Wizerunek Boga i religii na miarę wiedzy naszych czasów?
Autor
RE: Wizerunek Boga i religii na miarę wiedzy naszych czasów?
jakub Użytkownik
  • Postów: 3490
  • Skąd: Poznań
Dodane dnia 07-10-2011 00:16
Cytat:
Norules napisał/a:
I wole nie wierzyc w Boga niz patrzac na swiat stwierdzajac, jakim sukinkotem jest ten co nad tym wszystkim siedzi.

Nie sukinkotem moja droga, czytałaś Biblię może? Na początku Bóg próbował z tym walczyć, był bezwzględny wobec grzechu i zła, zabijał wszystkich, którzy byli źli. W pewnym momencie stwierdził jednak, że zostawi to i nie będzie się już mieszał, w końcu dał ludziom wolną wolę i stał się wyłącznie sędzią. Teraz nas osądza za to, jacy jesteśmy. Źli dostaną swoją karę, dobrzy nagrodę. A życie ziemskie to tylko przystanek początkowy w życiu wiecznym. I gdy przyjedzie nasz autobus to do niego wsiądziemy. A gdzie nas zawiezie zależy od tego czy skorzystaliśmy z dobrej woli jak nas nauczył Bóg czy wybraliśmy samowolkę i odrzuciliśmy Jego zasady. Ja wychodzę z założenia, że dobry człowiek, nawet niewierzący, może dostąpić zbawienia. Bóg w końcu osądza za czyny, czyż nie?

Tomasz, napisałem wcześniej, o którym Bogu mowa. Bo Bóg jest jeden i ten sam, tylko w każdej religii inaczej się Go przedstawia. Nie przeczytałeś tego co napisałem najwyraźniej.

I napiszę po raz kolejny, dla mnie to nie strata czasu wierzyć w istnienie Boga, bo ja wiem, że On istnieję, nie wierzę, wiem :) co nie zmienia faktu, że swoje poglądy przy okazji mam i nie zgadzam się ze wszystkim z Kościołem. Można by powiedzieć, wierzę w Boga, zaś instytucja Kościoła jest dla mnie zbyt fałszywa pod wieloma względami, żebym jej ufał całkowicie. Więc też jakieś wątpliwości mam jak widać. Ale są to wątpliwości co do ludzkiej natury, a nie samego faktu, dla mnie niezaprzeczalnego, że Bóg jest.
"Ludzie na całym świecie uwielbiają okazje. Każdy chciałby dostać coś za nic, nawet jeśli przyszłoby mu zapłacić za to wszystkim" - Stephen King
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Wizerunek Boga i religii na miarę wiedzy naszych czasów?
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 07-10-2011 12:32
Cytat:
jakub napisał/a:
Cytat:
Norules napisał/a:
I wole nie wierzyc w Boga niz patrzac na swiat stwierdzajac, jakim sukinkotem jest ten co nad tym wszystkim siedzi.


Tomasz, napisałem wcześniej, o którym Bogu mowa. Bo Bóg jest jeden i ten sam, tylko w każdej religii inaczej się Go przedstawia. Nie przeczytałeś tego co napisałem najwyraźniej.


Bóg u Mormonów pozwala na wielożeństwo.
Szalejmy więc póki możemy, bo potem już nie będzie się chciało !
Jak nie żony, to przynajmniej lansowałbym ze dwie kochanki u każdego kto chce :smilewinkgrin:
Do góry
Autor
RE: Wizerunek Boga i religii na miarę wiedzy naszych czasów?
jakub Użytkownik
  • Postów: 3490
  • Skąd: Poznań
Dodane dnia 07-10-2011 13:44
Dla mnie żaden problem, skoro taka jest ich wiara i w taki sposób do niej podchodzą, ja to szanuję. Byle te żony, na które Bóg im pozwala traktowali z szacunkiem i wg zasad, którymi się kierują B)
"Ludzie na całym świecie uwielbiają okazje. Każdy chciałby dostać coś za nic, nawet jeśli przyszłoby mu zapłacić za to wszystkim" - Stephen King
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Wizerunek Boga i religii na miarę wiedzy naszych czasów?
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 07-10-2011 14:26
Mam wrażenie, że nasza dyskusja przeszła w etap tego co nam się wydaje, że nam się wydaje. Jak się ma do prawdy? Chyba wcale. Odnoszenie Boga i postrzeganie Jego istoty w kontekście tworów organizacyjnych kościołów, różnych, jest pomyłką. To są próby ludzkie, najczęściej nieudolne zamknięcia w ramach reguł i zasad pewnych sposobów praktykowania religii. Religia jako taka jest stylem życia, nie jest wiarą. Szkoda, że nie o tym dyskutujemy. Zapominamy przy tym, że świat w jakim żyjemy nie jest tym światem w jakim żyć mieliśmy a my sami nie jesteśmy już takimi, jakimi mieliśmy być. O tym, że Bóg istnieje świadczy sama potrzeba serca - poszukiwanie Jego obecności. To, że nigdy nie byłam w Australii nie oznacza, że jej nie ma. Ale mogę zaprzeczyć jej istnieniu, ponieważ nigdy tam nie byłam. Tego typu argumentacja bardziej przystoi dzieciom, a nie ludziom chcącym podzielić się swoimi przekonaniami. Obrażanie uczuć innych też niczemu nie służy, chyba jedynie pokazuje brak sensownej argumentacji i stawanie w pozycji nie bo nie, albo ja tak uważam i już. Czy o to chodziło? Z pewnością nie.
Chciałabym jedynie zauważyć, że wszystkie religie, prócz jednej bazują na tym jaki jest człowiek i jego zasługach, są religiami czynów.
Tylko jedna ma fundament nie bazujący na człowieku, ale na tym kim jest Bóg i jak postrzega tego człowieka. Spróbujcie choć przez jeden dzień żyć zgodnie z dekalogiem. Ktoś tu nazwał Jezusa nudnym. Niech ta osoba podejmie się tego zadania... Dekalog był dany Izraelowi w jednym celu - aby zobaczył, jaki jest człowiek w oczach Boga, a nie jakim wydaje się mu, że jest. Jezus przyszedł wypełnić dekalog, po to by okazać pełne posłuszeństwo woli Boga i Jego miłość. Nie pytał ani mnie, ani ciebie czy tego chcesz, nie zadał pytania, czy uważasz, że tego potrzebujesz. Ten nudny Jezus, okazujący dobroć i miłość ludziom, słabeusz w oczach, co poniektórych, pokorny i łagodny do końca, pojmany, ubiczowany, ograbiony z wszelkiej godności, nagi (krzyżowano ich zupełnie nagich, to w jaki sposób ukrzyżowanie jest zwykle przedstawiane nie do końca jest prawdziwe), jeszcze na krzyżu mówiący przebacz im Ojcze bo nie wiedzą, co czynią, zapewne nie jest żadnym herosem i wielkim Odynem czy jakimś innym Zeusem. To, co uczynił świadczy o tym, że będąc człowiekiem, był w istocie nieludzki, bo nikt i nigdy nie zdobyły się bez szczytnych idei i zasług na coś takiego. Poza tym sama przemiana apostołów po śmierci i zmartwychwstaniu świadczy o tym, że przeżyli i doświadczyli czegoś niesamowitego. Już samo to powinno skłonić chociaż do rozważenia pewnych spraw, ale przyznanie się do tego, że myślenie o sobie jest z gruntu błędne, to nie jest prosta rzecz. Zresztą chyba dla nikogo. Bo jedynie łasce należy zawdzięczać to, że w ogóle jesteśmy w stanie uwierzyć.
Do góry
Autor
RE: Wizerunek Boga i religii na miarę wiedzy naszych czasów?
weronikulus Użytkownik
  • Postów: 177
  • Skąd:
Dodane dnia 07-10-2011 15:29
[quote]TomaszObluda napisał/a:
Aha i dodam, że ja nie jestem ateistą. Jestem agnostykiem. Dopuszczam możliwość istnienia bogów, demonów, atlantów- ukrywających się w skorupie ziemskiej i wampirów (ale nie tych nietoperzy). Serio, ja dopuszczam możliość wszystkiego, łącznie z tym, że jesteśmy tylko snem jakiegoś olbrzyma, albo postaciami powieści, jednego z bogów. Jednak istnienie bogów, wydaje mi się mało prawdopodobne, tak mało prawdopodobne, że blisko mi do ateizmu. Ale, kto wie,kto wie :)





Tak sobie tu myślę, że dopuszczanie możliwości istnienia wymienionych powyżej istot (tworów, bytów) musi opierać się na ciekawym założeniu.

Możliwość istnienia wszystkiego?
A jednak ten Prawdopodobniak mówi "bóg nie", gdy wcześniej "bóg tak, koło demona czy tam atlanty".
Prawdopodobniaku! Z jakiego źródła kulminacja następuje założeń? Dlaczego nie-i-tak jedną farbą traktujesz?
Dlaczego nie - gdy bóg jakiś taki stereotypiany jak stereopian nietrwały? Bo wniknęło założenie (skąd?). Samo słowo oddźwiękami skojarzeńczo źle oddziałuje.



Jeden znany mi agnostyk opiera swe poglądy na prawdzie odnoszącej się do świadomych rezultatów wewnętrza granicy najgłębszej- do tej do której dotrzeć jeszcze możemy jako "ja". Potem zaczyna się właśnie Swoistość- czyli część nasza, korzeń przysypany innymi fycidyndrałami koniecznymi do którego mało kto dochodzi w czasie zauważalnym dla nas- z założenia pewnego - "że do Siebie Samego dotrzemy". To się dzieje samo, po cichu.

Bo korzeń ten to wypracowana takowość, ugniatana przez wpływy środowiskowe -czyli wszystkie "rzeczywiste", eeee...krótko mówiąc : zewnętrzniane odłamki. I to ma sens.
Opieranie poglądów na przypadkach znanych sytuacji w świecie kultury, zbliżenie, dotarcie poprzez indywidualne poczucie (zakrapiane postrzeganiem subtelnym, skojrzeniami sieci
np. odczuwanie zdarzeń, ludzi z skojarzeniem i napływem (sokami korzenia) z dzieciństwa.
- cholernie trudne do wytłumaczenia) to COŚ co napełnia wiedzą przy okazji dziwne roztaczając kłębowiska głemniowe (głębiowe), które da się tylko ostatecznie nadczuć (nad, o tak) w odpowiedniej chwili , nie wiedząc tak naprawdę CO.
Więc mamy COŚ niepoznawalne, gdzie CO jest tajemnicą, a Ś służy życiu samemu w głębokim znaczeniu.

:)
"Poza Rzeczy-Wistością
nie szukaj już niczego
bo Wistość tych Rzeczy
jest nie z świata tego!"
Do góry
Numer GG
Autor
RE: Wizerunek Boga i religii na miarę wiedzy naszych czasów?
TomaszObluda Użytkownik
  • Postów: 6879
  • Skąd: Szczecin
Dodane dnia 07-10-2011 22:00
Cytat:
Tak sobie tu myślę, że dopuszczanie możliwości istnienia wymienionych powyżej istot (tworów, bytów) musi opierać się na ciekawym założeniu.
O mnie chodzi? To jest takie, założenie, że tylko idioci są czegoś na 100% pewni. Można być pewnym czegoś na 99.99999% ,mając jakieś tam dowody. Ale dość niedawno obalono teorie względności, to jakim prawem można być czegoś na 100% pewnym. Prawem pychy i głupoty jak mówię. Nawet wojojący "ateista" Dawkins powiedział, że jakieś tam prawdopodobieństwo istnienia boga jest. Skoro czegoś nie można na 100% wykluczyć, to trzeba dopuścić możliwość, że to ma miejsce. Wiadomo, że dywagowanie nad istnieniem troli, którego istnienia nie da się zaprzeczyć na 100% bo kto mi da dowód, że troli nie ma, jest śmieszne, ale jeśli kogoś to bawi, proszę bardzo. Podobnie jest z bogiem.

Cytat:
Tomasz, napisałem wcześniej, o którym Bogu mowa. Bo Bóg jest jeden i ten sam, tylko w każdej religii inaczej się Go przedstawia. Nie przeczytałeś tego co napisałem najwyraźniej.
Jakub, ale koncepcje tego jednego boga się wykluczają. Czasem Bóg się cieszy z zabijania, a czasem nie. Czasem pozwala być gejem, a czasem nakazuje ich zabijać, albo chociaż leczyć. Nie mówię o przywódcach kościoła, mówię o tym w co wierzą wyznawcy Boga, bardz prywatnie. Ty zakładasz, że ten jeden Bóg, jest cholernie przyzwoitym i rozsądnym osobnikiem, który pozwala czcić go wedle uznania, a pewnie nawet nie wymaga aby się do niego modlić, wystarczy, że ludzie są ok. Dobrze mówię? Ale to jest twoja osobista, koncepcja, dlaczego ma nie być tak, że Bóg, oczekuje, że nawrócisz innych na jedną i tylko jedną właściwą religię, ale wyłącznie dla ich dobra?
Do góry
Autor
RE: Wizerunek Boga i religii na miarę wiedzy naszych czasów?
Speak2Me Użytkownik
  • Postów: 100
  • Skąd:
Dodane dnia 07-10-2011 23:56
Nie czytałem postów więc mogę po kimś powtórzyć, przepraszam jeżeli tak się stanie.

Wiara w Boga w dzisiejszych czasach wydaje się często tak abstrakcyjna dlatego, że coraz mocniej się ją szykanuje jednocześnie lansując ateizm i teorię ewolucji jako sposobu powstania wszechświata. Niestety, jak w wielu dziedzinach tak i tutaj jesteśmy bardzo mocno manipulowani i przedstawiane są nam jedynie te fakty, które 'powinniśmy' znać.
Ewolucja sama w sobie jest faktem i nikt nie może tego podważyć. Jest jakaś bakteria, następnie ewoluuje i powstaje inny twór. Jest tyle ras zwierząt, dajmy na to psów, dlatego, że ewoluowały na przestrzeni lat. Tak jest i kropka. Natomiast nie uwierzę nigdy, że życie na Ziemi, różnorodność organizmów, cały wszechświat powstał SAM. To niesamowite jak doskonałym i złożonym tworem jest człowiek, jak doskonałe są zwykłe liście, jak to wszystko jest precyzyjnie... wymyślone :)

Być może większość z Was sądzi, że np. do powstania węgla, diamentów, ropy, potrzeba milionów lat. Tak nas uczą w szkołach. Zapominają tylko dodać, że górnicy całkiem często znajdują w węglu przedmioty stworzone przez ludzi. Zapominają dodać, że ludzie tworzą diamenty identyczne z naturalnymi w przeciągu miesięcy. Jak to możliwe? Przecież do tego potrzeba tysiącleci... Czy aby na pewno?
Kreacjonizm zakłada, że świat został stworzony kilka tysięcy lat temu. Jest to powszechnie wyśmiewany pogląd, jednak istnieją mocne dowody na jego prawdziwość. Niestety nie mówi się o tym głośno.
Czytałem jakiś czas temu artykuł o pewnej pani archeolog, która znalazła szkielet dinozaura z żywą tkanką. Zaraz, przecież ona nie mogła się zachować przez miliony lat... No właśnie :) Przykre jest, że tak przełomowe i istotne odkrycie pozostało w cieniu i nigdy nie będzie nagłośnione. Przecież to zaprzecza wszystkiemu co nam wpajają.

Naukowcy datują różne odkrycia archeologiczne, niestety zakładają, że atmosfera na Ziemi od dawna się znacząco nie zmieniła. Prawdopodobnie było inaczej.
Według Biblii Ziemia pierwotnie była otoczona czymś na kształt płaszcza wodnego. Prawdopodobnie z tego powodu panowały zupełnie inne warunki. Zawartość tlenu była niesłychanie większa, przez to m.in. rosły gigantyczne - w porównaniu do dzisiejszych - rośliny, których przykładów mamy wiele wśród archeologicznych znalezisk. Ludzie również byli więksi i żyli znacznie dłużej. Dziś przeprowadza się eksperymenty polegające na hodowaniu roślin w bogatej w tlen atmosferze i faktycznie rosną sporo większe.

Ale i tak media będą przedstawiać kreacjonizm jako wiarę głupków i ciemnoty, co o naukowym podejściu nie ma pojęcia :) A faktycznie jest masa bardzo wykształconych ludzi wierzących w Boga i w Niego jako przyczynę istnienia wszechświata.

Możecie uznać za mało wiarygodne to, co napisałem. Bazuję na tym, co wyczytałem/usłyszałem w przeszłości, jednak jakby ktoś chciał mógłbym poszukać źródeł, być może uda mi się znaleźć.
Do góry
Autor
RE: Wizerunek Boga i religii na miarę wiedzy naszych czasów?
TomaszObluda Użytkownik
  • Postów: 6879
  • Skąd: Szczecin
Dodane dnia 08-10-2011 01:15
Cytat:
Natomiast nie uwierzę nigdy, że życie na Ziemi, różnorodność organizmów, cały wszechświat powstał SAM. To niesamowite jak doskonałym i złożonym tworem jest człowiek, jak doskonałe są zwykłe liście, jak to wszystko jest precyzyjnie... wymyślone
Zgadzam się. Tylko teraz pytanie, skoro ktoś to wymyślił, jak skomplikowany musiał być ten twórca. Jak to możliwie, że ktoś, kto to wszystko wymyślił, powstał SAM. Musiał go ktoś wymyślić.



Cytat:
Kreacjonizm zakłada, że świat został stworzony kilka tysięcy lat temu. Jest to powszechnie wyśmiewany pogląd, jednak istnieją mocne dowody na jego prawdziwość. Niestety nie mówi się o tym głośno.
http://www.youtube.com/watch?v=2s13X66BFd8 no tak, coś w tym jest. Nie mogłem się powstrzymać :) przepraszam.



Cytat:
Czytałem jakiś czas temu artykuł o pewnej pani archeolog, która znalazła szkielet dinozaura z żywą tkanką. Zaraz, przecież ona nie mogła się zachować przez miliony lat... No właśnie Przykre jest, że tak przełomowe i istotne odkrycie pozostało w cieniu i nigdy nie będzie nagłośnione.
Skąd o tym wiesz? Masz dostęp do ukrywanych danych? Udało ci się je wykraść z pentagonu. A może są ogólnie dostępne, a 90% ludzkości milczy, w ramach wielkiego spisku?

http://www.youtube.com/watch?v=lLWwhNaH7KI coś o tym co mówisz. Kupa zabawy jeśli masz dystans.
Do góry
Autor
RE: Wizerunek Boga i religii na miarę wiedzy naszych czasów?
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 08-10-2011 11:15
Jakubie - małe, choć fundamentalne sprostowanie - "Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił". Efezjan 2,8-9. Przypominam, że to Bóg usprawiedliwia. Żadne nasze uczynki nie mogę nas zbawić. Bo choć wartość uczynków jako takich jest istotna dla nas, mają one wynikać z wiary. A choć ap. Jakub odwołuje się do tego byśmy pokazywali swoje uczynki, chodziło mu raczej o to, że wiara powinna dawać owoc w postaci czynów, gdyż jak wiadomo diabeł też wierzy, drży i robi swoje, co jak dobitnie widać wokoło. Poza tym, Bóg nie jest tylko sędzią, On jest tym, który zbawia. A choć Stary Testament pokazuje dosyć krwawe dzieje starożytnych narodów, obostrzenia nałożone na Izrael miały go ustrzec przed popełnianiem ohydnych tradycji ludów ościennych. Co zresztą w wyniku wymieszania się z rdzennymi mieszkańcami terenów nastąpiło. Przypomnę tylko, że całe te narody miały mało radosny zwyczaj składania ludzkich ofiar swoim bóstwom, również karały w dużo okrutniejszy sposób swoich pobratymców. Nie na darmo nazywa się nadal te plemiona barbarzyńskimi. To nie byli mili i uprzejmi ludzie. Wspaniałe budowle, które czasem podziwiamy powstały na krwi i cierpieniu setek niewinnych osób. Przykazania nadane Izraelowi, elementy rytualne i religijne miały za zadanie również nauczenie Izraela zwykłych, przyzwoitych czynności i relacji międzyludzkich, nie mówiąc o higienie ciała i zwracanie uwagi na porządek i czystość wokół siebie. Nawet to, że mają załatwiać się poza obozem i pilnować mycia rąk i naczyń.

Speak2Me rasy psów tudzież innych stworzeń są efektem w większości działań człowieka. Biorąc pod uwagę, że tak naprawdę nie udowodniono by z ze znanych gatunków powstał w efekcie nowy, teoria ewolucji jest nadal tylko teorią. Sam Darwin zakładał, że może się mylić. Poza tym kreacjonizm w pewnym sensie wyklucza ewolucję. To, że np. bakteria mutuje nie oznacza jeszcze jej ewolucji, nie powstaje nowa, stara się zmienia. Bo idąc tym tropem można stwierdzić, błędnie oczywiście, że rozwój tkanki nowotworowej jest rodzajem ewolucji na poziomie komórkowym. Z pozostałymi argumentami, które przedstawiłeś chętnie się zgadzam, gdyż obrazują dosyć dobrze ludzki sposób wytłumaczenia sobie czegoś, co nie jest zrozumiałe, a w związku z tym przyjęte być nie może, bo tak sobie człowiek postanowił. Niestety przeciętni ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że większość naukowców skłania się na podstawie swoich badań ku Stwórcy, ponieważ to co poznają jest tak doskonałe.

Twierdzenie z kolei, że Ten który to sobie wymyślił też musiał być wymyślony jest dość dziecinną konstatacją, ale zrozumiałą u kogoś, kto nie potrafi, czy też nie chce przyjąć, że jednak nie jest najdoskonalszym dziełem natury, gdyż i ta natura została przez kogoś uczyniona.
Do góry
Autor
RE: Wizerunek Boga i religii na miarę wiedzy naszych czasów?
TomaszObluda Użytkownik
  • Postów: 6879
  • Skąd: Szczecin
Dodane dnia 08-10-2011 12:10
Cytat:
Twierdzenie z kolei, że Ten który to sobie wymyślił też musiał być wymyślony jest dość dziecinną konstatacją, ale zrozumiałą u kogoś, kto nie potrafi, czy też nie chce przyjąć, że jednak nie jest najdoskonalszym dziełem natury, gdyż i ta natura została przez kogoś uczyniona.
Boże :( Tłumaczę. Ja nie twierdzą ja się śmieję.
Poważnie oderwijmy się od ludzi, i zajmimy się samymy wszechświatem, nawet bez życia. Pomyśl, jak skomplikowana musi być istota, która potrafi świadomie zaprojektować wszechświat. Człowiek, taki pyłek w kosmosie, jest przecież tak złożoną formą, to jak złożoną formą musi być bóg?! Jeśli Bóg istnieje, to istniał zawsze poza czasem, w swojej skomplikowanej postaci, lub powstał podobnie jak wszechświat, wg miłośników religii wielkiego wybuchu, z jakiejś pierwotnej materii, która zaczęła się rozbudowywać. Ja nie twierdzę, że takiej postaci jak bóg nie ma. Nie jestem ślepym i durnym fundamentalistą, ale złożoność tej istoty, tak bardzo złożonej od wszystkiego co istnieje, jest trudna do zaakceptowania. Oczywiście czytam fantastykę i czytałem komiksy, to może być magia. Z nieczego powstał superświadomy twór, który samą myślą, potrafi ogarnąć cały wsześchświat i tworzyć życie, a także projektotwać tak skomplikowane istoty jak ważki, ludzie, czy koty domowe. Jeśli wyzbyjesz się swojej arogancji osoby wierzącej, to może zrozumiesz to o czym mówię. Nie twierdzę, że nie masz racji, ale to teoria filozoficzna, która do mnie nie przemawia. Oczywiście, jeśli jej nie wyznaję, jestem zadufanym w sieie głupcem, pozbawionym kręgosłupa moralnego. Tak, znam to (przyzwyczaiłem się).



Co do Darwina mówmy o teorii doboru naturalnego, nie tylko Darwin tworzył teorie ewlucyjne. I nie on pierwszy. On miał dobre media i sprzedał pomysł. Teoria Darwina jest tak lubiana, bo dobór naturalny jest niesamowicie eleganckim wyjaśnieniem, bo ludzie widzą jak w ich świecie silne, zdrowe jednostki wykluczają słabsze. To łatwo to przełożyć na język ewolucji.

Co do kreacjonizmu, też nie jest taki prosty. Ludziom, się wydaje, że kreacjoniści to tylko ciemniaki z USA, którzy wierzą, że ludzie jeździli na dinozaurach. Ale oświecę was. Kreacjonizm, nie zawsze odrzuca ewolucję, on zakłada, że ewolucja, jest procesem świadomie zaprojektowanym, przez "Boga". Jednak, jeśli jednak ludzie, wierzący w teorię boga, wolą się trzymać "nauki" Georga Buscha i kaznodziejów z Teksasu, którzy twierdzą że Husajn, był wcielonym Szatanem, ameryka ma przewodzić światu, to gratuluję.



I co do Bogów. Jeśli założę, że Bóg istnieje. To wybieram Peruna, Swarożyca i oczywiście Świętowita. Niech żyją prawdziwi Bogowie naszych ziem, niech legnie fałszywy bóg plemion żydowskich!
Do góry
Autor
RE: Wizerunek Boga i religii na miarę wiedzy naszych czasów?
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 08-10-2011 13:18
Mam wrażenie, że nieświadomie Cię uraziłam, za co przepraszam, nie było to moją intencją. Nie uważam, że jesteś głupcem. Nikogo z powodu poglądów tak nie określam. Dostrzegam, że moja wypowiedź niestety to sugerowała.

Po części sam potwierdziłeś doskonałość Boga: Jeśli Bóg istnieje, to istniał zawsze poza czasem, w swojej skomplikowanej postaci. W momencie powstania świata, zaczął się też i czas. Jednie dla nas ma on istotne znaczenie, gdyż wszystko w tym życiu rozgrywa się w obrębie przestrzeni czasu, który jak sam wiesz jest względny w zależności zresztą od tejże przestrzeni.

Jeśli chodzi o różnego rodzaju bóstwa pozwól o to pewien cytat: "Mężowie izraelscy - przemówił do nich - zastanówcie się dobrze, co macie uczynić z tymi ludźmi. Bo niedawno temu wystąpił Teodas, podając się za kogoś niezwykłego. Przyłączyło się do niego około czterystu ludzi, został on zabity, a wszyscy jego zwolennicy zostali rozproszeni i ślad po nich zaginął. Potem podczas spisu ludności wystąpił Judasz Galilejczyk i pociągnął lud za sobą. Zginął sam i wszyscy jego zwolennicy zostali rozproszeni. Więc i teraz wam mówię: Odstąpcie od tych ludzi i puśćcie ich! Jeżeli bowiem od ludzi pochodzi ta myśl czy sprawa, rozpadnie się, a jeżeli rzeczywiście od Boga pochodzi, nie potraficie ich zniszczyć i może się czasem okazać, że walczycie z Bogiem". Dz.Ap. 5,35-39.

Sam sobie odpowiedz na pytanie, który z wymienionych przez Ciebie bogów przetrwał. Co prawda Jezus pytał o to, czy znajdzie wiarę na ziemi, gdy wróci, ale to się okaże na końcu i trudno przewidzieć, czy będziemy jego uczestnikami bezpośrednimi.
Swojego czasu komuś udało się wyjątkowo powiedzieć coś mądrego: nie ważne jak zaczynamy ale jak kończymy.

Co i kogo sobie człowiek wybiera jest jego przywilejem, oby wybór był dobry, czego i Tobie życzę.

Do góry
Autor
RE: Wizerunek Boga i religii na miarę wiedzy naszych czasów?
TomaszObluda Użytkownik
  • Postów: 6879
  • Skąd: Szczecin
Dodane dnia 08-10-2011 19:19
To fakt, twój Bóg jest potężny. Ale czy może się mierzyć z Bogami hinduskimi ;) To starsi bogowie, i mają się całkiem dobrze. Mają coraz więcej wyznawców, a wyznawcy twojego Boga dzielą się i często ze sobą walczą. Bóg muzułanów jeśli zawarłby przymierzę z bogami hinduskimi, zgniótłby Jahwe jak robaka ;)
Ale mimo wszystko pozostanę przy naszych rodzimych bogach. Lubię żydów, i mimo, że ich Bóg ma wielu wyznawców, i duże moce, ale ja zawsze kibicowałem słabszym. Poza tym Bóg żydów, po narodzinach syna wyraźnie zmiękł. Wybacza wszystkim, jeśli się tylko pokajają. Poza tym, Żydzi dostalio niezłe lanie od Hitlera, który mimo swojego katolicyzmu, oddawał też cześć starogermańskim bogom, a przynajmniej wielu jego ludzi. Twój Bóg nie jest taki potężny.

Co do ksiąg. Każdy pisze swoją propagandę. Zobaczymy w ostatecznym rozrachunku, kto komu skopie tyłek.
No i nie zapominajmy o Mamonie ;) to potężny Bóg, który ma wielu kryptowyznawców :D oddających mu cześć.



A tak poważnie, nadal nikt mi nie wytłumaczył, dlaczego akurat prawda chrześcian, a nie prawda muzułmanów, albo hinduistów, jest prawdą? Oczywiście, wiem, że nit na to nie odpowie.
Do góry
Autor
RE: Wizerunek Boga i religii na miarę wiedzy naszych czasów?
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 08-10-2011 20:27
Być może odpowiedź jest w tym, że jedynie Bóg Żydów i chrześcijan jest w swojej istocie tak różny od człowieka, oraz jedynie On nie ocenia ludzi na podstawie zasług i uczynków. Doprawdy nie wiem ilu jest na świecie islamistów i hinduistów. Mam też świadomość, że pochodzenie również określa wiarę. Przy czym jeśli chodzi o islam, ich religia ma początek od Ismaela, będącego synem Abrahama.
Poza tym Bóg jest przedwieczny, a wymienieni przez Ciebie mają swój początek. I żaden z nich jakoś się nie objawił w ciele, nie spotkał osobiście z człowiekiem i tak naprawdę nic dla niego nie uczynił. Mają charakter ludzki, emocje które są nam dobrze znane, są przewidywalni - bo są wytworem ludzkiego umysłu i pragnienia.
Bóg o którym mówię zaskakuje i nie pozwala się zamknąć w ramy naszych przewidywań. A jednak daje poczucie stałości i bezpieczeństwa, gdyż Jego obietnice się wypełniają. Biblia jest pełna proroctw, które wypełniły się po setkach lat. Rozpoznano je, ponieważ były tak dokładne. Izrael oczekujący Mesjasza, jako ziemskiego króla ciągle na niego czeka, nie dlatego, że On się nie pojawił, ale dlatego, że ograniczyli zrozumienie Jego nadejścia do ludzkiego wymiaru i dążeń. Ci z Izraelitów, którzy zrozumieli zbawienie nie jako wyrwanie z niewoli okupacji, lecz z niewoli grzechu i oddzielenia od Boga, potwierdzają, że Jezus połączył obie części Biblii, wypełniając Stary Testament. Dla pozostałych sam fakt, że Jezus mienił się synem Boga jest nadal nie do przyjęcia, ponieważ nie potrafią pozbyć się ograniczeń nadanych przez dekalog. Uparcie starają się za pomocą niezliczonych przepisów dostąpić zbawienia, choć już Izajasz prorokował, że wszyscy zgrzeszyli. No cóż, nieznajomość arytmetyki sprawia, że nie umiem geometrii, twierdząc, że nie ma racji bytu, tym bardziej, że do niczego mi ona w życiu nie jest potrzebna. Oczywiście, że tak nie jest, bo nieświadomie jej używam. A że bardziej wolę biologię i wydaje mi się ona ekscytująca i bardziej przydatna? Matematyka jest nudna. Właściwie to jest wymysł ludzi bez wyobraźni... Mniej więcej tak to wygląda w większość dyskusji. Nawet zadeklarowani chrześcijanie nie znają prawdy, czy właściwie tej cząstki prawdy, którą możemy poznać, bo wiedzę czerpią ze źródeł ludzkich. Nawet nie przeczytali całej Biblii, która jest całością, a nie jakimś zbiorem opowiadań. Przeprowadzono kiedyś interesujące badania. Nie znam naukowej nazwy, lecz przeprowadzono porównawcze studium różnych tekstów biblijnych, napisanych przecież na przestrzeni wielu wieków. Odkryto zaskakujące podobieństwa. Co poniekąd wydaje się niemożliwe, gdyż zostały spisane przez ludzi będących w różnych kręgach i sytuacjach kulturowych. Ja wierzę, że ludzie piszący księgi byli natchnieni przez Ducha Bożego stąd te podobieństwa mnie nie dziwią. To jak szkoły malarskie. Mistrzowie mieli swoich uczniów, potem ostatnim muśnięciem pędzla nadawali obrazowi swoją, że tak powiem sygnaturę. Do tej pory autorytety mają problem z niektórymi dziełami sztuki - kto właściwie je wykonał.
Pozdrawiam B)
Do góry
Autor
RE: Wizerunek Boga i religii na miarę wiedzy naszych czasów?
TomaszObluda Użytkownik
  • Postów: 6879
  • Skąd: Szczecin
Dodane dnia 08-10-2011 21:05
mhm. Widzisz, a może tak powiedzieć, że wszystko opiera się na wierze? Wierzysz po prostu w tego konkretnego Boga i tyle. Dlatego lubię katolików, tzn papieży i pomniejszych przywódców, tego kościoła. Oni, w odróżnieniu od Buscha i jego ekpipy, nie starają się szukać dowodów na istnienie Boga. Z tego co pamiętam, to wiedza o istnieniu Boga, wynika od łaski boskiej, która za pomocą Ducha Świętego, jest wkładana do głów ;) Skoro tak, to na cholerę, bawić się w naukę i dowody? Jakoś Watykan nie ma problemu z prowadzeniem badań na wielu płaszczyzach, jakoś to nie przeszkadza im wierzyć. A wielu ludzi, ma fazę na szukanie dowodów. Ja też się w to bawiłem, między innymi dlatego przestałem wierzyć najpierw w Jahwe, a później całkiem. Tu trzeba wiary, a nie nauki. Ale polecam takie podejście, sprzyja ateizmowi ;)
Do góry
Autor
RE: Wizerunek Boga i religii na miarę wiedzy naszych czasów?
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 08-10-2011 23:15
No cóż, zwykle ciekawa jestem różnym odkryciom naukowym, właśnie dlatego, że udowadniają doskonały zamysł Stwórcy. Dlatego też wolę wszelkie filmy SF, z SG1 i SG Atlantis na czele. Biblia mówi, że Bóg przygotował dla ludzi to, czego oko nie widziało. Jak sobie tak patrzę na to, co ludzie wymyślają - oczywiście twórczo a nie destrukcyjnie - to teraz sobie pomyśl, o ile niezwyklejsze rzeczy są dla człowieka przygotowane. Nie zaprzeczam osiągnięciom nauki, wręcz przeciwnie. Nie jestem katoliczką, jest protestantką -:). Watykan, papież tudzież cała ta ekipa nie jest moim ulubionym tematem rozważań teologicznych. W naukę i dowody bawią się ludzie, nie Bóg. A jeżeli chodziło ci, że bawią się żeby udowodnić nie istnienie Boga, jako coś bezcelowego, czy ja wiem, z relacji wielu naukowców taka zabawa doprowadziła ich do wiary -:). Ale jest różnica między zabawą naukowców, dążących do poznania zjawisk a zabawą ludzi dążących do udowodnienia czegoś, czego nie pojmują, bo jest prawdą, że można to przyjąć tylko wiarą. I jest prawdą, że jedynie łasce zawdzięczamy to, że możemy uwierzyć. Ale jest to powiązane też z decyzją człowieka. I od razu mówię, choć sama to przeżyłam mając dwadzieścia parę lat, nie umiem tego wyjaśnić. Ale stało się to faktem dla mnie. Ale z drugiej strony nie mam pojęcia dlaczego pali się moja żarówka. Nigdy w życiu nie widziałam prądu, a jednak go doświadczam.
Pozdrawiam B)
Do góry
Autor
RE: Wizerunek Boga i religii na miarę wiedzy naszych czasów?
TomaszObluda Użytkownik
  • Postów: 6879
  • Skąd: Szczecin
Dodane dnia 09-10-2011 09:01
Czyli protestantka, i wszystko jasne. To nie jest zarzut, chyba, że jesteś fundamentalistką, która ciągle gada o paleniu ludzi w piekle, w wojnie w imieniu Chrystusa, o tym, że Szatan biega po Ziemi, i jest jakąś konkretną osobą z imienia i nazwiska. Bo tak zachowują sie niektóre kościoły. Tylko słowo protestant ma milion znaczeń :D zielonosiwiątkowcy,ewaneliści, ewangelianie, luteranie, anglikanie,baptyści i wielu, wielu innych.

Co do szukania za pomocą nauki Boga. Ja nie przestałem wierzyć, bo umarła mi mama i się obraziłem. Przestałem wierzyć, czytając Biblię, komentarze do Pisma Świętego, czytając inne teksty święte, innych religii i doszedłem do wniosku. Hej zaraz, przecież ST zawiera w sobie naleciałości z różnych kultur i religii. Coś tu się nie trzyma kupy. I później sobie myślałem. Z tego wynika, że Bóg nie należy do jednej jedynej religii. Ale czytając też o innych wierzeniach, doszedłem do wniosku, że może nie należy do żadnej. Może go wcale nie ma. Przecież jest tyle prostych wyjaśnień dlaczego we wszelkich kulturach ludzie wymyślali sobie jakichś bogów. Wiara pomaga przetrwać, wiara pomaga tłumaczyć niezrozumiałe, wiara konsoliduje społeczności, nadaje sens życiu, wiara pozwala pogodzić się ze śmiercią - wiara jest użytkowa, ale to znaczy tylko tyle, że Bóg musiał być stworzony.
"Gdyby nie było Boga, trzeba by było go wymyślić" i moim zdaniem wymyślono.
Mi się bez boga dobrze żyję, z nim żyło się lepiej. Ale nie będę się na siłę zmuszał, aby w coś wierzyć dla wygody. A jak miałbym już wierzyć, to argumenty hinduistów są dla mnie równie przekonywujące co argumenty chrześcijan.
Do góry
Autor
RE: Wizerunek Boga i religii na miarę wiedzy naszych czasów?
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 09-10-2011 09:39
Jakby wyjaśniając jedną kwestię, chrześcijaństwo wyrażać się powinno w miłości a nie w wojnie. Jeszcze nie spotkałam człowieka, który uwierzył ze strachu, za to wszyscy, których znam, jako wierzących uwierzyli w miłość Boga, udowodnioną człowiekowi na krzyżu. Czasami mam wrażenie, że należy spalić niektóre książki tzw. chrześcijańskie. To co się w nich propaguje prowadzi ludzi do piekła, w znaczeniu jak ja to rozumiem, czyli do buntu przeciwko Bogu, do odwrócenia się od Niego. Ale nadal jest to wolny wybór. Bóg nie należy do jednej jedynej religii. Należałoby raczej powiedzieć, że Bóg nie należy do żadnej. Wnioski, które czasem wysnuwasz są prawidłowe :yes:. To że są jakieś wspólne punkty nie oznacza jeszcze, że coś jest tym samym, lub że źródło jest to samo. To tylko udowadnia, że rozważający o czymś ludzie, mają podobne potrzeby i sposób kształtowania myśli na temat tego, co widzą. Nie udowadniają istnienia bądź nieistnienia Boga, a to co i dlaczego tak myślą.
Pozdrawiam
B)
Do góry
Autor
RE: Wizerunek Boga i religii na miarę wiedzy naszych czasów?
Ares Użytkownik
  • Postów: 332
  • Skąd:
Dodane dnia 02-02-2012 12:48
Bóg naszych czasów jest zimnym, nieosiągalnym Absolutem który nie ingeruje w bieg spraw na ziemi. Ludziom nie jest na rękę wierzyć w Boga który wsadzi ich do piekła za paczkę kondomów albo nie-boże pozycje seksualne. Bo teraz wszystko kręci się wokół seksu, a seks jest tabu, grzechem objętym tysiącem restrykcji. A wzięło się to stąd, że starożytne plemiona miały zbyt duże trudności z pożywieniem, aby pozwalać członkom współżyć z kim popadnie - dlatego przywódcy wpadli na pomysł "zakażemy im seksu aby było mniej dzieci, poprzemy ten nakaz boskim autorytetem".

Najwygodniej jest wierzyć w takiego Boga: nieważne czy dokonałam stu aborcji, nieważne że jestem gejem, nieważne że zdradzam żonę. Bóg jest zbyt rozwinięty by interesować się takimi sprawami. A po śmierci i tak będę w jego świecie.

Konieczność istnienia trudna jest do zniesienia...
Do góry
Autor
RE: Wizerunek Boga i religii na miarę wiedzy naszych czasów?
Usunięty Gość
  • Postów:
  • Skąd:
Dodane dnia 02-02-2012 14:39
Bóg przez decyzję nieingerowania w życie ludzi, utracił z nimi wspólny język. Jego wysłannicy zje.ali powierzoną im robotę. Od czasu udanej śmierci syna, Bóg zachęcony powodzeniem akcji, płodził kolejne. Ostatnim była ś. p. W. Villas. Zgubiła ją estetyka niebiańska, świadcząca o słabym rozeznaniu Ojca w świecie.

Bóg XXI w. powinien być ateistą, dysponować najnowszymi gadżetami i generować zjawiska atmosferyczne dynamiczniej oraz w wyższej rozdzielczości.



I przede wszystkim powinien wejść do pudełka, które stworzył.
Do góry
Autor
RE: Wizerunek Boga i religii na miarę wiedzy naszych czasów?
weronikulus Użytkownik
  • Postów: 177
  • Skąd:
Dodane dnia 02-02-2012 22:52
A tutu, od razu rozdzielczości lepszej--

a może my z wygody tego--żądać chcemy.
Każdy tworzy taki obraz jak chce, nikt nam nie ustawia najnowszości w życiu (przynajmniej w życiu świadomym).
W zasadzie ciężko o łatwość przyswajania braku dynamiki, pozornego nie-zjawiska.

Ja chybuje.
"Poza Rzeczy-Wistością
nie szukaj już niczego
bo Wistość tych Rzeczy
jest nie z świata tego!"
Do góry
Numer GG
  • Skocz do forum:
Polecane
ShoutBox
  • Kazjuno
  • 26/04/2024 10:20
  • Ratunku!!! Ruszcie 4 litery, piszcie i komentujcie. Do k***y nędzy! Portal poza aktywnością paru osób obumiera!
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?