Eden - fantomasz4
Proza » Obyczajowe » Eden
A A A
* Nazewnątrz było zielone i pachniało. Tego dnia matka nazwała to zadupiu. Nie mam zamiaru za tobą biegać po zadupiu, powiedziała. Wysoko z nagóry światło ocieplało całą zieloność. Matka z ojcem zakarę przyciągnęli mnie z powrotem AUTOMATEM. Bolało. Nie lubię AUTOMATA. Nigdy nie mówi do mnie.
Myślę jak nazewnątrz może być takie duże. Podobało mi się. Matka też. Kiedy jest taka nieokryta i nie bije mnie zawsze chcę ją dotknąć. Jest ładna wiem. Raz zobaczyłem jak zbliżyli się z ojcem do siebie tak mocno że usłyszałem miłe bum bum w mojej głowie. Kiedyś będę taki jak oni.

** Nazewnątrz jest niebezpiecznie, powiedział. W oczach ojca widziałem złość. Nie chcę jej oglądać. Nie wiem o czym mówił; to zielone i tamto żółte w nagórze były przecież spokojne. Tacy sami też. Widziałem ich z daleka... Już nie ucieknę. Nie chcę widzieć złości ojca. Nie chcę bólu.

*** Ten dzień miał specjalneelektrody. Poczułem się źle ale wytrzymałem bez gryzienia. To się dopiero zaczęło, powiedział ojciec. Wszedł z nagórze i wcisnął małe czarne. Poczułem dotykanie. Nagle zobaczyłem całe zielone i takich samych jak ja. Chodzili wpośrodku zielonego pili wodę nie z pojemnika. Nie widziałem ich rodziców. Jeden taki sam wąchał białe z żółtym i złapał je i wyrwał. Podobało mi się. Chciałem też powąchać ale wszystko się zmieniło. Teraz widziałem rodziców o wielu twarzach. Każdy mówił coś innego. Nic nie rozumiałem.

**** Klatka zakarę, powiedziała matka. Nie wiem co bardziej boli. Kiedy mnie kopie czuję przynajmniej jej zapach a siedzenie w zamknięciu tak kłuje w środku. Tamto w kącie było tylko podobne do białego na siku. Nie wiedziałem. Nigdy nie gryzłem matki. Myślę to było nieładnie. Oni weszli i zaczęli bardzo głośno mówić. Nie chciałem jej ugryźć. Potem zobaczyłem więcej rodziców niż myślałem że jest. Widziałem czerwone na okryciu ręki matki. Takie samo jak na mojej sierści kiedy przed ostatnim spaniem kopnęła mnie w nos. I też kapało na podłogę ale tylko chwilę. Okrycie matki samo narosło. Kapanie się zamknęło.

***** Obudziłem się. Klatka już była otwarta. Wiedziałem że nie mogę ugryźć AUTOMATA. Zaniósł mnie do rodziców i posadził na białym. Było tam światło jasności z dziury nazewnątrz. Zobaczyłem dużo ojców i matki. Wszyscy patrzyli tylko na mnie. Mówili. Pamiętam słowa człowiek i hewach. Ja mam być człowiek. Wiem że hewach ładnie pachniały tak jak matki. Pamiętam je. Myślę jak dużo jest hewach wpośrodku zielonego. Kiedyś będę wiedział, rodzice tak powiedzieli. Jak już zasłużę pokażą mi. Ruda matka wzięła mnie za rękę i podprowadziła do dziury. Światło bolało chwilę w oczach ale patrzyłem. To jest twój świat, powiedziała i uśmiechnęła się. Lubię ją widzieć taką. Najbardziej kiedy ma czarną długą sierść na głowie i pozwala się głaskać pod okryciem. Wtedy naprawdę ją lubię.

**** Małpi skurwiszon, powiedział tamtego dnia największy ojciec. Złapał mnie i uderzył w tył. Przewróciłem się. Zawsze kiedy muszę ugryźć nie mogę się poruszyć. Myślę że sprawiają to te specjalneelektrody na szyi. Duży ojciec wyrzucił mnie z posłania czarnej matki. Podszedł do niej i też ją uderzył ale tak inaczej. Tykurwo, powiedział. Potem mówił bardzo szybko i głośno ale nie mogłem go zrozumieć. AUTOMAT zamknął mnie w klatce. Już wiedziałem do czego są matki. Hewach patrzyły na mnie tak samo. I tak samo pachniały. Myślę hewach; myślę matki. Zasypiam.
Budzę się; myślę hewach. Klatka nie chce mnie wypuścić. Słyszę głosy ojców. Jeden podchodzi przykłada en ence... takie coś z trudnym słowem. Nic się nie dzieje. Sądzisz że pamięta, słyszę. Podnoszę sierść i pokazuję im zęby. Zawsze coś czułem albo bolało; teraz nie. Nie wiem co się dzieje. Ma już piętnaścielat, mówi drugi ojciec. Albo coś wymyślimy albo nam się zupełnie rozkurwi i będziemy gnić tutaj następną wieczność.
Szukam piętnaścielat. Nie wiem co to jest. Nie rozumiem...

*** To jest NOWE WYTYCZNE. Teraz mogę chodzić gdzie chcę. AUTOMAT przybliża się do mnie kiedy mam ugryźć ale zawsze chwilę przed tym. Jestem grzeczny i wszystkie zakarę robią mi coraz mniej. Już nie myślę o matkach. Każdego dnia widzę samych ojców; dużo mi pokazują. Mówią, już prawie jesteś człowiek. Sześć dni kolorowych widoków; potem wszystko powtarzam i znowu sześć dni... Myślę że jak zakarę się zupełnie skończą ja już będę człowiek.
Kiedy wszedłem do miejsca legowiska czarnej matki nie poczułem jej. Spojrzałem na płaskie na ścianie i zobaczyłem poruszającego się tak samo jak ja. Uciekłem od razu jak tamten postawił sierść. Był podobny do hewach ale trochę większy. Przestraszyłem się go. Myślę niehewach; nie wiem kim był. Ojciec zrobił taką dziwną minę ale to nie była złość. AUTOMAT też się nie zbliżył. Potem usłyszałem jakby ojciec chciał ponawyrzucać coś z siebie i złapał się za brzuch. Głuptasie, powiedział kiedy już tamto wyrzucanie się skończyło. To niezłość myślę. Chcę być więcej głuptasie. Tylko żebym tak się nie bał niehewach.

** Zaczęło się WOLNA WOLA. Już mogłem robić co chciałem i oglądać wszystkie kolorowe widoki. To te elektrody. Wołałem widoki kiedy chciałem i jak mi się coś nie podobało mogłem to zmienić. Nawet AUTOMAT czasami robił to o czym pomyślałem. Kiedyś zobaczyłem tam największego ojca. Nie ruszał się patrzył tylko twarzą a pod nią miał znaczki: GRZECH GŁÓWNY PIERWSZEGO STOPNIA. ZALECA SIĘ UCZESTNICTWO W PROJEKCIE ODPUST HUMANOS NA JEDNEJ Z DZIEWICZYCH PLANET POGRANICZA. Od razu przypomniała mi się czarna matka i to jak ją uderzył. Twarz nagle zmieniła się. Patrzyłem jak robi miny jakby chciał ugryźć innego ojca ale tamten coś wyciągnął i wtedy największy ojciec szybko złapał jego głowę i uderzył nią mocno o twarde. Oczy drugiego ojca zrobiły się bardzo przestraszone. Przestał się ruszać i zobaczyłem dużo czerwonego. To wypływało. Zabrało mu ostatnie ruchy kiedy odpłynęło po twardym na dół. Duży ojciec wstał i zrobił w gardle zły dźwięk. Potem bardzo głośno nawyrzucał z siebie inne głosy co nigdy takich nie słyszałem. Drugi ojciec jeszcze się nie ruszał i wcale nie chciał tylko ciągle patrzył przestraszeniem. Głuptasie myślę. Sierść staje sama. Nie chcę być głuptasie. Będę człowiek pomyślałem i od razu wszystko się zmieniło.

* Już jestem człowiek. Kiedy ojcowie odeszli w płomieniach nie było czerwonego. Krzyczeli i skakali jak hewach. Ja Bardzo się bałem. Uciekłem w sam pośrodek zielonego a potem usłyszałem bardzo duży hałas i przewróciło mnie światło.
Ta wielka dziura w ziemi przypomina o ich naukach. Pokazali mi jak roznieca się ogień. Już wiem co on potrafi zrobić... Odwiedzam to miejsce z moją hewach. Teraz ja człowiek muszę szukać dla niej jedzenie a ona robi mi dobrze.
Dni stają się mokre. AUTOMAT zrobił dla nas okrycia. Słucha mnie coraz bardziej. Dobrze nam razem. Już niedługo mogę być ojcem myślę. I pokażę mojej hewach jak to się robi. Ona jest podobna do matek.
Lubię ją.
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
fantomasz4 · dnia 07.03.2009 03:13 · Czytań: 692 · Średnia ocena: 3,9 · Komentarzy: 12
Komentarze
Poke Kieszonka dnia 07.03.2009 04:36
No tekst nie zwyczajny ,no i trzeba się natrudzić, aby obudzić odpowiedni zmysł i odczytać .Szerze- przeczytałam tak na bieżąco 3 razy i co nieco już dotarło ,już wiem ,ale chce wiedzieć więcej więc jeszcze tu wrócę:);)
Usunięty dnia 07.03.2009 07:00 Ocena: Przeciętne
Kurwamać.
Niedałosięczytać.
moloch straszliwy dnia 07.03.2009 10:10 Ocena: Bardzo dobre
Ale dziwne. Mogę poczytać inne Twoje teksty, ale, nie znając ich jeszcze, myślę, że dużo ryzykujesz. Nie wiem, czy to dobrze. Zależy dla kogo piszesz i co chcesz osiągnąć. Musisz się liczyć z takimi opiniami jak Zadysty.
Pomysł jest świetny. Warsztat trudno ocenić. Ja bym dostawiła masę przecinków, bo mam natręctwa na tym punkcie:) Pewnie ich nie chciałeś. To taka literatura. Dobrze, że ich nie ma. Nie czytam takiej literatury, no może od czasu do czasu połknę jakąś Drotkiewicz, ale bardzo, bardzo mi się podobało. Zapamiętam sobie ten tekst. Jest bardzo wymagający.
amoryt dnia 07.03.2009 11:38 Ocena: Bardzo dobre
niesamowite. podziwiam odwagę przy obraniu takiej formy. treść świetna, zdecydowanie za dorosła jak na ten portal. tak trzymać i nie opuszczać swojej oryginalności.
Jack the Nipper dnia 07.03.2009 15:05 Ocena: Bardzo dobre
Cytat:
Nigdy nie mówi do mnie.


Sugestia: Nigdy do mnie nie mówi.

Cytat:
Ja Bardzo się


bardzo - z małej litery.

Najpierw mi się nie podobało, ale potem się wczułem, zastanawiająć się czy nie miałbym podobnych wrażeń, gdyby mnie UFO porwało na eksperymenty.

Udaje ci się nie spaść z cienkiej linii EKSPERYMENTU ;) bdb
Usunięty dnia 07.03.2009 16:50
Nie przedarłam się przez gąszcza wykreowanego tu świata. Nie zostawiam oceny, ale podoba mi się jak sprawnie oddałeś wnętrze psychiki człowieka upośledzonego.
Tyle tylko, że nie wiem, czy bym przeczytała książkę napisaną w ten sposób.
Miladora dnia 07.03.2009 19:20 Ocena: Bardzo dobre
Kiedy się już wejdzie w ten tekst, jak do umysłu drugiej istoty, mimo, że nawet nie wiadomo do końca, kim jest - to znajduje się w nim głębię i niepokój. Intrygujący eksperyment, a ponieważ ja nie mam nic przeciwko eksperymentom, o ile są dobrze przeprowadzone, to bdb dla Fantomaszka... Dziwny świat tu namalowałeś, ale dobrymi farbami... ;)
gabstone dnia 08.03.2009 10:13 Ocena: Bardzo dobre
Dało się czytać. Nowatorska forma, jak na PP, fakt. Ale tekst jest dobry, chociaż niełatwy. Pokazujesz inny świat, może historię stworzenia na swój sposób. Ciekawe, jak istota zaczyna działać i myśleć, podporządkowuje sobie nawet z czasem AUTOMAT. Trzeba się w ten tekst wczytać, pomyśleć, a to czasem w czytaniu jest ważne. Wiem, że nie każdemu takie pisanie się spodoba, ale mnie tak, bdb Fan Fantomaszu.
SzalonaJulka dnia 09.03.2009 01:14 Ocena: Świetne!
Ciekawe... pobawiłam się trochę różnymi domysłami, było miło (chyba nawet dam świetny za odwagę)
anuszka108 dnia 10.03.2009 02:28 Ocena: Dobre
Wrócę do tego o "lepszej" porze:) Będę przytomniejsza a to z pewnością pomoże.
Wrócę z przyjemnością generowaną zaciekawieniem i "dotknięciem" czegoś oryginalnego, własnego, intrygującego.
Może do tego czasu znikną błędy ortograficzne;) I pojawi się nieco interpunkcji. A może nie... gdyż to tak specjalnie? Słowotwórstwo, światotwórstwo... ;) Inny kod. Inność.
ginger dnia 10.03.2009 11:22 Ocena: Bardzo dobre
Nie wiem, co mam o tym myśleć. Na początku było mi ciężko, ale kiedy się przyzwyczaiłam do Twojego stylu, pomysłu... Robi wrażenie. W tak krótkiej formie jest bardzo dobre, ale nie jestem pewna, czy gdyby było dłuższe, dałabym radę... Chciałabym zobaczyć inne Twoje twory :yes:
Lorelay dnia 16.03.2009 00:02 Ocena: Świetne!
A do mnie taki pomysł przemówił. Forma też. Twór niesamowity, ale jak dla mnie genialny. Nie miałam, jak co niektórzy problemów ze zrozumieniem za pierwszym przeczytaniem. Może to oznacza, że coś ze mną nie tak?:p
Ująłeś mnie. Jestem na tak.
Z czystym sumieniem daję: świetny, właśnie za to, o czym wspomniał już Jack. "Udało ci się nie spaść z cienkiej linii eksperymentu".
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
Ostatnio widziani
Gości online:79
Najnowszy:ivonna