Dla mnie Ziemia jest jałowa.
Względnie sucha jest dla mnie Ziemia.
I modelki są względnie suche,
i tory prostopadło proste,
i koktajl nieba błękitem wykrzywia.
Na jałowym Niebie i jałowej Ziemi,
względnie gdzieś tam... o tam...tam,
stoi quasi- studnia, a w niej,
kształt przybrały, dopasowany, względnie kolisty:
ars amandi,
ars moriendi,
ars vitae.
Chłopczyk względnie biedny,
biedny chłopczyk, wrzucił do niej ,, coś” –
takie semantyczne ,, wiaderko”
i ...
chlupnęło,, ja”, ,,ja” chlupnęło z:
ars amnadi,
ars moriendi
ars vitae,
na znoszoną koszulę względnie,
biednego względnie chłopczyka.
Zbiłem w ramki ten drobny pejzażyk
jałowej Ziemi,
Ziemi względnie jałowej i Nieba –
W piwnicy wisi – tak kazał psychiatra.
Oj... obok zakwitły już stare ziemniaki.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Conrad · dnia 23.11.2008 10:25 · Czytań: 846 · Średnia ocena: 2,33 · Komentarzy: 5
Inne artykuły tego autora: