Verdun zginęło trzech synów mojej prababci. Taka prawda. Aronia23. Innym odpowiedziałeś a mnie? Będę płakać. BUUU. Żart, oczywiście. Pozdrawiam Aronia23.
Miroslaw Niepamietny dnia 05.06.2016 19:09
Przepraszam Aronio, oczywiście z Twojej wizyty i komentarza także się bardzo cieszę. Wykasowała mi się poprzednia odpowiedź i przeoczyłem, gapa ze mnie :)
Może i to niewłaściwe z mojej strony, ale lubię balansować na granicy pokazując w jednym utworze kontrast - śmierć i narodziny, radość i płacz. TO dlatego są, jakie są. Bardzo cieszę się, że spodobał ci się ten styl. Zapraszam w takim razie częściej ewentualnie wstecz, do moich starszych wierszy na portalu :) :) Jeszcze raz sorry za przeoczenie :)
Aronia23 dnia 05.06.2016 19:28 Ocena: Bardzo dobre
Oj, zajrzę na pewno. Teraz jest super, Mirku. Ja zaczęłam niedawno przygodę z pisaniem i podawaniem tego do wiadomości innych. Jeśli coś ma się ukazać, to cała się trzęsę, jak zostanie odebrane. Bywa różnie, ale uczę się wytrwale. Taki wiersz napisałam i był tu "Przyswajanie wiedzy" . Ty umiesz bronić swojej twórczości, ja niby też, ale brakuje mi trochę pewności siebie. Z tym, że są tu tak życzliwi ludzie, iż daję radę z tremą. Dziękuję. A wiersz czytałam o 4. rano. Jak to mówi L. Cohen - "jest czwarta nad ranem, w New Yorku jest zimno..." albo E. Stachura "Czwarta nad ranem, może sen przyjdzie, może mnie odwiedzi?". Pozdrawiam A23.
Usunięty dnia 06.06.2016 09:36
Skoro
Cytat:
mam prawo do posiadania i wyrażania swoich poglądów
to dlaczego nie mogę zwrócić uwagi na brak logiki w ocenie wiersza ?
Nikogo nie atakuję ad personam tylko proszę o zrozumienie dla autora,który czuje inaczej od niektórych czytelników - mam po prostu dość tej fali krytyki ( nie tylko tutaj) i ataków na poezję patriotyczną.
Żyjemy podobno w wolnym kraju i nic z tego nie wynika ?
pozdrawiam z wyrazami szacunku
Kasia
Miroslaw Niepamietny dnia 06.06.2016 09:48
Kasiu, odpuść proszę. Jest dobrze jak jest. Będę sam się bronił, tak będzie bezpieczniej :) Dzięki.
viktoria12 dnia 06.06.2016 15:35
Kilka refleksji, Mirosławie.
Gdy zaczęłam czytać Twój wiersz, pomyślałam, że może będzie o Tomaszu Kłossowskim, który brał udział w bitwie narodów pod Lipskiem w 1813r.
Początek tekstu pasował mi jak ulał do historii przytoczonej przez mnie postaci.
I to jest duży plus, chociaż mój siódmy zmysł tym razem wywiódł mnie lata świetlne od tego, o czym pisał Autor.
Prosty i zwyczajny tekst. Bez udziwnień. Czy to skaza? Nie.
Może Baczyński dodałby śpiewności żołnierzowi, może wyhaftowane rudą krwią warszawskie gruzowiska obróciłby w łez płynące morze i powstałby Lament duszy nad cierpiącym żołnierzem? Może...
Tylko po co?
Zmarł na środku chodnika - to jest takie oczywiste, proste, zarazem smutne.
A ostatnia strofa - pośrednio - ,, Pieśń o żołnierzach z Westerplatte" Gałczyńskiego. Niebo, chmury, radość.
Ech, wojna. Różne oblicza mężczyzn biorących w niej udział z kulą w obojczyku.
O, na przykład też tu:
,, Pluton. Bohaterowie w Ardenach." Aleks Kershaw
https://books.google.pl/books?id=kJh-AwAAQBAJ&pg=PT99&lpg=PT99&dq=kula+w+obojczyku&source=bl&ots=qsZeCMmdyl&sig=s83lgqpZ4xTR1AUemeU7xeFSf8c&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwjozpS5z5PNAhXIGCwKHSXEACgQ6AEIYjAO#v=onepage&q=kula%20w%20obojczyku&f=false

,, Dom już nie istniał, w gruzie - śladu po nim..."

Takie moje refleksje.

Ps. Nie pal tyle
Miladora dnia 06.06.2016 16:02
Miroslaw Niepamietny napisał:
chętnie zobaczę o co wam tak właściwie chodzi...

Napisałam o większej wielowymiarowości dlatego, że obraz, który przedstawiłeś, jest płaski – brakuje mu głębi – i jest nierzeczywisty, gdyż nie zgadzają się realia.
Ranny żołnierz jawi się jak ktoś, kto spadł z księżyca na środek Marszałkowskiej. Nie wiadomo, w wyniku jakich walk otrzymał rany – jeżeli w Powstaniu Warszawskim czy przy wyzwoleniu Warszawy, to jakim cudem gruz po jego domu mógł już być uprzątnięty? I jakim cudem mógł umrzeć na środku chodnika, skoro chodniki były wtedy zasypane?
Warszawę zaczęto częściowo uprzątać z gruzu w 1945 roku, gdy już skończyły się walki. Więc kiedy został ranny? I jak mógł się czołgać z kulą w obojczyku, trzymając jednocześnie zdjęcie dziadków, rodziców, sióstr i braci? Gdyby otrzymał postrzał w to miejsce, kula strzaskałaby obojczyk i najprawdopodobniej uszkodziła przebiegające pod nim żyły i tętnice – w tej sytuacji, zamiast się czołgać, szybko by się wykrwawił.
Dodatkowo jest zupełnie sam, chociaż w czasie, gdy gruz już był uprzątnięty, a chodnik wolny, ulica tętniła życiem. Wystarczy spojrzeć na stare zdjęcia z tego okresu.
Dlatego uważam, że ten obraz nie jest wiarygodny.
Rozumiem, że chciałeś przedstawić los żołnierza, pewnie wzbudzić także uczucia patriotyzmu, ale wyszedł Ci schemat z niebem na dokładkę, a schematy rzadko kiedy wzruszają.
W każdym razie nie mnie. I stąd taki, a nie inny komentarz.

Miłego :)
Usunięty dnia 06.06.2016 19:44
Poezja to nie proza.
Miroslaw Niepamietny dnia 06.06.2016 19:45
Ech, drogie Panie...
Viktorio - to ma być proste i zrozumiałe. Nie będę pisał beznadziejnych neologistyczno - cudacznych wierszy, których zapewne czasami sami autorzy nie rozumieją. :) Gdybym takie wiersze mógł pisać uzależniając je od palenia, to nie wyjmowałbym papierosa z ust :)
Miladoro, gdybym ja doszukiwał się absurdów znalazłbym je w każdym Twoim wierszu... Ale, może pozostanę po prostu przy zwykłym "Dziękuję za komentarz" :)
Katowicki Pierrot dnia 07.06.2016 03:06 Ocena: Przeciętne
Liczyłem, że będzie coś co mnie zaskoczy, no i się przeliczyłem, pozdrawiam
Miroslaw Niepamietny dnia 07.06.2016 07:05
Umiesz liczyć? Licz na siebie :p Jak na razie też mnie niczym nie zaskoczyłeś :)
Wiktoria Mossakowska dnia 07.06.2016 08:24
Cytat:
Jak ząbek z dzią­sła nie­win­nej dzie­ci­ny,
wy­ra­sta po­mysł na ko­lej­ne dzie­ło.
Każdy z nich za­wsze wy­jąt­ko­wy, inny,
po raz ko­lej­ny ruszy zie­mię, niebo.


Pierwsza strofa miodzio :) Wiersz sprawnie napisany, o treści nie będę się wypowiadać, bo już wszystko powiedziano :)
Miroslaw Niepamietny dnia 07.06.2016 08:49
Dziękuję Wiktorio za poczytanie :)
ajw dnia 10.06.2016 12:30
Kompletnie nie znam się na wierszach rymowanych, wiec mogę napisać jedynie o swoich odczuciach po przeczytaniu. Początek mnie rozśmieszył, a potem było poważnie, wiec zastanawiam się czy nie lepiej z tym początkiem byłoby napisać jakiś zabawny wiersz, a do tego wykombinować coś bardziej zblizonego nastrojem do reszty? Tak sobie kombinuję, ale jak wspomniałam to tylko moje subiektywne odczucia. Pozdrawiam :)
Miroslaw Niepamietny dnia 10.06.2016 12:52
Masz rację ajw, wyszło jak wyszło, treść miała być zupełnie inna po pierwszej zwrotce :) Czasami coś się rodzi dziwnego w łowie :)
wlod dnia 12.06.2016 18:37 Ocena: Świetne!
Cześć Mirku, wpadłem tu po długiej nieobecności, zaciekawił mnie tytuł wiersza. Wiersz jest o tyle ciekawy że nie można go zaszufladkować do niczego. dramat bez strachu, bólu, gradacji napięcia akcji, jesteś tylko biernym narratorem, przyglądając się zboku nie odczuwasz. Czyta się dobrze, myślę że nie tylko o to chodzi. Pozdrawiam, Wlod.
Jest jednak duże zainteresowanie tym co piszesz, czytają, i to jest sukces tego utworu. Moja ocena to
Miroslaw Niepamietny dnia 12.06.2016 21:27
Dziękuję. Cieszę się, że zajrzałeś :)
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty