Może się jeszcze kiedyś miną - tefefe
Proza » Miniatura » Może się jeszcze kiedyś miną
A A A

Oczywiście, na drodze swej spotkali tych dwóch starszych z wielkim psem. Tych, co to rytualnie spacerują większości wieczorów ścieżką między Inem a Goclinem. Tych, co są, a tak naprawdę ich nie ma, bo nie ma z nimi kontaktu, tylko absorbują chwilowo ludzką uwagę, wydobywają z każdego po kilka płytkawych myśli i ani głębszej refleksji. Spotkali ich gdzieś na zaśnieżonej ścieżce późnym wieczorem. Minęli się, jakby robili to codziennie, jakby było to nieodzownym widokiem tego miejsca, częścią dopełnienia krajobrazu. Nie znam istoty spotkania Amoteke z Szelmą i nie wiem, jakie były oczekiwania rozmówców. Mówił głównie Amoteke, a Szelma bardziej słuchał. Mówił! No właśnie! Dziwna to postawa jak na niego była, jak na człowieka dla innych zagubionego, zamkniętego i niedającego się poznać z żadnej strony. Człowieka budzącego z jednej strony niepokój, z drugiej zaś ciekawość. Człowieka będącego naprawdę lub nie.

Mówił Amoteke, a słuchał Szelma, lecz Szelmy nie było albo może słuchał Szelma a Amoteke nie było. Nie wiem. Pewne jest jedno, że rozmowa się odbyła, że słowa owe padały. Niemalże pewne jest drugie, że jeden był, a drugiego nie było. Bo jeden tylko szedł i niepewne ślady na śniegu zostawiał. Amoteke mówił mu o tym, jak usłyszał, że teraz medycyna poszła do przodu, że to nie koniec świata i może jeszcze będzie żył, może nawet rok. Jak to początkowo nie wiedział jak się zachować. Jak za chwilę ze zdziwieniem odczytywał, że nie potrafi się zamartwiać, załamywać, że po prostu nie umie tego robić. Jak to się układał i godził z tym, co go czeka, jak stopniowo nabierał pewności siebie i nabierał innych na swoje rzekome szczęście. Jak nabywał przekonania, że on to zrobi lepiej niż ktokolwiek inny. Jak umrze lepiej, jak poradzi sobie ze śmiercią lepiej. Jak przejdzie tę całą drogę łącznie z otoczką, bez wdrażania w to kogokolwiek, kto mógłby wezbrać w sobie niepożądane z jego punktu widzenia emocje. Opowiadał, jak zaczęło go to wszystko w pewnym momencie śmieszyć i bawić i jak to harmonijne się wszytko ułożyło. Opowiadał o większej niż dotąd wadze i znaczeniu wszystkiego, o rzeczach małych co stały się wielkie, o sobie małym, stającym się wielkim. O poświęcaniu sobie takiej uwagi jak nigdy dotąd, napawaniu siebie radością i łapaniu każdego, choćby najmniejszego zadatku szczęścia. O flircie ze sobą i lustrzanym uśmiechu, lecz także o salwach śmiechu puszczanych w próżnie ku zapomnieniu, ale będących. O myślach i dziewiczo niepewnych, aczkolwiek szaleńczych ruchach. Z drugiej zaś strony mówił o oczekiwaniu, o szukaniu oznak zbliżania się do śmierci. O oglądaniu swojej twarzy, uzębienia, o patrzeniu na ręce. O perwersyjnym analizowaniu samopoczucia, szukaniu różnic w wyglądzie, szukaniu oznak zmęczenia. Najbardziej esencjonalne były pierwsze dni. Tak. Zarazem były to najpiękniejsze dni. Potem, te wszystkie emocje, to czucie świata i całych jego niosłości z każdym dniem wygasało. Wszystko zbliżało do stanu wcześniejszego. Tak jakby można było się przyzwyczaić i powróć do swojego normalnego stanu emocji i spokoju, nawet w największym kryzysie.

Minęło wiele czasu i już wiele więcej niż ten rok. Żyje. Być może ktoś się pomylił. Chociaż nie jestem pewien – może nie żyje, a może go w ogóle nie ma. Jest tylko Szelma, który słucha co było. Tak, jest Szelma, który to, słucha co było lub nawet nie, ale on to słyszy. A może nie ma tego Szelmy, a jest tylko Amoteke i mówi co Szelma mógłby lub potrzebuje usłyszeć. Może jednak nie ma ani Szelmy, ani Amoteke albo co bardziej prawdopodobne, a nawet bardziej pewne jest gdzieś taki Szelma i jest gdzieś taki Amoteke. Tylko Amoteke nic nie mówi, a Szelma wcale nie słucha. Minęli się właśnie gdzieś na ścieżce między Inem a Goclinem i myśli ich minęły się tak samo, chociaż w pewnym momencie były podobne. Tylko że pozostawiane same, bez skrzyżowania z innymi, były mniejsze, niż mogłyby być, nazbyt efemeryczne w odniesieniu do prawd. W pewnym to nawet momencie obaj pomyśleli dokładnie tak samo – „ciekawe co o czym ci z psem rozmawiają”. Cholera! Może się jeszcze kiedyś miną … Może się miną te myśli, ci ludzie, jak większość się mija. Może się tylko miną, a może aż. Tak też nie jest źle.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
tefefe · dnia 06.02.2019 12:11 · Czytań: 400 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 4
Komentarze
Marek Adam Grabowski dnia 06.02.2019 15:12
Początek jest dziwny. Ja osobiście uważam, że nie należy zaczynać od "Oczywiście". Dalsze część też nie zachwyca. Trudno się na tym tekście skupić.

Pozdrawiam!
Zdzislaw dnia 09.02.2019 10:10
Miniaturka byłaby dość ciekawym studium psychologicznym, ale... mam kilka uwag, psujących obraz (nie wszystkie podaję, tylko przykłady).
Początek sugerowałbym zmienić, podobnie jak napisał poprzednik (chyba że to fragment większej całości; wtedy dobrze by było zaznaczyć to )
*tych - tych (blisko trzykrotne powtórzenie). Pierwsze można usunąć ("starszych mężczyzn), a drugie zmienić na "Takich".
Cytat:
spa­ce­ru­ją więk­szo­ści wie­czo­rów
- wyrażenie lepiej inaczej zapisać, np. "spacerują wieczorami" "
Cytat:
kilka płyt­ka­wych myśli i ani głęb­szej re­flek­sji.
- "kilka płytkich myśli, bez głębszej refleksji"
_Jak - Jak - Jak - Jak - to brzmi jak staccato. Pierwsze kilka można jeszcze zostawić, jako świadomy zamysł autorski. Ale co za dużo... (do tego później powtarza się "jak" w środku zdania).

Bardzo ciężko się czyta przez brak akapitów.
Kemilk dnia 09.02.2019 21:01
Opowiadanie ma swój klimat i pewnie można je różnie interpretować. Najpierw myślałem, że jest mowa o kimś kto ma schizofrenię, na końcu nie byłem niczego pewny i pewnie właśnie o to chodziło.
Dla czytelności opowiadania podzieliłbym je na akapity i tak jak poprzednicy wyrzuciłbym słowo "oczywiście".
Pozdrawiam.
tefefe dnia 28.02.2019 22:16
Podzieliłem tekst na akapity. Rzeczywiście, taki początek świadczy, że jest to wycinek z szerszego tła. Te powtórzenia "jak", to niezgrabne zdanie z podwójnym "i", powtórzenia "o" i inne chcę zostawić. Wydaje mi się, że nie potrafiłbym nadać takiego charteru tej opowiastce, gdybym ją w dalece inny sposób sformułował. Dziękuję za przeczytanie, refleksje i opinie.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty