Ostatnie komentarze Kameadore
Nie czuję wiersza. Nie udało mi się znaleźć tu niczego dla siebie. Może za młoda jestem na taki przekaz.
Wybacz.
Kamea.
Druga zwrotka najlepsza. A tak w ogóle to cholernie smutny, takie beznadziejny jest wydźwięk Twojego wiersza...
Mnie także puenta wydaje się odstawać od reszty.
Kamea.
Czytam Twój wiersz jak takie
do siebie przed lustrem z błagalnym i smutnym spojrzeniem.
Dobre
Bo jest złość.
Kamea.
Megapoetycko!
To jest liryka jaką lubię i za jaką tęsknię, bo tylko za jej pomocą można w oczach przynosić pył motylich skrzydeł i grzybnię tęczy
Dla mie tutaj wszystko jest takie wyszeptane. Jest życzenie wypowiedziane w nadziei na więcej, trwoga i urokliwa fantazja, która gra w głowie.
Pięknie.
Kamea.
Cytat:
Nie zrozumiałem nic,prócz znudzenia,
Clou wiersza.
Atrybutów jak na opowiadanie a treść cichaczem ucieka...
Kamea.
Ale fajnie!
Pięknie oddałaś chwilę zjawisk. Przemija to wszystko a zostaje słoneczko
Kamea.
Nie przemawia do mnie.
Ani oryginała ani przekład.
Kamea.
Czytam jak jakiś fragment opowiadania. Dziwny... bo jeśli miał być wiersz, to przegadany niezgrabnie
Nie podoba mi się.
Kamea.
Porażający, nic więcej nie umiem napisać.
No może o tym, że dwa ostatnie wersy odstaję od reszty, bo są takie pompatyczne...
Pięknie, wzruszyłam się.
Kamea
pod rzęsami wciąż czyjś portret.
gdy zaciskam powieki – wyraźniej widzę
ten kształt. to ona – Erato, przekleństwo i żart.
odpocznijmy obie.
Tak mi się przeczytało na finiszu tego oszałamiająco celnego wiersza. Wlałaś we mnie spokój tym wierszem Zolu sto jedenasta.
Dziękuję.
Kamea.
Dziękuję Inko.
Cieszę się, że czytasz i jeszcze robisz wyjątek dla małej czarnej
Kamea.
Tak Agnes jest strach, tylko matka jest nieobecna tylko zabawki są bezbronne jak Ona...
Dziękuję, że zajrzałaś
Kamea.
pozwól opowiedzieć ciału
o strachu
niech drętwieje błękitnie
z niepewności
pragnę lewitować
rozstać się z sobą
I jest pięknie, zagadkowo i lirycznie
Kamea.
To można streścić w jednym zdaniu - dzień otwiera się we mnie zagadką i pozostanie takim mimo scenariusza, którym próbowałam siebie oszukać*
Świetny!
*Kamea.
To jest taki wiersz, że po przeczytaniu wracam do tytułu i przyjmuję go w ciszy.
Kamea.