Ten_Smiertelny napisał:
hoć poruszyło mnie do wściekłości.
Mega kompelmet!
Ten_Smiertelny napisał:
Bohaterkę znienawidziłem niemal od samego początku, a później moja nienawiść jeszcze się pogłębiała.
to cudownie, to zanczy, że wiarygodna jest ta kobieta
Ten_Smiertelny napisał:
Pewnie zezłości cię taka ocena, ale ja tak to właśnie odebrałem.
Wręcz przeciwnie, jestem zachwycona! Serio, serio!
Ten_Smiertelny napisał:
wielce pożytecznie społecznie byłoby, gdyby takie osoby jak ona, ścinano na gilotynie.
Myślę, że w poprzednim życiu (upsss) byłam ścięta
Ten_Smiertelny napisał:
Jak to jest, że bohaterka widzi Śmierć, jest dla niej tak namacalna, że aż niemal widoczna, a jednocześnie nie pamięta o niej! Nie bierze jej w ogóle pod uwagę! Przecież pamięć o śmierci miała skłaniać człowieka do rozważenia swojego postępowania; do refleksji nad swoim życiem; do przygotowania się do rozliczenia z Bogiem! Do kroćset!
Ja pamiętam! Czuwam, pamiętam, czuwam!
Nie zmienia to faktu, iż jestem człowiekiem, a jak odchodzą bliskie osoby to ...cierpię...Nie boję się śmierci, nie. Boję się pustki po stracie bliskich i tego, że jak ja odejdę moje dzieci będą tęsknić...
Z Bogiem jestem rozliczon
Ten_Smiertelny napisał:
Nie znosiłem również staruszki, bo była po jej stronie. Głupia dewotka, pozornie jedynie religijna, gdyż gdyby naprawdę wierzyła, w to co udawała, raczej chciałaby wnuczkę skłonić do zmiany postępowania, gdyż chyba nie chciałaby, by ta zginęła w piekle.
a. Tak przynajmniej mi się wydaje
A dlaczego ta wnuczka miałaby w piekle się znaleźć? A dlaczego babcia była dewotką??? Mylna interpretacja
Cieszę się, że końcówka Ci się podobała
Czytam Biblię
Pozdrawiam ciepło,
Jaga