Text na pewno kontrowersyjny, więc nie zabraknie pod nim żarliwych dyskusji. Jednak zabrakło mi tu trochę więcej argumentów, czy też raczej przemyśleń/wniosków odautorskich, które na zdrowy rozum obalałyby tezy Kościoła, czy też biblijne "mity", a nawet kondycję chrześcijaństwa (ale też innych religii bo nie wiem czemu, ale odnoszę wrażenie, że twój slogan opiera się na przekonaniu, że hulaj dusza - chrześcijańskiego piekła nie ma), jako wspólnoty w dzisiejszych czasach. Dlaczego ci, którzy mieli krzewić i umacniać wiarę wśród ludzi najbardziej przyczyniają się do upadku religii, itd. itp.?
Pytania można mnożyć w nieskończoność...
Z założenia nie roztrząsam tematów religijnych i politycznych poza kręgiem rodzinnym, bo uważam, że to najkrótsza droga do przysporzenia sobie wrogów, którzy mieliby ochotę postąpić ze mną tak samo, jak rozwścieczony motłoch z potworem Frankensteina. Tym bardziej wylewanie swoich bolączek na forach internetowych jest żałosne, ponieważ opiera się na pseudo-anonimowości i nie bardzo wiem, czemu ma służyć.
Powiem jednak, że jestem osobą tolerancyjną i szanuję przekonania innych ludzi - nie podejmowałabym się zawracania kijem Wisły i "nawracania" wszystkich, którzy mają odmienną od mojej wizję świata, bo to zalatuje fanatyzmem - każdy wierzy w to, co mu pasuje. A w coś, w końcu, wierzyć trzeba.
Choć osobiście skłaniam się bardziej w kierunku, gdzie biegną twoje myśli to jednak już nie palę się tak bardzo do ideologii państwa świeckiego - a należy powiedzieć, że od wiek wieków religia i polityka są złączone więzią nierozerwalną i to też podstawowa kwestia, którą można by było poruszyć w owym texcie.
Tak więc podsumowując - rozpoczynasz temat rzekę, który jest tak skomplikowany, że niemożliwością staje się dojście do jednego wniosku - przynajmniej nie w tym miejscu, które służy do rozwijania swojego talentu pisarskiego, a nie debat na tematy tego typu.
Wydaje mi się, że powstał on w momencie wzburzenia autora i służyć ma bardziej rozładowaniu emocji, niż ma nieść jakiś przekaz czy spełnić misję...