Powstanie Warszawskie 1944
Autor
RE: Powstanie Warszawskie 1944
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 06-08-2009 23:49
Cytat:
Jako, że trochę z rekonstrukcją wojska mam do czynienia, to pierwszą najskuteczniejszą reakcją na niespodziewany ostrzał jest padnięcie na glebę.

Zgadza się. Ale wyjaśnijmy coś sobie. Twierdzisz że padnięcie na ziemię jest najskuteczniejszą reakcją. Znaczy stoję, obok samochód - ktoś zaczyna strzelać a ja powinienem paść na glebę? Czy może raczej schować się za samochodem? Kogo łatwiej trafić - człowieka schowanego za samochodem czy leżącego na ziemi? Upadnięcie na ziemię jest rozwiązaniem tylko wtedy, gdy w pobliżu nie ma żadnej osłony. I trzeba jak najszybciej takiej osłony poszukać, bo długie leżenie na polu bitwy źle wpływa na stan zdrowia.
Do góry
Autor
RE: Powstanie Warszawskie 1944
Samuel Niemirowski Użytkownik
  • Postów: 2563
  • Skąd: Kraków
Dodane dnia 07-08-2009 00:31
Cytat:
dwa_warkocze napisał/a:
To byli ludzie, nie bydło. Jeśli odpowiada Ci taka terminologia - nazywania ludzi bydłem - Twój problem.
Zobacz sobie, ile w Polsce jest cmentarzy żołnierzy radzieckich, którzy zginęli na terenie Polski walcząc z Niemcami. To bydlęce cmentarze Twoim zdaniem?


A jak mówiłem tutaj, że jesteś czerwoną aktywistką i komunistką, to się obrażałaś :lol:
"Nie będę zmieniał świata ani Zachodu. Podążą one ku swoim celom tak jak spadająca gwiazda. Ja będę jednak pracował i zmieniał się".
E. Wiechert

www.prozafotografii.blox.pl
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Powstanie Warszawskie 1944
TomaszObluda Użytkownik
  • Postów: 6879
  • Skąd: Szczecin
Dodane dnia 07-08-2009 07:23
Cytat:
A jak mówiłem tutaj, że jesteś czerwoną aktywistką i komunistką, to się obrażałaś
Tak portal pisarski, nie portal kulturalny ;) widzę, że tu też zaczyna się dyskusja na poziomie krakowsko-warszawskim :D cieszę się, że jestem z prowincji.
Do góry
Autor
RE: Powstanie Warszawskie 1944
Jack the Nipper Użytkownik
  • Postów: 3011
  • Skąd: Centrum Świata
Dodane dnia 07-08-2009 08:04
Cytat:
Anub1s napisał/a:

No to bardzo niedobrze. Żaden historyk nie kieruje się jedynie relacjami świadków, inaczej naraziłby się na śmieszność. Rozumiem, że nie jesteś historykiem, ale zabierasz głos w dyskusji nt. historii, a to o czymś musi świadczyć. Świadkowie często koloryzują, mają kłopoty z pamięcią, mieszają różne wydarzenia, albo rozciągają swoje przeżycia do rangi wydarzeń powszechnych.


Nie ejstem historykiem i nie piszę prawd ogólnych. Napisałem jedynie o tym, że były również inne postawy niż się powszechnie zdaje - znaczy się byli tacy, którzy Niemców nienawidzili bardziej niz Armii Czerwonej i wspólnie z Armią Czerwoną do tychże NIemców chętnie strzelali.
Widocznie nie był to przekaz jasny, więc muszę się nad sobą zastanowić, zeby podobnych baboli nie wstawiać w opowiadaniach.

Cytat:
No jak to nie - przecież wprost pisałeś, że nie ma różnicy między tymi formacjami, a to czy ktoś wstąpił do tej czy do tej, to kwestia przypadku.


Nie wmawiaj mi.
Chyba jasne jest, ze od pewnego momentu wybór czy wstapić do AK czy do LWP został ograniczony działaniami NKWD? I nie, nie było to dzieło przypadku, tylko dobrze zaplanowanej działalności Rosjan.

Cytat:
nie daje ci to możliwości do wyciągania jakichś wniosków uogólniających.


I takich nie wyciągam. To nie są prawdy ogólne, tylko przykłady na to, że lansowana prawda ogólna w postaci "Armia Czerwona była największym i najbardziej znienawidzonym wrogiem" ma swoje wyjątki.

Cytat:


To może napisz jeszcze raz o co ci chodzi, bo już się w tym wszystkim pogubiłem - co dokładnie twierdzą ci twoi świadkowie, bo raz piszesz o tym, a raz o czymś innym.


Na terenach Generalnej Guberni wkraczającą Armię Czerwoną witano przyjaźnie, jako tych którzy przepędzili Niemców i nie trzeba już było iśc do pracy u "pana".
To też nie jest prawda ogólna.
Na terenie Gubernii a także terenach Rzeczy zdarzały się osoby, które nawet nie miały pojęcia, ze 17.09.39 Ruscy na nas napadli.



Cytat:
Samuel Niemirowski napisał/a:
Cytat:
dwa_warkocze napisał/a:
To byli ludzie, nie bydło. Jeśli odpowiada Ci taka terminologia - nazywania ludzi bydłem - Twój problem.
Zobacz sobie, ile w Polsce jest cmentarzy żołnierzy radzieckich, którzy zginęli na terenie Polski walcząc z Niemcami. To bydlęce cmentarze Twoim zdaniem?


A jak mówiłem tutaj, że jesteś czerwoną aktywistką i komunistką, to się obrażałaś :lol:


A Tobie o co znowu chodzi, hę? ;)
Gdyby Bóg chciał, aby ludzie chodzili nago, to by nas takimi stworzył.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Powstanie Warszawskie 1944
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 07-08-2009 10:23
Cytat:
Napisałem jedynie o tym, że były również inne postawy niż się powszechnie zdaje - znaczy się byli tacy, którzy Niemców nienawidzili bardziej niz Armii Czerwonej i wspólnie z Armią Czerwoną do tychże NIemców chętnie strzelali.

Owszem, skoro to nie ich Armia Czerwona okradała, nie ich kobiety gwałcono to bardzo łatwo im przychodziło zamykać oczy na te zbrodnie. Co by nie mówić o aliantach, nie słyszałem żeby wojska zachodnie rabowały i gwałciły, nie na taką skalę jak Armia Czerwona w każdym razie. Rosjanie pod tym względem dorównywali hitlerowcom, a nawet ich przewyższali.
Cytat:
To nie są prawdy ogólne, tylko przykłady na to, że lansowana prawda ogólna w postaci "Armia Czerwona była największym i najbardziej znienawidzonym wrogiem" ma swoje wyjątki.

W postaci ignorantów, którzy Armi Czerwonej nie znali i byli do niej nastawieni ideologicznie. To oczywiście udowadnia, że Armia Czerwona była obiektywnie lepsza. Zwłaszcza, że ci, którzy ją poznali wcześniej, nienawidzili jej jak morowej zarazy.
Do góry
Autor
RE: Powstanie Warszawskie 1944
Jack the Nipper Użytkownik
  • Postów: 3011
  • Skąd: Centrum Świata
Dodane dnia 07-08-2009 10:30
Cytat:
rip LunarBird CLH napisał/a:

Owszem, skoro to nie ich Armia Czerwona okradała, nie ich kobiety gwałcono to bardzo łatwo im przychodziło zamykać oczy na te zbrodnie. Co by nie mówić o aliantach, nie słyszałem żeby wojska zachodnie rabowały i gwałciły, nie na taką skalę jak Armia Czerwona w każdym razie. Rosjanie pod tym względem dorównywali hitlerowcom, a nawet ich przewyższali.


Co chcesz mi udowodnić takimi wypowiedziami? Że Niemcy to tu w 39 na wakacje przyjechali?

Cytat:

W postaci ignorantów, którzy Armi Czerwonej nie znali i byli do niej nastawieni ideologicznie. To oczywiście udowadnia, że Armia Czerwona była obiektywnie lepsza. Zwłaszcza, że ci, którzy ją poznali wcześniej, nienawidzili jej jak morowej zarazy.


A tym co chcesz mi udowodnić? Że ludzie, którzy wraz z Armią Czerwoną szli walczyć z Niemcami - bez pobudek ideologicznych, tylko po prostu dokopać okupantowi - to zdrajcy, ignoranci, debile, komuchy i bydło?
Gdyby Bóg chciał, aby ludzie chodzili nago, to by nas takimi stworzył.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Powstanie Warszawskie 1944
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 07-08-2009 10:44
Cytat:
Co chcesz mi udowodnić takimi wypowiedziami?

Że sam podważyłeś sens własnego argumentu. O powitaniu AC była mowa w kontekście porównania zachowania hitlerowców z komunistami. Twoi świadkowie komunistów po prostu nie znali. Gdyby znali, to by się nie cieszyli.
Cytat:
Że ludzie, którzy wraz z Armią Czerwoną szli walczyć z Niemcami - bez pobudek ideologicznych, tylko po prostu dokopać okupantowi - to zdrajcy, ignoranci, debile, komuchy i bydło?

Mowa jest o zachowaniu Armii Czerwonej. Nie wiem, jak można udowadniać wartość Armii Czerwonej odsetkiem porządnych ludzi w stadzie bydląt oraz radością naiwniaków, którzy jeszcze nie wiedzieli wtedy, że Armia Czerwona to bydło.
Do góry
Autor
RE: Powstanie Warszawskie 1944
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 07-08-2009 10:58
Cytat:
Napisałem jedynie o tym, że były również inne postawy niż się powszechnie zdaje - znaczy się byli tacy, którzy Niemców nienawidzili bardziej niz Armii Czerwonej i wspólnie z Armią Czerwoną do tychże NIemców chętnie strzelali.


Musiałbym być głupi, żeby twierdzić, że takich ludzi kompletnie nie było.

Cytat:
Chyba jasne jest, ze od pewnego momentu wybór czy wstapić do AK czy do LWP został ograniczony działaniami NKWD?


Z twoich wypowiedzi wynikało co innego.

Cytat:
To nie są prawdy ogólne, tylko przykłady na to, że lansowana prawda ogólna w postaci "Armia Czerwona była największym i najbardziej znienawidzonym wrogiem" ma swoje wyjątki.


To nie jest żadne odkrycie.

Cytat:
Na terenach Generalnej Guberni wkraczającą Armię Czerwoną witano przyjaźnie, jako tych którzy przepędzili Niemców i nie trzeba już było iśc do pracy u "pana".


I nadal nie umiesz tego sformułować. Napisz raczej: były osoby, które witały Armię Czerwoną przyjaźnie, wtedy nie będę się czepiał.
Do góry
Autor
RE: Powstanie Warszawskie 1944
Jack the Nipper Użytkownik
  • Postów: 3011
  • Skąd: Centrum Świata
Dodane dnia 07-08-2009 11:15
Cytat:
Anub1s napisał/a:

Musiałbym być głupi, żeby twierdzić, że takich ludzi kompletnie nie było.


No i właściwie tylko o to mi chodziło. To, ze ktoś - często nie z własnej woli - szedł z LWP na Niemców, nie oznacza, ze kochał Armię Czerwoną.

Cytat:


Z twoich wypowiedzi wynikało co innego.


Wiesz co, przejrzałem wcześniejsze swoje wypowiedzi i nie wiem w którym miejscu wynikało coś innego. Od samego początku pisałem o przymusie i warunkach wojennych. Możesz wskazać miejsce, w którym pisałem inaczej?


Cytat:
I nadal nie umiesz tego sformułować. Napisz raczej: były osoby, które witały Armię Czerwoną przyjaźnie, wtedy nie będę się czepiał.


No, to prawda, nie wszyscy ich witali radośnie.
Jak chcesz to jeszcze doprecyzuję (ale już to wcześniej też pisałem) - cieszono się z wyzwolicieli, że Niemcy uciekli, ale już następnego dnia po tej ucieczce Szkopów niektórzy mogli się przestać cieszyć jak Armia Czerwona rozpoczynała harce, a po niej jeszcze NKWD.
Gdyby Bóg chciał, aby ludzie chodzili nago, to by nas takimi stworzył.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Powstanie Warszawskie 1944
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 07-08-2009 11:45
Cytat:
- cieszono się z wyzwolicieli, że Niemcy uciekli, ale już następnego dnia po tej ucieczce Szkopów niektórzy mogli się przestać cieszyć jak Armia Czerwona rozpoczynała harce, a po niej jeszcze NKWD.

I to nie jest prawdą. Sugerujesz, że nie było ludzi, którzy z Armii Czerwonej się wcale nie cieszyli, bo wiedzieli z wyprzedzeniem, czym pachnie to "wyzwolenie". A to dlatego, że opierasz się na relacjach z Generalnej Guberni, czyli jaki to procent kraju? Bardzo marny. Na wschodzie kraju obecność SS nie była wcale odczuwalna, za to Rosjanie tamtędy już wcześniej przeszli. Również na prowincji Niemcy wcale się tak znów bardzo nie dawali we znaki. Według relacji wielu ludzi szeregowi żołnierze Wehrmachtu byli generalnie w porządku, problem zaczynał się w przypadku oficerów. Zaś w przypadku Armii Czerwonej właściwie nie było tam ludzi w porządku, niemal wszyscy byli chamami, złodziejami i bandytami bez śladu kultury. Takie właśnie opinie ja słyszałem.

A ponadto sugerujesz, że z poczynań Armii Czerwonej niezadowoleni byli tylko niektórzy. A to zwyczajne kłamstwo, bo niezadowoleni byli niemal wszyscy. Wybielasz komunistów dla celów prywatnej dyskusji z pominięciem prawdy historycznej o Armii Czerwonej.

I nadal nie wiem co ma twój argument do porównania zachowania hitlerowców do komunistów. Zwłaszcza, że naginasz fakty.
Do góry
Autor
RE: Powstanie Warszawskie 1944
valdens Użytkownik
  • Postów: 4635
  • Skąd: Worksop (U.K.)
Dodane dnia 18-08-2009 10:27
Cytat:
Poplątana pamięć o II wojnie

Okrutny Ukrainiec, czasem dobry Niemiec i Polacy cierpiący bardziej niż Żydzi. O wstydliwych wydarzeniach wolimy zapomnieć - taki obraz wojny wyłania się z wielkiego sondażu dla Muzeum II Wojny Światowej.

"Gazeta" prezentuje wyniki największego w historii badania pamięci i wiedzy Polaków o II wojnie, które dla powstającego Muzeum II Wojny Światowej przeprowadził Pentor. Na badania składał się ogólnopolski sondaż oraz dyskusje w Warszawie, Katowicach, Przemyślu i Gdańsku.

Co mówią te dane? Obraz wojny daleki jest od stereotypowego, lansowanego w PRL konfliktu Polski z hitlerowską III Rzeszą.

- To raczej wizja chaosu, wojny wszystkich ze wszystkimi, załamania się ładu. Są Niemcy, ale też Rosjanie, Ukraińcy, partyzanci nie zawsze przyjaźnie nastawieni do ludności - mówi socjolog z Pentora Piotr Kwiatkowski.

Jaka jest więc pamięć II wojny?

Wierzymy, że w czasie wojny Polacy byli masowo bohaterscy. 87 proc. badanych twierdzi, że Polacy byli zaangażowani w walkę z okupantem, a 80 proc. - że pomagali Żydom.

Zdecydowana większość uważa, że są w historii II wojny postaci i wydarzenia, z których możemy być dumni. Najwięksi bohaterowie to gen. Władysław Sikorski, gen. Władysław Anders i św. Maksymilian Kolbe. Chlubne wydarzenia to Powstanie Warszawskie i kampania wrześniowa.

Z oporami przyznajemy się do wydarzeń, które przynoszą nam wstyd. O tym, że takie były, przekonanych jest ledwie 17 proc. Polaków. I to mimo powszechnej wiedzy o Jedwabnem, gdzie Polacy w 1941 r. zabili kilkuset Żydów. Okazuje się, że popularniejszy jest pogląd, że masakra była dziełem Niemców.

- Są hamulce świadomości narodowej, które utrudniają przyjęcie prawd bolesnych - mówi Paweł Machcewicz, historyk i dyrektor powstającego Muzeum II Wojny Światowej.

Polacy wierzą, że ze wszystkich narodów to my cierpieliśmy najbardziej. Bardziej nawet niż Żydzi.

- To niezgodne z realiami. Polacy wycierpieli więcej niż wiele narodów, ale to Żydzi byli w całości skazani na zagładę - zaznacza Machcewicz.

Po 70 latach od wybuchu II wojna widziana jest przede wszystkim oczami cywili. W rozmowach o wojnie główne tematy to życie codzienne, losy rodziny, praca przymusowa, obozy, wysiedlenia i głód. Doświadczenia militarne są na dalszym planie.

Pamięć o wojnie jest zróżnicowana regionalnie. Na Śląsku aż 20 proc. ankietowanych przyznaje się do dziadka w Wehrmachcie.

- Mój dziadek miał dwóch wybitnych dowódców: Erwina Rommla w Afrika Korps i Władysława Andersa pod Monte Cassino - opowiada jeden z ankietowanych.

Na wschodzie żyje pamięć rzezi na Wołyniu. Stereotyp okrutnego Ukraińca jest tak silny, że w pamięci Polaków lepiej wypadają wojenne kontakty z Niemcami niż z Ukraińcami.

W Gdańsku powtarzają się opowieści o brutalnym wejściu Armii Czerwonej.

Nierzadkie są relacje idące w poprzek oficjalnej wizji historii. Powtarza się wątek "dobrego Niemca" - że miał rozstrzelać, ale strzelił w powietrze, że ostrzegł przed aresztowaniem itp.

- Jak Niemcy weszli w 1939 r. do domu i jeden zobaczył zdjęcie legionisty Piłsudskiego, to zasalutował i powiedział "Zdejmij je, bo jutro wejdą bolszewicy, a jak zobaczą to zdjęcie, to po tobie" - opowiada jeden z badanych.

Nie ma zgody, czy Polskę można zaliczyć do zwycięzców II wojny. O tym, że tak było, jest przekonanych 31 proc. Tyle samo uważa, że zwycięstwo było niepełne, a co czwarty twierdzi, że Polski nie można uznać za zwycięzcę.

Pentor dla Muzeum II Wojny Światowej, czerwiec-lipiec, próba reprezentatywna 1200 osób. To pierwsza od lat 60. próba zbadania pamięci i wiedzy Polaków o II wojnie. Pierwszy raz spytano o konflikt polsko-ukraiński i okupację sowiecką

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,6936373,Poplatana_pamiec_o_II_wojnie.html?skad=rss
- Pływanie wyszczupla - powiedział wieloryb.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Powstanie Warszawskie 1944
dwa_warkocze Użytkownik
  • Postów: 353
  • Skąd:
Dodane dnia 18-08-2009 10:51
Coraz mniej żyje ludzi, którzy wojnę pamiętają, jeszcze mniej tych, którzy brali w niej czynny udział. Nic dziwnego, że spojrzenie na nią robi się coraz bardziej zamglone, poplątane.
Kiedy byłam dzieckiem, wojna była obecna w telewizji non stop. Byli Czterej Pancerni, Kloss, Polskie Drogi, Kolumbowie itp. oraz filmy dokumentalne. Żyli ludzie, którzy byli dorośli w czasie wojny, czas ten odcisnął na nich silne piętno, więc nawet x lat po często dzielili się opowieściami z tamtych czasów.
Teraz II Wojna Światowa rzeczywiście powoli przechodzi już wyłącznie do historii. Opinie o niej są coraz mniej wyraźne, bo i budzi mniej emocji (zrozumiałe).
Poza tym wydaje mi się, że to, co możemy nazwać prawdą, też momentami było zagmatwane - byli Polacy, którzy pomagali Żydom, byli Polacy, którzy ich wydawali i okradali. Byli okrutni Niemcy, i byli przyzwoici niemieccy ludzie (z opowieści ludzi jeżdżących na tzw. roboty - warunki na nich bywały skrajnie różne, od nieludzkiego wykorzystywania po traktowanie prawie jak członków rodziny).
Polacy walczyli też w różnych formacjach wojskowych (AK, AL. Wermacht itd.) i na pewno spojrzenie na czas wojenny może zależeć od tego, w jakim wojsku był przodek ankietowanych.
"Nobody expects the Spanish Inquisition!"
Do góry
Autor
RE: Powstanie Warszawskie 1944
minojek Użytkownik
  • Postów: 73
  • Skąd:
Dodane dnia 14-09-2009 17:21
Owszem, może i Powstanie Warszawskie nie było niezbędne i tylko spowodowało śmierć tylu tysięcy ludzi, ale jednak do powstania-zrywu doszło i wielu Polaków-patriotów utraciło w ten sposób życie.
Zapraszam na www.teksty1995.blox.pl
Do góry
Autor
RE: Powstanie Warszawskie 1944
lina_91 Użytkownik
  • Postów: 1289
  • Skąd:
Dodane dnia 22-01-2010 15:12
Cytat:
dwa_warkocze napisał/a:
Coraz mniej żyje ludzi, którzy wojnę pamiętają, jeszcze mniej tych, którzy brali w niej czynny udział. Nic dziwnego, że spojrzenie na nią robi się coraz bardziej zamglone, poplątane.
Kiedy byłam dzieckiem, wojna była obecna w telewizji non stop. Byli Czterej Pancerni, Kloss, Polskie Drogi, Kolumbowie itp. oraz filmy dokumentalne. Żyli ludzie, którzy byli dorośli w czasie wojny, czas ten odcisnął na nich silne piętno, więc nawet x lat po często dzielili się opowieściami z tamtych czasów.
Teraz II Wojna Światowa rzeczywiście powoli przechodzi już wyłącznie do historii. Opinie o niej są coraz mniej wyraźne, bo i budzi mniej emocji (zrozumiałe).
Poza tym wydaje mi się, że to, co możemy nazwać prawdą, też momentami było zagmatwane - byli Polacy, którzy pomagali Żydom, byli Polacy, którzy ich wydawali i okradali. Byli okrutni Niemcy, i byli przyzwoici niemieccy ludzie (z opowieści ludzi jeżdżących na tzw. roboty - warunki na nich bywały skrajnie różne, od nieludzkiego wykorzystywania po traktowanie prawie jak członków rodziny).
Polacy walczyli też w różnych formacjach wojskowych (AK, AL. Wermacht itd.) i na pewno spojrzenie na czas wojenny może zależeć od tego, w jakim wojsku był przodek ankietowanych.


Kolumbowie, Polskie drogi - MOZE. I tylko moze. Ale nie uzywaj slow Czterej pancerni czy Klos obok historii, bo to kpina.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Powstanie Warszawskie 1944
SzWU Użytkownik
  • Postów: 35
  • Skąd:
Dodane dnia 12-09-2010 13:47
Piszecie że powstanie nie było konieczne a nie znacie wojny,głodu,śmierci na codzień,utraty bliskich,niepewnego jutra.Nie wiecie co to niewola, jak to jest jak idąc ulicą możesz trafić do łapanki,zostać rozstrzelanym. A ilu z żyjących dziś potrafiłaby krzyknąć "Niech żyje wolna polska" w chwili rozstrzelania? Ilu wogóle wie co to odwaga? Potraficie oceniać nie stawiając się w czyjejś sytuacji, najłatwiej tak. Dzieci nie dostawały broni same ją zdobywały,wielokrotnie im ją zabierano ale może to ogromna głupota i dziecięca nieświadomość ale i równie wielka odwaga na którą niewielu potrafiłoby się zdobyć w dzisiejszych czasach.

edit.
Ale ja nie do Ciebie Lina_91 tylko tych wg. których powstanie było niepotrzebne. Może nie powinienem się wypowiadać po niedoczytaniu do końca bo napewno wiele już tutaj padło a ja mam ciężki dzień dziś. Ale mi nikt nie wmówi że powstanie było niepotrzebne.
SzareWersyUlic
479.-31.08.10
"..poezja wieków to gówno.Jest żałosna."Bukowski
Do góry
Autor
RE: Powstanie Warszawskie 1944
lina_91 Użytkownik
  • Postów: 1289
  • Skąd:
Dodane dnia 12-09-2010 19:51
Dobra, drogi Pani SzWU, nie rozpedzaj sie tak Pan, bo to samo co Pan, napisalam wczesniej. Nigdy nie napisalam, ze Powstanie bylo niepotrzebne, bo uwazam ze po pierwsze: bylo. A po drugie, ze nie mamy prawa ich oceniac.


Cytat:

Cytat:
Odbiją Warszawę? Po to pakowali dzieciom w rękę broń?

Tak mysleli, przynajmniej niektorzy. Inni nie wierzyli, ale szli mimo to. I, na litosc boska, NIKT DZIECIOM BRONI DO RAK NIE DAWAL!!! Nie przekrecaj faktow, bo mnie szlag jasny trafi.
Zreszta, mam jeszcze jeden argument - 12-letni Mietek, wnuk znajomem mojej babci... Czy jakos tak. Niewazne. Potwierdzone historycznie. Uciekl z domu, zeby dolaczyc sie do Powstania. Bal sie powiedziec o tym mamie, na stole zostawil tylko zdjecie i na odwrocie slowa: Jak zgine, to za Ojczyzne. Zaginal, do domu nigdy nie wrocil.

Sanepit napisal, ze byli Powstancy nie sa obiektywni. Znam i szanuje Twoje zdanie, ale - jesli nie oni, to kto? Jakie my, siedzac wygodnie przed telewizorem, nie znajacy innej Ojczyzny, jak tylko tej wolnej, mamy prawo ich sadzic? Jak mozemy powiedziec, ze jestesmy obiektywni?

A tak, zeby nie bylo, ze czepilam sie tylko 44. Ze zrodel na temat obrony Lwowa:
Cytat:
".... W czasie ostrzeliwania nosiłem amunicję do Sienkiewicza szkoły i byłem tam ordynansem. Nosiłem rozkazy i chowałem je do maciejówki. Walczyłem za ojczyznę. Ja się nie bałem i modliłem się za Polskę..."
UCZEŃ KLASY V, LAT 11


Cytat:
"W czasie ostrzeliwania miasta byłem przy wojsku polskiem. Nie bałem się, bo byłem w każdej chwili przygotowany na śmierć za Ojczyznę, ponieważ ciągle barbarzyniec gęsto ostrzeliwał nasze placówki. Myślałem sobie, że całą placówka rozsypie się w gruzy. Modliłem się, aby naszym poszczęściło się, żebyśmy mogli wypchać tych złoczyńców. Od 8 kwietnia do Wielkiej Nocy bardzo ciężkie były dnie i smutne".
KAZIMIERZ L., LAT 11




Cytat:
Bardzo się nie bałem, ponieważ jestem Polakiem, a Polak rodowity niczego się nie boi, nawet śmierci. Myślałem sobie, że gdybym był większy, to poszedłbym także, walczyć i bronić naszego Lwowa. Życzyłem sobie, żeby się ta wojna jak najprędzej skończyła, żeby nasi zwyciężyli i żeby się szkoła rozpoczęła. Najgorsze dnie były, jak Lwów był odcięty od innych miast i jak wróg ostrzeliwał miasto.
STANISŁAW W., KLASA II



Cytat:
Nie złamie wolnych żadna klęska,
Nie strwoży śmiałych żaden trud,
Pójdziemy razem do zwycięstwa,
Gdy ramię w ramię stanie lud.

Ref.: Warszawskie dzieci, pójdziemy w bój,
Za każdy kamień twój, stolico, damy krew.
Warszawskie dzieci, pójdziemy w bój,
Gdy padnie rozkaz twój, poniesiem wrogom gniew!

Od piły, dłuta, młota, kielni -
Stolico, synów swoich sław,
Że stoją wraz przy tobie wierni
Na straży twych żelaznych praw.

Piastunko naszych snów nad Wisłą
Niejeden u twych stóp już zgasł.
I choćby wszystkim zginąć przyszło,
Nie cofnie się już żaden z nas.

Poległym chwała, wolność żywym,
Niech płynie w niebo dumny śpiew,
Wierzymy, że nam Sprawiedliwy
Odpłaci za przelaną krew.

Tylko tak gwoli wyjasnienia - te wszystkie piosenki i wiersze pisali Powstancy, a nie ich dowodcy. Oni nie musieli bawic sie w propagande. Oni w to wierzyli.



Sama dysproporcja sił i środków, nie wpłynęła na klęskę powstania. Na końcową porażkę nałożyło się wiele czynników, natury zarówno politycznej jak i wojskowej. Najczęściej wskazuje się, na bierną postawę strony radzieckiej, choć niewiele osób wie iż dowództwo Armii Czerwonej, nie ustaliło ze stroną polską zasad jakiejkolwiek pomocy. Większą rolę odegrała tu strona Amerykańska i Brytyjska, które na prośby Naczelnego Wodza Władysława Sikorskiego, o przekazanie Polsce samolotów dalekiego zasięgu1, kolejno odsyłały go z kwitkiem. Wpłynęło to na niedostateczne zaopatrzenie AK w broń i amunicje. Innym czynnikiem, wskazywanym przez wielu historyków były błędy w strategii wypracowanej przez KG AK. Zakładała ona iż słabo uzbrojone oddziały opanują ponad 150 obiektów i następnie będą się w stanie bronić, aż do wejścia sił radzieckich do miasta. Wielkie znaczenie miała też łączność, która prawie w całości opierała się na pracy łączniczek.

W latach późniejszych wydano wiele prac, które odpowiadały na szereg pytań: "Czy powstanie można było uratować?", "Czy miało ono sens?", jednakże niewiele jest prac czysto teoretycznych, które prezentują teorie dotyczące sytuacji w Europie czy i nawet na świece, w momencie, kiedy powstanie nie zostaje rozpoczęte...

Jeżeli rozpatrzyć powstanie tylko jako czynnik polityczny to w momencie kiedy nie doszło by do skutku to i tak nie zmieniłoby to sytuacji.

Przypomnijmy: powstanie warszawskie, było częścią planu "Burza", którego celem było zamanifestowanie polskiej obecności na wschodzie i występowanie wobec nadchodzących oddziałów radzieckich, w roli gospodarzy zarówno wojskowych jak i cywilnych. Jednak granice Polski powojennej zostały ustalone już na konferencji w Teheranie w dniach 28.11. - 1.12 1943, a ostatecznie po małych korektach w Jałcie. Widzimy więc, iż pomimo staranie ze strony KG AK, działania mające potwierdzić polskość, miast znajdujących się na wschodzie, pozbawione były sensu. Inną bardziej znaczącą konsekwencją, zaniechania powstania, było podważenie jednej z głównej, nazwijmy to idei, przyświecającej powstaniu Armii Krajowej. Brzmiała ona tak: "Konspiracja działa z ukrycia i stawia sobie jako cel główny przygotowanie narodu do powstania [...], przez co zaprawia naród do walki i podrywa ducha u wroga" 2. Widzimy więc, iż powstanie czy to ogólnonarodowe, czy te, które wybuchło w stolicy, było jednym z głównych założeń utworzenia ZWZ/AK. W sytuacji kiedy do takowego by nie doszło, zachwiana zostałaby wiarygodność, czy to samej Komendy Głównej AK, a przez to całej Armii Krajowej, czy polskiego Rządu na Uchodźstwie, którego AK była zbrojnym ramieniem w ramach AMGOTu (Allied Military Goverment of Occupier Territories)3. Nie wolno zapominać o samych żołnierzach Armii Krajowej, którzy przecież od początku świadomi byli celu swoich działań, jakim było powstanie, czy to ogólnokrajowe czy przeprowadzone tylko w określonych rejonach. Gdy do takowego by nie doszło, duch walki, oddanie, wszystko to znikło by, ponieważ zabrakło by celu, który je podtrzymywał.



Grupka powstańców z 1944 roku
Pod względem wojskowym Powstanie Warszawskie, jest bardziej złożonym problemem i ewentualny jego brak komplikował i zarazem upraszczał sytuacje po obu stronach frontu. Gdyby generał Bór-Komorowski nie wydał rozkazu do rozpoczęcia niemiecka sytuacja wyglądała by zapewne inaczej, gdyż nie mieliby oni w bezpośrednim sąsiedztwie frontu, punktu zapalnego, jakim niewątpliwie było powstanie. Świadczyć o tym może np. liczba generałów niemieckich, którzy w liczbie dwunastu, znaleźli się w bezpośrednim sąsiedztwie bitwy, aby czuwać nad rozwojem sytuacji. Innym niewątpliwie ważnym powodem dla którego Niemcy nie chcieliby, aby doszło do powstania, były straty jakie ponieśli w toku walk. Reichsführer SS Heinrich Himmler mówił 21 września 1944 r.: "Od pięciu tygodni prowadzimy walkę o Warszawę. [...] Walka ta jest najcięższa spośród tych, jakie prowadziliśmy od początku wojny. Można ją porównać z walką uliczną o Staligrad. Jest ona tak samo ciężka". Straty niemieckiej 9. Armii, która miała bronić się w oparciu o Wisłę na odcinku warszawskim, wynosiły około 26 tysięcy żołnierzy (17 tysięcy zabitych i 9 tysięcy rannych), wynosiły około 25% stanu osobowego. Jednak gdyby nie wybuchło powstanie w Warszawie, Stalin zapewne nie wydałby rozkazu zatrzymania armii radzieckich na linii Wisły i te po jej przekroczeniu, zaatakowały by niemieckie armie już na zachodnim brzegu. A tak przez 2 miesiące niemieckie oddziały były praktycznie nie niepokojone przez czerwonoarmistów, dając im czas na reorganizacje i uzupełnienia. Dla strony radzieckiej ewentualny brak powstania, zmusiłby ich do bardzo ciężkich walk ulicznych na terenie Warszawy.

Widzimy więc iż Powstanie Warszawskie było wydarzeniem, którego ewentualny brak, bardzo zmieniłaby historię. Było ono "zapisane" w historii już od 1939 roku, kiedy zaczęły powstawać pierwsze organizacje podziemne. Same powstanie wybuchło, przede wszystkim ze względów politycznych a nie jak to powinno być, wojskowych. Nie powinno się oceniać powstania w sposób szablonowy. Myślę iż dobrym zakończeniem wszystkich rozważań o tej jednej z najbardziej krwawych i najdłuższych bitew II wojny światowej, będą słowa Owidiusza: "Koniec wieńczy dzieło" - koniec, krwawy, pełen cierpienia i rozpaczy....jak i cała historia Armii Krajowej.





Odsylam tez do innej dyskusji:
http://portal-pisarski.pl/forum/viewthread.php?forum_id=31&thread_id=530#post_24420



Zatkalo kakao? :lol:



Wyszedł specjalny muner miesięcznika historycznego "Mówią wieki" w całości poświęcony Powstaniu Warszawskiemu. Jest w nim między innymi rozmowa z Normanem Daviesem. On mówi, że istnieje dokument radziecki z którego wynika, że armia Rokossowskiego miała wejść do Warszawy 2 sierpnia.



Dzisiaj oglądnęłam:
http://uk.youtube.com/watch?v=KyOgxuBTJkQ&feature=related
Do teraz nie mogę się otrząsnąć.
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Powstanie Warszawskie 1944
Matuszewski Użytkownik
  • Postów: 172
  • Skąd:
Dodane dnia 16-09-2010 01:54
Cytat:
SzWU napisał/a:
Piszecie że powstanie nie było konieczne a nie znacie wojny,głodu,śmierci na codzień,utraty bliskich,niepewnego jutra.
Nie wiecie co to niewola, jak to jest jak idąc ulicą możesz trafić do łapanki,zostać rozstrzelanym. A ilu z żyjących dziś potrafiłaby krzyknąć "Niech żyje wolna polska" w chwili rozstrzelania? Ilu wogóle wie co to odwaga? Potraficie oceniać nie stawiając się w czyjejś sytuacji, najłatwiej tak. Dzieci nie dostawały broni same ją zdobywały,wielokrotnie im ją zabierano ale może to ogromna głupota i dziecięca nieświadomość ale i równie wielka odwaga na którą niewielu potrafiłoby się zdobyć w dzisiejszych czasach.

edit.
Ale ja nie do Ciebie Lina_91 tylko tych wg. których powstanie było niepotrzebne. Może nie powinienem się wypowiadać po niedoczytaniu do końca bo napewno wiele już tutaj padło a ja mam ciężki dzień dziś. Ale mi nikt nie wmówi że powstanie było niepotrzebne.


Zawsze mnie dziwi, że przy wszelkich zmianach, czy to obyczajowych, czy zmianach obowiązujących praw, ludzie powołują się na dobro osób, których jeszcze nie ma na świecie. Które się nie narodziły. Wypowiadają się z chęcią za te osoby, poświęcają się i chcą żeby je za to ich poświęcenie szanować.

Tymczasem ludzie nie walczą dla pokoleń przyszłych, bo nie można walczyć za coś, czego nie ma. Walczą za siebie. Oczywiście dużo bardziej nobilituje walka za jakąś "przyszłość", tylko że nikt tego tak naprawdę nie rozpatruje logicznie. Ludzie są emocjonalni - atakują nas, Niemcy to zło, trzeba ich wyplenić.

Dziecku natomiast to by było wsio ryba czy mówi od urodzenia po niemiecku, rosyjsku, angielsku, czy tam nawet marsjańsku.

Patrząc wstecz dochodzi do tego absurdu jeszcze jedna rzecz, a więc jakaś tam duma ze zdobyczy narodu, czy jakiejś grupy, z którą się człowiek utożsamia. I tak kibole się cieszą, jak "ich" drużyna wklepie przeciwnikom, cieszą się jak Pudzianowski nawali jakiegoś Azjatę, no i cieszą się, że ich "przodkowie" - a w zasadzie tylko krajanie - kiedyś tam się postawili sliniejszemu.

Stereotypowo przypisuje się do przedstawicieli rozmaitych grup jakieś uśrednione wartości i zdolności, przy czym nie pokrywają się one przecież z każdym przedstawicielem tej grupy. To, że jakiś Polak ogarnął enigmę, czy jakiś Polak postawił się Niemcowi, nie znaczy, że każdy by tak zrobił.

To są osiągnięcia tych ludzi. To oni z tego mogą być dumni, ich czyny świadczą tylko o nich, nie o przyszłych pokoleniach. My z kolei sami możemy się wykazywać i jeśli zarobimy coś, co nam się podoba, możemy się tym chwalić do woli. Niemniej dla większości ludzi, jak mi się wydaje, Powstanie Warszawskie jest powodem do dumy. Trzeba się wszakże uśrednić i nawet jak się czegoś nie ma, to choć sprawiać pozory, że się to ma.

Każda rzecz, którą robi człowiek, wychodzi z emocji, ze specyficznej sytuacji w danym momencie, w związku z czym ciężko jest powiedzieć: "potrzebne czy niepotrzebne". Jednym było potrzebne - innym nie. Teraz z kolei potrzebne jest chyba tylko tym, którzy się dowartościowują na odwadze obcych ludzi, którzy przypadkiem urodzili się w tym samym kraju.

Co do tych dzieci - dzieci patrzą i naśladują. Tak to już człowiek ma. Stara się powtarzać to co widzi. Robi to bezrefleksyjnie, pod wpływem innych ludzi. Dzieci sięgały za broń bo rodzice sięgali, ewentualnie jakieś inne autorytety.

Dzisiaj dzieci widzą inne rzeczy, mają inne wartości. Świat się odrobinę zmienił i co innego przeważa w hierarchii ważności. Dziś ludzie są bardziej obojętni, bardziej nastawieni na siebie samych. Wszystko dla dobrostanu. Zero empatii, jak w filmie nie powiedzą wprost, że człowiek coś tam przeżył, miał rodzinę która cierpi, nie dodadzą podkładu muzycznego, to taki młodzieniec nie skojarzy i jeszcze głupio skomentuje. Dość pokazać reakcje na film, który jakiś czas temu krążył w sieci, nagrane zabójstwo, jak dwóch gości katuje bezbronnego mężczyznę młotkiem, śrubokrętem i czymś tam jeszcze. Komentarz np. - "mało profesjonalni, ja bym to inaczej zrobił".

Powstanie było, to fakt. Już nie jest, ci ludzie byli i już nie są. Skłonny jestem stwierdzić, że dziś nie ma to absolutnie żadnego znaczenia - dla każdej jednostki z osobna - jest jednak jakaś sytuacja teraz. Na nią możemy wpływać, w bardzo ograniczonej mierze. Tym się trzeba zająć. Sytuacja wartości się zmienia, w związku z czym daleki jestem od stwierdzeń, że "powstańcom należy się szacunek" - należał się. Ale dzisiejsze pokolenia ma tamtych ludzi za idiotów. Mają prawo, w końcu zmieniły się wartości.
Do góry
Autor
RE: Powstanie Warszawskie 1944
milosz95 Użytkownik
  • Postów: 34
  • Skąd:
Dodane dnia 11-10-2010 17:38
Co mogę powiedzieć - zdania historyków są podzielone. Zdaniem jednych powstanie było oznaką bohaterstwa, zdaniem drugich - głupotą. Zginęły tysiące, walcząc lub nie.
Możemy krytykować, wieszać psy na powstańcach itp., ale biegu historii nie odwrócimy i musimy pogodzić się z tym, że powstanie '44 miało miejsce, a w jego wyniku masa naszych rodaków straciła życie. I nie jest już ważne, czy warto było sięgać po broń, ponieważ i tak odpowiedzenie na pytanie, z którym łączy nas, bądźmy szczerzy, niewiele jest niemożliwe.
Do góry
  • Skocz do forum:
Polecane
ShoutBox
  • Dzon
  • 30/04/2024 22:29
  • Nieczęsto tu bywam, ale przyłączam się do inicjatywy.
  • Kazjuno
  • 30/04/2024 09:33
  • Tak Mike, przykre, ale masz rację.
  • mike17
  • 28/04/2024 20:32
  • Mało nas zostało, komentujących. Masz rację, Kaziu. Ale co począć skoro ludzie nie mają woli uczestniczenia?
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.