Autor |
Kolędowo, radośnie, miło
|
Elwira
Użytkownik
- Postów: 4151
- Skąd: Rembertów
|
Dodane dnia 22-12-2009 19:50 |
|
Wszystko wokół aż pachnie świętami. Jesteśmy zabiegani, zapracowani, może nawet zdenerwowani. Stop. Czas się zatrzymać i powspominać, pomarzyć, pośmiać się, pomyśleć o tym, co ważne.
Opłatka nie mamy, ale możemy się podzielić wspomnieniami ze świąt i Wigilii, opowiedzieć o ulubionym smaku, zwyczaju, czy jakimś ważnym dla nas, a związanych z Bożym Narodzeniem wydarzeniu.
Chciałabym, żebyśmy w tym temacie porozmawiali o tych wspaniałych świętach, o zwyczajach, kultywowanych w naszych domach, tym, co lubimy, a może i tym, co nas denerwuje. Można też składać życzenia, te poważne i te na wesoło. Nic się chyba nie stanie, jak sobie po kolędujemy. Warunek jest jeden - ma być świątecznie i miło.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kolędowo, radośnie, miło
|
TomaszObluda
Użytkownik
- Postów: 6879
- Skąd: Szczecin
|
Dodane dnia 22-12-2009 20:00 |
|
Z mojej strony tyle ciepła dla pportalowiczów, że niemiło, być nie może.
Mimo, tego że jestem niewierzący, to święta Bożego Narodzenia odbieram pozytywnie. Czym jestem starszy tym bardziej. Związane to pewnie, jest z tym, że mieszkam z dala od rodziny, a święta są okazją do spotkania. Ale jest też cała masa pozytywnych aspektów tego jednego wieczora i dwóch dni. Pyszne jedzenie, dzień wolny, atmosfera unosząca się wszędzie, pasterka(lubię chodzić na pasterkę). I czasem coś w telewizji.
Prezentów nie daję i nie dostaję, najważniejsze jest szczere słowo, od bliskich.
Wszystkiego najlepszego PP!
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kolędowo, radośnie, miło
|
Anaris
Użytkownik
|
Dodane dnia 22-12-2009 20:10 |
|
No dobrze, ma być świątecznie i miło, a więc opowiem Wam troszkę o moich świętach. Udajmy, że chce Wam się tego słuchać.
Dla mojej rodziny święta to czas radości, bycia blisko siebie. Spotykamy się, ile tylko da radę, bo święta są tylko raz w roku, a jak to moja Mama kiedyś powiedziała: "Okazje trzeba łapać, kolekcjonować." Trzymam się mocno tej reguły, bo ma w sobie coś wielkiego, prawdziwego.
Moja Wigilia przebiega zwykle w pięknej atmosferze. Fragment Biblii odczytuje zwykle - niestety - najmłodszy, czyli ja, potem odśpiewujemy kolędę, dzielimy się opłatkiem i siadamy do stołu. W naszej rodzinie jest taka tradycja, że w jednym z uszek w zupie grzybowej jest migdał - znak pomyślnego kolejnego roku. [Ja cały czas czekam na swoją kolej ]. O wszystkich potrawach nie będę Wam mówić, bo nie ma sensu. Ale po kolacji zawsze jest herbata i ciasto, a do ciasta prezenty. I dzięki Bogu, że mam z kim w ten Wigilijny wieczór świętować, bo nieważne, ile prezentów, czy jakie potrawy. Bez rodziny to wszystko przestaje mieć znaczenie.
A teraz życzenia.
A więc życzę wszystkim wspaniałych, zdrowych świąt Bożego Narodzenia, wszechogarniającej miłości, spełnienia marzeń, rodzinnej atmosfery. Żebyście mieli szansę siedzieć przy świątecznym stole razem z bliskimi, bo według mnie to jest właśnie ta magia świąt i największy skarb na ziemi.
|
`The most difficult thing is trying not to forget who you really want to be.`
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kolędowo, radośnie, miło
|
Miladora
Użytkownik
- Postów: 7498
- Skąd: Kraków
|
Dodane dnia 22-12-2009 21:20 |
|
Wigilia... czas, by zasiąść wszyscy razem przy wspólnym stole...
A jeżeli nie można?
No... to wtedy robi się... kilka Wigilii.
Cóż, przez ostatnie lata moi bliscy ciągle byli w jakichś rozjazdach albo obowiązkowo u innych bliskich i tego dnia nie mogliśmy razem świętować.
Wobec czego utarł się zwyczaj kilkakrotnego nawet obchodzenia wieczoru z kolacją wigilijną i prezentami pod choinką.
My nazywamy to "powtórką z Wigilii" i świetnie się sprawdza w praktyce, bo kiedy już możemy zebrać się wszyscy razem, to świętujemy tak, jakby to rzeczywiście był ten dzień.
Czasem w styczniu, a czasem jeszcze później, ale zawsze jest i to ze wszystkimi tradycyjnymi potrawami.
O ile pamiętam, najpóźniej odbył się gdzieś tam w marcu...
I zawsze odbywa się w pełnym poszanowaniu tradycji - opłatek, wianuszek z siana na stole, przybranie z gałązek jodły, wolne miejsce dla niespodzianego gościa, tradycyjne potrawy, choinka, prezenty pod choinką, kolędy, uroczysty nastrój i eleganckie stroje. No i palące się wszędzie świece.
Oczywiście na choince także i to takiej wysokiej do sufitu.
Życzę wszystkim wiele ciepła i miłości w życiu, a przede wszystkim tolerancji i zrozumienia dla innych. Pokój ludziom Dobrej Woli.
|
Zawsze tkwi we mnie coś, co nie przestaje się uśmiechać (Romain Gary).
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kolędowo, radośnie, miło
|
JaneE
Użytkownik
|
Dodane dnia 22-12-2009 21:51 |
|
Święta to dla mnie najpiękniejszy czas w roku. Mimo całej tej bieganiny, stajemy się dla się dla siebie milsi, częściej się uśmiechamy i paradoksalnie mamy więcej czasu na rozmowę i bycie ze sobą.
Święta od zawsze kojarzą mi się ze światłem. Tym z choinkowych lampek i tym ze świec, które rozstawiam i zapalam w całym domu.
Święta to spokój i i śmiech dzieci ( kiedyś mój a teraz moich własnych)
Święta to karp i zapach pomarańczy ( choć nie jest on już taki piękny jak w latach mojego dzieciństwa, kiedy jadło się je wyłącznie na święta)
Kochani na ten niezwykłe dni, które są przed nami, życzę wam wszystkiego czego sami pragnęlibyście sobie życzyć.
|
Oswajam rzeczy pisząc o nich.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kolędowo, radośnie, miło
|
Izolda
Użytkownik
- Postów: 300
- Skąd: podgórska
|
Dodane dnia 22-12-2009 22:49 |
|
Święta to dla mnie dużo muzyki, przede wszystkim kolęd, nie tylko śpiewanych, ale słuchanych w najdziwniejszych aranżacjach (te jazzowe lubię najbardziej).
Święta to zaspy śniegu (bo ja zawsze spędzam je w rodzinnych stronach na Podhalu) i wyszczypane mrozem policzki.
Jutro wyjeżdżam i będę bez dostępu do sieci do 3 stycznia dlatego miło, że w tym wątku mogę złożyć Wam Kochani moje życzenia słowami wiersza i najpiękniejszej dla mnie piosenki świątecznej:
Pomódlmy się w noc Betlejemską,
W Noc Szczęśliwego Rozwiązania,
by wszystko się nam rozplatało,
węzły, konflikty, powikłania.
Oby się wszystkie trudne sprawy
porozkręcały jak supełki,
własne ambicje i urazy
zaczęły śmieszyć jak kukiełki.
I oby w nas złośliwe jędze
Pozamieniały się w owieczki,
a w oczach mądre łzy stanęły,
jak na choince barwne świeczki.
By anioł podarł każdy dramat
aż do rozdziału ostatniego,
kładąc na serce pogmatwane,
jak na osiołka - kompres śniegu.
Aby się wszystko uprościło -
było zwyczajne - proste sobie -
by szpak pstrokaty, zagrypiony
fikał koziołki nam na grobie.
Aby wątpiący się rozpłakał
na cud czekając w swej kolejce,
a Matka Boska - cichych, ufnych -
jak ciepły pled wzięła na ręce.
Ks. Jan Twardowski
http://w892.wrzuta.pl/audio/.../pomodlmy_sie_w_noc_betlejemska
(muzycznie zilustrowane przez Ewę Małas Godlewską i Grzegorza Turnaua)
Do poczytania w zaskakującym na pewno dla nas (czego Wam właśnie życzę) Nowym Roku.
|
"Ludzie sobie żyją. Nie wiadomo po co. Nie wiadomo dlaczego. Wszystko jakoś samo się dzieje. Rozumiesz coś z tego?"
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kolędowo, radośnie, miło
|
Elwira
Użytkownik
- Postów: 4151
- Skąd: Rembertów
|
Dodane dnia 23-12-2009 10:27 |
|
Mnie zawsze w obchodzeniu Wigilii przeszkadzały wyjazdy. Dwie wigilie, dwie kolacje, dwa raz to samo, a tak naprawdę nigdy nie było czasu, żeby sobie po kolędować. To był dzień nerwowy, po którym w święta odpoczywałam.
A najwspanialszą Wigilię przeżyłam w ubiegłym rok, kiedy powiedzieliśmy, że nikt nie będzie nam dyktował, co mamy robić. Spokojnie przygotowaliśmy kolację, zjedliśmy ją we troje, nawet potraw było 12, przypadkiem. Ustawiliśmy w domu świeczki i nawet mieliśmy niespodziewanego gościa - sąsiad przebrał się za Mikołaja i odwiedził nas, żeby złożyć życzenia. Później śpiewaliśmy kolędy i zwyczajnie byliśmy razem. Bez zamieszania, bez bieganiny. To dało nam siłę, żeby następnego dnia wsiąść w samochód i pojechać do ludzi.
W tym roku będzie tak samo.
Bo ja swoją siłę czerpię z rodziny, z jej ciepła.
A życzenia dla Was? Hm... Wszystkiego, co potrzebne Waszym duszom, aby nie gniły, tego, czego potrzebują usta, aby się uśmiechały i tego, czego potrzeba oczom, aby mogło się w nich przeglądać szczęście.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kolędowo, radośnie, miło
|
Nalka31
Użytkownik
- Postów: 879
- Skąd: Syreni Gród
|
Dodane dnia 23-12-2009 12:46 |
|
Rodzina, to wielka siła zwłaszcza tam gdzie jest ciepło i zrozumienie. Dla mnie te czasy minęły jakiś czas temu, ale nie że teraz narzekam. Nadal spędzam święta z rodziną, wspólnie przy wigilijnym stole, na świątecznych wizytach, tylko coś się zmieniło i nie jest juz takie jak było.
Kiedy byłam dzieckiem jeździliśmy do Babci, tam był cały rodzinny zjazd. Przygotowania, cała świąteczna krzątanina, a potem kolacja na której nie mogło sasię obyć bez smażonych grzybów i karpia. Nie wiem czemu te grzyby mi tak utkwiły, ale wciaż mam ich smak w pamięci. A ile radości było jak przychodził czas prezentów.
Nigdy nie udało nam sie podpatrzyć tego Mikołaja jak wchodził i kładł prezenty pod choinką
No i jeszcze jedna rzecz. Pasterka o północy, mroźny wieczór, cisza, mały wiejski kościółek rozświetlony blaskiem świateł i rpzpoczynająca się przy wtórze organów (i trochę fałszującego organisty) kolęda "BÓG SIĘ RODZI MOC TRUCHLEJE"
Takiego ciepła, spokoju i rodzinnej atmosfery życze Wszystkim na te najbliższe dni. A na Nowy Rok wszelkiej pomyślności i wielu pomysłów na nowe wiersze, co by nas wena nie opuszczała, a łaskawie przychyliła nam swego serca i obdarowała możliwościam
|
Wiatr kroczy moim śladem. Nie, nie kroczy. To ja jestem Wiatr.
Nie mam na imię NATALIA
http://zwiatrem-podwiatr.blogspot.com/
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kolędowo, radośnie, miło
|
alleluja con
Użytkownik
- Postów: 141
- Skąd: Bruksela
|
Dodane dnia 23-12-2009 19:13 |
|
Skoro życzenia, to i mnie wypada złożyć
Kochani poeci i prozaicy - miłe (w większości), mądre, utalentowane ludki:
życzę Wam oczywiście zdrówka, szczęścia itd., ale przede wszystkim weny i spełnienia marzeń w postaci wydanego tomiku z własnymi wierszami/powieściami, opowiadaniami No i cierpliwości, dystansu, pokory (bo tego piszącym trzeba najbardziej).
(a teraz wybaczcie, ale muszę wracać do "garów" )
|
Wszystko, co dźwigasz, uzbroiłaś w ból -
To, co zakrywasz, w posępną odwagę.
A jesteś ogród. W tobie panny nagie,
Twarze młodzianków rozpęknięte wpół
(Nauka chodzenia S. Grochowiak)
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kolędowo, radośnie, miło
|
koriat
Użytkownik
|
Dodane dnia 23-12-2009 20:47 |
|
a ja zakolęduję, a co
Na szopping hej pasterze
na shopping, bo tam sejl
ciuch nowy w koszu leży
by zmienić imidź twój.
Kupujcie aniołowie
bo to okazja jest!
Kupujcie też królowie
przymierzcie także to.
Może nie całkiem miło i cieplutko, ale o zwyczajach.
|
Sólo una cosa no hay. Es el olvido.
Dios, que salva el metal, salva la escoria
y cifra en Su profética memoria
las lunas que serán y las que han sido.
Borges
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kolędowo, radośnie, miło
|
Marco Petrus
Użytkownik
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kolędowo, radośnie, miło
|
Cute
Użytkownik
- Postów: 121
- Skąd: Zielona Góra
|
Dodane dnia 25-12-2009 13:36 |
|
U mnie wigilia trwała co najmniej 20 minut. A u was jak było?
|
Najchętniej zamieniłabym się w grubego czarnego kota,
lecz zamiast na płocie, życie
przespałabym na Twoich kolanach...
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kolędowo, radośnie, miło
|
magpi
Użytkownik
- Postów: 11
- Skąd: tak blisko i daleko zarazem
|
Dodane dnia 25-12-2009 13:43 |
|
Witajcie,
Święta to to, co w nas się ODRADZA - ufność dziecka, miłość bez uprzedzeń... Ten czas to sacrum dla naszych wnętrz...
Każde święta muszą zostawić w nas ślad, nie mogą przeminąć w postaci pełnych brzuchów, Kevina w TV, bezmyślnego leniuchowania... -należy uporządkować swoje plany, obrać kierunek działań na nadchodzący rok, wsłuchać się w swoje pragnienia, uwrażliwić się na pragnienia, potrzeby i możliwości otaczających nas ludzi.
Kocham:
* tradycyjne postne potrawy, niepowtarzalnie (!) smakują w wigilijny wieczór; kolacja w blasku choinki, świec i najserdeczniejszych spojrzeń najbliższych nam osób odradza w nas SIŁĘ;
* łamanie opłatkiem jak ofiarowywanie sobie drogocennego skarbu, drżącym głosem wypowiadanie życzeń jak zaklęć mających moc spełnienia;
* sianko na stole - by nie zatracić się w próżności, rozrzutności, egocentryzmie, wygodnictwie; żeby przypomnieć sobie, że nie wszystko jest takie na jakie wygląda, że trzeba często próbować rzeczy TRUDNYCH, by kształtować w nas to co najpiękniejsze, bogactwo duchowe;
* nocny marsz (obowiązkowo marsz!) na Pasterkę - jak droga do upragnionego celu, ważna też ze względu na samą podróż i wysiłek w nią włożony ("dopóki walczysz - jesteś zwycięzcą" - moje motto życiowe)...
* upominki pod choinką - obowiązkowo perfumy jako zapowiedź pomyślnego Nowego Roku;
* rozkruszone "lody" serc w TĘ JEDYNĄ W ROKU NOC...
Refleksja z tegorocznych świąt:
Miejmy odwagę stać się pasterzami - zrozummy swoją grzeszność, małość, a ta pokora doprowadzi nas do rzeczy wielkich (własną KROPKĘ -jako zwieńczenie- niechaj każdy postawi sam)
|
...zanurzyć głowę w strumień Twojej świadomości - bezpowrotnie,
kto tam? kto jest w środku?
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kolędowo, radośnie, miło
|
margitka
Użytkownik
|
Dodane dnia 25-12-2009 18:59 |
|
Cytat: Cute napisał/a:
U mnie wigilia trwała co najmniej 20 minut. A u was jak było?
U mnie wigilia trwa minimum dwie godziny, bo tyle zwykle zajmuje nam wciśnięcie w siebie dwunastu potraw i nagadanie się do woli.
A potem jest kawa i kawałek tortu, którego już nikt dokończyć nie może.
Uwielbiam po prostu tę atmosferę, piękna sprawa. Sianko pod opłatki ukradzione śwince morskiej, prawdziwego świerka przykręconego do stojaka, białą świeczkę kupioną w kościele, pasterkę, kolędy, mądre łzy, to wszystko, co się dzieje w sercu... Ach!
Dobrze, że Boże Narodzenie jest raz do roku. Nie wiem, jak wy to odbieracie, ale mnie nadmiar przeżyć rozsadziłby w ciągu tygodnia.
|
|
|
Do góry |
|