Witaj. Masz pewną lekkość pisania, chociaż czasami się zacinasz. Plusem było to, że chciałam czytać dalej i ciekawiło mnie, czy potwierdzą się moje przypuszczenia. To doprowadziło mnie do samego końca i dobrze, bo przecież o to chodzi każdemu autorowi. Nie ma chyba gorszej rzeczy jak porzucenie tekstu w trakcie czytania, bo okazuje się mało interesujący. Czasami trąciło naiwnością bohaterki i to mi przeszkadzało, ale nie jest to minusem. Komuś innemu może to nie przeszkadzać. Ja zawsze patrzę trochę inaczej na to co czytam
Teraz kilka sugestii.
"Zlustrowała go od stóp do głów." Chyba do głowy, nie sądzę, aby miał ich kilka
"W którą stronę idziesz?" W którą idziesz stronę? - staraj się nie zostawiać czasownika na końcu zdania.
"Już na powierzchni zauważyła, że miał na sobie jasne jeansy seksownie opinające tyłek i seledynową koszulkę." Nie wiem dlaczego, ale takie opisy przypominają mi wprawki szkolne, w których musieliśmy opisać kogoś lub coś. Osobiście poszłabym w tę stronę: Po wyjściu z podziemia przesunęła wzrokiem po jego sylwetce i z nieukrywaną radością zauważyła, że jeansy seksownie opinają jego tyłek. Seledynowa koszulka, którą miał na sobie dodawała chłopięcego uroku.
Mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi.
Osobiście nie lubię zdrobnień typu "majteczki". Po prostu majtki, nie jesteśmy dziećmi, aby zdrabniać.
Początek intymnej sceny jest dobry. Ładnie poprowadzony i wciągający. Jednak dla mnie zakończył się w momencie, kiedy doszłam do "Pieścił jej piersi przez materiał, penetrując językiem wnętrze cipki." Jeżeli ukazać napięcie między nimi, sypiące się iskry od pożądania to unikaj takich sformułowań. Nie sztuką jest napisać, że kochasz, tylko opisać to uczucie. Mam nadzieję, że łapiesz o co mi chodzi. Musisz bardziej zadziałać na wyobraźnię, aby czytelnik nie miał wątpliwości co się dzieje. Np. Jedną ręką pieścił jej piersi przez materiał, a drugą delikatnie gładził udo, coraz bardziej zachłannie zagłębiając się w jej wnętrze.
Tu można temat dalej pociągnąć i popuścić wodze fantazji.
"Ona rozpięła mu guziki koszuli i dotykała umięśnionej klatki piersiowej i kaloryfera na brzuchu. Przez sukienkę poczuła, że ptaszek zareagował. Że znów twardnieje." Tutaj to samo ...poczuła jak zareagował na jej pieszczoty.
Kaloryfer zamieniłaby na np. wyrzeźbiony brzuch, który był dowodem, że regularnie uczęszcza na siłownię.
Mam nadzieję, że pomogłam.
Pozdrawiam,
Abigail