Common people

Udostępniajcie mi abonament na nowości w promocjach
i na wyprzedażach. Rejestrujcie podpis na dotyku.
Niech dzielę się zdjęciami z rodziną i przyjaciółmi.

Moją wolą by było zainstalować sobie telewizję cyfrową;
założyć cylinder w barwach kibica, w przerwie schrupać
pachnące zapiekanki i odebrać schłodzone piwo
w sezonie zimowym na stadionie ekstraklasy.

Chciałbym sięgnąć po stereotyp miłego puszka,
co [pcha] wózek z małym brzdącem i ma nowe ciuchy.

Niech czeka na mnie bonus, nagrody, niech zostanę wybrany,
by otrzymać w prezencie darmowego iPhona, PlayStation
lub Samsunga Galaxy, niech mi gratulują!

Nie chciałbym być sobą, lecz dziełem fryzjera,
wycinkiem z tygodnika, wyborcą, obywatelem.
Pragnę stać się zwykły. Niech mnie zwą ten obok tego,
tamten w jakimś rzędzie, któryś od danej strony,
ten z efektem czerwonych oczu od lampy błyskowej,
rudy, siwy albo gruby.

I niech, niech nazywam ubikację toaletą.