"Syndrom wypalenia - pojawia się po kilku - kilkunastu miesiącach wytężonej pracy, lub po nadmiernym wyeksploatowaniu danego tematu. Objawy są dość przerażające: człowiek siada przed klawiaturą i tępo patrzy w ekran daremnie usiłując wykrzesać z ospałego umysłu choćby jedną iskierkę talentu. Nagle okazje się, że napisanie kolejnego opowiadania o Wędrowyczu jest kompletnie, absolutnie niemożliwe. Jest pomysł - i to doby, człowiek zna realia, ma czas żeby przy tym podłubać i nic - absolutnie nic z tego nie wynika..."
Ja tak mam! mam pomysł na nowe opowiadanie z serii o Kiwi Kidzie, mam w głowie plan wydarzeń, spisane niektóre pomysły, siadam przed kompem włączam worda i... nic