ŚWIĄTECZNE ŻYCZENIA
Dziś usiadłem nad kartką i w myślach się zatopiłem.
Czego wam jeszcze życzyć, czego nie życzyłem.
Zdrowia? Tego nigdy za wiele. Szczęścia? To już było.
Więc może czasu na refleksję by coś się zmieniło.
Może wreszcie czas wstrzymać galopującego konia
i spojrzeć, że to my jego cugle wciąż trzymamy w dłoniach.
Wisi nade mną taka myśl, że na rozstaju dróg stoimy,
i zastanawiam się którą z nich, dalej do przodu ruszymy.
Pierwsza jest prosta jak po stole, z łatwością nią przejdziemy,
na końcu jednak jest wodospad. Niechybnie utoniemy.
Druga jest bardziej wyboista, trudniejsza niż ta pierwsza.
Ach co skusiło dzisiaj mnie bym zabrał się do tego wiersza.
Wszak wiem, że idą święta, święta Bożego Narodzenia
a wy czytając moje wypociny czekacie przecież na życzenia.
Więc życzę wam niech gwiazdka z nieba tak bardzo was oświeci
by to, co my kochamy dziś, było udziałem naszych dzieci.
By ci, co dzisiaj z domów swych, ze strachem w świat ruszyli,
w tą piękną wigilijną noc pod dachy swe wrócili.
Niech żaden ojciec, żadna matka nie drży o dziecka swego życie.
Niech całe wioski, całe miasta nie pogrążają się w niebycie.
Niech w każdym domu, w którym obrus, rozścieli się na wigilijnym sianie
brzmi głos, usiądźmy proszę za chwilę kolęd będzie śpiewanie.
Niech głód będzie pustym słowem, sytość niech zapanuje.
To przecież gwiazdka przyjście Pana w te święta nam zwiastuje.
Dlatego mam do was prośbę. Składając sobie życzenia
Pomyślcie, ile jeszcze dobra, jest w świecie do spełnienia.
Bo to, co mamy teraz, nie na zawsze jest dane,
I w każdej chwili może zostać bezpowrotnie zabrane.
Wiem, że pojedynczy człowiek niewiele ma siły,
a wspólnie możemy kruszyć nawet skalne bryły.
Lecz nim złączymy siły, tak bardziej globalnie,
niech każdy wokół siebie spojrzy. Indywidualnie.
Na przykład niech nie pcha do pieca całej góry śmieci.
Tym powietrzem oddychać będą nasze dzieci.
Niech pomyśli nim w ziemi zakopie truciznę,
że na żyznej glebie tworzy wielką bliznę.
A przecież my wszyscy tak jak tu żyjemy
żywimy się właśnie tym, co z pola zbierzemy.
Ci zaś, co bez namysłu wylewają ścieki,
Pomyślą, że one i tak w końcu dopłyną do rzeki.
A rzeki jak krew w naszych żyłach, rozniosą po świecie
całe ohydne świństwo, które doń wlejecie.
I boję się, że gdy dopadnie mnie znowu pragnienie
nie będzie skąd wody zaczerpnąć, na jego zgaszenie.
Ot takie, są dzisiaj właśnie moje przemyślenia,
lecz skończyć tak smutno, nie miał bym sumienia.
Więc życzę wam szczęścia, zdrowia, mądrości w każdym kroku.
Tak abym miał dla kogo pisać, jeszcze w przyszłym roku.
PS.
Niech was reklamy świąteczne w promocjach nie zwodzą,
spieszcie się kochać ludzi tak szybko odchodzą.
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt