Dojrzałe marzenia - akacjowa agnes
Proza » Miniatura » Dojrzałe marzenia
A A A
Od autora: Dawno niczego nie napisałam. Pokusiło mnie, by znów zasiąść do klawiatury tylko dlatego, że w MuzoWenach pojawił się utwór nr 1
Spora część tej miniatury jest oparta na faktach. I to autobiograficznych ;) A która to część, to już sami pokombinujcie.

Pozdrawiam

Uff, kolejny egzamin za nami. Muszę zadzwonić do Aśki, bo nigdzie jej nie widzę.
Kurde, ile tu ludzi! Hałas, że myśli nie słychać.
W kibelku na pewno będzie ciszej. Telefon… Aśka… Gdzie jest jej numer? W ostatnio wybranych na pewno. Nie ma?! Przecież rano z nią rozmawiałam. No, dobra, kontakty… Ej, to chyba nie moja komórka! Co to za nazwiska? Zdjęcie na pulpicie jest na pewno moje, kwitnąca grusza w sadzie sąsiada, ale nazwisk w kontaktach nie znam. Jezu, co się tu dzieje!? Zadzwonię do męża… Marek… Nie ma! Tylko spokojnie. Przecież pamiętam jego numer. Zaraz odbierze.
 
- Halo, Marek, wiesz co…
- To chyba pomyłka. Tu nie ma żadnego Marka.
- Halo, ale…
 
Co?!  Przecież to na pewno był numer Marka. Chyba ktoś mi robi dowcipy.
O! Jest Aśka!
- Asiu! Hej! Stój!
- Ej, dlaczego mnie tak ściskasz za ramię!? Puść!
- Aśka, dzieje się coś dziwnego…
- Sorry, ale nie mam na imię Asia. A czy my się w ogóle znamy?
 
Patrzę na moją przyjaciółkę i nie wierzę słowom, które słyszę.  Ale jej twarz, mimo że znajoma, jest jakaś inna. Taka jakby… obca. Wzrusza ramionami, widząc moją zagubioną minę i odchodzi w rozgadany tłum.
Ze strachem spoglądam do plecaka… Karolina Nowacka… Każdy zeszyt podpisany tym samym nazwiskiem. Ale przecież te zeszyty sama kupowałam. Wybierałam właśnie takie w łowickie wzory. Charakter pisma jest również mój… ale nazwisko? Przecież nazywam się Agata Mączka!
Moja głowa… Boże, jak mnie boli… Ten szum, hałas, harmider… Muszę stąd wyjść! Natychmiast!

- Karolina! Co się z tobą dzieje? Dokąd biegniesz?
Ktoś chwyta mnie za rękę. Odwracam głowę… Jezu, zemdleję… Nogi mnie już nie utrzymają. Dobrze, że on mnie chwycił. On… Nie, to niemożliwe. Przecież to nie może być ON.
- Czy ktoś dosypał mi czegoś do soku? – ledwie poruszam ustami, gdy to mówię. Patrzę w najpiękniejsze oczy, jakie zdarzyło mi się spotkać. To są jego oczy… Ale…
- Karola, no co ty? Co ci jest? Nie poznajesz mnie? Choć usiądziemy w parku przy szkole.

Siadam na ławce obok człowieka, którego… znam z filmów. Znam go także ze snów. Odkąd obejrzałam pierwszy film z nim, prześladuje mnie niemal co noc. Teraz już rozumiem. Ja po prostu śpię. Zaraz się obudzę, ale zanim…
Przyklejam się do jego ust… O! Mamo! Normalnie raj. Nawet z mężem tak się nie całuję. Dreszcz przebiega całe ciało. W górę po koniuszki włosów. W dół aż do palców u stóp. Po drodze zahaczył o… Tak. Tak. Całuj mnie. Tak właśnie mnie całuj. Wszystko we mnie pulsuje. Krew wrze, w głowie się kręci, policzki łaskoczą od wewnątrz… Czy można mieć orgazm od samego tylko pocałunku? Chyba można… Taak, można!
Wstrząśnięta i dość mocno zmieszana odpycham stanowczo faceta, który doprowadził mnie przed chwilą do szaleństwa. Ale co tam, przecież to tylko sen. Dlaczego nie iść na całość?

- Theo… - Jak ja mam się do niego zwracać? Przecież on jest Brytyjczykiem. Czy umiem na tyle angielski, by…
- Karolino, nie poznaję cię. Raz jesteś zimna i zagubiona. Za chwilę gorąca i namiętna, gdy za moment odpychasz mnie i znów odlatujesz dokądś z dziwnym wyrazem twarzy i w dodatku chcesz do mnie mówić po angielsku. Wytłumacz, co się z tobą dzieje.
Patrzę, słucham, nie wierzę. Przecież on mówi do mnie piękną polszczyzną. Ależ dlaczego ja się wciąż dziwię. To w końcu jest sen. Zatem…
 
- Czy moglibyśmy… czy możemy… chciałabym…
- No, mówże, o co ci chodzi.
- Chodź, poszukamy… Tu w pobliżu jest jakiś hotel… Chodź, zanim…
- Aleś napalona. Myślałem, że chcesz poczekać z tym do ślubu.
- Nie! Nie chcę na nic czekać. Chodź szybko!
 
Trzeba korzystać z życia. Tu i teraz!
Ale właściwie, po co nam hotel? Skoro to nie jest realne życie, to możemy oddać się rozkoszy nawet na trawniku i wszystko mi jedno, czy ktoś to zobaczy, czy nie.
Trzymam Theo, czy jak mu tam, mocno za rękę i biegnę przed siebie jak szalona. Śmieję się w głos, a on pędzi za mną i z rozbawionym zdziwieniem stuka się w czoło. Oglądam się za siebie, by jeszcze raz przekonać się, że to jest naprawdę on… Już niedaleko jest piękny trawnik. Po drugiej stronie ulicy. Przejście dla pieszych. Jest! Naciskam przycisk zmiany świateł i… bez wahania wbiegam na drogę, wciąż śmiejąc się w głos, jak nastolatka… Wszystko mi jedno, czy jestem Karoliną, czy Agatą, skoro mogę…


***
 
- Aga! Agato!
Czuję zimno i szarpanie za ramię. Otwieram oczy… Co to? Muszla klozetowa od spodu? Gdzie ja jestem? Płytki na podłodze jakieś znajome. Już wiem. To moja łazienka. Czoło mnie boli jak cholera. Kręci mi się pod czaszką, jak na statku podczas sztormu. Drżę na całym ciele.
 
- Wyszłaś z łóżka parę minut temu. Usłyszałem huk i przybiegłem. Upadłaś? Spadłaś z toalety? Zobacz, nawet majtki masz na wysokości kolan. Co się stało?! Mów do mnie!
- Przebudziłam się i poczułam, że boli mnie brzuch… Chciałam pójść do toalety… Wiem, że usiadłam na sedesie… i więcej nie pamiętam…
- Rano idziesz do lekarza. Koniecznie. A teraz wracaj do łóżka.
- Marek…
- Tak?
- Aaa, nic. Chciałam tylko coś sprawdzić…
 
Z opuszczoną, bolącą głową człapię do sypialni. Nie wiem, czy śmiać się, czy płakać. Cóż, może czas zacząć żyć chwilą… 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
akacjowa agnes · dnia 27.05.2019 14:48 · Czytań: 1003 · Średnia ocena: 4,5 · Komentarzy: 16
Komentarze
TomaszObluda dnia 02.06.2019 14:01
Mhm. Nawet dobrze mi się czytało. Z tym, że tak trochę bez emocji. Już po chwili można się domyślić, że to sen, że za raz się obudzi, a jak sen do niczego nie prowadzi to zazwyczaj, nie wzbudza to zainteresowania. Zaczęło się i skończyło. Już bym wolał nie wiedzieć co się dzieję. Oczywiście kwestia gustu.
No, ale jak mówię, czytało mi się dobrze, bez wysiłku, więc jakoś przeleciało.

Aha i te mówienie, że majtki ma na wysokości kolan to moim zdaniem zbyteczne. Przecież chyba sama wiedziała, że ma je na wysokości kolan, dla mnie to zabrzmiało sztucznie, ale ludzie potrafią mówić różne oczywistości, więc może tak ma być. :)
akacjowa agnes dnia 02.06.2019 22:58
Dziękuję, Tomaszu, za komentarz. Zdaję sobie sprawę, że słuchanie/czytanie o cudzych snach może być słabo ekscytujące. Bo nierealne. Jednak uważam, że marzenia senne dużo mówią o człowieku i mogą wiele zdziałać, jeśli ma się to nich takie podejście jak moja bohaterka.
Pewnie tylko ja widzę w tej miniaturze sporo ukrytych treści ;-)
A gwarantuję Ci, że jeśli ktoś zemdleje, to naprawdę może nie orientować się w stanie swojej garderoby :)
Pozdrawiam
d.urbanska dnia 02.06.2019 23:21
Fajna miniaturka, tak bardzo kobieca, o naszych tęsknotach niespełnionych. Pewnie dlatego nie przemawia do Tomasza :) Dwie uwagi Cytat "Co się z Tobą dzieje" (niepotrzebnie z dużej litery) ; cytat "Już nie daleko jest piękny trawnik" (niedaleko), ale to drobiazgi, z kronikarskiej powinności odznaczam :) Pozdrawiam
akacjowa agnes dnia 03.06.2019 15:05
Cieszę się, że pozytywnie odebrałaś mój tekst. Dziękuję również za wskazanie byków. Pozdrawiam serdecznie
mike17 dnia 03.06.2019 17:41 Ocena: Świetne!
Na tyle znam Twoje pisanie, Aga, że wiem, że lubisz zamieszać :)
Mamy tu oniryczny, senny zwid, który dręczy bohaterkę, nie dając jej chwili wytchnienia.
To, co rzuca się w oczy w Twojej prozie, to nieoczywistość.

Czasem trzeba przeczytać dwa, trzy razy, by dotrzeć do sedna.

Nie piszesz o rzeczach błahych i prostych, a o takich, gdzie warto wysilić mózgownicę i dojść, o co tak naprawdę chodziło.

Bo bawisz się w pozory, a one gubią.

Stąd potrzeba czytania wielokrotnego.

Tylko wtedy można odkryć wszystkie smaczki i cały sens historii.
akacjowa agnes dnia 03.06.2019 22:42
Michale, jak zwykle Twój komentarz jest o niebo lepszy od mojego tekstu ;) Dziękuję, bo zawsze po takich słowach czuję się niesamowicie zmotywowana.

Pozdrawiam
o.sz dnia 04.06.2019 00:07
sen trochę pozbawiony emocji. Przez co może różnica między senem a jawą jest dość niejasna. Wzmocniłbym element "życia chwilą". Ale, może tak miało być. Nie wiem. Ostatnie dwa zdania bym wywalił.
akacjowa agnes dnia 05.06.2019 13:29
Dziękuję za opinię. Może tylko ja widzę w tym śnie emocje, a może nie potrafiłam ich przekazać w tak krótkim tekście. Jeśli uważasz, że ostatnie zdania są zbyteczne, to tym bardziej przekonuję się o tym, że nie umiałam wyrazić dobrze przekazu. Cóż, pewnie piszę zbyt niejasno. Może to zmienię, a może wcale nie ;)
Pozdrawiam
o.sz dnia 09.06.2019 11:00
to tylko moja opinia :) co do dwóch zdań, to chodzi mi o to, że one są zbyt dosłowne i mówią to, co czytelnik wie. Samo: "Z opuszczoną, bolącą głową człapię do sypialni." mogłoby dac większy efekt. No, ale to tylko moja opinia.
akacjowa agnes dnia 12.06.2019 16:30
Myślisz, że łatwo bez tej końcówki domyślić się, że miniatura ma przesłanie "carpe diem"? Jeśli tak, to jestem z siebie dumna? ;-)
retro dnia 15.06.2019 19:56 Ocena: Bardzo dobre
To po kolei, bo się zapętlę w swoich myślach (po raz kolejny piszę ten komentarz, bo ciągle coś mi w słowach nie pasuje, jednak brakuje mi mimiki, możliwości pomachania rękoma, pokiwania głową na znak, że dobre to, dobre), więc radzę sobie bez pomocy pantomimiki (jakże istotnej w rozmowie). Ale dobra, dam radę. To po kolei - niech słowa ułożą się we właściwej hierarchii: gratuluję zwycięstwa, istotnie najlepszy kawałek z konkursowych (moje zdanie), dynamiczny, radosny, energiczny z odrobiną ironii, też potrzebnej. A, zanim zapomnę, przywiódł mi na myśl jeden z moich ulubionych filmów, tylko tam akurat odwrotnie było, bohaterka miała koszmar. Eh, co też jej się śniło! O, i tu jest dobry moment na polecenie tegoż filmu, a mowa oczywiście o Ile waży koń trojański? Jest też mnóstwo wzruszeń (babcia, z którą jest bardzo związana bohaterka), ale już nie kontynuuję. Film dobry, ponoć dłużyzny na początku (zdanie osoby, której go poleciłam), ale gdy obejrzała całość to też doceniła.
Pozdrawiam weekendowo
wiosna dnia 21.06.2019 22:23
Dobrze się czytało:)
Bohaterka straciła przytomność i okazała się niegrzeczną dziewczynką:)
Dobrze, że mąż nic o tym nie wie.
Pozdrawiam:)
akacjowa agnes dnia 22.06.2019 09:50
Dziękuję, Retro, za obszerny i intrygujący komentarz. Cieszę się, że tekst się podobał. Jestem wdzięczna za przypomnienie tego filmu. Sporo czasu minęło odkąd go oglądałam. Czuję, że warto do niego wrócić
purpur dnia 08.07.2019 11:00
A proszę Cię bardzo - komentarzyk już jest ;)

A, że już wpadłem, to jakoś tak, nie do końca mogłem się powstrzymać, no i przeczytałem...

Cóż... "głupiutkie" to jest okrutnie :) Nie gniewaj się za to określenie :) bo ono nie ma być żadnym stopniu negatywne, lub obraźliwe. Tekst jest radośnie naiwny, ma w sobie jakąś młodzieńczą energię w sobie :) No sam nie wiem, ciężko mi to nazwać i to słowo, którym go określiłem jakoś-tak w mojej kaprawej ocenie najlepiej pasuje :p

Czytało się prędziutko, usta wyciągnęły się w uśmiechu, a więcej powiedzieć o nim po prostu nie umiem.

Pozdrawiam Purpur-owo!
Miladora dnia 08.07.2019 21:41
Płynnie, zabawnie i w szybkim tempie. :)))
Lubię sny, bo potrafią płatać niezłe figle.
Ale nie będę dociekać, która część jest prawdziwa... ;)
Za to ciut się przyczepię:
Cytat:
Co się z Tobą dzie­je?

Cytat:
Co się z Tobą dzie­je?

- z tobą -
A tego powtórzenia mogłoby nie być.

Cytat:
Już nie da­le­ko jest pięk­ny traw­nik.

- niedaleko -

Cytat:
Ależ dla­cze­go ja się wciąż dzi­wię.

Lepsze byłoby "Ale dlaczego itd".

No to miłego, Akacyjko. :)
akacjowa agnes dnia 29.07.2019 12:57
Wiosno, ależ długo trwało, bym wreszcie Ci odpisała i podziękowała za komentarz. Cieszę się, że się podobało. A mąż czasem z tej niegrzeczności małżonki pewnie też korzysta ;) Pozdrawiam

Purpur, bardzo Ci dziękuję za to "głupiutkie". Tak się czułam, gdy to pisałam, więc wszystko gra i jest na miejscu ;) Pozdrawiam

Miladoro, miło Cię widzieć pod moim tekstem :) Już poprawiam wskazane błędy. "Tobą" oczywiście poprawił Word, a ja go nie skontrolowałam.
Buziaki, kochana :*
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
mike17
26/04/2024 19:28
Violu, jak zwykle poruszyłaś serca mego bicie :) Słońce… »
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:57
Najnowszy:Janusz Rosek