Ostatnie komentarze Julka
Witaj msh. Bardzo się ucieszyłam, że Cie tu spotkałam. Ze słów Twojego wiersza snuje się nić wilgotnego chłodu i oplata myśli szarą płachtą, może tylko chwilowego czasu, a może ważną treścią życia. Znam ten stan, który w pewnych chwilach podpowiada nam nie każdemu znaną rzeczywistość tylko naszą, którą nawet jesteśmy zachwyceni, że tak udało się ją określić. Może kiedyś zdążę jeszcze przeczytać Twoją książkę. Serdecznie Cię pozdrawiam. Julka
Halina Małecka
mirmur
ajw
Berele
Arkady
Moi drodzy, przepraszam, że z opóźnieniem piszę odpowiedź na komentarze.
To z powodu częstej niedyspozycji mojego słabego zdrowia.
Serdecznie wszystkim dziękuję za pamięć i miłe komentarze.
Serdecznie wszystkich pozdrawiam.
Jacku
Według mnie, poezja kojarzona z taką skrywaną czynnością z racji intymnej sfery człowieka, a obnażającą jego niepiękną fizyczność, nie budzi we mnie zachwytu. Rozumiem, że pisałeś go w innym celu i oczywiście każdy może sobie po swojemu interpretować, ale w każdym wypadku skojarzenie będzie to samo.
Według mnie to Ty masz swoją rację, a ja swoją. Piszę tu kilka lat i mam swój styl, który jest tylko mój i nie mam zamiaru dręczyć mojej wiekowej głowy wymyślaniem wyrazów pod wymogi innych, bo piszę w języku polskim, staram się przestrzegać wymogów warsztatu, a przecież nikt nie zabronił jeszcze pisać trzynastozgłoskowców, jest w nim pociągająca mnie trudność. Interpunkcji nie stawiam, bo za długo żyję i nie pamiętam jak to leci, więc po co narażać się na krytykę. Stawiam na przesłanie i puentę według doświadczenia życiowego. Pomimo że nie tryskają współczesnością, wierzę, że znajdą swoich czytelników.
Jestem wyczulona na rytmikę, to nie wiem co i gdzie tu nie gra.
Dziękuję za komentarz. Miło że jest przeczytany.
A ja myślałam, że tu czytania na rok i miesiące rozmyślania nad treścią, a tu tylko kupa zrobiona na cudze wiersze. Strasznie śmierdzi...
Wiersze, bajki, wierszyki, same bronić się muszą
obdarzyłam je w treści moją wrażliwą duszą
Napisałam dla dzieci, też kiedyś dzieckiem byłam
lecz jeśli je zniweczy oschła krytyczna siła
Nic na to nie poradzę, nie mam za wiele czasu
ten który mi pozostał z unikaniem hałasów
nie ma już propozycji, tylko podsumowanie
ostatniej mojej bajki co jednak tu zostanie.
Julka
dodatek111
Bardzo dziękuję za pozytywne przyjęcie wiersza. Staram się pisać o tym co nie jest mi obce,
a jeśli chodzi o ścisłe sprostanie wymogom warsztatowym, czy prądowi czasu, utrzymuję poziom swoich wierszy na jaki mnie stać.
Jesienny syn
Nawet najpopularniejsi poeci, gdzie było konieczne, wstawiali gramatyczne rymy.
W wierszu posiadającym dłuższą treść nie jest to rażące, jeśli użyte bez przesady.
Ja się skupiam bardziej na tym co chcę przekazać czytelnikowi ze swojego widzenia świata i ludzi.
Dziękuję że przeczytałeś.
Nie rozumiem tego wpisu:
6.8 Komentarze to nie czat. Od rozmów niezwiązanych z tematem utworu jest shoutbox, prywatna wiadomość lub inna forma kontaktu z autorem.
6.9 Zabronione jest komentowanie innych komentarzy i osób komentujących
przyp.red. EF
Pomógł
Nie wiem do kogo jest skierowany. Nie lubię niemiłych sytuacji i wszędzie gdzie wstawiam swoje wiersze staram się ich unikać.
Odniosę się i tym razem do wszystkich komentarzy:
Jeśli chodzi o nieprzejmowanie się krytycznymi uwagami, to zależy od punktu widzenia.
Ale zależy też od tego czy autor ma jeszcze potrzebę i siłę do pogodzenia się z krytyczną uwagą w czasie, kiedy już nie dąży do żadnych laurów z racji oceny jego wierszy. Wiem, że to jest trudne do zrozumienia dla osoby, która ma przed sobą czas... i cieszy ją otaczająca aura.
Ale żeby zrozumieć atmosferę życia osoby zamkniętej w domu z powodu niemocy chodzenia i do tego cieszenia się z przeżytej nocy, żeby cieszyć się dniem, to czy w takiej sytuacji liczy się dla niego poprawienie niedociągnięć, skoro tego dnia pamięć okazała się łaskawa i pozwoliła sklecić jeszcze krzyczący rozpaczliwie wiersz.
Wie że się nie zrozumiemy, bo to jest do zrozumienia tylko dla tych, którzy to przeżyją w odpowiednim wieku i stanie zdrowia.
Mam ogromny sentyment do tego portalu i ludzi których tu poznałam. Kiedyś obchodziły mnie komentarze i poprawki, ale teraz jedynie zniechęcają i zastanawiam się dlaczego nie może być tak jak widzę to ja, przecież to moje przeżycie i przedstawiam go tak jak czuję.
Spotykam tam gdzie ostatnio czasem piszę tyle beznadziejnie napisanych wierszy pod którymi widnieje - -piękny wiersz.
Powiecie ze nie muszę tu zamieszczać wierszy, ale jest ich tu ponad 200, więc trudno tak odejść na zawsze.
Sprawa jest nie do pozytywnego rozstrzygnięcia, bo waszym prawem jest pokazywać błędy w wierszu, a ja nie mogę temu sprostać, więc też mam jakieś wyjście z twarzą z tej sytuacji.
Dziękuję Wam bardzo za przychylne podejście do mojego komentarza i życzę bezproblemowych autorów.
Odniosę się do wszystkich komentujących ten wiersz.
A więc jak napisała Miladora, nie zawsze pisze się wiersze dla publiczności i dba o to, żeby treść była inkrustowana wysokiej klasy słownictwem pod ocenę innych. Są ludzie piszący wiersze po to, żeby w nich czasem w ciężkich życiowych chwilach zrzucić choć cząstkę balastu z cierpiącego ciała, co może przynieść choćby na chwilę spokojność duszy.
Ten wiersz napisałam w szpilu, po konsultacji być, albo nie być. Taka właśnie atmosfera dyktowała mi te słowa. Ktoś powie, że jego nie obchodzą moje uczucia, lecz treść, która się zmieści w jego widzeniu poezji.
Tylko, że na każdego człowieka przychodzi czas, kiedy chce przekazać swoje uczucia innym, myśląc, że dzieli się z nimi najskrytszymi myślami w najtrudniejszej chwili życia.
A kiedy odejdzie, oni przeczytają co myśli człowiek, kiedy się dowie, że lekarze nie mogą mu pomóc i pozostaje tylko radość każdego ranka, że jeszcze jest. Nie wierzę, że ludzie czytający wiersze nie tolerują w nich uczuć autora, a zachwycają się tylko treścią wyszukaną, ale często zimną jak stal.
Milu byłam zaskoczona Twoim komentarzem, że nie szukałaś usterek w w tym wierszu, ale zrozumiałaś przekaz dokładnie według intencji.
Bardzo dziękuję wszystkim za komentarze. Wiem, że moje wiersze nie są po waszej myśli, ale czy dlatego miałabym się zamknąć z nimi w mojej samotni i płakać.
Serdecznie pozdrawiam.
Halina Malecka/ Julka
Milusia
Miło wrócić czasem do miłych osób, ale tylko czasem, bo moje pisanie ma się ku końcowi.
Poprawiłam ile mogłam po Twojej podpowiedzi, nie wiem czy to wystarczy.
ten wers ostatni był takim dopiskiem do kolaża, bo zamieszczam na face booku moje wiersze z kolażami do tekstu. bez obrazka rzeczywiście on tu nie pasuje. Usunęłam.
Dziękuję bardzo że mnie zauważyłaś i serdecznie Cię pozdrawiam.
Silvus
No wiesz, że ja piszę tylko rymowane wiersze, bo robię to od podstawówki. Czasem piszę bez rymów, ale rymy same mi się wciskają. Dziękuję bardzo za komentarz.
gabi
Jak miło znów widzieć Twój komentarz, minęło tyle czasu od bliskiego kontaktu, ale tyle się zmieniło u mnie, samo życie. Piszę na łatwiejszych portalach, bo nie mam już siły według zdrowia pisać na tych dawnych wymagających, ale wspominam je bardzo dobrze, bo dzięki nim moje wiersze są doceniane na tych mniej wymagających. Może kiedyś napiszecie epitafium dla julki, której nie będzie nigdzie.
Serdecznie Cię pozdrawiam.
kamyczek
My się widujemy na fejsie i czasem bywasz na mojej stronie, to wiesz wszystko co mogłabym Ci tu napisać. Dziękuję za komentarz, a dopowiem jeszcze, że zdziwiłam się spotykając Was tu wszystkie bliskie mi osoby, bo nie spodziewałam się, że że poczuje się tu jak kiedyś, wśród miłych bliskich mi osób. Co jakiś czas wrzucam wiersze na portale na których kiedyś pisałam żeby tam nadal istnieć, bo jest tam dużo moich wierszy.
Do miłego usłyszenia.
Apollo
Serdeczne dzięki
Miłego dnia
wiktoria
Miladora
Leszek Sobeczko
Pasiasty
Bardzo, bardzo dziękuję za przeczytanie wiersza i wyrażenie swojego o nim zdania.
Wiersz jest na faktach, ale wiadomo, mowi się, że to nie ma znaczenia dla czytelnika.
Myślę, że ma jednak dla autora, bo trudno ująć temat tak, żeby zainteresować innych tym, czego się nie przeżyło. Serdecznie wszystkich pozdrawiam.
Miluś, bardzo dziękuję za wskazanie niedociągnięć interpunkcyjnych, poprawię na pewno, jak zwykle z wielką wdzięcznością dla Ciebie.
Vanillivi
Dziękuję za zatrzymanie się przy wierszu, choć nie spełnił dobrze swojej roli.
Każdy ma inne poglądy na te same sprawy, jeden widzi to tak, a inny inaczej.
Wiersz miał motto konkursowe - ,,Żeby życie nie bolało''
Ja własnie tak to widziałam, a żeby nie narzucać innym swojego widzenia, tytuł mowi, że może to być tylko placebo.
Pozdrawiam
Margareta
Takie placebo w każdym wieku może się przydać,
gdyby się potrafiło ból życia nim leczyć,
ale przeważnie nie potrafimy wzniesć się nad psychikę
i kierować losem, a jeśli już musimy cierpieć,
to nie umiemy - tylko połową.
Wiem coś o tym...
Dziękuję za komentarz.