Autor |
RE: Smierć, Koniec Świata... i co dalej?
|
ginger
Użytkownik
- Postów: 3099
- Skąd: Bydgoszcz
|
Dodane dnia 25-09-2008 00:08 |
|
"Jeśli w niebie nie ma psów, to po smierci chce iść tam, gdzie idą one" - nie pamietam, kto to powiedzial. Ale miał racje. Ja tez chce tam iść...
|
que bonito seria tu mar si suspiera yo nadar
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Smierć, Koniec Świata... i co dalej?
|
valdens
Użytkownik
- Postów: 4635
- Skąd: Worksop (U.K.)
|
Dodane dnia 25-09-2008 10:05 |
|
Cytat: pozostawiają pytanie o duszę zwierzęcia właściwie bez odpowiedzi
I trudno się dziwić. Zwierzaki mogłby zburzyć całą eschatologię chrześcijańską, a nawet przekreślić Biblię począwszy od pierwszego rozdziału do końca. To jeden z tych tematów, na którymi katolik nie powinien się zastawnawiać, a zaufać księdzu.
|
- Pływanie wyszczupla - powiedział wieloryb.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Smierć, Koniec Świata... i co dalej?
|
bury_wilk
Użytkownik
- Postów: 1550
- Skąd: Warszawa
|
Dodane dnia 25-09-2008 10:54 |
|
"To jeden z tych tematów, na którymi katolik nie powinien się zastawnawiać, a zaufać księdzu."
Tak przy okazji, choć nie odnośnie zwierzęcej duszy, to jakiś czas temu w nocnych rozmowach egzystencjalnych zeszło mi i jeszcze pewnej grupie mędrców na tego typu zagadnienia. Po dłuższym zastanowieniu, wydaje mi się, że odniesienie się w pewnych kwestiach do dogmatów, obowiązujących definicji, oficjalnie obowiązujących teorii itp, co prawda tamuje postęp, ale wcale nie jest takie głupie. Są pewne rzeczy, które przekraczają możliwości poznawcze ludzkiego umysłu i choćbyśmy sie zesrali, to nic na to nie poradzimy. Możemy obstalować nie sześć, siedem, osiem, a dwieście tysięcy dowodów na istnienie, lub nieistnienie Boga i nadal nie bedziemy mieli pewności, jak jest naprawdę. To samo z początkiem świata i tu, jest już zupełnie wszystko jedno, czy przyjmiemy to jako stworzenie, czy wielki wybuch, czy cokolwiek innego. Zawsze możemy zapytać, co było wcześniej, albo skąd się coś wzięło i to już dupa. Dobra, odkryjemy, skąd wziął się wielki wybuch, ale w takim razie skąd wzięło się to coś, z którego on się wziął? A to coś, z którego wzięło się to coś?
Pogadać przy piwie o tym można, człowiek się strasznie mądry wydaje, jak filozofuje, ale gdyby się takimi tematami zająć na poważnie, to efekt zawsze będzie jeden - sfiksujemy... Dlatego nie mam wysypki na słowo "dogmat". To popprostu zabezpieczenie dla człowieka, żeby mu sie mózg nie lasował...
|
black number one
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Smierć, Koniec Świata... i co dalej?
|
valdens
Użytkownik
- Postów: 4635
- Skąd: Worksop (U.K.)
|
Dodane dnia 25-09-2008 11:09 |
|
Coś w tym jest. Być może mózg homo sapiensa nie dorósł do tego by pojąc takie rzeczy. Pies, dla przykładu, nie skuma na jakiej zasadzie działa komputer choćby się skichał, małpa też nie. A nam wcale nie tak daleko ewolucyjnie od małpy, więc ta nasza pewność, że jesteśmy w stanie pojąć wszsytko, bardzo niepewna.
|
- Pływanie wyszczupla - powiedział wieloryb.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Smierć, Koniec Świata... i co dalej?
|
Dzon
Użytkownik
- Postów: 224
- Skąd: Katowice
|
Dodane dnia 25-09-2008 12:10 |
|
Witam.
Ok, jak tam jest z tymi zwierzętami się już nie wypowiadam.;-)
No tak zbyt dużo filozofii powoduje nieodwracalne zmiany w mózgu, migreny itp.;-) Całkowicie się zgadzam, na pewno wszystkiego nie pojmiemy.
Co do dogmatów, to wiele osób uważa że to coś skrajnie złego, że to ślepota, ale powiedzmy sobie szczerze, każdy wierzy w dogmaty. Albo w dogmat o istnieniu Boga, albo w dogmat o Jego nieistnieniu, ewentualnie w dogmat mówiący że nic nie da się sprawdzić. Dogmat to tylko fundament i bez dogmatu, jakiegokolwiek nie może być mowy o filozofii, ani jakiejkolwiek próbie używania rozumu.
Jezus na pewno nie byl nudny, a i tak nie kazdy chciał go sluchać.
Nudne kazania i nabożeństwa mają też swoją dobra stronę, sprawiają że ludzie odwiedzają kościół nie dla księdza, pięknej muzyki czy wystroju, a dla Boga, oczyszczają intencję. Ile razy szłyszałem o różnych grupach które trwały tak długo jak długo mialy charyzmatycznego duszpasterza, a jak on się zgubił, o momentalnie wszystko się rozpadało, moim zdaniem to nie jest dobry ksiądz. Jakkolwiek nie ma co usprawiedliwiać księży którzy zajmują się wszystkim na odwal się.
W sumie Bóg gdyby chcial zesłałby tysiące cudów i natchnął odpowiednie osoby, sprawiłby że każdy chodziłby codziennie na trzy msze i pięć różańców, ale gdzie byłaby wtedy wolność?
Pozdrawiam.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Smierć, Koniec Świata... i co dalej?
|
WholeTruth
Użytkownik
- Postów: 1993
- Skąd: Katowice
|
Dodane dnia 25-09-2008 12:48 |
|
Cytat: Jezus na pewno nie byl nudny, a i tak nie kazdy chciał go sluchać.
niee. moje 'znudzenie' niebem i takie inne wzięło sie po przemyśleniach słów mojego tatuska. on jest typem człowieka, który mówi tak zawile, że potem musze godzinami siedzieć i rozpracowywać jesgo tok myślenia na części pierwsze,, dla mnie, bardziej pojęte.
Cytat: W sumie Bóg gdyby chcial zesłałby tysiące cudów i natchnął odpowiednie osoby, sprawiłby że każdy chodziłby codziennie na trzy msze i pięć różańców, ale gdzie byłaby wtedy wolność? >> a no. nie byłoby jej. ja uważam, ze to takie beznadziejne posunięcie.. stwórca daje swoim tworom wolną wolę, ale chce ich mieć jak najwięcej, a najlepiej wszytskich u siebie. to po jakiego.. dziada, daje im tą wolną wolę. w ten sposób ludzie sie od niego moga odwrócić. nie bęzie wtedy tak, jakby on tego głeboko chciał. ale z drugiej strony >> czy on rozpacza, gdy ludzie schodzą pięterko niżej - do piekła?
opcja ze zwierzakami... tracimy życie na ziemi i potem przenosimy się do dżungli? z jednego lasu w drugi? jeśli zwierzęta mają duszę, to co z rosliami? są też takie, ktore zywią się mięskiem, jak zwierzatka. polują i się rozmnażają... no sorry. ale w takim razie w każdej ząsteczce można się doszukiwać życia. a każdy twór boski ma prawo być zbawiony. więc i zwirzęta i rosliny, i woda, i powietrze, i ziemia... ale w takim arzie, czy i one mają wolną wolę.? czy i one mogą czynić cokolwiek przeciwko Bogu? te trzęsnienia ziemi, wybuchy wulkanów.. może to taki ich bunt?
haha. bawi mnie takie myslenie
|
Nie byłem poetą.
Ta świadomość nie przyniosła ulgi, tylko wściekłość, że prawa ewolucji mogły wyposażyć jeden i ten sam umysł w taką wrażliwość i taką nieudolność.
J. Fowles
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Smierć, Koniec Świata... i co dalej?
|
Jack the Nipper
Użytkownik
- Postów: 3011
- Skąd: Centrum Świata
|
Dodane dnia 25-09-2008 13:12 |
|
"Wszelka teoria jest szara, przyjacielu. Zieleni się tylko Złote Drzewo Życia" <Faust>
Dogmaty o istnieniu lub nieistnieniu Boga są szarą teorią. Każdy ma możliwość sprawdzenia tego osobiście w praktyce - kill yoursefl now!
|
Gdyby Bóg chciał, aby ludzie chodzili nago, to by nas takimi stworzył.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Smierć, Koniec Świata... i co dalej?
|
WholeTruth
Użytkownik
- Postów: 1993
- Skąd: Katowice
|
Dodane dnia 25-09-2008 13:16 |
|
jeśli tylko będę miała gwarancję, że nie strace świadomości po tym 'zabiegu' zrobiłabym to.
|
Nie byłem poetą.
Ta świadomość nie przyniosła ulgi, tylko wściekłość, że prawa ewolucji mogły wyposażyć jeden i ten sam umysł w taką wrażliwość i taką nieudolność.
J. Fowles
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Smierć, Koniec Świata... i co dalej?
|
Jack the Nipper
Użytkownik
- Postów: 3011
- Skąd: Centrum Świata
|
Dodane dnia 25-09-2008 13:18 |
|
Ja ci takie gwarancje wypisze.
|
Gdyby Bóg chciał, aby ludzie chodzili nago, to by nas takimi stworzył.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Smierć, Koniec Świata... i co dalej?
|
valdens
Użytkownik
- Postów: 4635
- Skąd: Worksop (U.K.)
|
Dodane dnia 25-09-2008 14:27 |
|
Ja zrobiłbym to, gdbym miał gwarancję, że STRACĘ świadomość.
|
- Pływanie wyszczupla - powiedział wieloryb.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Smierć, Koniec Świata... i co dalej?
|
Jack the Nipper
Użytkownik
- Postów: 3011
- Skąd: Centrum Świata
|
Dodane dnia 25-09-2008 14:28 |
|
Na to też ci gwarancje wypiszę.
|
Gdyby Bóg chciał, aby ludzie chodzili nago, to by nas takimi stworzył.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Smierć, Koniec Świata... i co dalej?
|
WholeTruth
Użytkownik
- Postów: 1993
- Skąd: Katowice
|
Dodane dnia 25-09-2008 14:47 |
|
ja bym chciała to przezyć z moja świadomością. chciałabym miec porównanie. i zobaczyć swoje ewentualne błędy w myśleniu.
|
Nie byłem poetą.
Ta świadomość nie przyniosła ulgi, tylko wściekłość, że prawa ewolucji mogły wyposażyć jeden i ten sam umysł w taką wrażliwość i taką nieudolność.
J. Fowles
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Smierć, Koniec Świata... i co dalej?
|
Jack the Nipper
Użytkownik
- Postów: 3011
- Skąd: Centrum Świata
|
Dodane dnia 25-09-2008 14:56 |
|
Porównanie czego do czego??
|
Gdyby Bóg chciał, aby ludzie chodzili nago, to by nas takimi stworzył.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Smierć, Koniec Świata... i co dalej?
|
lina_91
Użytkownik
|
Dodane dnia 25-09-2008 14:58 |
|
I jakie porownanie, przepraszam? Wtedy to juz by bylo po ptokach.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Smierć, Koniec Świata... i co dalej?
|
WholeTruth
Użytkownik
- Postów: 1993
- Skąd: Katowice
|
Dodane dnia 25-09-2008 15:05 |
|
zobaczę i się przekonam. będę wiedzieć, co było mylnego w moim wyobrażeniu 'całego tego'.
porównanie to złe słowo..
|
Nie byłem poetą.
Ta świadomość nie przyniosła ulgi, tylko wściekłość, że prawa ewolucji mogły wyposażyć jeden i ten sam umysł w taką wrażliwość i taką nieudolność.
J. Fowles
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Smierć, Koniec Świata... i co dalej?
|
Jack the Nipper
Użytkownik
- Postów: 3011
- Skąd: Centrum Świata
|
Dodane dnia 25-09-2008 15:07 |
|
Wyjścia masz dwa - albo nic nie było mylnego i spotkasz kogoś po smierci, albo wszystko było mylne i nie spotkasz nikogo, siebie też nie.
Lub odwrotnie (w zależności od światopoglądu): wszystko było mylne, bo po smierci spotkasz kogoś, kogo się zupełnie nie spodziewałaś, mysląc, ze ten ktoś nie istnieje, lub nic nie będzie mylnego - bo nikogo i nic nie spotkasz.
|
Gdyby Bóg chciał, aby ludzie chodzili nago, to by nas takimi stworzył.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Smierć, Koniec Świata... i co dalej?
|
WholeTruth
Użytkownik
- Postów: 1993
- Skąd: Katowice
|
Dodane dnia 25-09-2008 15:11 |
|
ja pozostanę. bo dajesz gwarancję, że moja świadmość mi nie umknie.
|
Nie byłem poetą.
Ta świadomość nie przyniosła ulgi, tylko wściekłość, że prawa ewolucji mogły wyposażyć jeden i ten sam umysł w taką wrażliwość i taką nieudolność.
J. Fowles
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Smierć, Koniec Świata... i co dalej?
|
DamianMorfeusz
Użytkownik
- Postów: 556
- Skąd: Bydgoszcz
|
Dodane dnia 30-09-2008 00:29 |
|
Pal licho, co będzie po śmierci. Jak chcemy gdzieś być, to myślmy o tym, kto wie, może nam się spełni i cudownie przeniesiemy się do miejsca Iks, które jest naszym wymarzonym. Jeśli nie mamy na to wpływu, to wypieprzy nas gdzie indziej, tam gdzie powinno. Jak nigdzie i nas nie będzie - to zero stresu, bo i tak nie będziemy wiedzieli, że nas nie ma.
Skupiać się na życiu lepiej, a nie na pierdołach, co tam kiedyś po śmierci będzie albo kiedy koniec świata nastąpi. Ludzie nie nauczyli się żyć, a gdybają o czymś tam pozaśmiertnym.
|
"Najlepszym sposobem na przepowiadanie przyszłości jest jej tworzenie" - Peter Drucker
"Co ważniejsze dla sukcesu: talent czy pracowitość?
A co ważniejsze w rowerze: przednie czy tylne koło?" - George Bernard Shaw
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Smierć, Koniec Świata... i co dalej?
|
ginger
Użytkownik
- Postów: 3099
- Skąd: Bydgoszcz
|
Dodane dnia 30-09-2008 00:34 |
|
Ooo... Święta racja... Az nie wiem, co dopisać, bo się po prostu z Toba zgadzam...
|
que bonito seria tu mar si suspiera yo nadar
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Smierć, Koniec Świata... i co dalej?
|
DamianMorfeusz
Użytkownik
- Postów: 556
- Skąd: Bydgoszcz
|
Dodane dnia 30-09-2008 00:34 |
|
Dodaj Amen, Malutka
|
"Najlepszym sposobem na przepowiadanie przyszłości jest jej tworzenie" - Peter Drucker
"Co ważniejsze dla sukcesu: talent czy pracowitość?
A co ważniejsze w rowerze: przednie czy tylne koło?" - George Bernard Shaw
|
|
Do góry |
|