Aż się wstrząsnęłam... Jednak pewnie takie było założenie.

Dziś w całości, jutro kości

O, widzę flaki, chyba zjem kaszankę. Wcale nie szokuje, ten rodzaj ukazania świata już dawno został odkryty. Ale na apetyt działa doskonale.

Nie podoba mi się niestety

No ale co w tym jest ładnego? Uważasz, że koniecznie trzeba przekazywać taką wizję świata? Najlepiej, żeby wszyscy już teraz kupili sobie trumny, usadowili się w nich i narzekali przez resztę czasu, który im został, jakie życie jest podłe.

Przyjrzałam się ponownie, uważniej i wybacz naprawdę nie dostrzegam piękna. A Ty widzisz?

Beksiński też mi się kiedyś podobał, jakieś 15 lat temu, ale z pewnych rzeczy wyrasta się. Wiesz Mike, że Zdzisław zamykał swojego syna, jak miał 6-7 lat w swojej instalacji będącej klatką? Biorąc pod uwagę, w jaki sposób umarł, to wygląda na to, że był kowalem swojego losu. Obaj zresztą skończyli nieszczęśliwie.

Tak mnie natchnąłeś, że aż sięgnęłam po album Beksińskiego, żeby przypomnieć sobie stare emocje. Pamiętam, że omawialiśmy go zajęciach i dyskusja była zażarta. Prowadząca przytoczyła fragment jakiegoś wywiadu, w którym pytano się go, dlaczego to jest takie straszne, skąd te macewy, rany, blizny, zgliszcza, kości a on powiedział, że to nic takiego, że sam nie wie. Niestety, aż tak nic nie znaczące to widocznie nie było.

I jeszcze jedno. Jak omawia się czyjąś twórczość, to powinno paść pytanie, czy powiesiłbyś/-aś sobie to na ścianie w domu. Ja z pewnością nie.

U mnie zaledwie moje "dzieła". Widocznie jestem egocentrykiem

Właśnie sprawdziłam ile żył Hłasko, 35 lat i tyle stworzył przez ten czas

Może dlatego tak szybko gasną, tak jak chociażby Anna Jantar. Bóg wie, kiedy ma ich zabrać.

Takiego nazwiska chyba nie trzeba już promować

Ale to tylko flaki i czaski na rysunku, co maja wspólnego z Markiem Hłasko?

Nie nazwałbym tego offtopem, wszak cała twórczość Hłaski to czysta apoteoza nihilizmu, więc poniekąd idzie w parze z obrazem powyżej i jego mrocznym przekazem

Jasne, i Beksiński też, Sowa akurat to nie najlepsza książka Hłaskovera...
Ale "Piękni dwudziestoletni" będą wymiatać po wsze czasy i dzień dłużej

Welcome to the Machine...

...widze,ze rozgorzala dyskusja na temat tego obrazka jak i innych tematow.Bardzo mnie to cieszy!'Daje' obrazek a to jak go zinterpretuje odbiorca to juz jego sprawa.Nie chce swoim komentarzem wplywac na droge,jaka biec beda przemyslenia osoby,ktora na 'to'patrzy.....Jednak bardzo mi sie podoba zdanie Madame Chauchat-"...W tle jakaś ściana albo lustro''....A wiec niech tytulem pracy bedzie-"Lustro'.Slowo-klucz do dalszych rozwazan na temat ego,alter ego,symbolicznego ukazania konfliktu miedzy cywilizacyjnymi a zwierzecymi aspektami ludzkiej natury w obrebie/obliczu apokaliptyczno-nihilistycznego swiata.

No właśnie

Zawsze możemy też wziąć na tapetę jakiś poprzedni obrazek

Jontek, dawaj coś świeżego

...nowym jest 'Lustro'bo to ostatnia praca jaka zrobilem,ale przegladalem starsze i wrzuce jedna z ubieglego roku ....Zapraszam rowniez do galerii kopii.Nie ma ich wiele,bo na ta chwile zarzucilem'robienie' takowych,ale kto wie,moze jeszcze kiedys uda sie cos 'skopiowac'