Tak, do tego wzmianka w regulaminie, że nie płacą tantiem autorskich. Ponowne pytanie, kto na tym zarabia. Autor siedzi po nocach, kosztem wzroku - smaruje i ma jedynie satysfakcję, że tekst ukazał się drukiem.

Marcinie, moim zdaniem szansa to jest traktowanie Autora poważnie. Nie sztuka coś wydać (jak widać, można, można nawet zapłacić i wydadzą), sztuka to sprzedać, dostać pozytywne recenzje. Debiut z klasą to taki w porządnym wydawnictwie, a nie bocznym torem. Nie pozwól się traktować z góry tylko dlatego, że nie dostałeś szansy publikacji na papierze. Pisz, napisz tak, żeby chcieli Cię wydać. Stawiaj siebie na równi z wziętymi pisarzami. Tylko wtedy coś osiągniesz. Musisz wymagać najpierw od siebie, a później od wydawnictwa, żeby Cię traktowało poważnie. Ciebie i Twoje utwory. Ufff... To się rozpisałam

A próbowałeś słać Marcinie do jakichś czasopism literackich na początek? Czy nie jesteś zainteresowany?

Elwira ma rację - żeby się nie okazało, że prowadzi to jakiś grafoman, który odkrył, że ma misję w życiu Ale może być też oczywiście inaczej - tylko dlaczego nie wiadomo, kto za tym stoi?

Coś biedna ta ich strona, żadnych autorów, żadnych wzmianek w prasie. Nie zapowiada się ciekawie. Ale jestem ciekaw czy Ci odpowiedzą Marcinie.

Hm... Też wysłałam kilka swoich tekstów, po 6 tyg dostałam maila z prośbą o kontakt. Dowiedziałam się, że jeśli popracuję jeszcze nad tekstami, to możliwe, że uda się je wydać gdzieś na początku przyszłego roku. Pan przedstawił się z nazwiska, powiedział, kto stoi za projektem.. Odniosłam pozytywne wrażenie - zobaczymy, co dalej.

też jestem ciekawa

Też wysłałem i też zero odpowiedzi. Coś tu śmierdzi jak na mój nos.

Nie smucę - czekam sobie na odpowiedź - niespodziankę. Ale póki co nie liczę na wydanie książki

O. Czyli jednak coś drgnęło. Informuj na bieżąco. Pogratuluję jak już podpiszesz umowę. Nie ma szwindla jakiegoś?

OK, zatem zgodnie z obietnicą - gratuluję.