Dziękuję Bliskolasu miło mi to czytać

Niebanalnie zamknęłaś w paru wersach odczucie, ból i pytanie jak to będzie dalej. Brawo )
"Zdrada nie potrafiła pomieścić nas
w jednej szafie.
Niedomknięta skrzypi

z przebaczeniem."

Dziękuję bardzo za miłe komentarze

Pierwsze trzy wersy najładniejsze.

Razem z Tobą powinnam wykrzyczeć "a mnie w to graj". W Twoich słowach ukryła się duża dawka optymizmu. Podoba mi się i to bardzo

Z przyjemnością przeczytałam, klimatyczny i udany jak dla mnie

Bardzo podoba mi się "Światło... użyźnia codzienność" świetne
Od razu pomyślałam tez o jutrzejszym wstawaniu do pracy he he masz rację noc uzależnia Zachwycasz słowem

Zapachniało wiosną Ładnie i pogodnie u Ciebie. Brawa za początek i końcówkę

W wyobraźni zobaczyłam posąg z tej wyspy jego majestatyczne oblicze. Jednak znalazłam u Ciebie coś innego, odczucia. Pewną bezradność i trwanie bez szans na zmianę. Ładnie

Podoba mi się Twoja opowieść, przyjemnie zakołysała

Dla mnie jednak to nieszczęśliwy numer, źle mi się kojarzą sale szpitalne tak z własnych doświadczeń, ale jeśli patrzeć na te wersy
"Dziś zasypiam jak w pąku - z nadzieją
na lepsze karty i kolejną ciepłą jaśminową"
może faktycznie będzie szczęśliwy.
Tak czy inaczej Twoje słowa wzbudzają moją empatię i pospieszam z życzeniami zdrowia

Dziękuję Wodniczko

Żartobliwy i z lekkim pstryczkiem w nos dla pana oczywiście hi hi Mówią "jaki pan taki kram", więc zacznę się baczniej przyglądać mojemu psu do kogo w rodzinie podobny Pewnie do pana hi hi
Rozbawiłaś mnie Gabi
Pozdrawiam serdecznie

Oj jak dawno Cię nie widziałam. Cieszę się, że u mnie zagościłaś. Dziękuję

"próbuję ciebie rozszumieć
kiedy się liścisz
wtedy nas najwięcej"
Właściwie powinnam skopiować całość, ale te słowa tak wiele oddają. Aż się chce przytulić do takich słów Zobaczyłam kolory, ciepło, jakby słowa i gesty rozsiewane dookoła tworzyły nastrój domu. Wtedy najlepiej i najładniej
"nieskończenie polna" - zabiegana, niewidoczna
Niesamowite jak w tylu słowach można tak wiele umieścić. Bardzo mi się podoba