Autor |
RE: książki z dziedziny fantastyki.
|
Vulpes
Użytkownik
|
Dodane dnia 31-07-2009 18:25 |
|
Przeczytałem kiedyś Grishama ale wcale niczego się nie bałem (może dlatego, że to nie był ten Graham ) Grisham jest niezły, do tego przeczytaj sobie Michaela Connelly i jak ja stracisz wiarę w ludzi...
|
Wróciłem. Kurczę, wiele tu się zmieniło od ostatniej wizyty.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: książki z dziedziny fantastyki.
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 31-07-2009 18:30 |
|
Dziecko ciemności, Czarny anioł - dlaczego te tytuły są czasami tak mocno przesadzone? Jakby na siłę chciały być mroczne.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: książki z dziedziny fantastyki.
|
Vulpes
Użytkownik
|
Dodane dnia 31-07-2009 18:37 |
|
MMM chciałbym kiedyś przeczytać horror o tytule "Słoneczny Dzień"
ale jakoś nie mogę takiego znaleźć, a ty Rose?
|
Wróciłem. Kurczę, wiele tu się zmieniło od ostatniej wizyty.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: książki z dziedziny fantastyki.
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 31-07-2009 18:42 |
|
Ja nie mówię, że to ma być nazwa ładniutka i milutka jak Pamiętnik księżniczki, ale taka, która by wskazywała na kulturę wysoką a nie na czytadło
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: książki z dziedziny fantastyki.
|
Vulpes
Użytkownik
|
Dodane dnia 31-07-2009 18:47 |
|
T oajkie nazwy są według ciebie najlepsze...? Powiedz Rose jaka ma być nazwa dla komedii a jaka dla horroru?
|
Wróciłem. Kurczę, wiele tu się zmieniło od ostatniej wizyty.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: książki z dziedziny fantastyki.
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 31-07-2009 18:59 |
|
Cytat: Powiedz Rose jaka ma być nazwa dla komedii a jaka dla horroru?
- chyba dalej nie rozumiesz nie chodzi mi o gatunek powieści
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: książki z dziedziny fantastyki.
|
Vulpes
Użytkownik
|
Dodane dnia 31-07-2009 19:11 |
|
chodzi ci o ich tytuły...
|
Wróciłem. Kurczę, wiele tu się zmieniło od ostatniej wizyty.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: książki z dziedziny fantastyki.
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 31-07-2009 19:14 |
|
Tak, o tytuły, więc nie wiem po co mówisz o komedii i horrorze.
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: książki z dziedziny fantastyki.
|
Vulpes
Użytkownik
|
Dodane dnia 31-07-2009 19:39 |
|
tytuły powinny mówić o tym, o czym jest książka moim zdaniem
|
Wróciłem. Kurczę, wiele tu się zmieniło od ostatniej wizyty.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: książki z dziedziny fantastyki.
|
Satis-Verborum
Użytkownik
- Postów: 83
- Skąd: Ornontowice
|
Dodane dnia 31-07-2009 20:21 |
|
Moje są zazwyczaj po łacinie Polecam, to taki element tajemniczości
|
Nawet trawa z czasem zamienia się w mleko.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: książki z dziedziny fantastyki.
|
lina_91
Użytkownik
|
Dodane dnia 31-07-2009 21:15 |
|
Książki Grahama Mastertona są mroczne... A najgorsze jest to, że choć są fantastyczne, ja po ich przeczytaniu nie potrafię odróżnić, co mogłoby się stać, a co jest tylko wymysłem autora. Są z taką ślepą wiarą opisane, że zaczynam na jakiś czas wierzyć w te wszystkie stwory
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: książki z dziedziny fantastyki.
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 31-07-2009 21:32 |
|
Trylogia Bartimaeusa, autorstwa Jonathana Strouda
Świetne są te książki. Śmiałam się do rozpuku, czytając je. Poza humorem potrafią też wzbudzić dreszczyk i zaciekawić. Są naprawdę bardzo dobrze napisane. 
Tom 1: Amulet z Samarkandy
Kiedy Bartimaeus, dżin liczący sobie 5000 lat, zostaje przyzwany przez Nathaniela, młodego ucznia czarodzieja, spodziewa się, że będzie musiał wykonać najwyżej kilka prostych sztuczek. Jednak myśli obdarzonego potężnym talentem Nathaniela zaprząta coś znacznie bardziej niebezpiecznego - zemsta. Z jego nakazu i wbrew swojej woli Bartimaeus wykrada potężny amulet z domu bezwzględnego, opętanego żądzą władzy mistrza magii. Wkrótce dżina i chłopca porywa groźny nurt intrygi i zbrodniczego spisku...
Tom 2: Oko golema
Młody czarodziej Nathaniel szybko wspina się po szczeblach czarnoksięskiej kariery. Ma nową misję: musi zdusić w zarodku ruch oporu. Ale Kitty i inni rebelianci ciągle się wymykają. Tymczasem Londyn staje w obliczu nowej katastrofy, i to o wiele groźniejszej. Straszliwy golem sieje zniszczenie. Nathaniel wyrusza do Pragi, by znów przyzwać tajemniczego i sprytnego dżina Bartimaeusa.
Tom 3: Wrota Ptolemeusza
Przed dwoma tysiącami lat Bartimaeus był u szczytu potęgi – niepokonany w boju i zaprzyjaźniony z największym magiem, Ptolemeuszem. Teraz, uwięziony na Ziemi i pogardzany przez swego mistrza Nathaniela, czuje, że jego siła gaśnie.
Kitty zgłębia tajniki magii i demonów w nadziei, że w końcu uda jej się rozwikłać zagadkę odwiecznego konfliktu dżinów i ludzi.
Przeznaczenie splata losy Bartimaeusa, Kitty i Nathaniela. Wspólnie muszą pokonać podstępnego maga i stawić czoło największej w dziejach magii groźbie. Lecz najgorsze jest to, że muszą walczyć ze sobą nawzajem…
Czekam z niecierpliwością na ekranizację, bo to naprawdę majstersztyk. 
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: książki z dziedziny fantastyki.
|
Usunięty
Gość
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: książki z dziedziny fantastyki.
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 01-08-2009 19:33 |
|
Cytat: LittleRedRose napisał/a:
tytuły powinny mówić o tym, o czym jest książka moim zdaniem - no tak  ale po co dodawać tytułom mroczności i grozy na siłę?  Niektóre tytuły zamiast strasznie, brzmią przez to śmiesznie 
Niektórzy lubią mieć w ręce książkę o mrocznym, tajemniczym tytule. Film też wtedy nieźle wypada. A autorzy takich książek może się przez to dowartościowują? Może nadają przesadzone tytuły, bo im powieść nie wyszła taka, jaka być powinna? A może to zwykły chwyt reklamowy? Hm...
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: książki z dziedziny fantastyki.
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 01-08-2009 20:02 |
|
Być może. A ja cenię autorów, którzy tego uniknęli, a ich powieści wcale na tym nie straciły
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: książki z dziedziny fantastyki.
|
Vulpes
Użytkownik
|
Dodane dnia 01-08-2009 20:53 |
|
A czasem tytuł jest zaledwie metaforą nawiązującą do słów zawartych w opowieści.
Przeczytajcie książkę o tytule "Zemsta Aniołów" (Andrzej Tadeusz Mazurkiewicz). Jeżeli nie chcecie czytać, mogę ją streścić na PW.
Ale wierzcie mi, że w całej książce nie ma mowy o aniołach. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że w całej książce ni razu nie występuje słowo "Anioł"
|
Wróciłem. Kurczę, wiele tu się zmieniło od ostatniej wizyty.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: książki z dziedziny fantastyki.
|
Usunięty
Gość
|
Dodane dnia 01-08-2009 20:57 |
|
Ten tytuł jest tendencyjny
|
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: książki z dziedziny fantastyki.
|
Vulpes
Użytkownik
|
Dodane dnia 01-08-2009 20:58 |
|
tendencyjny? Znaczy się...?
|
Wróciłem. Kurczę, wiele tu się zmieniło od ostatniej wizyty.
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: książki z dziedziny fantastyki.
|
Usunięty
Gość
|
|
Do góry |
|
|
Autor |
RE: książki z dziedziny fantastyki.
|
Vulpes
Użytkownik
|
Dodane dnia 01-08-2009 21:14 |
|
Tak a metaforycznie też ma znaczenie.
Anioły to w rzeczywistości ludzie (w książce utracili swoją planetę, za co się mszczą wyniszczając pół wrogiej rasy)
NAjciekawsze jest tu podejście do wiary - ta książka jest moim zdaniem świetna i godna polecenia. Pozwala spojrzeć na kwestię Boga i odmienności wyznań zupełnie z innej strony
|
Wróciłem. Kurczę, wiele tu się zmieniło od ostatniej wizyty.
|
|
Do góry |
|