chaos, chaos, chaos, wiele momentów, w których przeszarżowujesz kolego, wiele sofizmatów i nieporadności kompozycyjnej - ta uwydatniona zwłaszcza w zakończeniu. rys bohatera niedorzeczny (nie pisz, że to zamierzona groteska, proszę).
Cytat:
choć utrudnia to leżąca tu i ówdzie mieszanka wody w stanie płynnym i stałym.
leżąca ? może rozlana?
Cytat:
Istotnie, lustro przymierza się do czegoś, co ma być chyba ciosem
personifikacja lustra - nieciekawy zabieg, z jabłkiem się potem udaje, ale nie tu.
Cytat:
a dalej okazałą czarną ranę biegnącą od przepony do brzucha
przepona to na moje oko brzuch ;P
Cytat:
Na zewnątrz znów spotykam karzełka. Stoi spokojny i upokorzony
a to upokorzenie to po czym widać?
Cytat:
Nie wiedzieć czemu ponosi mnie i jeszcze kontratakuję
może raczej, jak by wynikało z tekstu, ponownie atakuję, kontratak mógłbyś opisać w poprzednim zajściu, w trakcie bójki...
Cytat:
acz nie zamierzam ich oskarżać o molestowanie moich zmysłów. A przecież mógłbym.Zbiłbym na tym całkiem niezłą fortunę
ohohohohoho, narrator właśnie przyjechał z marsa? skąd takie niedorzeczności?
Cytat:
Węże boa, będące w rzeczywistości wibratorami dla pań i ich męskie odpowiedniki, imitujące etui na okulary. Proporcje mniej więcej 1:1. Oczywiście liczbowo, nie wielkościowo.
oczywiście nic z tego nie rozumiem
Cytat:
czuję różne zapachy... Podróba Coco Chanel
to podróba coco ma swój własny zapach? może coś w stylu rozcięczane coco chanel załatwiłoby to, co miałeś na myśli.
Cytat:
Zioła na żołądek, nerki, potencję i dobry humor, jeśli wiecie, o co chodzi.
wiemy, wiemy wiemy, po raz kolejny: wiemy, pozostaje pytanie, czy autor wie, czy narrator wie?
natrudziłeś się, rozpisałeś i za to należy ci się też dobre słowo, ale nie medal. pozdrawiam, Jimmy