co to się tu osatntio wyprawia

eVe - szanuję twoje zdanie, ale nie mam zamiaru publicznie roztrząsać wszystkiego w tym komentarzu. Niestety mauricjo w stosunku do nas również zachował się nie fair, za co został ukarany. Ja jako administrator nie mogę dopuszczać aby ktoś sobie usuwał użytkowników bez podania przyczyny, czy jakiejkolwiek informacji, bo robi się prywata. Mauricja szanuję a decyzję podjąłem z niemałym trudem, niestety była ona jak się nam wydaje słuszna.

Podjęliśmy taką decyzję z wraz z Marcinem. Niestety mauricjo nie za bardzo kwapił się aby przybliżyć nam zaistniałą sytuację tylko działał na własną rękę. Przecież ja mu nie zabraniam pisać, nadal może publikować, pisać newsy, itp itd, tylko po prostu nie ma już władzy, którą się posłużył do bynajmniej niewłaściwych celów.

Na tym portalu zawsze zawiązywała się miła więź między użytkownikami, a my administratorzy nigdy nie wywyższaliśmy się ponad innymi, więc daruj sobie te daleko idące dywagacje. Rozumiem, że mauricjo jest dla Ciebie autorytetem nie do podważenia, ale tutaj się pomylił i niestety za ten błąd zapłacił.

gorzej niż dzieci. nie ma Maurycego w gronie adminów i tyle. o czym tu gadać. Sagitarius zrobił sobie portal więc może nim rządzić. Regulamin jest.

Arachnea - przykro mi, ale nie byliśmy na tyle pomysłowi aby wpaść, że ktoś i to jeszcze z redaktorów będzie łamał prawa autorskie. Niedługo pojawią się poprawki w regulaminie. (żeby nie było, że teraz dopisałem)

Kabuki: swoją decyzję przesłałem Maurycemu w rozbudowanej formie pisząc co i dlaczego.

Jednak skoro tak nalegacie, przemyślę tą sprawę jeszcze raz.

Eve, i inni. Otóż, kto jak kto, ale właśnie Mauricjo rozpoczął prywatę. Wszelkie poważne decyzje, takie, jak zbanowanie czy tym bardziej usunięcie użytkownika powinno być zgłoszone wszystkim administratorom. Z mojego punktu widzenia wyglądało to tak, że Mauricjo najpierw zbanował a potem usunął konto jednego z użytkowników. Ani ja, ani Sagitarius NIC NIE WIEDZIELIŚMY o tym. O całej sprawie dowiedziałem się już PO tym wszystkim. Nie sądzę, by tak to należało zrobić; być może ten użytkownik rzeczywiście powinien był zostać skasowany - ale, jak wspomniałem, wszystko na Portalu wydarzyło się za naszymi plecami. Nie chcę się wywyższać z racji tego, że jestem Superadminem. Ale rany, zanim zamknąłem jeden głupi temat na forum, skontaktowałem się w tej sprawie z Sagitariusem. Redakcja jest CAŁOŚCIĄ i powinna podejmować decyzję banowania i kasowania RAZEM. Nie może być tak, że jeden z administratorów zaczyna sobie działać na własną rękę i kasować użytkowników. Oczywiście, doceniam Mauricja jako pisarza, zdaję sobie sprawę, że jego teksty były i są na bardzo wysokim poziomie i na pewno również dzięki niemu zyskaliśmy kilku userów, którzy chcieli czytać jego teksty. Ale to automatycznie nie zwalnia jego, ani KAŻDEGO z administratorów z obowiązku WSPÓŁPRACY z pozostałymi członkami Redakcji. Ja z Sagitariusem dowiedzieliśmy o skasowaniu konta w momencie, gdy ten użytkownik skontaktował się z nami przez GG. Mauricjo nie wysłał mi i Sagitariusowi ANI JEDNEJ wiadomości prywatnej z informacją, a dopiero opowiedział na nasze pytania. Tak się nie robi i póki będę Superadministratorem, będę piętnował wszelkie przejawy wyłamywania się przed szereg. Redakcja jest całością i tak poważne decyzje podejmuje RAZEM. Dziękuję i uważam, że temat jest zamknięty.

PS. Troszkę drażnią mnie oskarżenia, że robiliśmy to wszystko za plecami. Po pierwsze (co być może troszkę wynika z naszego ego ) rzeczywiście administracja nie musi tłumaczyć się przed userami, chociaż oczywiście nie zamierzamy tutaj wprowadzać żadnych rządów dyktatury. Po drugie - zanim doszło do usunięcia Mauricja z grona Redaktorów, wymieniliśmy (my, czyli ja i Sagitarius) kilka PW. Więc proszę nie pisać, że Mauricjo został skasowany "od tak". Poza tym, sprawa wyglądała tak, że Scholaris została zbanowana. Ja ją odblokowałem i wysłałem PW do Mauricja z pytaniem dlaczego i za co. On w odpowiedzi konto Scholaris skasował, nie wysyłając mi żadnej wiadomości. I wszystko.

Po prostu, chodzi o to, by takie problemy i decyzje zgłaszać wszystkim administratorom, żeby potem było wiadomo, dlaczego "jakiś" user ma problemy ze "złośliwym" administratorem - mam nadzieję, że rozumiecie. Cała redakcja musi znać obie strony medalu, a nie tylko to, co usłyszy od jednej ze stron, bo druga działa na własną rękę. I myślę, że ten temat może już zostać zakończony.

i tak wszystko się skończyło jak w bajce. wszyscy zdrowi i szczęśliwi i żyli długo