Co komu pisane - Jacek Londyn
Proza » Humoreska » Co komu pisane
A A A
Klasyfikacja wiekowa: +18

Wytykanie palcem

 

Zygmunt B. (l.54), mieszkaniec A., w czerwcu 1999 r przechodził na czerwonym świetle na skrzyżowaniu ulic Prostej i Krzywej. Swoim zachowaniem zmusił do gwałtownego hamowania Piotra P. (l. 64), kierującego pomarańczowym cinquecento. Manewr okazał się nieskuteczny. Samochód został uszkodzony w wyniku uderzenia w betonowy słup oświetleniowy, który niespodziewanie wyrósł mu na drodze.
Z.opuścił miejsca zdarzenia już na zielonym świetle bez najmniejszego zadrapania, pokazując pechowemu kierowcy środkowy palec prawej dłoni.
P. poczuł się dotknięty i dał temu wyraz słowami: Poczekaj, chuju! Jeszcze cię dopadnę! B. nie poczekał, więc realizację obietnicy P. był zmuszony odłożyć na później. Tłumaczyło go dodatkowo to, że nie mógł pozostawić samochodu bez opieki.
Zakleszczonego we wnętrzu uwolnili strażacy przejeżdżający przypadkowo koło miejsca zdarzenia.
 

Język polski 

 

Jan K. (l. 68) w 2004 r. potknął się i spadł ze schodów we własnym domu, na skutek czego odgryzł sobie język. Żona poszkodowanego Krystyna (l.27) stwierdziła, że to niewielka strata. Podobno mąż nie miał w domu nic do powiedzenia.

 

 

Aurelia R. (l. 98) w 2006 r., ze skutkiem śmiertelnym, zadławiła się językiem w czasie prób poprawnej wymowy zdania: Cesarz czesał włosy cesarzowej, cesarzowa czesała włosy cesarza
Nauczyciel japońskiego, Józef J. (l. 92) nawet nie zareagował. Jak zeznał w czasie śledztwa, nie dostrzegł w usiłowaniach kobiety niczego nadzwyczajnego.
Pomimo tego sprawa została nagłośniona przez prasę. Zaskoczony urzędnik japońskiej ambasady, do którego dotarli dziennikarze, stwierdził uprzejmie w wywiadzie, że każda śmierć to niepowetowana strata. Po zaznajomieniu się z faktami, dodał, że mieszkańcom Kraju Kwitnącej Wiśni pani Aurelia miałaby z pewnością wiele do powiedzenia.
„I to w naszym ojczystym języku” – zakończył wzruszony pan Ito.
 

 

 

W roku 2008 Ryszard S. (l. 41) wrócił wcześniej do domu, zastając w małżeńskiej sypialni swoją żonę Natalię (l. 33) z kochankiem. Na jego widok, emerytowany lingwista, Stanisław D. (l. 68) zapomniał języka w gębie, którego bez umiaru  używał wcześniej do uprawiania miłości francuskiej. S. uznał jego prawo do milczenia, zatkał mu usta poduszką i bez słowa odciął nieużywany podczas figlowania organ.
W przeciwieństwie do przebywających w sypialni mężczyzn, Natalia podniosła wrzask, który usłyszała cała klatka. Nic dziwnego, że sąsiadki wzięły ją natychmiast na języki. Nie chcąc podzielić losu wykastrowanego lingwisty, ich mężowie odcięli się od tego.
 

 

 

W roku 2017 Krzysztof K. (l. 12), uczeń Szkoły Podstawowej im. M. Reja w Nagłowicach, w zadanym na lekcji polskiego wypracowaniu na dowolny temat, napisał, że patron szkoły niepotrzebnie odkrył, iż Polacy nie gęsi i swój język mają. Nie byłoby z nim tylu kłopotów.
Opóźniony w rozwoju (z powodu późniejszego o rok pójścia do zerówki) Andrzej C. (l. 13) zajrzał bezmyślnie przez ramię do zeszytu K., z którym przyszło mu siedzieć w tej samej ławce i rozwinął temat. Napisał, że w tej kłopotliwej sytuacji zupełnie go nie dziwi, że narodowie wżdy postronni nie mogą się z nami, Polakami, ostatnio dogadać.

 

 

Wychodzenie z domu 

 

 

Poseł Rafał. P (l.33) w 2005 r. wyszedł z domu do kościoła i poznał tam Karolinę (wiek i nazwisko panieńskie nieznane). Śpiewali przez jakiś czas w chórze.
Z tego wszystkiego w 2006 r. Karolina wyszła za mąż za Rafała.
W 2017 r. wyszło na jaw, że mąż przez jedenaście lat znęcał się nad żoną. Poseł został wydalony z partii, a sprawa trafiła do prokuratury. Oskarżony o zepsucie prawego i sprawiedliwego wizerunku, zaśpiewa jak w 2005 roku. Tym razem bardzo cienkim głosem.
Paweł A. (l. 79), proboszcz parafii, w której małżeństwo P. się poznało, zachęca nadal parafian do wychodzenia z domu i uczestniczenia w niedzielnych mszach świętych oraz innych zajęciach kościelnych. Jak twierdzi doświadczony duszpasterz, nie każdemu mężczyźnie wychodzi to na złe. On sam jest tego najlepszym przykładem.

 

 

 

Opisane zdarzenia wskazują, że co komu było pisane, go nie ominęło.
Wszyscy dotychczas pominięci, dla własnego dobra, powinni dowiedzieć się jak najszybciej, kto te scenariusze pisał. Może jeszcze mają szansę, żeby się z nim dogadać, zanim im też podobny wysmaży.
Nie ma innego sposobu, jak wyjść z domu i popytać. Nie wydaje się prawdopodobne, by ktoś, niepociągnięty za język, z własnej woli wytknął autora palcem.

 

Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
Jacek Londyn · dnia 17.04.2021 19:59 · Czytań: 426 · Średnia ocena: 5 · Komentarzy: 10
Komentarze
Carvedilol dnia 20.04.2021 18:20
Jacek Londyn

Nikt mnie za język nie ciągnął, sam postanowiłem skomentować (Carvedilol l.XX), otóż utwór zabawny, poczucie humoru miodne a i język niepozbawiony kubków smakowych o walorach słodkich i gorzkich, ale czyta się płynnie, nawet bez nadmiernej pracy ślinianek

Pomimo chęci i dokładnego czytania nie znalazłem nawet jednego źle postawionego przecinka, żeby - z dobroci serca - pomóc w udoskonaleniu tekstu

Zatem, bez lingwistycznych akrobacji, oceniam humoreskę jako udaną, co było jej pisane...

Pozdrawiam
Carvedilol
Jacek Londyn dnia 20.04.2021 20:13
Dziękuję za dobre słowo... W zasadzie za wiele dobrych słów. Były mi pisane. Przez Ciebie, Carvedilolu. :)

Pzdr
JL
Madawydar dnia 22.04.2021 09:05
Przypominają mi się krótkie wiadomości redagowane w gazetach pod tytułem " Zdarzyło się" lub "Z kroniki kryminalnej" albo "Osobliwości" czy też " Satyra w krótkich majteczkach".
Dobry tekst dla poprawy humoru w tych trudnych czasach. Nawet kawa lepiej smakuję, jak się to czyta.

Pozdrawiam

Mad.
Jacek Londyn dnia 22.04.2021 14:38
Miło, że przypadło Ci to moje pisanie do gustu, a przy okazji poprawiło smak kawy i humor. :)

Pozdrawiam
JL
Prostaczek dnia 22.04.2021 19:01
Jacku. Bardzo mi się spodobało. Drobna jednak uwaga, co do Mikołaja Reja. Napisał był on ...iż Polacy nie gęsi iż swój język mają. Gęsi nie występuje tu jako rzeczownik, lecz przymiotnik. Jaki? Gęsi. Łacina w owych czasach, była nazywana czasem, właśnie językiem gęsim. Pozdrawiam.
Jacek Londyn dnia 23.04.2021 09:02
Dziękuję za komentarz Prostaczku.

Masz oczywiście rację, jeśli chodzi o tekst Reja. Na potrzeby mojej relacji postanowiłem jednak włożyć w usta Krzysztofa K. (l. 12) to, co mówi w tym temacie znakomita większość rodaków. Wg mnie ten zabieg podbija wydźwięk opowiastki (nie jesteśmy, my - Polacy, głupimi gęśmi i stać nas na nasze, inne od innych, więc - samo przez się - lepsze. Takie stanowisko, w dzisiejszych czasach, gdy nowe elity starają się za wszelką cenę pokazać, że jesteśmy najlepsi, najmądrzejsi, powoduje, że przestajemy być rozumiani.

Pozdrawiam
JL
Jaga dnia 23.04.2021 18:42
Dla mnie to intrygująca zabawa słowem! Okazuje się, że nasz język polski daje szerokie pole do popisu :) :yes: .
Jeśli chodzi o przeznaczanie, to bardzo lubię dość prymitywne i dosadne, ale zapadające w pamięć stwierdzenie: "Co komu przeznaczone, to na drodze rozkraczone" ;)
Pozdrawiam ciepło,
Jaga
Jacek Londyn dnia 25.04.2021 10:23
Widocznie byłem tą pokraką na Twojej drodze. Czytanie tego, co napisałem było Ci przeznaczone. :)
Dziękuję za komentarz.
Pzdr
JL
Marek Adam Grabowski dnia 27.04.2021 16:54 Ocena: Świetne!
Mam bardzo inteligentnie poczucie humoru. Chichrałem się czytając ciebie.
Jacek Londyn dnia 27.04.2021 19:36
Nic tak nie cieszy autora humoresek jak rozchichrany czytelnik. :)

Pzdr
JL
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
26/04/2024 14:06
Brawo Jaago! Bardzo mi się podobało. Znakomite poczucie… »
Jacek Londyn
26/04/2024 12:43
Dzień dobry, Jaago. Anna nie wie gdzie mam majtki...… »
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty