Ważny telefon - Jacek Londyn
Proza » Długie Opowiadania » Ważny telefon
A A A

Wstaję. Pierwsze z głowy. Jeszcze dwa. Trzy sikania to moja norma.

Tak trzymać! Jak najdłużej. Byle nie za długo, bo pęcherz nie wytrzyma – stwierdził „call doktor, 24 h” po wyciągnięciu ze mnie wstydliwej tajemnicy alkowy.

Nie śpię. Myślę, ile jeszcze wytrzymam… Za dnia tyrałem jak wół, by nie myśleć, ale gdy tylko się położyłem, myśli zaatakowały jak natrętne meszki, trudno się opędzić… Czy ten cholerny koronawirus pozwoli kiedyś na pójście do przychodni, zapisanie się na wizytę, ot tak, normalnie, po ludzku – na pierwszy wolny termin, za dwa lub trzy miesiące? Czy powróci dotykowy kontakt ze specjalistą urologiem i niespieszne zgłębianie problemu? Wizyta na telefon nigdy tych rytuałów nie zastąpi, nie zaspokoi apetytu na zdrową rozrywkę. W istocie pacjentowi przecież o nią chodzi, o wyrwanie się z domu ze szponów samotności lub nudy, o fizyczną relację z ludzką istotą. Call girl na rozmowie nie kończy, czy call doktor ma być od niej gorszy?

Spytałem „mojego” lekarza – zbliżyła nas ta telefoniczna wizyta, jak się okazało – o rokowania na przyszłość, ale na początku ociągał się z odpowiedzią, zapewne nie chciał mi przysporzyć zmartwień w tych niewesołych czasach.

– Pyta mnie pan, jakie rokowania? Hmm… hmm… hmm…

– Tak?

– Nie, to nie to, o czym pan myśli. To tylko gardło… Ale – tu poczułem cieplejszy ton w jego głosie – doceniam, że martwi się pan o moje zdrowie. Ja też się zamartwiałem, ale zrobiłem sobie „samochodowy test tunelowy”, wie pan, podjeżdża pan, nawet silnika nie wyłącza, pomiar temperatury, wymaz z gardła, i jazda do roboty… Ministerstwo zdrowia, dla świętego spokoju, zachęca do tego lekarzy, którzy mają kontakty z pacjentami, niekiedy nawet chorymi. Jak pan widzi, a w zasadzie słyszy, ja mam. Ale proszę się nie obawiać. Jestem negatywny, więc mogę być choć w tym temacie pozytywnie nastawiony… Więc…jeśli o pęcherz chodzi – dobrze pamiętam, że o niego panu chodziło? – niech pan się nie martwi. Ja też przestałem, a wstaję w nocy na pewno częściej niż pan, bo po głosie to pan mi na trzy wstawania wygląda… Mówił pan? No przecież mówię, że trzy… Wytrzymamy i to, a bo to mało wytrzymaliśmy – my i nasze pęcherze? A olać to wszystko. A dużo to nam jeszcze zostało?... No niech mi pan odpowie… Cholera! Muszę kończyć. Ktoś się od dłuższego czasu do drzwi dobija. Chory jakiś, czy co?

A dużo to nam jeszcze zostało? Nie myślałem o tym po telefonicznej wizycie. Wynieś, przynieś, pozamiataj – tak mi zeszło do nocy. Nie powiem: dzięki Bogu, bo bym skłamał. Ale jak zasnąć, tu i teraz, po takim pytaniu? Myślę i myślę, co odpowiedzieć doktorowi, gdy zadzwoni, żeby nie zabić w nim pozytywnego nastroju, a jednocześnie z optymizmem nie przeszarżować… A zadzwoni bez wątpienia; sam też bym chciał usłyszeć wreszcie dobrą wiadomość. Mało to mamy złych? Mój numer na pewno mu się wyświetlił. To nic, że bez nazwiska, skojarzy mnie z pęcherzem.

Wstaję, drugie sikanie. – Jeszcze nie wstaję – uspokajam żonę. – Jeszcze pośpij.

Zabiję się tym myśleniem… Ile nam jeszcze zostało, no ile?... Czuję, że do trzeciego sikania czasu zostało niewiele. I tyle samo na wymyślenie właściwej odpowiedzi. Jak wymyślać coś dobrego, to teraz! Za dnia nic mądrego nie wpadnie mi do głowy. Doktorze, jestem dobrej myśli. Jeszcze się trochę pomęczymy – oświeciło mnie nagle. Myślę, że to go pocieszy.

Trzecie sikanie, tryskające zadowoleniem, bo zdążyłem znaleźć słowa pocieszenia… Wracam do łóżka. Na chwilę. Podniecenie nie pozwala mi leżeć.

– Wstaję – mówię do żony.

– Coś ty taki rozbudzony? – Mierzy mnie lubieżnym wzrokiem.

– Nic z tego – zapowiadam. – Nie czas na głupoty. Czekam na ważny telefon. Służba zdrowia oczekuje wsparcia.

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Jacek Londyn · dnia 10.10.2020 14:26 · Czytań: 494 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 11
Komentarze
Dobra Cobra dnia 11.10.2020 23:36 Ocena: Bardzo dobre
Ładny dramacik.quasi lekarski :)

Jacek Londyn,

Ładnie wymyślone jak i przedstawione. Nie od dziś w służbie zdrowia ciężkie czasy. Właściwie kiedy ich nie było? Zawsze dramat w tej dziedzinie, obecnie nawet jeszcze większy.


Gratuluję pomysłu i wykonania :)


Ukłony,

DoCo
Jacek Londyn dnia 12.10.2020 09:30
Dobra Cobro,
dziękuję za dobre słowo.

Co prawda opowiadanie napisało samo życie, ale autor jest go kurczowo uczepiony, więc może grzać się w cieple komentarza. :)

Pozdrawiam
JL
MariaWeronika dnia 12.10.2020 11:41 Ocena: Bardzo dobre
Jacku,
Twoje poczucie humoru idealnie trafia w mój gust:-) Po za tym jest pomysłowo, spójnie i w jakiś sposób elegancko, nic nie zgrzyta i nie trzeszczy.
Uczyli na kursie, że dobra krytyka polega także na tym, żeby znaleźć cokolwiek do czego można by się przyczepić, ale jakoś, kurcze, nie mogę nic wymyślić :-)
Pozdrawiam serdecznie
Jacek Londyn dnia 12.10.2020 17:23
MarioWeroniko,

cieszy mnie to trafienie. Ostatnio żadne mi się nie przydarzyło. Szóstka w totka czeka od lat. :)
W komentarzu najbardziej spodobało mi się wskazanie na elegancki sposób pisania.

Pozdrawiam
Jacek Elegant :)
Anonimowapisarka15 dnia 13.10.2020 20:44 Ocena: Bardzo dobre
Fajne :yes: :)
Jacek Londyn dnia 14.10.2020 11:08
To fajnie. :)
Usunięty dnia 04.11.2021 21:42
To dar. Talent znaczy się.
mozets dnia 04.11.2021 22:46
Ordynuję : nie pić dużo przed snem, połknąć od razu 2 furagin forte. Można jeszcze z jedną hydroksyzynę ( Atarax) . I spokój do pierwszego piania koguta.
Porządny człowiek wstaje wcześnie rano i aż do capstrzyku nie musi spać.
Czy to nie piękne???
Do Weroniki: Krytycy to jednonodzy teoretycy skoku w dal ./Harold Pinter/.
Jacek Londyn dnia 05.11.2021 18:09
Zielony Kwiatku, dzięki Ci za wydobycie mojego starego tekstu z portalowej otchłani. :)

Drogi mozetsie, prawdziwy facet musi dużo pić i radzić sobie z sikaniem w sposób naturalny. :)
mozets dnia 05.11.2021 20:47
A więc oby tylko w opowiadaniach były takie"pierepałki". Szczerze życzę zdrowia. I nie ustającej weny twórczej. Szpitale, przychodnie i medycy ( oraz oczywiście chorzy) to nieprzebrany zdrój tematów.
Usunięty dnia 05.11.2021 20:52
Ej, nie taki on stary :)
Pozdrawiam
Kwiat Zielony
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Gred
19/01/2025 17:09
Dziękuję »
Elimaga.
19/01/2025 12:15
Dziękuję »
wolnyduch
19/01/2025 10:34
Podoba mi się porównanie kobiety do nocy, też myślę, że obie… »
wolnyduch
19/01/2025 10:30
Bardzo klimatyczny wiersz, podkreślający więź dwojga ludzi,… »
Dar
19/01/2025 07:21
Wzruszające »
domofon
18/01/2025 21:47
wolnyduch – miło mi, dzięki ;) »
wolnyduch
18/01/2025 20:13
Tak bywa, że już umieramy za życia, a lekcji życia nikt za… »
wolnyduch
18/01/2025 20:10
Ciekawe dywagacje na temat poezji, w moim odczuciu poezja… »
wolnyduch
18/01/2025 20:00
Tekst do zadumy, ciekawie poprowadzony dialog, trochę mnie… »
wolnyduch
18/01/2025 19:54
Jak dla mnie dobrze poprowadzony wiersz, z goryczką,… »
wolnyduch
18/01/2025 19:46
Świetny tekst psychologiczny, też uważam, iż bez mroku nie… »
wolnyduch
17/01/2025 22:53
Dziękuję za komentarz, też byłam psiarą, miałam w swoim… »
wolnyduch
17/01/2025 22:49
Dziękuję alos za komentarz, no cóż, trudno mi… »
wolnyduch
17/01/2025 22:38
Nie jestem znawczynią haiku, ale to powyższe do mnie… »
wolnyduch
17/01/2025 22:34
Smutny wydźwięk, msz świniom żyje się dobrze, mam na myśli… »
ShoutBox
  • Wiktor Orzel
  • 02/01/2025 11:06
  • Wszystkiego dobrego wszystkim!
  • Janusz Rosek
  • 31/12/2024 19:52
  • Udanego Sylwestra i szczęśliwego Nowego Roku 2025
  • Zbigniew Szczypek
  • 30/12/2024 22:28
  • Iwonko - dziękując za życzenia - kocham zdrowie i spokój oraz miłość, pełną świąt! A Tobie Iwonko i wszystkim na PP życzę Szczęśliwego Nowego Roku, by każdy dzień był święty/świętem
  • ajw
  • 22/12/2024 11:13
  • Kochani, zdrowych, spokojnych i pełnych miłości świąt!
  • Berele
  • 16/11/2024 11:56
  • Siema. Znalazłem strasznie fajną poetkę: [link] Co o niej sądzicie?
  • ajw
  • 01/11/2024 19:19
  • Miło Ciebie znów widzieć :)
  • Kushi
  • 31/10/2024 20:28
  • Lata mijają, a do tego miejsca ciągnie, aby wrócić chociaż na chwilę... może i wena wróci... dobrego wieczorku wszystkim zaczytanym :):)
  • Szymon K
  • 31/10/2024 06:56
  • Dziękuję, za zakwalifikowanie, moich szant ma komkurs. Może ktoś jeszcze się skusi, i coś napiszę.
  • Szymon K
  • 30/10/2024 12:35
  • Napisałem, szanty na konkurs, ale chciałem, jeszcze coś dodać. Można tak?
  • coca_monka
  • 18/10/2024 22:53
  • hej ;) już pędzę :) taka zabiegana jestem, że zapominam się promować ;)
Ostatnio widziani
Gości online:35
Najnowszy:Alex Grodhendieck