Zakon Słońca - historia zmyślona (Episod II) - AnonimowyGrzybiarz
Proza » Przygodowe » Zakon Słońca - historia zmyślona (Episod II)
A A A
Zakon Słońca - historia zmyślona (Episod II) - Anonimowy Grzybiarz

Wtedy coś jebło. Huknęło porządnie i zatrzęsło. Połowa krążownika "Popapraniec" rozpadła się i zaczęła spadać.
- O kurczę! - Zaklął szpetnie czterdziestoletni Admirał.
Zrzucił przygwożdżającego go do ziemi Onana i skoczył do okna. Zafascynowany patrzył jak połowa połowy kadłuba nabiera prędkości i zmierza ku wzburzonym wodom Oceanu Spokojnego.
- JUUUUCHUUUU! - krzyknął uradowany jak dziecko, którym w głębi duszy był. Gdy krążownik nabierał prędkości (no dobra... krążownik to trochę za dużo powiedziane...) oczy Admirała zaszły mgiełką wspomnień...
Miał wtedy sześć lat. Mama przez nieuwagę zostawiła go na placu zabaw. Przez kilka godzin kręcił się na karuzeli krzycząc w niebogłosy i wymachując rękami. A potem zachrypł. I tak już mu zostało.
Teraz, gdy szczątki jego statku zaczynały płonąć po zetknięciu z atmosferą, poczuł się jak wtedy. I mimowolnie, przyciskając twarz do szyby z żelbetonu, do oczu napłynęły mu łzy.
Ktoś walnął go w tył głowy otwartą dłonią. No... otwartym liściem.
- Zróbże coś, a nie becz jak baba!
Admirał uśmiechnął się do Onana. Nie miał zamiaru kiwnąć palcem. I tak nie miał już na nic wpływu.
W następnej sekundzie statek uderzył w wodę.
*
Obudził się, leżąc na piasku. Popatrzył na skalny sufit i uświadomił sobie, że przeżył. Obrócił głowę w bok i spostrzegł, że Onan również żyje. Cały dobry humor uleciał z niego niczym powietrze z balonu. Może nie jest to zbyt poetyckie porównanie, ale innego nie potrafił wymyślić.
Wstał i rozejrzał się ciekawie. Znajdował się w jakiejś jaskini.
- Chyba podwodna - wydedukował, pamiętając, że ostatnią rzeczą jaką widział było uderzenie w wodę.
Na horyzoncie pojawiła się zwalista postać. Gdy zbliżyła się do światła Admirał spostrzegł, że to wielki, niebieski niedźwiedź. Włosy na głowie rozbitka, jak jeden mąż , stanęły dęba i poczęły uciekać, w wyniku czego, kapitan krążownika całkowicie wyłysiał. On sam chętnie poszedłby w ślady swoich włosów, jednak jaskinia była tak mała, że i tak nie miałby się gdzie schować.
Nie chodzi tylko o to, że niedźwiedź był niebieski. Bo był to Niebieski Wojowniczy Zmutowany Niedźwiedź Ninja - w skrócie NWZNN. Dodatkowo, co przesądzało sprawę, niedźwiedź pochodził z Rosji (gdzie powstał w wyniku nieudanego eksperymentu przeprowadzanego podczas Second World War) i był generałem - na co wskazywał beret - armii zombie.
- No to mamy przechlapane - przewidział swoją najbliższą przyszłość czterdziestoletni Admirał.
I miał całkowitą rację.

C.D.N. -->http://www.portal-pisarski.pl/readarticle.php?article_id=10058
Poleć artykuł znajomym
Pobierz artykuł
Dodaj artykuł z PP do swojego czytnika RSS
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • E-mail znajomego:
  • E-mail polecającego:
  • Poleć ten artykuł znajomemu
  • Znajomy został poinformowany
AnonimowyGrzybiarz · dnia 14.04.2009 09:38 · Czytań: 1624 · Średnia ocena: 2,86 · Komentarzy: 14
Komentarze
Asti dnia 14.04.2009 12:29 Ocena: Dobre
Cytat:
Wtedy coś jebło. Huknęło porządnie i zatrzęsło. Połowa krążownika "Popapraniec" rozpadła się na połowę i zaczęła spadać.


Wtedy coś jebnęło, huknęło porządnie i zatrzęsło. Połowa krążownika "Popapraniec" rozpadła się i zaczęła spadać - może tak byłoby nieco lepiej?
Dodatkowo, później ta "połowa połowy" bawi, ale tutaj brzmi jak zwyczajne powtórzenie.

Cytat:
Oceany Spokojnego.


Oceanu

Cytat:
no dobrar... krążownik to trochę za dużo powiedzianer...


eRki.

Cytat:
Popatrzył na skalny sufit i uświadomił sobie, że przeżył. Obrócił głowę w bok i spostrzegł, że Onan również przeżył.


2x przeżył. Może "również żyje"?

Cytat:
Gdy zbliżył się do światła


Ale kto się zbliżył, admirał, czy postać? Jeśli postać, to "zbliżyła". Jeśli admirał, to i tak zdanie ma zły szyk i brzmi dziwnie.

Cytat:
ołysiał.


Chyba nie ma takiego słowa. Ale jest "wyłysiał".

Cytat:
II World War


Drugiej wojny światowej. Albo second world war ;)

Cytat:
armii ninja.


Tu trochę przeholowałeś. Zbyt dziecinne.

Całość oceniam na Db. Rozbawiło mnie, ale fragment krótki i do dopracowania. Zdecydowanie najlepszy moment w którym statek spadał, fajnie to wymyśliłeś.

Pozdrawiam
Asti
AnonimowyGrzybiarz dnia 14.04.2009 13:01
Poprawiłem wszystko, co wytknąłeś.
A armię ninja zmieniłem na armię zombie! BUHAHAHAHAHAHA! :D
Asti dnia 14.04.2009 13:03 Ocena: Dobre
Cytat:
Gdy zbliżyła się do światła Admirał spostrzegł, że to wielki, niebieski niedźwiedź. Włosy na głowie Admirała,


To jeszcze to powtórzenie, na deser ;)

Cytat:
Niedźwiedź Ninja - w skrócie NWZNN. Dodatkowo, co przesądzało sprawę, niedźwiedź pochodził


I kolejne.
AnonimowyGrzybiarz dnia 14.04.2009 13:05
już poprawione, zauważyłem już wcześniej :)
Armia zombie może być? :D
Asti dnia 14.04.2009 13:09 Ocena: Dobre
Twoje opowiadanie ;) Ja bym dał armię szydełkujących frytkami niedźwiedzi B)
kuros dnia 14.04.2009 13:12 Ocena: Dobre
Ja napisałem połowe 3. części i mi się armia zmieniła.. .no ok ;p
AnonimowyGrzybiarz dnia 14.04.2009 13:17
Asti - Armia szydełkujących frytkami ZOMBIE...
kuros - ... które są też ninja. Niektóre. A zresztą, kuros - dasz radę! Wierzę, że znajdziesz jakiś kompromis xD I szybciej pisz, bo się nie mogę doczekać ^^
vegan dnia 14.04.2009 15:06 Ocena: Dobre
Cytat:
Włosy na głowie rozbitka, jak jeden mąż , stanęły dęba i poczęły uciekać, w wyniku czego, kapitan krążownika całkowicie wyłysiał.
:lol::lol::lol::lol:

taki mały zarzut do obydwu części - przydało by się niekiedy zwolnić, bo od tych, szybko podawanych, absurdów głowa boli :D
AnonimowyGrzybiarz dnia 14.04.2009 16:09
eee tam :D :p
bassooner dnia 14.04.2009 18:27 Ocena: Dobre
Ktoś walnął go w tył głowy otwartą dłonią. No... otwartym liściem.
______________________________________________________________-
zrobił bym to odwrotnie - najpierw liściem, później dłonią, a najlepiej zostawić samym liściem.

Cały dobry humor uleciał z niego niczym powietrze z balonu. Może nie jest to zbyt poetyckie porównanie, ale innego nie potrafił wymyślić.
______________________________________________________________
ale namotałeś w tym zdaniu. piszesz tutaj jako narrator, a nic nie napisałeś, że o tym pomyślał.
"ale innego nie potrafił wymyślić." - bo co? bo tam pomyślał wtedy, czy bo tak napisał teraz on, czy ty... ???
ale kocioł ;-)))
voice dnia 14.04.2009 21:46 Ocena: Dobre
Trochę nie mogę się w tym połapać ^_^'' Jest parę błędów.
Db.
AnonimowyGrzybiarz dnia 15.04.2009 15:53
:]
Jack the Nipper dnia 08.05.2009 16:11 Ocena: Dobre
Cytat:
Może nie jest to zbyt


może nie było - czas przeszły

Cytat:
Przez kilka godzin kręcił się na karuzeli krzycząc w niebogłosy i wymachując rękami. A potem zachrypł. I tak już mu zostało.


Ten fragment - rewelacja ;) tylko wniebogłosy razem się pisze.
Usunięty dnia 08.07.2009 11:05 Ocena: Przeciętne
Trochę późno, ale biorę się za tą Waszą zabawkę ;)

Cytat:
Wtedy coś jebło

nienawidzę nieuzasadnionych wylgaryzmów :/

Cytat:
przygwożdżającego

to się na pewno tak pisze?

Cytat:
Może nie jest to zbyt poetyckie porównanie, ale innego nie potrafił wymyślić.

a po co on wymyślał porównania?

Cholercia, chyba jestem już za stara na Wasze poczucie humoru... Tekst do poprawek, bo jest w nim mnóstwo błędów interpunkcyjnych i momentami dostrzegłam też niekonsekwencje w stosowaniu czasu. Brzmi trochę tak, jakbyś napisał go w szale twórczym i jak najszybciej chciał wrzucić na PP, odpuszczając sobie poprawki.
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:84
Najnowszy:ivonna