Pieśń o wodzie i winie (fragment) - ClakierCat
Poezja » Wiersze » Pieśń o wodzie i winie (fragment)
A A A

Pieśń o wodzie i winie (fragment)
.
.
.
Spójrz, ziemia jak łuska okrywa –
oto pośród głębiny jest strach,
w ogródku źródło, źródełko tryska
odbiciem po twarzy – odbija, przemyka
obrazu dno i zmęczona źrenica
a powiek nie zna nikt – bo strach
woda odbiciem na ustach daleko nie odchodzi,
zrasza znów nie usta a w drzwiach postać
i w ręku ma dwa klucze i drwiny sztylet
i znowu znak odbiciem w pochyleniu
nad lustrem życia wody,
w poplusku dłoni wyciągniętych głęboko
a teraz znowu światło i klucz w obrocie w dłoni
w zamku nie zardzewiałym lecz rudym
od słowa wieczorów i poranków
w wodzie zielonookiej ufnej – nie zna nikt!
ani swych przyjaciół szczerych ani kogoś
kto by tu zszedł i w wodzie po ruczaju
moczył i stopy – i znów ktoś nosi drwinę
i pyta kto ty jest
i kto i dlaczego i komu
wodę pić, i z kim masz dreptać dalej
i dalej, do raju gdzie są drzwi
a klucz drugi się obraca – pamiętam kilka zdań
raz – ty kochanka, dwa – kocham ja –
na trzy skrzypią drzwi i ruda przestrzeń łajdak
po przejściu znów są drzwi zamknięte
drugim kluczem, i tego nie zna nikt
co stanie się – lecz kiedyś – bo tego nie zna nikt
gdzie było, źródło tryska i stopom tylko przejść
i drzwi się znów otworzą, i słychać w dali śpiew:
.
.
„Bo tego nie zna nikt
ty kochasz, ja kochanka
na raz zaskrzypią drzwi,
na dwa jest rudy łajdak,

kto nam zastuka w okno
ten jest przeklęty w okno,
a kto zastuka w drzwi
temu i nie otworzą”
.
.
Tymczasem widać cebry i wzrok na cebrach trzyma
bo kiedyś przy tych cebrach ja byłem i dziewczyna
bo kiedy kołowrotem zakręcił rudy kocur
tam dłoń na kołowrocie, dziewczynie – obok dzban –
pomyślną jak pochodnia pośrodku kolumnady,
na kolumnadach dań, od głębi, ktoś w nich siedzi
i słychać pośród zdań słowo do wody brane:
.
.
płyń … nie zna nikt … i komu … drwiny sztylet
w głębinie .. źrenice … tam… blask … kolumnady
.
.
Wpisz się mój chłopcze do głębi wody
i z mych pokoleń z niewielkich słów …
morze… się jeszcze winę obłoże, może?
a słoną wodą obmyję czasy wojen i żęć,
strumień dziś słodki i słodka woda
po przejściu w chłodzie dwojga i w drzwi,
po kluczach śladów z kolumnad słowach
w armiach się chłopcze wykupisz tańcach
na ziemi rudej – prawie czerwonej, ziemia jak łuska
do głębi sięga, a morze morzem, a ląd jest lądem,
ktoś znowu pyta:
powiedz, że dziewczę, daleko źródła? – daleko… mówi
głos, co je strzeże, znowu pytanie:
kto źródła strzeże? kto w wodzie jest …
tam jest ten strażnik co w wodzie pląsa, cały
wnurzony – tam w wodzie sens, a cała woda
nie jest strapiona jest woda lekka – aby ją pić,
kamień zielenią po świeżej burzy zakręca
wody wkuwane krople, zielony cały gdyż cały wierzy,
że woda żywa kamienie kocha,
i cały kamień wciąż twardo stoi na drodze wody
co go obmywa, zielonooki kamień omszony
zieleni mchami w wodę włożony.
.
.
Wpiszcie się chłopcy w wodę zielenią, kamieniem senne
położyć kwiaty, bo gdzie są kwiaty i tamte lata
tam chłopcy z lata co mnie kochali, cali w zieleniach
jak moje oczy – kamień jest mokry mchem wstać i iść
i pośród wody za drzwiami dwoma
przebudzić w wodzie czerwoną krew.
.
.
Przenika woda czerwoną barwą,
krwista pochodnia pośród kamieni,
ona poznała jedna swą głębią, woda jak perła
czarną zasiała rozmowę czarną a potem jasną –
wiele jest słowa pośrodku czerni, kilka jest pereł
czarnych wybranych i jedna perła jasna co świeci
pośrodku czarnych kilku spełnianych – pośrodku kilku
czarnych podnosi żywioł na ziemi i pośród nieba
Jana, jak płomień świetlna jak włosy perła świetlista
na chwałę morza miała zwierciadło – szklane? cieniste!
taflą cienistą w barwy jesieni perlistą tęczą przenikał chaber
cieniem kładzionym na perłach czarnych.
.
.
Wpisz się mój chłopcze nie wstydem we mnie,
w moje zwierciadło cieniem przenikaj,
przenikaj w rytmach pereł tak czarnych
kiedy ja jasna ciebie dotykam, ja perła jasna
światłem tajemna, ogromne chłopcze masz
z tych pokoleń jasne udziały gdzie czarne perły
w szarym swym znoju szyją na cebrach płaszcz
w winie tkanym więc się wyprostuj i we mnie nagle
obudź drzemiące perliste skronie,
skronie me jasne a twoje w cieniu pereł tak
czarnych jak chmary w burzy ja błyskawica pośrodku morza
perłami w czerni świat dla mnie służy.
.
.
Wpisz się mój chłopcze dla jednej perły,
nie zbieraj więcej, po cóż – dlaczego?
poszukuj jednej świecącej perły w kwiatach zielenią
i pośród swego życia co piszesz
sam dla swej chwili, która i będzie – tak musi ciążyć
fala, znad morza spływa w cembrzyny – i kaskadami
do mnie podąża, do perły jasnej co nie zasypia –
ja studnia czarnej głębokiej wody
pośród cembrzyny perłą ja jestem, dla wina!
byś zrywał ze mnie płatki w rozkoszy
posłuchaj słów moich i mojej
w drzwiach rozmowy:
kiedy kocham, raz są drzwi, kiedy mówię – dwa są oczy,
a po przejściu wśród ogrodu, tam są stopy
wszystkich dni, moje słowa słychać w nowiu
moje słowa tylko słysz, słyszysz, mówię, teraz śpiewam
gdzie nie byłeś – byłam przecież, słychać z okna w szybach
śniegu słowa raz i słowa dwa:
.
.
„Słowa proste ponieś w dal
słowa całe nie rozdzielaj,
milcz, kiedy dobrze wiem
ale wołam, kiedy nie mam

kiedy nie wiem wołam głośniej
w drodze na skrót krótki kurs
jednym jachtem z jednym portem
w brzegu, morzach, w szarym wołam”
.
.
Ziemia jest łuską pancerza nieba, które przy studni w słowie dojrzewa, a gdy dojrzewa snuje, ponoć przemija, spójrz tam przy drzewie czeka dziewczyna, w dzień każdy pisze dla ciebie wiersze – jakbyś nie wiedział, jakbyś w nieszczęście był jej wrzucony na wydmy puste, słonego morza – ponoć są pisaki suche i czyste ale jałowe bez wody mokrej, suche i płytkie i nie spełnione mimo milionów ziaren obietnic rzucanych wiatrem na pustej drodze spełnień i marzeń może obietnic, ale milionem suchej ochłody, bez wody czystej bez chłodu wody, piaskiem prószone w patrzące oczy, a oczy wierne a oczy czyste i są me oczy czasem wilgocią jakoś nie wiedząc, jakbyś nie wiedział i nawet pytał – dlaczego pisakiem na plaży chodzą? Dlaczego piaskiem po plaży chodzę?
.
.
Nie pisz na pisaku ni słowa więcej ni wodą piachu nie zlewaj myśląc, że wydmy wodą nawodnisz szczęściem, kiedy ja czekam, tuż wydmy, obok, obok cembrzyny na brzegu morza w prostych malinach i prostych falach w spienieniach fali co z morza bywa ale na słodkich wodach cembrzyny, szczepem zielonym chłopcze więc jesteś pośród kamieni mchami przykrymi, takich … ty chłopcze, nie mam ich więcej, takich jak ty nie ma na wydmach pośród milionów ziaren, na żywej ścieżce pośrodku malin i żywej fali spienionych oczach na słodkich wodach zawsze zebranych na wodzie żywej wypitej wczoraj – jak w moje słowa wczoraj pisane:
.
.
„Bo tego nie zna nikt
ty kochasz, ja kochanka
na raz zaskrzypią drzwi,
na dwa jest rudy łajdak,
.
.
kto nam zastuka w okno
ten jest przeklęty w okno,
a kto zastuka w drzwi
temu i nie otworzą”
.
.
(Na motywach biblijnych)

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
ClakierCat · dnia 21.03.2020 07:55 · Czytań: 511 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 2
Komentarze
marzenna dnia 21.03.2020 08:10
CC strasznie długie. Będzie lepiej jak poczytam wieczorem, na spokojnie. Teraz mam fazę, bo chyba jestem lekko wstawiona od kilku tekstów, gdzie był alkohol. Tak mocno zadziałały na mnie, że procenty muszą odparować. Poczułam że napisałeś coś pięknego, coś co można zaśpiewać, tylko kto otworzy okno i drzwi, kto zagra melodię? Wrócę.
ClakierCat dnia 21.03.2020 19:21
Marzenko,

więc do usłyszenia,

CC
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Dar
10/10/2024 08:02
Tekst przypomina monolog wewnętrzny człowieka zaburzonego… »
Kazjuno
09/10/2024 09:40
Dzięki, Januszu, za komentarz i dwie cenne dla mnie uwagi… »
Janusz Rosek
09/10/2024 08:42
Kazjuno Bardzo ciekawy fragment Twojej powieści. Ze względu… »
Kazjuno
09/10/2024 08:26
Klarownie Zbysiu unaoczniłeś samolubną postawę… »
Wiktor Orzel
08/10/2024 10:52
@Kajzunio - dziękuję za komentarz i gratulacje, Hłaskę… »
Janusz Rosek
08/10/2024 08:27
Zbyszku. Dziękuję bardzo za Twój komentarz. Wiersz… »
Zbigniew Szczypek
08/10/2024 00:22
Januszu R. Najpierw wrzuciłem tekst, a później przeczytałem… »
Vincent Degol
07/10/2024 12:38
Półpauzy przed wypowiedzią postaci są bardzo pożądane.… »
Kazjuno
07/10/2024 10:37
Już raz w historii carscy/ruscy kawalerzyści poili konie w… »
Kazjuno
06/10/2024 22:44
Cieszy mnie, że doceniasz moje doradztwo. Szkoda byłoby… »
Kazjuno
06/10/2024 20:05
Nie, nie, Januszu! Piszesz: . Forma jest jak najbardziej… »
Janusz Rosek
06/10/2024 19:53
Dziękuję bardzo za celne spostrzeżenia. Jakoś mi umknęły.… »
ivonna
06/10/2024 15:10
Dzięki Kaziu :) czepiaj się do woli, ponoć m.in. po to tu… »
Kazjuno
06/10/2024 10:18
Nie jestem znawcą współczesnej poezji, lecz wiersz… »
Kazjuno
06/10/2024 09:47
Dzięki Januszu Rosek za komentarz. Takich scen, jak ta z… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 08/10/2024 09:28
  • Dzięki Zbysiu, też Ciebie pozdrawiamy. Animujmy ruch oddolny, żeby przywrócić PP do życia.
  • ajw
  • 07/10/2024 23:26
  • I ja pozdrawiam :) Zdrówka i samych serdeczności :)
  • Zbigniew Szczypek
  • 07/10/2024 21:36
  • Dar, AJW, Kazjumo - serdecznie Was pozdrawiam i dziękuję Dar za troskę - będzie dobrze! Wszystkich na PP pozdrawiam - nie poddawajcie się i wzajemnie odwiedzajcie, tak zbudujecie "swoją potęgę" ;-}
  • Dar
  • 22/09/2024 22:52
  • Zbyś Oława . Mam nadzieję, że będzie dobrze.
  • Wiktor Orzel
  • 18/09/2024 08:33
  • Dumanie, pisanie i komentowanie tekstów. ;)
  • TakaJedna
  • 16/09/2024 22:54
  • Jesień to najlepszy czas na podumanie.
  • mike17
  • 15/09/2024 19:48
  • Jak jesień nadchodzi, to najlepsza pora na zakochanie się :)
  • TakaJedna
  • 12/09/2024 22:05
  • Jak jesień idzie, to spać trzeba!
  • Wiktor Orzel
  • 11/09/2024 13:55
  • A co tutaj taka cisza, idzie jesień, budzimy się!
  • ajw
  • 20/08/2024 14:13
  • I ja pozdrawiam, Zbysiu :)
Ostatnio widziani
Gości online:83
Najnowszy:Shamestone