Przyjechali nad ranem, jak mieli w zwyczaju. Cisza bramy przeistoczyła się nagle w złowieszczą kakofonię. Chrzęst opon, trzaskanie drzwiami i szczekliwa mowa:
- Raus! Schnell!
Januszek ocknął się natychmiast i szukał wzrokiem matki. A w jasnych oczach ogromniał strach.
Stanęli potem pod murem kamienicy. Odrapanym, boleśnie znajomym i bezgranicznie obojętnym.
Wysmukły Hun w dopasowanym mundurze, urękawicznioną dłonią dał znak swemu pomagierowi. Opasłemu i obleśnemu pokurczowi.
I zaczęła się upiorna wyliczanka. Tłum przywarł spojrzeniem do tłustych palców, wskazujących kolejno:
- Eins, zwei, drei …
Matka przygarnęła go zachłannie, ale odsunął się łagodnie, manifestując swą niezależność. Jedenastoletnią.
Gdy padło na niego, matka podniosła rękę do ust. A na jej dłoni zamigotało brylantowe oczko pierścionka. Wschodzące słońce wydobyło cały przepych klejnotu i odbiło się nagłą pożądliwością w wąskich oczach najeźdźcy. Natychmiast ściągnęła pierścionek i z błagalną trwogą podała oprawcy los swego jedynaka.
Błyskotka zniknęła w pulchnej dłoni, a ona zachwiała się z ulgi, gdy z tłumu wyciągnięto innego nieszczęśnika. Szewca z parteru.
Zaraz potem krótka seria zagrała w oniemiałym powietrzu.
Matka pociągnęła Januszka do bramy. Goniły ich nieprzyjazne spojrzenia.
Janusz ma osiemdziesiąt jeden lat. Zmysły przytępiły się nieco. Ale pamięć wciąż żyje…
Ważne: Regulamin | Polityka Prywatności | FAQ
Polecane: | montaż anten Warszawa | montaż anten Warszawa Białołęka | montaż anten Sulejówek | montaż anten Marki | montaż anten Wołomin | montaż anten Warszawa Wawer | montaż anten Radzymin | Hodowla kotów Ragdoll | ragdoll kocięta | ragdoll hodowla kontakt