Autor |
Głosowanie - Zaśrodkowanie#31
|
Zola111
Recenzent
|
Dodane dnia 03-11-2019 18:02 |
|
Kochani, minął czas nadsyłania wierszy na ten konkurs. Pora głosować! Czekam na Wasze głosy do soboty 30 listopada. Przypominam zasady:
Każdy ma do dyspozycji 10 punktów. Uwaga: Nie wolno przyznać wszystkich jednemu wierszowi. Nie głosujemy na swoje wiersze. Uczestnik konkursu nie ma obowiązku głosowania, jednak ma takie prawo.
Zakończymy głosowanie 30 listopada o godz. 24.00. Głosowanie jest tajne, piszcie do mnie na pw w następującej formie: Np.
wiersz nr 1 - 5p.
wiersz nr 2 - 3p.
wiersz nr 3 - 2p.
Korespondencję proszę zatytułować w temacie: Głosowanie#31 lub Moje głosy#31 na skrzynkę pw Zoli111
A oto wiersze:
1. Jesienna przednutka
w głowie ciasno – gniecie ściska
bezustannie dniem i nocą
i pulsuje i świdruje pęka w szwach
tu potrzebny jest natychmiast
długi spacer – wiem co począć
dzwonię pod twój numer i już wszystko gra
popatrz jak ten czas ucieka
było lato nie ma lata
dziś akurat jest ostatni jego dzień
umiesz słuchać i pocieszać
tak to przymiot a nie wada
chodź idziemy by skorzystać z ciepłych mgnień
ech ty chwilo roześmiana
ileż w tobie jest radości
cieszysz oczy kolorami jak ze snu
w ugrach złocie i kasztanach
aż do zimy chcę cię gościć
tak po prostu naturalnie no i już
a żółcienie niechaj będą
kwintesencją myśli i słów
2. Eirene
w głowie ciasno kiedy
czerń nie ma końca
zasadniczo zaprzecza
iskierką uśmiechu
szarudze jesieni
układanie marzeń
zaczyna od prawej
tak jak czyta analizuje
czy rozwarstwia
problemy na mniejsze
nie panikuje gdy coś przypali
zabazgrze kalendarz książkę
na róż zabarwi koszulę
czy natknie się na rozgardiasz
myśli i słów
3. Zarzewie
W głowie ciasno od złych zdarzeń. Chcę mieć spokój.
Dorzuć drewna do kominka, zrób herbatę.
Mam już dosyć smutnych oczu, myśli i słów,
pragnę śmiało spojrzeć w ogień, uciec z mroku.
Bez obawy podaj rękę, milczmy razem –
w głowach ciasno, więc potrzebny wreszcie spokój.
Płomień miga, w jego blasku się ulokuj,
później prowadź drogą dawnych, barwnych marzeń.
Czas wyrzucić smutek z oczu, myśli i słów –
pojaśnieje teraźniejszość, wpadnie okruch
optymizmu i zaczniemy, bo to ważne,
odzyskiwać w naszych głowach błogi spokój,
bezpieczeństwo, także pewność – Nawet powódź
nie zabierze nam miłości. Mamy talent,
by układać piękną przyszłość z myśli i słów.
Naiwniacy – los się śmieje, lecz ty obudź
w sobie wiarę, że umiemy tak, jak dawniej
głowom pełnym gniewu, żalu dać znów spokój,
upleść przyszłość z zaniedbanych myśli i słów.
4. ergo sum
w głowie ciasno
siedzę na przeciwko siebie
nie ma miejsca
na wymianę myśli i słów
5. Otuchowienie
W głowie ciasno, wypełniona jest po brzegi
wspomnieniami, grzeszącymi w jasnych włosach,
ciepłem skóry, która w czuły dotyk wierzy,
całą tobą, kiedy lekko biegniesz bosa.
Chłonę wzrokiem, co odsłania dobry wiatr,
baraszkując z smugą cienia na sukience.
Gwiazdozbiory pragnę wprost pod stopy słać
z nieba, które przychyliłaś mi, choć z lękiem.
W wyobraźni czuję oddech tuż przy ustach,
zwiastujący roztęskniony pocałunek.
Wtedy przyszłość nam jawiła się bezchmurna,
chociaż ciało miałaś coraz bardziej kruche.
W głowie ciasno, wypełniona jest po brzegi
wieczorami, gdy prosiłaś – Nie płacz, lecz mów,
że potrafisz, wbrew wszystkiemu, mojrę zmienić.–
I wierzyłaś w siłę naszych myśli i słów.
6. szczytując
w głowie ciasno pusto na niej
komiczne kreski nawet nie potrafią
zmarszczyć się podczas analizy wypisu
na szczęście nie potrzeba grafologa
drukarka nie ma problemu z kaligrafią
kolejka wydaje się nie mieć końca
a droga na szczyt zarośnięta jest piołunem
znów zapowiadali wiatr
nie poszaleje we włosach
poszarpie tylko chustką i odda to co nie jego
tak chciała zobaczyć co dalej co później
a tu nawet horyzont kpi z połączeń
i zrywa to co od wieków nierozerwalne
szemrze potok a czasem niedobór
optymistycznych myśli i słów
7. Nowotwór
w głowie ciasno
i tracę cenne chwile
odrzucony przez okno
link
również odmawia współpracy
szybuję nieprecyzyjnie
nad przedpolem
popijając melisę
z oddali rzędy kłów
w szyderczym uśmiechu
każdy wysiłek
zbliża nieubłaganie do ciebie
ucinasz wirtualne pogawędki
niemiłosiernie pewny swego
przechodzisz na ty
pożerając neutralną przestrzeń
myśli i słów
8. Niebo i most Grota-Roweckiego
w głowie ciasno
z góry spadają
odezwy i helikoptery
po co bezkres i błękit
gdy patrzę gubię natychmiast okulary
nic materialnego
nie dostrzegam
same esy-floresy
dziś lejesz kadzie żaru
jutro deszcz i śnieg
znów będę tęsknił
jechałem z daleka
by schłodzić głowę
woda rzuca jasne smugi
łatwiej przejść na kolanach pod brzuchem
odsłaniając w spokoju
kolejne perspektywy
myśli i słów
9. wokół listopada
- dla MK
w głowie ciasno -
ile lat jak dzień upływał
imieniem twej urody pękał
jak pąk w czeremchę wygięty
jak zmarniała wiśnia
a może czereśnia
a ja o twoich ustach pytam
ile miałaś lat
gdy wtedy bladoniebieska
w ideale
w sękate moje ciało
kiść kładłaś jasnowłosa nastolatka
gdym dotykał usta
poprzez wiotkość niezauważalną
chwilowość bezcelowa jesienna
w zapach łamliwych kłączy
chcę być
przebijać serce i jeszcze malować
spod długich rzęs spoglądać dżdżem
zakłopotana kiedy dotykasz
młodzieńca i ten sęk
rumieńcami dotykasz sękate to drzewo
jak wiosna umarłe włosy
gdy szłaś – a ja dżdżysto
… i się wyrwało pośród nikłości ziemi
i łamliwy listopad jeszcze nie płakał
w krótkowieczność gdzieśmy nie byli
a tam chwilowość i delikatność
gdy mnie się wyrwało wilgotno
jak bardzo ładnie nikłość potrafię
jak jeszcze łamliwość komplementów
w mokre pełne pokaźne oczy
nie złuda a może listopad pięknem
w mizerność młodym mżysto
jak drżysz znikoma na białym
jeśli uśmiech nie wygięty
do twoich rąk
wokół oczu zmarszczek
i nawet nie usta i piersi właśnie
a nogi do kopyt wyły
pośród
myśli i słów
20 października, 2019
10. nierozłączni
- dla MK
w głowie ciasno - jest miłość którymi my sami
najpierw bym pragną gdy trzeba się rodzić
i gdybym miał wiele głodem opowiedzieć
i miałbym mówić jak płodność jabłoni …
jakże mam karać gdy będziesz samotna
za czas i zegar i za moje winy
jakże minione dni mam pokochać
jakże pod którą jabłonią mam płodzić
jakże jabłonią na wieczność mam siebie zaginać
w chichot zaklęty mam być jak pan Szatan
i jakże bywać w jabłka złotej ziemi
i jakże płożyć i sobie zmiatać i pozbywać
najpierw się rodzić a potem umierać
głód mieć dla życia i głodem z tęsknoty
pochylać spełnienie i nic nie doznawać
komu to i komu trzeba i komu zaloty
cudze wargi chłodu mam – a jakże mam karać
skostniałe wieki chwiejne w ciągłym dobrobycie
chichocząc precz mówiąc i niczemu płodność
minione zakwitło – a ja czekam skrycie
taka jest miłość odradza się szczerze
takiej miłości jest grzech nie odpuścić
bo gdy i powiem zagłada to Szatan
zagładą ja jestem i pan Szatan ziści.
a jeśli by więcej miał bym skazywany
za żywoty grzeszne a za życia święty
dzień po nocy bywa bo trzeba się zrodzić
każdy grzech na sobie miałbym w myśli w słowy
to na pamiątkę imion jej myśli i słów
20 października, 2019
11. Może nic
W głowie ciasno, myśli bez tlenu tracą życie.
W sercu ciasno.
Powiększone nadmiarem miłości,nierówno bije.
Bezdech nocy otwiera umysł,
skurcz mięśni otwiera kanały łez.
Muszę obudzić nieprawość sumienia,pozacierać ślady,
odnaleźć drogę,wstrzymać czas.
Może nic.
Może zamknę oczy.
Spokojnie zaparzę kawę.
Usiądę na werandzie, mokrej od jesieni.
Opadają ostatnie liście.
Niezmęczony ptak nadal śpiewa.
Może nic nie muszę robić.
Tylko czekać na odrobinę, twoich myśli i słów.
12. czteropak
w głowie ciasno upchane marzenia
grzecznie stoją czekając na cud
kluczem do nich nie kasa i cena
ważny w duszy jest spokój brak much
krzywe lustro zasłaniam uśmiechem
przeszłość weźmie swój popiół i kurz
carpe diem okrzyki pod niebem
z endorfiną pląs myśli i słów
13. Chyba modlitwa
W głowie ciasno, nie śpię,
czekam na kota.
Wypuściłam go na polowanie.
Wrócił, mysz w pysku niesie,
oczami wywraca, dumny.
Pisk myszy cichy, przeraża,
tylko ja słyszę go w nocy.
Przetrwać pragnę do rana,
zaplątana, owinięta tęsknotą,
kołdrą z pamięcią rozkoszy.
Krzyk duszy przeraża,
tylko ja słyszę go w nocy.
Przetrwać pragnę do rana,
otulona nadzieją i wiarą
twoich myśli i słów.
14. Zmartwienia robota…
(wiersz dla dzieci starszych)
w głowie ciasno... bardzo ciasno…
przysłowiowej szpilki nawet
już nie wcisnę…
co się stało, skąd bogactwo
tych impulsów niespokojnych
– niech pomyślę…
do tej pory marazm taki
można nawet rzec – stagnacja
bez przyszłości
nagle rwetes, nagłe zmiany,
wszystko śpiewa głośne hymny
do radości…
coś się stało? nic wielkiego
to, co czasem się przytrafia
– nie każdemu…
piorun strzelił dziś w komputer
i obwodów parę spalił
i systemów…
stąd beztroskie są swawole
po przewodach i na łączach
dzikich zmysłów,
a na wyjściach akustycznych
kakofonia, istna sieczka
...myśli i słów
15. ***
W głowie ciasno
zielona pomarańcza
myśli i słów
16. Seks-tant
W głowie ciasno, nieznośnie,
przeszłość huczy jak sztorm.
Wciągam żagle zazdrości,
chociaż płynę pod prąd.
Seks-tant czas swój najlepszy
dziś za sobą już ma,
kurs wskazuje niepewny
dwóch astralnych dusz - ciał.
Nocą straszą upiory,
z rana piekło się tli;
wyszło tanie love story
pośród świtu i mgły,
a mój własny Titanic
wprost na skały się rwie -
- przez obecne tsunami
chyba skończę na dnie.
W końcu tonę...
tak cicho, w milczeniu wśród burz,
uciekając przez nicość
od myśli i słów.
17. ****
w głowie ciasno
bezgłośnie otwieram usta
zimny dreszcz przeszywa
kręgosłup
i tylko
cicho grająca muzyka
ukojenie
otwieram oczy
na stole niedopita kawa
bezkształty wracają na
miejsce
a jednak wciąż błądzę
wyciągam z szuflady
wyblakłe wycinanki
podarte zeszyty skrawki wspomnień
zadaję niewłaściwe pytania
gdzieś na granicy
między jawą a snem
tam zawsze brakuje
myśli i słów
18. jaźmienie
w głowie ciasno
niedawno mieściła dwa światy
dodatkowe trzy
splątały zwoje w bezdroża
błądzę w nich w kierunku błędnika
wtedy wymiotuję
pytasz kiedy powrócę
nie wiem mam problem z podziałem na pięć
a może wtedy gdy wygrzebię się
ze studni niewypowiedzianych
myśli i słów
19. Sploty
W głowie ciasno jest od pytań, słów wyrywanych
z kontekstu. Zbyt mizernych, by udźwignąć jakąś
określoną treść, a jednak, niczym muł na bagnach,
odżywają stare blizny, rozżalenia, anse, dysonanse.
W głowie ciasno. Ciasno, że aż strach.
Mówiłeś: odpowiedzi przychodzą same, wystarczy
być jak ptak, rozwinąć skrzydła i poszybować, więc
otwieram czakry, układając proste zdania z rozsypanki –
jestem silna, lekka i promienna, a ogień oczyszcza
z gangreny niedosytu myśli i słów.
Jak wyżej widać, mamy 19 tekstów. Czytajmy, wybierzmy najpiękniejsze.
[Dodano 07-11-2019 18:52]
Czytajcie, głosujcie. Czekam,
z.
[Dodano 09-11-2019 21:30]
Czy dacie wiarę, że dziś nikt nie zagłosował? Czekamy z nadzieją i troską.
Wasza Zola.
[Dodano 16-11-2019 23:30]
Dziś też nikt nie zagłosował
[Dodano 24-11-2019 00:20]
Dziś też nikt nie zagłosował! A to ostatni tydzień.
[Dodano 28-11-2019 22:42]
Trwa głosowanie. Głosujcie, proszę.
|
zo
|
|