Światełko - KatarzynaKoziorowska
Poezja » Pogranicze » Światełko
A A A

Śniła z Miłości do Jego Światłoczułej Duszy. Szła naprzód wbrew marzeniom, które stawały jej na przeszkodzie. Bała się, tak bardzo bała, że dzień zakończy się przed świtem. Nie chciała umierać ze starości, wolała spłonąć niż się wypalić…

***

Każdego poranka, kiedy dopisywało życie, dziewczyna wstawała, aby nakarmić głodne, zapomniane gołębie codziennego lęku. Ptaki jadły jej z ręki, siadały na ramionach i sercu. Kiedy przychodził czas na miłość, zakładała swój najwątlejszy płaszcz i ruszała w nieznane, ku granicy piekła. Nigdy nie pamiętała, kiedy ostatnio płakała – deszcz roztrącał jej migdałowe łzy. Zawsze mieszała strach z nadzieją – wierzyła, że przyjdzie taki dzień, gdy zapuka do wnętrza jej odległości.

Nie, nie chciała marzyć, nie miała na to wystarczająco dużo odwagi. Wolała spacery – niekończące się, samotne wędrówki na skraj pamięci nocy. Miała wystarczająco dużo godzin, aby od początku zliczać drzazgi gwiazd, uwierające ją w lewą komorę serca.

Pewnego dnia, gdy zabrakło jej duszy, ukradkiem spotkała Jego – Człowieka, który potrafił podnieść garb jej historii. Tylko On mógł wyręczyć ją w dźwiganiu zielonego tobołka nadziei. Spotykali się niezmiernie rzadko, ale każde widzenie nigdy nie miało końca. Wstań, moja Miłości, pokaż mi Swoje zranione dłonie, Swój przeszyty ostrzem bok. Widzisz, że ta dziewczyna żyje Twoim powietrzem? Czy słyszysz, jak woła szeptem Twoje przywidzenie? Dziewczyna i On umieli rozmawiać, ale coś skończyło się nie w porę i znajomość stała się pustką. Dziewczyna szukała dalej…

Ta sama dziewczyna pewnego razu zapragnęła przepaść bez wieści. Postanowiła udać się na przechadzkę, z której wróci już bez duszy. Podczas tego spaceru spotkała dawno nie widziane wyrzuty sumienia, wolną wolę, zaprzepaszczone życie i zmarnowaną śmierć. Niestety, Jego nie dostrzegła. Szukała Go wszędzie – w blasku zachodzącego słońca, pomiędzy gwiazdami, w sklepie z miłością, na strychu odległych, lecz niepowtarzalnych czasów, u prześwitu niewystarczającego przesytu burz. W ramionach niosła miłość, której nikt nie chciał jej odebrać.

Dziewczyna była pewna, że już nic jej nie spotka – póki w pobliskiej, bezdennej kałuży nie wymacała porzuconego Światła. Podniosła Je, obróciła w palcach… Światło wydało się jej dziwnie znajome, jakby nie widziała Go od śmierci. Tym Światłem było to, za czym tak rozpaczliwie tęskniła – ciepłem, drogowskazem i nadzieją, że wróci na swą porzuconą drogę. Tym Światłem był On! Dziewczyna dziwiła się, że nie zrozumiała tego na początku.

Światło nauczyło jej nierozgarniętą duszę radości. Dziewczyna pierwszy raz od urodzenia uśmiechnęła się. Jej usta nie zapomniały, jak się układać w ten świetlisty grymas. Dziewczyna poszła dalej – tym razem ściskając w dłoniach Światłoczułą Ciszę, Namiętne Milczenie, o którym bała się pamiętać. Przestała zbierać łzy, przeglądać się w snach – mogła znów iść naprzód. Mogła spojrzeć sobie prosto w twarz. Nie zdejmował jej strach, gdy znienacka budziła się w środku nocy. Wiedziała, że w obecności Światła jest bezpieczna i kochana. Światło tuliło ją do snu, kiedy było wyjątkowo zimno i ciemno. Światełko, które tak bardzo stało się jej znajome, lśniło dla niej ochoczo. Dziewczyna zapomniała, jak ma na imię jej samotność. Uciekło jej z pamięci, którymi ścieżkami do niedawna kroczyła. Przestała żyć iluzją, jej życie porzuciło strach i obłęd. Dziewczyna przestała widzieć piekło na ścianie swojego pokoju. Zaczęła kłaść się wcześniej spać, by jutro wraz ze Światełkiem powitać jeszcze jeden dzień. Tak, dziewczyna przekonała się, że czasem trzeba się zgubić, aby odszukać kres kłamstwa. Czasem trzeba spojrzeć na życie z perspektywy jutra, aby uwierzyć na zawsze w nieznane.

Światełko, za którym tęskniła, na zawsze wprowadziło się do jej serca. Zostało tam na wieki, wbrew niezliczonym łzom, wbrew zwyrodniałym wiatrom i płonącym tęczom… Dziewczyna niewiele wymagała od Światła – wystarczało, że gorącym muśnięciem koiło jej niestworzony ból. Że było blisko, gdy dziewczyna pragnęła odejść. Że kręciło się w pobliżu, aby w razie potrzeby pomóc dziewczynie powitać jeszcze jeden poranek. Światełko, choć wątłe i pozbawione cienia, trwało przy niej aż do końca. I za to dziewczyna była Mu wdzięczna – za życie bez kłamstwa, za los bez śmierci, za uśmiech bez kolców, za ciszę bez prawdy, za strach, co przychodzi zawsze w nieodpowiednim momencie… Dziewczyna i Światełko, choć oboje przerażeni widmem śmierci, nauczyli się od siebie kochać każdy zachód słońca – nawet ten ostatni, który nigdy nie nadejdzie. Który stanie się odległym, ciemnym ptakiem, jaki nigdy nie odnajdzie swego gniazda. Dziewczyna i Światełko podzielili swój przejaskrawiony los – idąc zgodnie w nieznane, tam, gdzie na człowieka czeka zadumana cisza…

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
KatarzynaKoziorowska · dnia 14.09.2020 06:33 · Czytań: 396 · Średnia ocena: 0 · Komentarzy: 2
Komentarze
EDyta To dnia 15.09.2020 10:04
Katarzyno,
pięknie się wzruszyłam. Chciałabym, aby wszyscy mieli okazję i byli w stanie ujrzeć swoje Światełko, no i, rzecz jasna, zatrzymać je na zawsze.
Pozdrawiam ciepło.
wiosna dnia 20.09.2020 22:46
Bardzo poetycki tekst.
Pozdrawiam:)
Cytat:
Dziew­czy­na i Świa­teł­ko, choć oboje prze­ra­że­ni wid­mem śmier­ci, na­uczy­li się od sie­bie ko­chać każdy za­chód słoń­ca – nawet ten ostat­ni, który nigdy nie na­dej­dzie. Który sta­nie się od­le­głym, ciem­nym pta­kiem, jaki nigdy nie od­naj­dzie swego gniaz­da.

Bardzo wymowny fragment.

Cytat:
nie wi­dzia­ne wy­rzu­ty su­mie­nia

niewidziane*
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:66
Najnowszy:ivonna