Autor |
Opowiedz dalej...
|
Caroline
Użytkownik
|
Dodane dnia 24-03-2008 13:57 |
|
Zabawa polega na wspólnym tworzeniu opowieści. Myślę, że na początku powinniśmy ograniczyć nieco ilość bohaterów, tak aby każdy z użytkowników tego tematu miał swoja postać i nią „kierował”. Czy pasowałby wam limit 11 osób? Uważam że 11 to i tak bardzo dużo jak na jedną opowieść Pierwszą z nich musiałby być narrator (oczywiście jeśli ktoś zostanie już jedną postacią, musi nią być do końca). Narrator powinien nie być stronniczy (co jest wg mnie oczywiste ), ponieważ to on o wszystkim będzie decydował. Zacznę ja, jako twórca tego wątku, a następnie - mam nadzieje - narrator znajdzie się sam Stwórzmy więc historie. Ja będę Megan.
Megan z trudem uchyliła powieki. Oślepiło ją jasne światło. Kiedy jej oczy przyzwyczaiły się, dziewczyna powoli wstała. Czuła ból pod żebrami, gdzie – jak jej się wydawało – wczoraj, dostała z pięści od jakiegoś osiłka. Rozejrzała się. Nie mogła uwierzyć oczom! Była na złocistej plaży, a lazurowe niebo stykało się na horyzoncie z taka samą wodą! Obok niej leżały ciała 4 osób. Zauważyła małą kupkę ułożonych jeden na drugim płaskich kamieni, które w ogóle tu nie pasowały. Podeszła do nich i zauważyła tam kartkę. Pochyłe i staranne pismo mówiło:
„Znajdujecie się na mojej wyspie – Deguello. To prywatna wyspa. Nikt z waszych rodzin nie będzie was szukał. Po drugiej stronie wyspy jest kolejna grupa 5 osób.
Życzę miłej zabawy i uważajcie na niespodzianki!”
Megan złożyła kartkę i odwróciła się. Pozostali właśnie zaczęli się budzić.
|
"Bądź sobą, życie jest za krótkie żeby być kimś innym"
''Życie jest za krótkie żeby przeżywać ten sam dzień dwa razy''
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Opowiedz dalej...
|
Afternoon
Użytkownik
- Postów: 705
- Skąd: Warszawa : Katowice
|
Dodane dnia 24-03-2008 14:24 |
|
Jednym z pierwszych, który obudził się po niej, z wielkim kacem, był Jack. Łapiąc się za głowę, jęknął z bólu, wyszeptał kilka "kurew", po czym, już głośniej, rzekł do Megan:
- Kicia! nie tak głośno, głowa pęka! Kur.. - Padł ze zmęczenia twarzą prosto w zbiorowisko krabów. z trudem odczepił je od swojej poranionej i skacowanej gęby, po czym wstał (jeszcze bardzo niepewnie), wziął kartkę z rąk dziewczyny i podarł ją, nawet nie czytając.
- leć po kefir!
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Opowiedz dalej...
|
Caroline
Użytkownik
|
Dodane dnia 24-03-2008 14:33 |
|
- Oczywiście już lece! - odparła zezłoszczona Megan. - Obudź się! Nie widzisz kretynie gdzie jestesmy?! Na jakiejs walonej wyspie! A dokładniej rzecz biorąc na Deguello! Yhh... mam nadzieje że szybko wytrzyźwiejesz. - dodała już spokojniej.
|
"Bądź sobą, życie jest za krótkie żeby być kimś innym"
''Życie jest za krótkie żeby przeżywać ten sam dzień dwa razy''
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Opowiedz dalej...
|
Afternoon
Użytkownik
- Postów: 705
- Skąd: Warszawa : Katowice
|
Dodane dnia 24-03-2008 14:39 |
|
Jack nie był zły na Megan za "kretyna", nie, wręcz przeciwnie. Teraz, gdy poszła, cieszył się myślą, że w miejscu, gdzie wszystko porasta dżungla, ona będzie szukała spożywczaka. Ta myśl była jak ów kefir, ale metafizyczny. Z trudem naznaczonym śladami po krabach odwrócił głowę: wszyscy jeszcze spali (albo byli nieprzytomni). Zaczął kopać nogami w piach. Nie minęło 5 minut, a zaczęli się dusić w dwumetrowej zaspie. Jack myślał, że w ten sposób ich obudzi.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Opowiedz dalej...
|
Caroline
Użytkownik
|
Dodane dnia 24-03-2008 14:48 |
|
Megan, widząc że Jack zakopuje pozostałych, zrezygnowała z poszukiwania pitnej wody, choć jak sądził jej pijany kompan - kefiru, i z krzykiem biegła spowrotem na plaże.
- Przestań! Oni pmogą żyć! Chcesz ich udusić?! - krzyczała biegnąc. A że Jack nie zwracał na to uwagi, rzuciła się na niego przerwacając go na gorący piasek. Leżąc na nim zobaczyła jego cwaniakowaty uśmieszek.
|
"Bądź sobą, życie jest za krótkie żeby być kimś innym"
''Życie jest za krótkie żeby przeżywać ten sam dzień dwa razy''
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Opowiedz dalej...
|
Afternoon
Użytkownik
- Postów: 705
- Skąd: Warszawa : Katowice
|
Dodane dnia 24-03-2008 14:56 |
|
Jack nie miał zamiaru ruszać się z miejsca. O nie, było mu nadzwyczaj przyjemnie. Z rozkoszą pomyślał, że to najprzyjemniejszy kac w jego życiu.
Miał właśnie na sobie czującą nieziemski ból pod żebrami, ale wcale na to uwagi nie zwracającą dziewczynę, która, jak myślał, wróciła do niego z radosną wieścią o kefirze, a także z pewną dozą namiętności w stosunku do jego osoby. Korzystając z tego, że Megan nie unieruchomiła swoim kształtnym ciałem jego nóg, zakopywał dalej resztę śpiących, aby przedłużyć te wspaniałą chwilę.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Opowiedz dalej...
|
Caroline
Użytkownik
|
Dodane dnia 24-03-2008 15:06 |
|
Megan wstała, czując na twarzy zapach wódki wydychanej przez Jacka.
Podbiegła to leżących i zaczęła ich odsypywać.
- Prosze Cię, przestań... - powiedziała już spokojnie do kolegi. - Gdybyś nie zaczął ich zakopywać mielibysmy juz wode. Słyszałam jakiś szum w dżungli. - i dalej próbowała odkopać pozostałych. A że zrobiło jej się gorąco na tym palącym słońcu, zdjęła z siebie bluzę. Mokra od potu bluzka na ramionka przykleiła jej się do ciała. Cieszyła się że przynajmniej miała na sobie krótkie spodenki. Jackowi dopiero udało się wstać.
|
"Bądź sobą, życie jest za krótkie żeby być kimś innym"
''Życie jest za krótkie żeby przeżywać ten sam dzień dwa razy''
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Opowiedz dalej...
|
Afternoon
Użytkownik
- Postów: 705
- Skąd: Warszawa : Katowice
|
Dodane dnia 24-03-2008 15:33 |
|
Koniec tej jakże miłej chwili sprawił, że Jack pierwszy raz nieprzychylnie pomyślał o wódce. Na szczęście całkiem przypadkowo miał w lewej kieszeni spodni paczkę miętowych tic-taców. Wziąwszy do ust wszystkie pastylki, które zaczęły wysypywać mu się z ust, popatrzył mętnym wzrokiem na Megan. Siedział tak, podziwiając jej ciało i ruchy, dopóki kolejny, natrętny krab nie ugryzł go w tyłek. Krzyknął jak oparzony.
- Kolejna szrama! tym razem na dupie! Żesz...!
Wziął jeden z kamieni i usiadł na nim. Dalej podziwiał Megan.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Opowiedz dalej...
|
Caroline
Użytkownik
|
Dodane dnia 24-03-2008 16:27 |
|
Megan ucieszyła się w duchu, że nareszcie nie będzie musiała czuć ostrego zapachu alkoholu, gdy będzie rozmawiała z Jackiem i rozbawiły ją te tic-taci wypadające mu z ust oraz to, że został ugryziony w tyłek. Podobało jej się kiedy się złościł.
- Mógłbyś mi teraz pomóc? Sama mam ich odkopywać? Lepiej się pospiesz bo zaraz sie uduszą! - powiedziała.
Odkopała już dwa ciała. Zostało jeszcze jedno.
Miała nadzieje że zdąży i zastanawiała się czy ktoś jeszcze wreszcie się obudzi.
|
"Bądź sobą, życie jest za krótkie żeby być kimś innym"
''Życie jest za krótkie żeby przeżywać ten sam dzień dwa razy''
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Opowiedz dalej...
|
Afternoon
Użytkownik
- Postów: 705
- Skąd: Warszawa : Katowice
|
Dodane dnia 24-03-2008 17:18 |
|
- Pewno! Sam się męczyłem z zakopywaniem, a teraz mam ich wyciągać? - krzyknął Jack, lecz po chwili zmienił zdanie, zauważając kolejnego kraba, zbliżającego się powoli. Te szczypce przepełniały go odrazą. Wziął się za odkopywanie, wyciągajac z przepaści (bo sporo tego nakopał) następnych ludzi. Nie wiedział, dlaczego Megan nazywa ich "ciałami". Czyżby nie żyli? ukryte życzenie? Boże, żeby tak się stało!! Wszystkie kraby pochowały się gdzieś w piasek.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Opowiedz dalej...
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 24-03-2008 17:29 |
|
Ale jeśli nawet tak myślała - była w błędzie. Po chwili dał się słyszeć cichy odgłos, który stawał się mocniejszy tylko po to, by wkrótce przerodzić w się coś na kształt kaszlu.
-Ot, sabaka! - usłyszeli, gdy postać młodej kobiety w jasnych kamaszkach i czapce uszatce wyłoniła się spod piachu. - Gawarisz pa ruski? - zwróciła się do Jacka wytrzepując ubranie, ale jako urodzony w innym systemie, Jack - szczęśliwie czy nie, to rozsądzi historia, nie umiał na to pytanie w rodzimym języku kobiety odpowiedzieć.
- No eta - Hał du ju du? Majn nejm is Walentina Pietrowna - odrzekła wschodnia piękność rzucając w powietrzu swoimi długimi włosami zebranymi w warkocz.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Opowiedz dalej...
|
Afternoon
Użytkownik
- Postów: 705
- Skąd: Warszawa : Katowice
|
Dodane dnia 24-03-2008 17:40 |
|
Zaskoczony nieskutecznością swojego żmudnego zakopywania, Jack, zrezygnowany przywitał się z kremlowską towarzyszką prezydenta Miedwiediewa, którego na szczęście nie było na wyspie. Trzeba przyznać, owa słowianka zrobiła na nim pewne wrażenie jednak Jack wciąż miał w pamięci leżącą Megan, gdy starał się zakopać do piątego kręgu piekła, jesli nie do samego Acherontu, innych skacowanych mniej lub bardziej rozbitków. teraz wiedział skąd przybyła rosyjska dziewczyna w uszatce. Przekopała się z Moskwy przez całą ziemię na wyspę. Zapewne ciężko było jej wrócić z powrotem. Może szukała złóż ropy naftowej. jack miał to jednak w dupie. Wolał pogadać o filozofii, albo usiąść na kamieniu i patrzeć. Wiadomo na kogo.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Opowiedz dalej...
|
Caroline
Użytkownik
|
Dodane dnia 24-03-2008 17:48 |
|
Zdezorientowana Megan podskoczyła do Walentiny i pomogła jej wstać a nastepnie otrzepac sie z piachu. Kobiety przywitały sie z uśmiechem. Megan spojrzała na Jacka. Wyraz jego twarzy trochę ją zastanawiał. Kiedy Jack zauwazył że Megan na niego patrzyła ta szybko odwórciła wzrok do rosjanki i zapytała:
- Do you speak english?
|
"Bądź sobą, życie jest za krótkie żeby być kimś innym"
''Życie jest za krótkie żeby przeżywać ten sam dzień dwa razy''
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Opowiedz dalej...
|
Afternoon
Użytkownik
- Postów: 705
- Skąd: Warszawa : Katowice
|
Dodane dnia 24-03-2008 18:12 |
|
Nie mniej zdezorientowany, a po trosze i stremowany Jack wyjął swój odtwarzacz i nałożył na uszy słuchawki, włączając kawałek "Jump Around" panów z House of Pain, po czym zaczął skakać i kiwać głową w rytm megagigahiperekstrawyrąbanego w kosmos bitu, wołając do obydwu dziewczyn: Jump! Jump! Jump!
Narrator musi tu przyznać, Jack był trochę popieprzony i z pewnością tak samo uznały jego towarzyszki.. Ba, z pewnością stwierdziły, że to wariat. Jack jednak przywykł do tego. Nasłuchał się w domu, że jest popieprzony. Ale, popieprzony pozytywnie. Jump! Jump! jump!
--------------------------------
przyp. autora - http://youtube.com/watch?v=ZZZADbubu0Y posłuchajcie sobie
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Opowiedz dalej...
|
Dragon
Użytkownik
|
Dodane dnia 24-03-2008 18:42 |
|
Nagle dało się usłyszeć huk wystrzału i pocisk uderzył w piasek, przerywając jakże interesujący taniec Jacka. Wszyscy spojrzeli w kierunku dżungli. Powoli, z gęstych krzaków wyszedł wysoki mężczyzna. Ubrany w strój na safari, kapelusz, w ręku trzymał karabin. Przyjrzał się trójce osobliwych nieznajomych, po czyw powiedział, jakby do siebie...
-Ku#wa... Myślałem, że to króliki.- potem zwrócił się do Megan.- Ty, laska, coście za jedni?
|
http://www.dragonblog.ovh.org
Mój Blog.
http://www.lastfm.pl/user/.../MarcinGorski/
Co słucham
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Opowiedz dalej...
|
Caroline
Użytkownik
|
Dodane dnia 24-03-2008 19:00 |
|
Megan nieco zasmucona brutalnym zakończeniem tańca jaki wykonywał Jack, musiała przyznac - tańczył świetnie, poza tym bardoz lubiła ta piosenkę.
- Myślę, że to Ty powinienes nam powiedzieć pierwszy kim jestes. To Ty strzelałes.
|
"Bądź sobą, życie jest za krótkie żeby być kimś innym"
''Życie jest za krótkie żeby przeżywać ten sam dzień dwa razy''
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Opowiedz dalej...
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 24-03-2008 19:01 |
|
Nieznajomy nie zdążył odpowiedzieć, bo nagle między niego a Megan spadł spadochroniarz w ubraniu wojskowym. Zanim wszyscy zdążyli otrząsnąć się z zaskoczenia zrzucił plecak, podskoczył do Jacka, ściągnął z uszu słuchawki i z nienaganną dystynkcją rzekł:
- Szanowny Pan życzył sobie kefiru. - Dopiero teraz wszyscy zauważyli, że ma on na srebrnej tacy kubek i litrowy karton z wielkim napisem "KEFIR".
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Opowiedz dalej...
|
Caroline
Użytkownik
|
Dodane dnia 24-03-2008 19:05 |
|
Megan wybałuszyła oczy!
- Kim Wy do cholery jestescie? Co tu się dzieje? Gdzie my jesteśmy? Czy ktoś wreszcie może nam coś wyjaśnić. Najpierw do nas strzelacie a teraz spada nam z nieba koleś z Kefirem na tacy. O co tu kaman?! Może najpierw się sobie przedstawmy. Ja jestem Megan, to - wskazała na rosjanke - jest Walentina a on to... Własnie - tu zwróciła sie do Jacka - jak Ty własciwie masz na imie?
|
"Bądź sobą, życie jest za krótkie żeby być kimś innym"
''Życie jest za krótkie żeby przeżywać ten sam dzień dwa razy''
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Opowiedz dalej...
|
Afternoon
Użytkownik
- Postów: 705
- Skąd: Warszawa : Katowice
|
Dodane dnia 24-03-2008 19:11 |
|
- James - powiedział Jack. - Ale możecie mi mówić Jimmy, albo Jack. - Stwierdził, wypijając duszkiem litr kefiru i poprawiając słuchawki.
- Nie spodziewałem się hiszpańskiej inkwizycji....
Niestety, nie pojawili się kardynałowie z Monty'ego Pythona. Jack dłużej przyglądał się Megan, jakby szukając odpowiedzi na niezjawienie sie inkwizycji. Chętnie usiadłby w ich demonicznym, miękkim fotelu... Patrzył dłuższy czas.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Opowiedz dalej...
|
Caroline
Użytkownik
|
Dodane dnia 24-03-2008 19:15 |
|
-James...? jak James Bond - zaśmiała się Megan. - Ładnie. Ale prawde mówiąc bardziej pasuje do Ciebie Jack. - powiedziała i uśmiechneła się do niego. Zapanowała chwila ciszy.
|
"Bądź sobą, życie jest za krótkie żeby być kimś innym"
''Życie jest za krótkie żeby przeżywać ten sam dzień dwa razy''
|
|
Do góry |
|