Samuel Niemirowski napisał/a:



Jest chyba raczej na odwrót )

Jack the Nipper napisał/a:
No teraz to żeś sam wyskoczył z lewackim twierdzeniem.

Jack the Nipper napisał/a:Tak, na pewno bogacze siedzą na zgromadzonym w piwnicy złocie i drżą, aby tylko ktoś im go nie ukradł.
Uważam, ze bardziej stresuje się ten kto nie ma kasy na leki czy na jedzenie dla dziecka.

LittleRedRose napisał/a:


Lunar zdaje się, że większość z nas nie chce tutaj czytać słów debil czy kretyn, więc weź to pod rozwagę, skoro to większość ustala co będziemy akceptować, zatem zastanów się czy przypadkiem nie jesteś tutaj tym opisanym przez siebie dziwakiem czasami i dostosuj się do wymagań, bo nie tylko mnie razi Twoje słownictwo

Samuel Niemirowski napisał/a:
Pewnie, że singiel. On dostaje szału. A matce i tak już wszystko jedno. Znając też nasze czasy, to singiel stresuje się bardziej, bo też ma wysokie kredyty (w końcu apartament i kabriolet), natomiast jak matkę wywalą z mieszkania, to pójdzie do zastępczego, a przecież w swoim i tak ma już warunki jak w zastępczym, więc mała różnica.

Jack the Nipper napisał/a:
Za dziesięć lat ponowię swoje pytanie. Zobaczymy co mi odpowiesz, po nabyciu życiowego doświadczenia

Samuelu - przecież właśnie o tym piszę - o pieniądzach na wycieczki, wyjazdy, poznawanie - to są właśnie możliwości. Czytasz ze zrozumieniem, czy jeszcze się nie nauczyłeś?
I nie ucz mnie, czy większe pieniądze zmniejszają stres czy nie. Uwierz - zmniejszają. Nie wiem jak jest u bogaczy, pisałem bardziej o sobie i współpracownikach - kiedy pensja podskoczyła mi dziesięciokrotnie, a po roku zmniejszyła się o kilkadziesiąt procent, nie miałem stresu, po prostu z maksa skoczyłem na minimum, z którym dobrze mi się żyje.

Jak ktoś ma własną działalność i cały czas ryzykuje, jest przedsiębiorcą, to stres jest cholerny.

Jack the Nipper napisał/a:
A ja nie lubię jak ktoś teoretyzuje w nadmiarze, i co?

Jack the Nipper napisał/a:
może czasami. Ale ja zwykle nie mam, a na pewno nie częściej niż samotna matka z dwójką dzieci zagrożona eksmisją.

LittleRedRose napisał/a:
A co Ty masz za działalność, za przeproszeniem? - Samuel, kulturalnie się wyrażamy

przypominam o głównym temacie wątku

Ooo... Nie dość, że chwalisz wieś, to jeszcze tłumaczysz to rolą rodziny. No nie! Przecież to źli konserwatyści podkreślają rolę rodziny! [Laugh]

- istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że rówieśnicy nie będą go do końca akceptować
- będzie w szkole tym "innym" z dwoma mamusiami lub tatusiami i psychicznie będzie mu źle z tego powodu
- ludzie z najbliższego otocznia również mogą go szykanować czy przejawiać inne nietolerancyjne zachowania

istnieje jednak duże prawodpodobieństwo, że rówieśnicy nie będą go do końca akceptować

będzie w szkole tym "innym" z dwoma mamusiami lub tatusiami i psychicznie będzie mu źle z tego powodu

Samuel Niemirowski napisał/a:
Ja mówię o poważnych-niepoważnych cwaniaczkach ze świata finansów, o tych co grają na giełdzie (w sensie, że się liczą, a nie, że mają 10 akcji Spółki Wędliniarskiej) itp. O tych wszystkich białych kołnierzykach.