Obraziła się i poszła. Słowa schowała. Udaje, że jej nie ma.
Mógłbym zamknąć oczy i szukać. Krążyć nieporadnie z nadzieją,
że strzepnie kilka liter, które w jej tembr głosu poskładam.
Kiedyś lubiłem takie zabawy. Zabieraliśmy komuś oczy.
Musiał chodzić za nitką głosu jak po równoważni.
Potem przyszło nowe. Przegoniło nas obelgami.
Wieczorem samochody kładą się tu do snu,
a o świcie ciągną za sobą przerażone szczekanie.
Stwardniałem jak ten asfalt - tyle zdarzeń po mnie przeszło.
Nie zaknebluję sobie oczy dla zabawy.
Obraziła się i poszła - niech idzie.
Kiedyś zdzierałbym smołę palcami, ale mi paznokcie popękały
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
cuniek1 · dnia 23.02.2009 17:08 · Czytań: 894 · Średnia ocena: 4 · Komentarzy: 7
Inne artykuły tego autora: