ballada na stolik krzesło i butelkę wina - Miladora
Poezja » Wiersze » ballada na stolik krzesło i butelkę wina
A A A

 

ballada na stolik krzesło i butelkę wina

 
jest knajpka gdzieś na Kazimierzu i Dawno temu… nosi miano
w półmroku jakby wciąż to samo odczucie że żydowski sklepik
nagle otworzył drzwi i wierzysz że jeszcze słychać głosy ludzi
 
przed knajpką placyk niedaleko ściany bóżnicy mrok zarasta
na murach zblakły tynk i miasta gwar się przelewa przez kamienie
spojone losów mglistą rzeką ktoś songi Brechta właśnie nuci 
 
nie ma klezmera brzęczy piano pieśń się unosi i przycicha 
płomyki pełzną po klawiszach i nikły zapach kugla spływa
melodią prawie zapomnianą która o świcie umknie w niebo
 
w starej maszynie skrzypi koło w kącie jarmułkę szarość chowa
za kontuarem czyjaś głowa pochyla się nad manuskryptem
a chałat dymu wisi obok pnąc się pod sufit niczym drzewo

pełgają światła słychać kroki w szybie odbita twarz nieznana
w ciemnym zaułku aż do rana będą pachniały nocne krzewy
ktoś usiłuje bruk przeskoczyć i witrażowe kładzie cienie
 
krawędź kieliszka w blask obrasta wikliną trzeszczą stare krzesła
stopy nie mogą znaleźć miejsca szukając śladów które ongiś 
utkwiły w myślach niczym drzazga a dziś odeszły w zapomnienie 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Miladora · dnia 06.06.2020 08:44 · Czytań: 740 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 11
Komentarze
allaska dnia 06.06.2020 14:34
Zdecydowanie nie podoba sie:" spojone losów mglistą rzeką". Wiersz przydymiony mamy tu szarość półmrok A nawet mrok. :) O i ciemny zaułek i jak ja mam tu pośród tych ciemności działać? :)

"płomyki pełzną po klawiszach jak gdyby zapach kugla spływał
melodią prawie zapomnianą która o świcie umknie w niebo"- to też do mnie nie trafia kugla splywanie melodią jakoś nie bardzo to widzę. A i słowo ongiś. Też nie:) Nie powiem że nic w tym tekście nie ma bo bym skłamała, ale czegoś mi braknie:)
Myślę że próbowałaś namalować fajny obrazek ale zdecydowanie za ciemne barwy użyłaś.
Lilah dnia 06.06.2020 15:36
Pięknie oddałaś atmosferę starego Kazimierza z jego bóżnicami i knajpkami, z których unosił się zapach kugla i innych potraw kuchni żydowskiej. Żal, że tego świata już nie ma, że nie usłyszy się Ostatniego Klezmera Galicji...

Dziękuję, Milu, za ten wirtualny spacer, bo kiedy będzie możliwy w realu (mój) trudno zgadnąć.

Pozdrawiam serdecznie :)
Miladora dnia 07.06.2020 14:22
allaska napisała:
ale zdecydowanie za ciemne barwy użyłaś.

Bo to wieczór, Allasko. :)
Przyćmione lampki w knajpce i ściany, po których włóczą się cienie niegdysiejszego.

Lilah napisała:
że nie usłyszy się Ostatniego Klezmera Galicji...

Ale co roku odbywa się tam Festiwal pieśni żydowskich, Lilu. :)
Miałam też okazję posłuchać wybitnego kantora.

Dziękuję, dziewczyny, za wizytę w knajpce Dawno temu. :)
Miłego dnia.
Lilah dnia 07.06.2020 15:27
Miladora napisała:
Ale co roku odbywa się tam Festiwal pieśni żydowskich,

Wiem, Milu, i trochę zazdroszczę, że masz możliwość słuchać na żywo. Ja tylko w telewizji, ale dobre i to. :)
kamyczek dnia 07.06.2020 17:07
Już na początku czytania wiedziałam, że skądś znam ten wiersz, no i nie myliłam się (Tomik Idąc za sobą). Choć ze zmienioną wersyfikacją i lekko zmodyfikowanym tekstem, nadal jest piękny, z niepowtarzalnym klimatem Dawno temu, knajpki na Kazimierzu.
Wystarczy wpisać w google restauracja Dawno temu na Kazimierzu i wejść na stronę, by obejrzeć zdjęcia wnętrza. https://www.google.com/search?q=restauracja+dawno+temu+na+kazimierzu&ie=utf-8&oe=utf-8&client=firefox-b

Piękny wiersz, podoba mi się, bardzo.
Serdeczności.
ApisTaur dnia 07.06.2020 21:06
kiedyś onegdaj zawżdy czy drzewiej
po rynku chadza echo zbłąkane
w pęknięciach murów przeszłości cienie
cynamonowy zapach kram w bramie

pozdrawiam :)
Miladora dnia 08.06.2020 13:09
kamyczek napisała:
że skądś znam ten wiersz

Wiedziałam, że poznasz, Łucyjko. :)
Ostatnio porządkowałam archiwum, no i stwierdziłam, że warto byłoby dopracować pewne wiersze.
A ponieważ nie było ich na pp, to dodałam.

ApisTaur napisał:
po rynku chadza echo zbłąkane

A chadza, chadza, Apisku. :)
Kiedyś mieszkałam na Kazimierzu, niewiele domów dalej, więc moje ślady też tam zostały.

Bardzo dziękuję, Kamysiu i Apisie, za wizytę w knajpce. :)
Miłego dnia.
dodatek111 dnia 09.06.2020 09:56 Ocena: Świetne!
Pięknie Milu. Lubię takie klimaty, ale najbardziej lubię jak publikujesz swoje teksty. Naprawdę się cieszę. Dopiero teraz zauważyłem i mam sporo do nadrobienia. Rzucam jednocześnie okiem na komentarze i dowiaduję się ciekawych rzeczy.
Uściski :)
Miladora dnia 10.06.2020 12:00
dodatek111 napisał:
Lubię takie klimaty

A ja się cieszę, że wróciłeś, Dod. :)
I liczę na to, że też zaczniesz dodawać nowe wiersze.

Dziękuję za wizytę na Kazimierzu. :)
Miłego dnia.
Wiolin dnia 11.06.2020 09:45
Witaj Miladoro.

Wiersz jest tak piękny że postanowiłem ułożyć do niego muzę...Ona jest, nadal dziewiczo leży zamknięta w pudle gitary i czeka lepszych dni. Ktoś mi kiedyś obiecał że jeżeli się ów tekst dokona i ubiorę go muzyką, zaprosi mnie do Kazimierza na tamtejszy festiwal muzyki żydowskiej...
To odległe czasy. Nic z tamtego świata już pewnie nie wróci, więc przyjdzie mi i tej piosence umrzeć w niespełnieniu. Pozdrawiam serdecznie.
Miladora dnia 11.06.2020 13:44
Wiolin napisał:
więc przyjdzie mi i tej piosence umrzeć w niespełnieniu.

Tego się nigdy nie wie do końca, Wiolinku. :)
Bo nie może być cały czas źle - kiedyś muszą przyjść lepsze czasy.
A wtedy obudzą się wiersze i muzyka.

Dziękuję, że przysiadłeś się do stolika. :)
Miłego dnia.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
pociengiel
12/06/2025 21:04
Dzięki. Wielkie dzięki. »
Miladora
12/06/2025 17:40
Hmm... czy powiększenie czcionki w niektórych wersach to… »
Miladora
12/06/2025 17:32
Bardzo melodyjny przekład, Lilu. :) Naprawdę można odczuć… »
pociengiel
12/06/2025 11:22
Dodam, że w butach kościółkowych »
pociengiel
12/06/2025 11:02
Dostałem od admina sygnał, że będzie coś po polsku i… »
Lilah
12/06/2025 08:03
Witaj, Agnieszko! Gdybyś ostatni wers zapisała tak - trza… »
pociengiel
12/06/2025 01:17
Dzięki. »
Miladora
12/06/2025 00:58
- powiedział (...), dośpiewując: nie ma... - I po rymie.… »
pociengiel
12/06/2025 00:35
zmieniłem początek Twoje uwagi bardzo pomagają, uczą… »
Miladora
12/06/2025 00:23
Teraz wszystko jasne. Dbaj o takie szczegóły, bo ułatwisz… »
pociengiel
12/06/2025 00:22
Piłem to ze trzy razy. Tylko Żubrówka, sok i lód. Było… »
Miladora
12/06/2025 00:18
Żubrówkę z sokiem jabłkowym i lodem znam. :) Ale nikt mi… »
Miladora
12/06/2025 00:10
Widzę, że przechodzisz na słowny minimalizm, Jarku. :) I… »
pociengiel
12/06/2025 00:09
rzepis na drink Szarlotka. Do wysokiej szklanki wypełnionej… »
pociengiel
12/06/2025 00:04
Miłość dziewcząt, połowa nominału - to jak połowa banknotu,… »
ShoutBox
  • Miladora
  • 04/06/2025 15:22
  • Bardzo dziękuję, bo nie spodziewałam się wyróżnienia. :)
  • pociengiel
  • 28/05/2025 10:41
  • moskalik ciapatek a jak dowcipny buk Akbar! powie za rok dwa góra osiem posrają się muchy na jego głowie wcześniej da głos nieczyste prosię
  • pociengiel
  • 26/05/2025 14:18
  • co to z tym Conanem?
  • Miladora
  • 26/05/2025 12:59
  • Panie F. - Conan Ci uciekł. :)
Ostatnio widziani
Gości online:58
Najnowszy:weltschmerz