kto by przypuszczał że istnienie życia na
ziemi mogłoby kiedykolwiek zależeć
od jakiegoś małego krążka z gumy
czy zatem potop biblijny to przypadkiem
nie była zwykła awaria
i tak i nie
to bowiem co dla mnie jako laika i ignoranta
w zakresie zawiłości wodociągwo-
kanalizacyjnych może być i pewnie jest
absolutnym końcem świata
to dla nawet bardzo przeciętnego
hydraulika tylko prosta w swojej istocie
wymiana zużytej uszczelki
w święta zawsze liczonej jak za duszę