Ostatnie komentarze Ela Samek
Anty
Twój tekst przywołał wspomnienie z przed lat:
Kiedyś byłam w Klinice dziecięcej w Rabce - przeraźliwie chude dzieci, podtrzymywane przez rodziców, z trudem przesuwają stopy po powierzchni żwirowej alejki szpitalnego parku. Zwłóknienie torbielowate - dzieci chore na mukowiscydozę - urodzone z wyrokiem, pożyją kilka, a może kilkanaście lat.
Tekst Twój:
- ONA brak imienia, bo w takich chwilach imię nie ma znaczenia.
ONA – jej dwa miesiące czekania na śmierć.- Czy to aż dwa? - czy tylko dwa.
Tekst głęboko poruszający. Rozmowa ONA i ON - bywa, że "życie" można dostać tylko wzamian za "śmierć". Piszesz o anoreksjii, tak na prawde rodzaj choroby nie ma tu znaczenia.
----------
Mukowiscydoza - leczenie tylko objawowe – lekarstwa na chorobę brak. Jedno tylko może uratować życie osobie chorej, przeszczep płuc, ale tu musi być dawca, musi umrzeć DZIECKO, aby żyło DZIECKO.
Pozdrawiam Serdecznie
„Ja jestem szczęśliwa! Jestem szczęśliwa! Jestem!” – ostatnie słowa wypowiedziane przez Marie.
Co to jest Szczęście? – Co to znaczy być szczęśliwym?
- na zadane przez matkę pytanie, Maria odpowiada pytaniem... pytaniem do siebie.
Wieczna tułaczka w poszukiwaniu… Każdy z nas, prędzej czy później, staje przed pytaniem: - Z perspektywy lat czy postąpiłam słusznie? - Jak by było dziś, gdybym wtedy…?
Sokol podoba mi się Twój tekst
A co do Twojej Marii:
- Mamo, nie martw się! Jestem szczęśliwa.
Pozdrawiam serdecznie
Mimo, że temat dotyka kwestii ostatecznych nie przytłacza ciężarem refleksji egzystencjalnych, rozważań natury filozoficznej, a wręcz odwrotnie czyta się „przyjemnie”. Tekst nastraja optymistycznie, co przy tematyce dotyczącej reinkarnacji jest niełatwe. Podoba mi się, „niebanalne” "ujęcie tematu i sposób narracji.
Pozdrawiam serdecznie
cisza jest obecnością, bardziej namacalną niż "fizyczne być", zawiera to wszytko czego w fizycznej obecności nie ma ... Cisza jest bezkresem istnień...
Pozdrawiam
" Pięć tysięcy róż"-tytuł spowodował że wybrałam do przeczytania dziś wieczorem Twój tekst.
Temat róż przewija się w trakcie czytania, i na koniec, w ostatnim zdaniu "pięć tysięcy róż" stanowi jakby klamrę zamykającą rozważania. "Róże", symbol wartości przełożony na obraz czytelny dla odbiorcy," róże" element równowaga na szali dokonywanych w życiu wyborów.
Podoba mi się Twoje podejście do tematu, mimo, że jak dla mnie w samym stylu napisania tekstu brak jasnego prowadzenia myśli. Zbytnie nagromadzenie poszarpanych wyrywków opisów z życia, przypadkowo posklejanych relacji z różnych czas -okresów. Brak przejrzystość przedstawienia drogi przemyśleń, niemniej przyrównanie wartości do "pięciu tysięcy róż" jest wyjątkowo adekwatne.
...pięć tysięcy róż
...
tego nigdy się nie zapomina
Niezmiernie sugestywny tekst. Czyta się świetnie, konstrukcja zdań, rytmika, sprawiają że słowa budują formę przekazu na podobieństwo projekcji- wizualizacji obrazów powoli zmieniających sie na ekranie pamięci. Błądze po tekście, labiryncie przestrzeni mysli.
Sokol
Dziekuję za... za "I nawet więcej"
pozdrawiam
Bardzo osobiste i bardzo subiektywne, taka kartka wyrwana z pamiętnika.
A przeciez w życiu nic nigdy nie dzieje sie bez przyczyny. I tak w sytuacji opisanej w tekscie z pewnościa jest głębia podłoża psychologicznego. Dlaczego taka sytacja zaistniała?
Pytan w odniesieniu do problemu mozna tu postawić wiele. Nie obwiniać, nie stawiać kreski, jak to czyni autor w tekście, ale najpierw zapytać Dlaczego?
Tekst napisany z dużą dozą emocji, zbyt jednostronie i nazbyt "ostatecznie". Z naciskiem nastawionym na "ja". Brak analizy przyczynowo skutkowej.
I tu pojawia sie zapytanie co przyniesie ten tekst czytelnikowi? Cóż z pewnościa pomógł autorowi wykrzyczeć emocje.
Zdecydowanie warto nad tekstem popracowac,i poszukać szerszego spektrum uwarunkowań w przełozeniu na odczucia "drugiej strony"
Pozdrawiam
Szuirad
Piszesz o szyku zdań, nie wrzuciłam go specjalnie, po prostu „tak się tekst pisał”. W takim szyku układu czasowników w zdaniach odczyt brzmienia tekstu budował rytmikę.
Co do malarstwa artysty-górala. Kiedyś Żona artysty poprosiła mnie abym napisała dla niej, o moim odbiorze obrazów na szkle malowanych. Było to dla niej ważne jak ja -ukończyłam ASP w Krakowie, czytam obrazy Pana Władysława. Czułem te obrazy, ale nie potrafiłam długo znaleźć słów, aby o nich napisać. Ten tekst, prosty mówiący o subiektywnym odbiorze sztuki ludowej, a potrzebowałam kilku lat żeby znaleźć te słowa. Wreszcie grudzień tego roku , czas oczekiwania na Boże Narodzenie siadłam i napisałam. Tekst wysłałam Pani Zofii do Zakopanego i wysłałam Wam tu na portal. „ciche piękno” to takie moje życzenia dla Was za pośrednictwem cichego piękna co w obrazach Władysława Walczaka Banieckiego jest.
Szuirad
Dziękuję Ci za Twoje słowa, co za serce bliskością chwyciły
trzymając w ręku kartkę z nazwami nowych odcieni koloru nieba...tak wiele odcieni życia niosą Twoje słowa
Próbowałam wczoraj przeczytać tekst, ale przy drugim akapicie coś mnie zatrzymało.
Dziś do niego wróciłam
Aby podążyć za Twoimi myślami, potrzebny jest "czas ciszy" dla mnie jest to dziś. Przeczytałam w rytmie staccato, oddzielając kolejne myśli, szukając odbicia w swoich myślach, wartości chwil przeżytych.
Antifa,tekst wyjątkowy
ekonomista Piszesz:
„ większość tekstów publikowanych jako proza przypomina fragmenty blogów”.
W Twojej wypowiedzi odczuwam nutę negacji, że niby blog to jakby niższy poziom w „sztuce pisania”. W XXI wieku, gdy w codziennym życiu ludzie coraz mniej ze sobą rozmawiają, sztuka pisania listów takich zwyczajnych, ręcznie na papierze prawie zanika, blog jest dla wielu ludzi sposobem na radzenie sobie z samotnością, bo w dzisiejszym świecie ludzie są tak bardzo, bardzo samotni.
I co dla mnie w tym tekście jest naprawdę ważne:- Poprzez kontakt na łączach możemy pomóc, zmotywować malarza, pisarza, i tak jak w tym przypadku poetę, do tworzenia i dzielenia się dorobkiem twórczym. Ale też możemy swoim krytycznym, czasami nieprzemyślanym osądem zniechęcić go do działań. Komentując mamy obowiazek pamiętac, że za tekstem znajduje sie autor. I bywa że mimo pozorów siły, jest to w materii twórczej wielkiej wrażliwości człowiek. Dokonując oceny musimy być świadomi wagi słów użytych.
Człowieczeństwo, nie daje prawa do wycia,a przecież bywają chwile gdy przychodzi nieprzeparte pragnienie, stanąć w ciszy nocy, poczuć w krtani wilgoć mroku i wyć...
"Załamanie światła" słowa prawdziwe.
Podoba mi się.
Pozdrawiam wieczorem
Szybko się czyta, 8 lat z życia, czasami trzeba wyżej wyskoczyć, jak w biegu przez płotki. Dobry tekst, dopiero po ostatnim płotku już na prostej biegnie się równomiernie... bo mimo, że za ostatnia kropką, życie nadal biegnie.
Podoba mi się.
Tekst dotyka „zagadnień ostatecznych”, a czyta się tylko niestety na „jednej linii”. Wiele w nim zdań dookreślających miejsce zdarzenia, wygląd postaci, mimikę twarzy, jednak mimo tych zabiegów autorowi nie udało się zbudować wiarygodnego klimatu. W tekście brak emocji. Podejmując tak bardzo trudny temat jak uczestnictwo, obecność w chwili śmierci drugiego człowieka, trzeba liczyć się z tym, że niełatwo słowem pisanym wyrazić to co dzieje się w psychice w tak skrajnych sytuacjach. Dla mnie tekst jest powierzchowny.
Do Autora
zawsze warto próbować! Pozdrawiam
Pytanie dotyczące poprawności formy zapisu użytego w tekście:
z małej litery żyd czy z duzej litery Żyd,
bo co do formy zapisu głosy są podzielone. Dla mnie jest oczywiste że np Polak - obywatel Rzeczypospolitej Polskiej, Izraelita -obywatel Izraela. I tak katolik, używamy jako określenia wyznawcy religii katolickiej, muzułmanin używamy jako określenia wyznawcy islamu, w wobec powyższego jaki jest poprawny zapis w odniesieniu do "żyd"