5 list archanielscy Parkseadii
do Zgromadzenia Nowej Atlantydy
Bracia archaniołowie i córki w archanielstwie,
i poeta czeka, kiedy czas młodości postarza, i zużyje poezję jako dyskursyję, by przynaglić i by nie stracić żaden czas, żadnym słowem i strofą, i być czystą – kiedy dziecko powieli piękno swego ojca, a Ty Pierwszy zestarzej się w obrazowanie i nie używając tamy w wojnie oblężniczej powiedz, jaki Ty jesteś w czterdziestu zimach ojcem tutaj obłędnym i, że Ty armia bogata kóz złota i trzydziestu sreber, która sprzyja tamom dla szczęścia nieba, oblężniczym Ty przewodnikiem, a na kopane doły przed groźnym miastem, Ty śpiewaczka w Drugim, gaj oliwny co usycha, kiedy Ty przez niego przechodzisz, a stada bydła i owiec dodatkiem mądrości, co nie licząc kóz odstawionych – bo któż ich zapragnie, kiedy zajaśnieje nowe w Jeruzalem w rowy i w bruzdy, co na czołach bez poświęceń przede mną, co On wyrzucił jak szaleniec, On do jednobarwnej przyjemności, On aby nie mieć dzieci, ani żadnego Syna, bo On krzyżuje swoje dzieci na Górze Dusz albo na Górze Czaszki, dla jednobarwnej przyjemności, co ja Parkseadia pytam Ciebie, jako kobieta – cóż wyprawiasz z życiem – którego natura trzyma przyjemność tylko dla Ciebie, a w opis Logosu i TY jesteś SYNEM. Gotować dla Ciebie w śmiechu szaleństwo, a w radości cóż Ty dajesz, tak i serce Twoje w moim ciele, bo ja pośród Ciebie mądrym przewodnikiem, i dawać głupocie i z Twojego głupstwa to co boskie jest dziełem nie w ogrody i w parki, a owocem z drzewa Poznania Dobra i Zła, bo ty zbiornik i gaj zmulony – a przed Tobą większa niż Ty - Jeruzalem. Jak i powiedział archanioł Euchariusz:
… i jest to, co mamy od Szekspira, to słowa prawdziwe, które spopieli jaźń całą sprzeczną – i sam Hiob powie, „Panie zgrzeszyłem, bo miałeś taki zamiar”. A cisza jest objęta w Głosicielu a jego usta w Pierwszym, a On sam na usługach Logosu, przeto są oto słowa tego, który zaświadcza o radości i szaleństwie Pierwszego. Imię jego jest Szekspir, dzięki tobie Logosie, żeś uczynił jego [Szekspira] otwarciem i słowom naszym dał zamiar.
Bibliosola:
Koh 2,1
1 Powiedziałem sobie:
«Nuże! Doświadczę radości
i zażyję szczęścia!»
Lecz i to jest marność.
Bibliosola recytuje:
***(Sonet II) – wierne tłumaczenie z Szekspira
Kiedy czterdzieści zim oblegnie twoją brew
I kopnie głębokie rowy w polu twego piękna,
Dumna liberia twojej młodości tak przyglądała się aż do dziś,
Będzie chwiejnym chwastem małej wartości trzymanym:
Wtedy będąc spytany, gdzie wszystko twoje piękno leży,
Gdzie wszystek skarb twoich krzepkich dni;
Powiedzieć, w twych własnych głęboko zatopionych oczach,
Byli wszystko jedzącym wstydem i oszczędności chwałą.
Jak dużo więcej zasłużonej chwały z twego pięknego pożytku,
Jeżeli ty mógłbyś odpowiedź "To sprawiedliwe moje dziecko
Podsumuje mój rachunek i zrobi moje przeszłe usprawiedliwienie,"
Udowadniając jego piękno przez twoje dziedzictwo!
Ten był aby być nowym ustanowionym kiedy ty sztuka stara,
I zobacz, jak twoja krew rozgrzewa się kiedy to ty uczucie zimne.
11 listopada, 2016
---
Jan Kasprowicz
Sonet II
Gdy zim czterdzieści oblegnie twe czoło
I w łan twych wdzięków worze się głęboko,
Miast szat młodości, lśniących tak wesoło,
Łachman li zmięty ujrzy ludzkie oko.
Jak marną chwalbą, jakimż wstydem będzie,
Gdy, zapytany o ten skarb uroczy
Dni onych pięknych, wygłosisz orędzie:
„Popatrzcie tylko w me zapadłe oczy!“
O ileż godniej, jeśli, młode lata
Wykorzystawszy, odpowiesz: „To dziecię
Niechże was z moją starością pobrata,
W niem li mą własną piękność odkryjecie!“
Odmłodziłbyś się, choć stary, i ciepła
Byłaby znowu krew, acz już się skrzepła.
---
Bracia archaniołowie, i córki w archanielstwie,
nagromadził dla siebie srebra w krocie trzydziestu i złota, tak, że powiada, dam ci złota ile chcesz i skarby krain w dole góry wysokiej, tam złożyć tylko pokłon, a wszystko i będzie dla Syna, o jakże są Twoje mądrości przebiegłe, jest posiadanie co w stadach bydła i owiec chadza, jest góra wysoka, tam i wszystko widać, i jest w dodatku Jeruzalem, a tam na wszystkich cysternach muł i osad – i ona, Jeruzalem niewolnica. A na czterdziestu dniach zimy, są rowy kopane głębokie, a na czterdziestu dniach zimy są możne w dodatku, ktoś mądry i być możnym bez Ciebie, oto i jest zapłata, bez Ciebie, bez trudu, ja jestem mądrości osłoda, bo brać należy dla siebie, nie tylko powiadać: ktoś daje, i zawsze w swoje ręce dla trudu i dla posiadania, nie patrząc co Pierwszy daje i rzece byle zagadać, a oto jest wszystko – i nic, że marność, bo jest to pogoń nieustanna.
Bibliosola:
Koh 2,13
13 I zobaczyłem,
że mądrość tak przewyższa głupotę,
jak światło przewyższa ciemności.
A Pierwszy powiedział sobie: Jaki los głupca, taki i mój będzie,
Koh 2, 15
15 Więc powiedziałem sobie:
«Jaki los głupca,
taki i mój będzie.
I po cóż więc nabyłem
tyle mądrości?»
Rzekłem przeto w sercu, że i to jest marność.
I zrobił swój rachunek i zrobił przeszłe usprawiedliwienie, udowadniając, że piękno ma być jego dziedzictwo, bo ten był człowiekiem, i był ustanawiał, kiedy sztuka stara i rozczochrana, a krew - a kiedy zim czterdzieści? Bo nie wszystko powinno być cierpieniem i żadne wtedy zajęcia są w zaznaniu spokoju, to też jest nicość i marność. Bo nic nie jest lepszego dla człowieka aby jadł i aby pił.
Bibliosola:
Koh 2, 24
24 Nic lepszego dla człowieka,
niż żeby jadł i pił,
i duszy swej pozwalał zażywać szczęścia przy swojej pracy.
Zobaczyłem też, że z ręki Bożej to pochodzi.
A Ty Pierwszy, aby używał, jadł i pił, czemuż przechodzisz poprzez Ogród? I gaje oliwne schnął. A tam Synowie płaczą …
Pozostaję z głębokim szacunkiem
do Zgromadzenia Nowej Atlantydy,
Archanielica Parkseadia
Ten tekst nie został jeszcze skomentowany. Jeśli chcesz dodać komentarz, musisz być zalogowany.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt