Autor |
Same problemy
|
Gymea
Użytkownik
|
Dodane dnia 21-10-2016 15:51 |
|
Witajcie na forum*
Mam wielki problem.
Moja gotowa(?) książka, nosi angielski tytuł, „Cry me A River”.
Powiadomiono mnie, iż tytuł książki musi być po polsku, co mnie bardzo zasmuciło, ponieważ przez to, zmienia mi całe znaczenie mojej idei.
Wymyśliłam (bardzo niechętnie) ewentualne tytuły:
„Wypłacz mi rzekę łez” – jest to dokładne przetłumaczenie tytułu.
„Historia pewnej artystki” – to jest podsumowanie książki w jednym zdaniu – prozaiczne.
„Rzeka łez”??
„Moje życie było muzyką”??
Co sądzicie o tych tytułach? Może Wy macie koncepcję na jakiś pomysłowy tytuł? Wiem, że jest to prawie niemożliwe, kiedy się nie zna książki. Ale…może?
„Cry me A River”, jest to song Elli Fidgerald. Bohaterka książki jest piosenkarką jazzową. Autorka też. Chciałabym do każdego egzemplarza książki, dołączyć CD, gdzie w Radiowym Studio nagrywam pięć piosenek, które przewijają się w książce, najczęściej.
Tytułowy song, „Cry me A River” – tekst przetłumaczyłam na polski i nawet wszystko pasuje, ale summa summarum, smętnawo.
Resztę śpiewam po angielsku: „Masquerade”, „Girl of Ipanemma”, „Georgia on my mind” etc.
Nie mogę przecież wszystkich piosenek przetłumaczyć na polski, ponieważ stracą na wartości klasycznej i będą zbyt bardzo odbiegać od oryginału. Brzmią bezbarwnie.
Może mi pomożecie? Może znajdziemy wspólnie jakieś rozwiązanie? Wasza Gymea.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Same problemy
|
mike17
Użytkownik
- Postów: 1054
- Skąd: Warszawa
|
Dodane dnia 21-10-2016 17:14 |
|
Gymea napisała: „Wypłacz mi rzekę łez” – jest to dokładne przetłumaczenie tytułu.
Otóż nie.
"Cry me a river" oznacza "Wypłacz mi rzekę", a twoja wersja musiałaby brzmieć: "Cry me a river of tears".
Czujesz różnicę?
A poza tym jest błąd logiczny i masło maślane - Wypłacz mi rzekę łez - bez "łez", przecież człowiek jak płacze, to płacze łzami, więc musi wypłakać tę rzekę łzami, więc już "łez" nie dajemy, bo brzmiałoby to tak jak - "Podniosłem kamień moimi rękami", toć nie nogami.
To tyle ode mnie w temacie tematu
|
Easy Rider from Nowhere a.k.a Sztywny Pyton, rzecznik Klubu WeSZołego Szampona
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Same problemy
|
Vanillivi
Użytkownik
|
Dodane dnia 21-10-2016 23:50 |
|
Gymea, ale kto Cię powiadomił? Wydawnictwo?
Tutaj na portalu jest ogólna zasada, że tytuł powinien być w języku polskim, lub by podane było tłumaczenie, ale to jest tylko nasza, lokalna zasada. Do wydawnictwa możesz spokojnie uderzać z tytułem angielskim. Przy czym pamiętaj, że zawsze w wydawnictwie książka podlega jeszcze redakcji i korekcie, z wydawnictwem ustalasz ostateczny tytuł i możliwe, że będzie ono naciskać na zmianę. Każde wydawnictwo ma w tej kwestii inne zasady.
Pozdrawiam
|
http://www.cala-reszta-nocy.blogspot.com Mój blog o życiu, podróżach i pisaniu.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Same problemy
|
Miladora
Użytkownik
- Postów: 7554
- Skąd: Kraków
|
Dodane dnia 22-10-2016 13:36 |
|
Myślę, że na razie możesz spokojnie zostawić "Cry me a river" jako tytuł roboczy. 
Bo kto wie, czy w trakcie dopracowywania książki nie nasunie Ci się jeszcze inne rozwiązanie.
A potem - potem zobaczysz.
|
Zawsze tkwi we mnie coś, co nie przestaje się uśmiechać (Romain Gary).
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Same problemy
|
Gymea
Użytkownik
|
Dodane dnia 22-10-2016 13:45 |
|
Hi* Mike - Ale mnie zniszczyłeś – czaję, czaję – Twoja odpowiedź pasuje do Twojej fotki.
Czy znalazłbyś czas, by się bardziej wgłębić w mój cały tekst? Proszę.
Wiesz, zdania są tak podzielone.
Z uśmiechem, Gymea.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Same problemy
|
mike17
Użytkownik
- Postów: 1054
- Skąd: Warszawa
|
Dodane dnia 22-10-2016 14:34 |
|
Gymea napisała:
Czy znalazłbyś czas, by się bardziej wgłębić w mój cały tekst? Proszę.
Totalnie odpada- z trudem znajduję czas, by ogarnąć własne życie.
Nie lepiej wynająć profesjonalnego korektora, który Ci to przejrzy?
|
Easy Rider from Nowhere a.k.a Sztywny Pyton, rzecznik Klubu WeSZołego Szampona
|
|
Do góry |
|