wolnyduch
Dziękuję za Twoją obecność i obszerny komentarz. Nie będę się zbytnio rozpisywał nad motywami którymi się kierowałem pisząc tego rymowańca, gdyż nieco wyżej wyjaśniłem parę co nieco.
Co do półek, na początku taka selekcja może nieco boleć, ale to nie odstręcza mnie od czytania "dolnopółkowych" wierszy. Jak wiadomo, ostateczna ocena należy do czytelników. Piszę, bo lubię, staram się, by merytoryczne uwagi i wskazówki komentujących miały zastosowanie w poprawkach i późniejszej twórczości. A że nie trafię do panteonu wielkich poetów, no cóż, i jarmarczni pacykarze są potrzebni.
Z pozdrowieniami
do znów

valeria

Ponad wszystko to: prawda w tym co robisz i robienie tego tak, jak tylko najlepiej się potrafi. A jeśli się nie potrafi, to robi się wszystko, by się tego nauczyć. Żeby zacząć biegać, musisz nauczyć się chodzić.
Serdecznie pozdrawiam
do znów

wolnyduch
Wielkie dzięki za czytanie i pozytywny odbiór z refleksją w nawiasie. Dążenie do wielkich metafor i abstrakcjonizmu słownego w wierszach mam już za sobą. Nie lubię wpędzać czytelnika w słowne labirynty niezrozumienia i stylistyczne rebusy. To dobre dla szaradzistów.

Pozdrawiam i
do znów

valeria

No cóż, nie każdy z obecnych na tym portalu, jest tak poczytnym i podziwianym autorem, gdzież mi się chwytać cokołów, tak lotnych sokołów.

Życzę dalszych sukcesów i
do znów

Lilah
Włos na skroniach nam się srebrzy, nic to, słońce je pozłoci.
Usiądziemy w kawiarence, tej gdzie czas się wolniej toczy.
Ujmę dłoń jej tak jak wtedy gdy nie było nic na pewno,
znów zapytam ukochaną, czy na zawsze będziesz ze mną?

Z pozdrowieniami
Do znów

Lilah

Wielkie dzięki za gratulacje, odwiedziny i czytanie. Może to nie jakiś pokaz ekwilibrystyki słowno-poetyckiej, ale nie każdy malarz musi być impresjonistą.

Serdecznie pozdrawiam i
do znów.

tetu

póki jeszcze oddech w naszych płucach świszczy
wciąż wydrapujemy oczy wszelkim strachom
choć nie mając złudzeń że sen nam się ziści
wpół żywi nie chcemy być grzebani w piachu

serdecznie pozdrawiam
do znów

akacjowa agnes

konieczna była moja wizyta
lubię szarady słowne łamańce
agnes szanowna miło poczytać
słowa z rymami cudownie tańczą
ależ akacjowy jest ten rym pionowy


serdecznie pozdrawiam
do znów

tetu

bóg już dawno ogłuchł
i wzrok nie ten sam
dał już sobie spokój
na co mu ten kram

może ryby łowi
wszak to jego fach
odkrył niespełnienie
w nieziszczonych snach

pozdrawiam serdecznie
do znów

Afrodyta

nie rozumiem zachwytu
nad agonią ciętych kwiatów
podziwianiem zwierząt
zza stalowych krat
nigdy nie ogarnę
ludzkich priorytetów
łżącej polityki
z diabłem za pan brat

z podobaniem
pozdrawiam
do znów

Lilah

Ech, brać z życia co najlepsze,
to jest moja myśl przewodnia
więc zwiewajmy bracie wietrze
bym mógł z inną bywać co dnia.

jak to zwykle u Ciebie
cieplutko
do znów

Zbigniew Szczypek
Wielkie dzięki za ten nader poetycki wpis.
Serdecznie pozdrawiam.

kamyczek
Pomyślałem sobie "czemu nie", i skleciłem na szybko to to. A wiesz że pośpiech nie jest wskazany przy pisaniu. Po analizie błędów, było już za późno na korektę.
Wielkie dzięki za obecność i wpis pod wierszem.
Do znów.

Afrodyta
Wielkie dzięki za Twoje czytanie i wpis. To dla mnie ważne, by czytelnik w jakiś sposób mógł się identyfikować z wierszem. Może nie jest to popis wielkich metafor i stylistycznych wygibasów, ale i w takiej formie (zrozumiałej nawet dla "nieoczytanego" w poezji czytelnika), można oddać to co autor miał na myśli.

Serdecznie pozdrawiam i...
do znów.

Wiolin
Witaj.
Może to wino jest nie najlepsze, bo z dolnej półki, ale jakież wina najlepiej się sprzedają? Może ci "oczytani" konsumenci nie są wykwintni, ale czy nie o poczytność autorom chodzi?
Nie od dzisiaj krytyka literacka, mija się w ocenie z "szarym" czytelnikiem.

Dziękuję Ci za czytanie i wpis, oraz pozdrawiam swojskim: Na zdrowie!

Hubert Z
Witaj.
Miło przeczytać pochwałę dla mojego twórczego trudu. Napiszę nieskromnie, jakbym nie wiedział że to ja pisałem, to też bym na niego zagłosował.
Wielkie dzięki.
Serdecznie pozdrawiam.
Do znów.

gaga26111

tak zapamiętać się w pamięci
zapomnieć w cichym zapomnieniu
chwycić co nie sięgają ręce
zostać wiecznością w oka mgnieniu


serdecznie pozdrawiam

julanda

dzisiaj poezja jest wielką niszą
romantyk ginie pod kopytami
może w anonsach coś tam napiszą
żył coś tam sklecił nie ma go z nami

odleciał pegaz niedościgniony
ginąc od zgrzytów w trybach ramoty
dziś nie podkowy tylko opony
driftują rapem w oparach ropy

pozdrawiam
do znów

Florian Konrad
No i mamy tragedię narodową w trzech aktach. Swoisty tryptyk. Piękne społeczno-polityczne spektrum naszości. Nasze kochane piekiełko z bałwochwalczymi sztandarami, wydartym tyłkiem i kosą na sztorc postawioną.
Ech.
Do znów.