Leżę. Tak po prostu. Właściwie bez wyższego celu. Przez niego. Zużył, zostawił, wyrzucił. Było coś we mnie. Cudowny napój Bogów- witalność wrodzona. On to wykorzystał, by sam siebie orzeźwić. Orzeźwił i wyrzucił. Nie, nie pozostałam sama. Wokoło tak wiele istnień. Całe społeczeństwo! Śmieci! Bez świadomości- nawet nie ma z kim słowa zamienić. Wy jesteście tak samo ogłupieni jak my, jak oni- ci co leżą wokół mnie. Zużyci, bez wyższego celu. Leżą, bo leżą.
Leży ona. Mała- śmierdzi. Chyba czegoś jej potrzeba. Może swojego gatunku... Jest inna niż my wszyscy- oni. Może za kimś tęskni, za czymś? Płacze. Ryczy. Drze się wniebogłosy. Czemu płaczesz dziecko? Przestań ryczeć! Zamknij mordę! Nie słucha- kretynka mała. Po co ją tu zostawili? Ludzie potrzebują jeść- ona potrzebuje jeść. A może on? Nie wiem. Po mordzie nie poznasz... Człowieka nie poznasz po rysach twarzy, po długości nosa, po kolorze włosów. Człowiek jest skomplikowany. Ty jesteś zbyt skomplikowany! Ona zgasła.
Wokół mnie śmieci- całe społeczeństwo śmieci! Nikomu nie potrzebnych- do wyrzucenia. I nawet do nas zagląda ON. O nikim nie zapomni. Patrzy, przygląda się. Nie widzę JEGO twarzy. Otwiera pokrywę- światło mnie oślepia. Ludzie mówili idź w stronę światła. Ja nie pójdę- nie mogę. ON selekcjonuje wybiera co rciekawszer1; okazy. Tylko ON może spowodować, że się poruszę- nie powoduje. Wybiera tą drugą... To ona z NIM pójdzie. Ona zasmakuje tego innego, lepszego świata. Wyciąga ją, zrzuca na podłogę i zadeptuje. Chowa do ciasnej torby. Lepszy świat? Ja nie chcę z nim iść. Wybiera jeszcze kilka innych- o mnie zapomina.
Ja- puszka...
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
Athena · dnia 24.03.2009 10:54 · Czytań: 747 · Średnia ocena: 2,33 · Komentarzy: 10
Inne artykuły tego autora: