Autor |
Kurt Vonnegut Jr.
|
Lotta22
Użytkownik
- Postów: 26
- Skąd: Warszawa
|
Dodane dnia 24-01-2010 20:49 |
|
Jestem ciekawa jakie macie zdanie na temat tego pisarza. Nie będę ukrywać, że jest to twórca bardzo bliski memu sercu. Bardzo wysoko stawiam jego dzieła. Szczególnie "Kocią kołyskę".
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kurt Vonnegut Jr.
|
koriat
Użytkownik
|
Dodane dnia 24-01-2010 21:00 |
|
Jak najlepsze. Pomijając te najsławniejsze dzieła, bardzo ciepło wspominam "Syreny z Tytana" - po prostu wyłem przy tej książce ze śmiechu. Pomijając wszystkie inne zalety, głębię, specyficzny humanizm itd, poczucie humoru Vonneguta zwala z nóg. I to był chyba jedyny pisarz w historii który będąc tak złośliwym i zabawnym, był równocześnie tak głęboko poruszający.
|
Sólo una cosa no hay. Es el olvido.
Dios, que salva el metal, salva la escoria
y cifra en Su profética memoria
las lunas que serán y las que han sido.
Borges
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kurt Vonnegut Jr.
|
MarioPierro
Użytkownik
- Postów: 569
- Skąd: Sobótka
|
Dodane dnia 26-01-2010 21:50 |
|
Do tej pory, nie licząc krótkiego opowiadania "Harrison Bergeron" miałem do czynienia tylko z "Rzeźnią nr 5" i muszę przyznać, że czegoś podobnego nie czytałem nigdy wcześniej ani też nie przeczytam nigdy później, ponieważ taka była konstrukcja chwili
Miałbym jednak nadzieję spotkać mistrzów na śniadaniu, jeśli wypadek pozwoli
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kurt Vonnegut Jr.
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 26-01-2010 22:33 |
|
Cenię go, choć trochę "nie mój klimat". Najbardziej lubię "Sinobrodego", który nie jest raczej uznawany za największe dzieło autora.
Ale nie znam "Kociej kołyski" i jeszcze kilku ważnych tytułów, więc trudno mi oceniać co najlepsze.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kurt Vonnegut Jr.
|
Tukas
Użytkownik
|
Dodane dnia 26-01-2010 22:55 |
|
Staruszek Vonnegut miał swój styl... Właśnie dzisiaj zhołdowałem mu całe opowiadanie.;-)
Obok Mailera i Bukowskiego najlepszy amerykański pisarz ery powojennej. Jeden z moich ulubionych, to na pewno. Całe szczęście, że zostało mi jeszcze kilka jego książek do przestudiowania.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kurt Vonnegut Jr.
|
Lotta22
Użytkownik
- Postów: 26
- Skąd: Warszawa
|
Dodane dnia 26-01-2010 23:31 |
|
MarioPierro mam nadzieję, że mistrzowie zawitają na Twoje śniadanie. "Kocia kołyska', "Rzeźnia nr 5" oraz wspomniane wyżej "Śniadanie mistrzów" to moim zdaniem najlepsze pozycje w dorobku Vonneguta.
Tukas opublikujesz to opowiadanie? ;>
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kurt Vonnegut Jr.
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 27-01-2010 00:00 |
|
Cytat: Obok Mailera i Bukowskiego najlepszy amerykański pisarz ery powojennej
Nie znam w ogóle zbyt wielu amerykańskich literatów, ale myślę, że podałbym kontrnazwiska.
Ale ad rem - wie ktoś co było takiego w np. "Śniadaniu mistrzów", że jest powszechnie uznawane za lepsze niż "Sinobrody"?
(poza odautorskimi rysunkami)
A tak przy okazji - słyszeliście tę historyjkę, że to właśnie w wyniku zakładu ze śp. Vonnegutem jr. JŚw. L.Ron Hubbard założył Kościół Scjentologiczny?
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kurt Vonnegut Jr.
|
Bitter
Użytkownik
|
Dodane dnia 27-01-2010 10:26 |
|
Do tej pory nie pisałem nic na forum, ale Vonnegut zmotywował mnie do ujawnienia się Jest jednym z bardziej cenionych przeze mnie pisarzy. Zacząłem czytanie jego powieści klasycznie, od "Rzeźni nr 5" i "Śniadania mistrzów". To kwintesencja jego stylu, ale też myślę, z perspektywy przeczytania kilku powieści Vonneguta, że nie koniecznie trzeba sięgać po te najbardziej znane. Na mnie największe wrażenie zrobiły wspomniany powyżej "Sinobrody" i "Matka noc". Co najbardziej przyciąga mnie w pisarstwie Vonneguta to budowanie pozytywnego światopoglądu w niemoralizatorski sposób i jego ironiczne poczucie humoru.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kurt Vonnegut Jr.
|
MarioPierro
Użytkownik
- Postów: 569
- Skąd: Sobótka
|
Dodane dnia 12-05-2010 20:42 |
|
Cytat: _VV_ napisał/a:
Cenię go, choć trochę "nie mój klimat". Najbardziej lubię "Sinobrodego", który nie jest raczej uznawany za największe dzieło autora.
Wiesz, ostatnio natknąłem się na "Sinobrodego" i nawet mnie zaciekawił, ale nie w takim stopniu, jak "Rzeźnia". Natomiast bardzo szybko przyszło mi do łepetyny: "Przecież to jest styl _VV_ (A przecież nie pamiętałem tego twojego posta.) Więc tym bardziej dziwi mnie, kiedy piszesz "trochę "nie mój klimat""
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kurt Vonnegut Jr.
|
Wiktor Orzel
Administrator
- Postów: 3517
- Skąd: Kraków
|
Dodane dnia 13-05-2010 00:12 |
|
Bardzo sobie cenię Vonneguta. Z czystym sumieniem polecam Hokus Pokus. Intrygujący jest jego nietuzinkowy styl, głęboka metaforyka i absurd. Krytyczne podejście do świata ujawnia się w bardzo ciekawy i pobudzający czytelnika do myślenia sposób. Drugiego takiego pisarza raczej nie będzie Z poglądami do końca zgadzać się nie zgadzam, ale w dzisiejszych czasach brakuje nam trochę takich idealistów jak Vonnegut.
|
wiktororzel.pl
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kurt Vonnegut Jr.
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 13-05-2010 14:51 |
|
Cytat: "Przecież to jest styl _VV_ [Yes]
Jak widać, czasami czytelnik, patrząc z dystansu, widzi pewne podobieństwa bardziej niż autor. W życiu bym nie wpadł, że Vonnegut mógł wzorować się na mnie.
Myślałem, że nie mój klimat, bo on pisał bardzo rzeczowo i konkretnie, maksymalnie unikając wszelkiego patosu (trudno mi nawet wskazać teraz mniej unoszących się, mniej patetycznych autorów). Ja zaś cenię sobie patos i egzaltację, programowo ich nie unikam. Tu jest chyba zasadnicza różnica między nami.
Poza tym Vonnegut miał poczucie humoru - gorzkie, ironiczne, często zgryźliwe, ale w gruncie rzeczy zabawne. Ja zaś jestem zrzędliwym, zgorzkniałym krytykiem bez poczucia humoru.
Jedno co na pewno mam wspólne z tym autorem, to że lubię atakować. On mi się kojarzył zawsze, z takim gościem bardzo ofensywnym, który nie kapituluje - pod tym względem mogę go mieć za wzór.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Kurt Vonnegut Jr.
|
MarioPierro
Użytkownik
- Postów: 569
- Skąd: Sobótka
|
Dodane dnia 13-05-2010 22:49 |
|
Cytat: Sagitarius napisał/a:
Drugiego takiego pisarza raczej nie będzie Z poglądami do końca zgadzać się nie zgadzam, ale w dzisiejszych czasach brakuje nam trochę takich idealistów jak Vonnegut.
Też nie zgadzam się z nimi w wielu aspektach. Własne poglądy mógłbym przedstawić w skrócie jako skrajnie libertariańskie, a jeśli już mam dać się umieścić na mapie politycznej, to byłbym trochę bliżej prawej strony. Natomiast K.V. nie ukrywa, że jest socjalistą - trockistą, w najlepszym razie anarchizującym. Z drugiej strony np. w ""Harrisonie Bergeronie" powątpiewał w powodzenie idei równości (swoją drogą ciekawe, że np. Orwell do końca życia był wiernym socjalistą). Zresztą, jakby nie było, jest (czy raczej był) przede wszystkim genialnym twórcą, kipiącym humorem i pełnym ciekawych pomysłów. I chyba masz rację: drugiego takiego może już nie być. Chyba że ktoś z nas? Kto uważa się za lepszego od Vonneguta, niech pierwszy rzuci klawiaturą
Cytat: _VV_ napisał/a:
Cytat: "Przecież to jest styl _VV_ [Yes]
Jak widać, czasami czytelnik, patrząc z dystansu, widzi pewne podobieństwa bardziej niż autor. W życiu bym nie wpadł, że Vonnegut mógł wzorować się na mnie.
Myślałem, że nie mój klimat, bo on pisał bardzo rzeczowo i konkretnie, maksymalnie unikając wszelkiego patosu (trudno mi nawet wskazać teraz mniej unoszących się, mniej patetycznych autorów). Ja zaś cenię sobie patos i egzaltację, programowo ich nie unikam. Tu jest chyba zasadnicza różnica między nami.
Poza tym Vonnegut miał poczucie humoru - gorzkie, ironiczne, często zgryźliwe, ale w gruncie rzeczy zabawne. Ja zaś jestem zrzędliwym, zgorzkniałym krytykiem bez poczucia humoru.
Tak dość ogólnikowo: wszystko, co tu piszesz o Vonnegucie to 100 % racji, on rzeczywiście pisał najprościej jak się dało, nieraz nawet był uznawany za wcielenie Twaina, z powodu połączenia owej prostoty językowej, zgryźliwej ironii (czasem przechodzącej w sarkazm) i trochę nawet wyglądu:
Natomiast odnośnie twojej własnej twórczości albo - nomen omen - ironizujesz (i ja tej ironii nie do końca rozumiem), albo jej całkiem nie doceniasz Wydawało mi się, że ty właśnie piszesz tak dosyć prosto (to oczywiście nie jest zarzut) choć chwilami rzeczywiście trochę patetycznie tam gdzie trzeba, z podobnym poczuciem humoru i światopoglądem. I psychodelicznymi wizjami A'propos: najbardziej mi się z twoją twórczością skojarzyła przedstawione w "Sinobrodym" wizja artysty we współczesnym świecie.
Ale mogłem się oczywiście mylić i bez obrazy, jeśli tak było.
|
|
|
Do góry |
|