Autor |
RE: Ciężki temat o jedzeniu
|
JaneE
Użytkownik
|
Dodane dnia 11-12-2009 23:54 |
|
Cytat: TomaszObluda napisał/a:
. Ale nie mówimy o takich piernikach? Tylko o takich z miodem, płaskich? Nie.
Tak, bo takie jak nie wyjdą to zawsze jeszcze na choince można powiesić
|
Oswajam rzeczy pisząc o nich.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Ciężki temat o jedzeniu
|
TomaszObluda
Użytkownik
- Postów: 6879
- Skąd: Szczecin
|
Dodane dnia 12-12-2009 00:14 |
|
Cytat: Tak, bo takie jak nie wyjdą to zawsze jeszcze na choince można powiesić A to prawda. Ale wole na choince jadalne. Jako dzieciak(chyba nadal nim jestem)lubiłem ukradkiem objadać choinkę z cukierków, orzechów i wszystkiego jadalnego co tam wisiało. Niby miałem to samo do jedzenia normalnie, ale zerwane z drzewa smakuje lepiej. Co potwierdza tezę, że nie tylko smak się liczy, ale warunki w jakich pokarm spożywamy.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Ciężki temat o jedzeniu
|
freya
Użytkownik
|
Dodane dnia 12-12-2009 10:09 |
|
A ja się ostatnio rozsmakowałam w kuchni bułgarskiej i węgierskiej. Muszę przyznać, że wychodzą rewelacyjne smakołyki. Właśnie wczoraj przyrządziłam potrawkę z kapusty i papryki Wydawałoby się, że takie proste danie a smakuje wyśmienicie. Nawet mój mąż zajada dania z kapustą, choć jej nie lubi (w polskiej wersji się okazuje)
|
Ot tak mimochodem coś czegoś staje się powodem...
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Ciężki temat o jedzeniu
|
ginger
Użytkownik
- Postów: 3099
- Skąd: Bydgoszcz
|
Dodane dnia 12-12-2009 11:18 |
|
U moich dziadków na choince zawsze wisi mnóstwo słodyczy. I to nic, że na talerzu na stole leżą te same cukierki - i tak wszyscy sięgają po te na choince. Są po prostu lepsze - koniec i kropka. Nie mm pojęcia, od czego to zależy...
|
que bonito seria tu mar si suspiera yo nadar
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Ciężki temat o jedzeniu
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 12-12-2009 12:20 |
|
Na choince moich rodziców też wiszą cukierki. I o dziwo, nikt po nie nie sięga przez całe święta Dopiero przy rozbieraniu okazuje się, że to już same papierki
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Ciężki temat o jedzeniu
|
ginger
Użytkownik
- Postów: 3099
- Skąd: Bydgoszcz
|
Dodane dnia 15-12-2009 11:24 |
|
Cytat: Oke_Mani napisał/a:
Na choince moich rodziców też wiszą cukierki. I o dziwo, nikt po nie nie sięga przez całe święta Dopiero przy rozbieraniu okazuje się, że to już same papierki
Znany trik
Hmpf... Wczoraj wzięło nas na robienie pierniczków. Z żoną kuzyna Dużego wybrałyśmy sześć przepisów, i wczoraj cały dzień pierniczyłyśmy. Niestety - nie dałyśmy rady. Dziś będzie lukrowanie i pieczenie kruchych gwiazdek W całym domu pachniało cynamonem, imbirem, pieczeniem. Coś wspaniałego
|
que bonito seria tu mar si suspiera yo nadar
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Ciężki temat o jedzeniu
|
CieplyDeszcz
Użytkownik
|
Dodane dnia 20-12-2009 20:38 |
|
Ja praktycznie jem wszystko, oprócz:
-owoców morza
-flaków, móżdżków itp.
-grochówki
i różnych mięsnych wynalazków (do mięsa zaliczam także ryby)
Wyjdzie na to, że nic nie jem.
Jem, tylko nie to co wymieniłam ;p
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Ciężki temat o jedzeniu
|
lina_91
Użytkownik
|
Dodane dnia 21-12-2009 16:37 |
|
Ja nie jem owoców morza (z której strony się do tego zabrać?), jagnięciny (nie nauczylam się jej przygotowywać) i wieprzowiny (nienawidzę). Z zup krupniku. Chyba nawet gdybym umierała z głodu, na widok tej zupy bym się krzywiła. Po prostu nie trawię i tyle.
Tak poza tym to raczej większość rzeczy.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Ciężki temat o jedzeniu
|
lukasz44
Użytkownik
|
Dodane dnia 21-12-2009 16:42 |
|
Większość rzeczy które lubię inni nie lubią,a większość rzeczy które inni lubią ja nie lubię.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Ciężki temat o jedzeniu
|
JaneE
Użytkownik
|
Dodane dnia 21-12-2009 16:47 |
|
Nie jem żadnych podrobów ( wątróbka, flaczki itp) od samej nazwy mnie otrząsa.
Nie lubię owoców morza, nie ze względu na smak,ale na wygląd. Z zamkniętymi oczami może bym zjadła
Generalnie jestem kulinarnym wzrokowcem, lubię jak to co jem ładnie się na talerzu prezentuje.
|
Oswajam rzeczy pisząc o nich.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Ciężki temat o jedzeniu
|
TomaszObluda
Użytkownik
- Postów: 6879
- Skąd: Szczecin
|
Dodane dnia 21-12-2009 17:53 |
|
Ale wybrzydzacie A krewetki przecież wyglądają normalnie. Zresztą, looknijcie sobie kiedyś na kuchnia.tv najlepsi kucharze wszystko ładnie zrobią, a gwarantuję, że nie wszystko będzie wam smakować. Ala w jedzeniu chodzi o przyjemność, więc jeść należy tylko to co nam smakuje
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Ciężki temat o jedzeniu
|
Hoshi no Yue
Użytkownik
|
Dodane dnia 21-12-2009 18:54 |
|
Jadłam raz krewetki i nawet mi smakowały.
Chociaż zazwyczaj jadam proste rzeczy. Niestety, brak zdolności kulinarnych mocno ogranicza mój jadłospis.
Dlatego jednym z najczęściej konsumowanych przeze mnie produktów znajdują się jogurty, serki i płatki.
Potrafię, o dziwo, ugotować takie rzeczy jak makaron, ryż, kluski i zrobić placki. Ale można je przyrządzić z tyloma rzeczami, że nie jest to monotonne.
Warzywa rzadko ruszam, przyznaję się. Owoce w ilościach hurtowych.
Słodycze próbuję trzymać z dala od siebie, ale teraz, przed świętami, jest to szczególnie trudne.
|
Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła.
— Wisława Szymborska
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Ciężki temat o jedzeniu
|
soczewica
Użytkownik
- Postów: 2423
- Skąd: mysłowice - siemianowice śląskie
|
Dodane dnia 21-12-2009 19:47 |
|
Cytat: JaneE napisał/a:
Generalnie jestem kulinarnym wzrokowcem, lubię jak to co jem ładnie się na talerzu prezentuje.
Ja też, z tym, że mój gust jest nieco spaczony - jeśli coś wygląda, jak ciapletka, to tym chętniej jem. Uwielbiam smażone krewetki. Inne owoce morza - mniej.
Dzisiaj mój mąż dokonał mordu na karpiu. Pies się do niego nie odzywa, a mi ślinka cieknie. Mówiłam już, że od Wigilii dziecko idzie na butelkę?
Pierwszy raz w życiu planuję obżarstwo świąteczne [a zawsze to krytykowałam...].
|
Między nami - piekło - kładka ma szerokość stopy. Gdy tylko jedno na nią wejdzie, spotkamy się na drugim brzegu i staniemy obok siebie. Jeśli obydwoje zechcemy bliskości, spotkamy się na środku kładki, z wyborem - przytulić się mocno, albo spaść osobno.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Ciężki temat o jedzeniu
|
TomaszObluda
Użytkownik
- Postów: 6879
- Skąd: Szczecin
|
Dodane dnia 21-12-2009 20:42 |
|
Cytat: Pierwszy raz w życiu planuję obżarstwo świąteczne Rany to jest piękne
Ja jestem niewierzący, ale przecież można być chrześcijaninem i także się obżerać. Wiadomo, trzeba pamietać, co jest najważniejsze w tych świętach, ale skoro ktoś jest szczęśliwy z urodzin Chrystusa, oraz spotkania z bliskimi, to warto szczęście pogłębić, dogadzając sobie kulinarnie.
Oj już nie mogę się doczekać, na te wszystkie tradycyjne pyszności. Zwłaszcza wszystkie pierogi, uszka itd. Najbardziej lubię te rzeczy. Mięsa u mnie nie ma, w wigilię, ale zaraz po pasterce opycham się cudownymi wędlinami. Mamy niezłe dojścia do domowego mięsiwa.
I aż do drugiego dnia świąt, jem i zapijam to czerwonym winem. Mniaaam
A macie coś oryginalnego na stolę w noc przed świętami? Może krewetki? Ktoś je wtedy mięso, czy polsko-tradycjnie?
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Ciężki temat o jedzeniu
|
JaneE
Użytkownik
|
Dodane dnia 21-12-2009 23:25 |
|
Tradycyjnie
Zupa rybna z grzankami, karp, kapusta z grochem, ziemniaki, kompot z suszonych śliwek i makówki
Szynką obiadami się na Świątecznie śniadanie.
|
Oswajam rzeczy pisząc o nich.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Ciężki temat o jedzeniu
|
TomaszObluda
Użytkownik
- Postów: 6879
- Skąd: Szczecin
|
Dodane dnia 21-12-2009 23:48 |
|
Cytat: Zupa rybna z grzankami Pierwszy raz słyszę, o takiej formie jedzenia zupy, więc na wigilijnym stole też mi obca. Ciekawe. Sama potrawa nie jest jakoś bardzo ciekawa, ale nie wiedziałem, że może być trasdycyjna.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Ciężki temat o jedzeniu
|
soczewica
Użytkownik
- Postów: 2423
- Skąd: mysłowice - siemianowice śląskie
|
Dodane dnia 22-12-2009 07:56 |
|
Cytat: TomaszObluda napisał/a:
Mięsa u mnie nie ma, w wigilię, ale zaraz po pasterce opycham się cudownymi wędlinami. Mamy niezłe dojścia do domowego mięsiwa.
I aż do drugiego dnia świąt, jem i zapijam to czerwonym winem. Mniaaam
A macie coś oryginalnego na stolę w noc przed świętami? Może krewetki? Ktoś je wtedy mięso, czy polsko-tradycjnie?
Ja tradycyjnie - w Wigilię nie jem mięsa. To podobno właśnie jest kwestia tradycji, a nie religii. Ale to taka sama tradycja, jak w mojej rodzinie robienie w konia dzieci dzwoneczkiem.
Bez tego nie ma Świąt. To znaczy byłyby, bo przecież to wszystko tylko oprawa, nie powinno się zapominać o najważniejszym - oczekiwaniu na narodzenie Jezusa.
Jednak mimo to - tradycyjnie na stole musi być karp i pierogi - prawdziwe robione, nie kupione i nie uszka. Kapusta. Fasola, żur i barszczyk.
A co do obżarstwa, to ja się nie lubię obżerać - zresztą to chyba widać po mnie - ja tylko degustuję. W tym roku będzie inaczej, bo brak mi wolności w jedzeniu.
Aha - a jak z tym tradycyjnym postem u Was? Dla mnie to był jeden ze smaczków Wigilii - przed ostatnimi Roratami tylko wodzionka, ewentualnie po jakaś kromka, a potem dopiero kolacja. Oczywiście - wszystko zmieniło się, gdy poszłam do pracy, bo o takim napędzie długo bym nie uchodziła, ale brakuje mi tego...
|
Między nami - piekło - kładka ma szerokość stopy. Gdy tylko jedno na nią wejdzie, spotkamy się na drugim brzegu i staniemy obok siebie. Jeśli obydwoje zechcemy bliskości, spotkamy się na środku kładki, z wyborem - przytulić się mocno, albo spaść osobno.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Ciężki temat o jedzeniu
|
JaneE
Użytkownik
|
Dodane dnia 22-12-2009 10:09 |
|
Cytat: Zupa rybna z grzankami
Kroisz w kostkę czerstwą bułkę i podpiekasz na maśle. Potem zalewasz rosołem ugotowanym na kawałkach karpia.
Cytat: Aha - a jak z tym tradycyjnym postem u Was?
U nas pości się przez cały dzień w Wigilię. To znaczy tylko rano można zjeść mały kawałek kołacza z serem albo jabłkiem.
Potem już nic aż do Wigilii.
|
Oswajam rzeczy pisząc o nich.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Ciężki temat o jedzeniu
|
ginger
Użytkownik
- Postów: 3099
- Skąd: Bydgoszcz
|
Dodane dnia 05-01-2010 21:05 |
|
W Wigilię tradycyjnie - bezmięsnie.
U jednej Babci - karp w galarecie, pierogi piekarnikowe z pieczarkami, uszka i groch z kapustą - moje ulubione. Na deser - makowiec i piernik.
U drugiej - karp smażony, a w drugi dzień Świąt tatar - mmm... I też piernik - inny, ale cudowny.
I oczywiście sałatka jarzynowa mojej Mamy - najlepsza na świecie.
Wszystko produkcja własna
|
que bonito seria tu mar si suspiera yo nadar
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: Ciężki temat o jedzeniu
|
TomaszObluda
Użytkownik
- Postów: 6879
- Skąd: Szczecin
|
Dodane dnia 05-01-2010 21:17 |
|
Ja kiedyś pościłem w Wigilię, ale teraz tylko nie jem mięsa. Poza tym jem normalnie. Bo to nie praktycznie. Żołądek się kurczy i mniej można wepchnąć przy stole. Do kolacji wigilijnej trzeba się rozgrzać, jak przed meczem
|
|
|
Do góry |
|