Profil użytkownika
Kapelusznik

Użytkownik
Offline
  • Miejscowość:
  • Data urodzenia:
  • -
  • -
  • Data rejestracji:
  • Ostatnia wizyta:
  • 14.08.2019 15:10
  • 19.11.2019 08:59
  • Tekstów:
  • Recenzji:
  • Komentarzy:
  • Pomógł:
  • Postów na Forum:
  • Tematów na Forum:
  • Newsów:
  • Postów w Shoutboxie:
  • 23
  • 0
  • 29
  • 13 razy
  • 2
  • 0
  • 0
  • 0
  • Grupy użytkownika:
Ostatnie komentarze Kapelusznik
Trochę poucinałem - też opisów na które ludzie narzekali.
Cieszę się że akcja cię przekonuje - wątek przykrywki Adlera jest jednym z najistotniejszych w fabule.
Pozdrawiam
Demon Odrodzenie - 4 · 11.09.2019 19:06 · Czytaj całość
Cóż - Adler sam zaznaczył - To SAMODZIELNA jednostka specjalna.
Jak możesz się domyślać - szkolili ich we wszystkim. Imperium to takie Niemcy - każdy surowiec trzeba wykorzystać w pełni - A Adler i jego bracia i siostry, są dla nich niczym więcej jak surowcami i bronią, z datą ważności. Mają więc silną potrzebę, wykorzystać ich na wszystkie możliwe sposoby.
Pozdrawiam
Demon Odrodzenie - 2 · 11.09.2019 13:43 · Czytaj całość
Wiem że temat jest oklepany, ale właśnie dlatego nim tak delikatnie operuję.
Spokojnie - bohater nie jest niezniszczalny - KRWAWI. Zresztą to nie konflikt fizyczny, a moralny i wewnętrzny gra w mojej opowieści pierwsze skrzypce.
Mam nadzieję że cię nie zawiodę
Również pozdrawiam
Kapelusznik
Demon Odrodzenie - 1 · 11.09.2019 13:15 · Czytaj całość
Klimat i napiecie budujesz naprawdę dobrze.
Jedyny problem jaki mam to opisy. Są bardzo dobre w opisywaniu sytuacji, ale nie klimatu sytuacji.
Nadrabiasz jednak dialogami i przemyśleniami.
Końcówka mi sie jednak niespodobała, zbyt nierealistyczno-idiotyczna.
Mam nadzieję że to nie będzie prosta opowieść o psychopacie.
Pozdrawiam
Kapelusznik
Darmowa lekcja 1/2 · 07.09.2019 17:48 · Czytaj całość
Dialogi źle zaznaczane.
"- Musimy iść przyjacielu - rzekł a lodowaty..."
Opis świata dość minimalistyczny
Klimat opowieści jest ok, ale nie zachwyca
Zobaczymy jak będzie dalej.
Artefakt Wiecznych 1 · 07.09.2019 14:08 · Czytaj całość
A dziękuję za miłe słowa
Spokojnie, znaczenie wkrótce okaże się bardziej i bardziej pewne
Podpowiedzi już masz, trzeba tylko kilku dodatkowych kropek
I tak w nawiasie notka autorska z zapytaniem do czytelników portali. Szczerzę się pytam bo ktoś może mieć inny pomysł, może lepszy.
Pozdrawiam
Demon Odrodzenie - 5 · 06.09.2019 21:33 · Czytaj całość
Dzięki za komentarz - wiem że to dużo, nadal pracuję jak to rozłożyć we fragmentach, ale nie mam pomysłu - dlatego, że nie mam pomysłu - tak zostawiłem.
Zresztą miałem różne opinie na innych portalach - niektórzy irytowali się, że tak mało wiadomo o świecie, to dałem znaczący opis.
Wiem - powinno być w dawkach, albo i w dialogach - problem w tym że to wiedza tak oczywista, że nie mam właściwie logicznej sytuacji, gdzie bohaterowie mogliby o tym rozmawiać! Jak często rozmawiasz "dlaczego wybuchła II wojna światowa?" - odpowiedź jest jasna.
Wiem że na tym ten odcinek traci, ale nie mam po prostu wizji, jak albo gdzie to wstawić - może to się z czasem zmieni - na razie pozostaje (i tak sporo wyciąłem)

Pozdrawiam i dziękuję za komentarz!
Demon Odrodzenie - 4 · 04.09.2019 21:11 · Czytaj całość
Cytat:
Serio zakładasz że post-apo i warunki zimy nuklearnej bez wojny nuklearnej nie ma szansy powstać? Zamiast wojny wystarczy kilka rakiet by na danym obszarze taką zimę wywołać.

...
KTO? Kto na litość wszystkich diabłów i pokalanych dziewic wywołałby SZTUCZNĄ zimę nuklearną? Bo to jedyne logiczne wyjaśnienie - skoro to nie wojna.
I nie "na danym obszarze" - zima nuklearna odnosi się do efektu światowego, gdzie poprzez liczne eksplozje nuklearne o wielkiej i tym samym, wytworzeniu grubszej, lub cieńszej powłoki chmur i pyłu, dochodzi do efektu przybywania mniejszej ilości promieni słońca na powierzchnię ziemi, zmniejszenie temperatury i tym samym - zimę NUKLEARNĄ - zima nuklearna, to skutek światowy - nie regionalny. Podobnie jak ta wymyślona Powódź w najlepiej sprzedającej się książce fantastycznej (Biblii) - Powódź która ma zabić całą ludzkość, musi być na całym świecie, a nie tylko w jednym regionie. Bo - wielki szok - woda nie przybiera postaci bombelka i nie topi bliskiego wschodu, a rozpływa się równomiernie po całym globie i tak samo, efekt bomby atomowej, rozpływa się po całym świecie.
Kojarzysz Czarnobyl? Pył nie trzymał się "w regionie Ukrainy" - doleciał aż do Niemiec, bo taka jego natura. Rozprzestrzenia się, a nie sztucznie gromadzi w jednym miejscu.
Amerykanie i Ruscy walili bombami atomowymi przez całą Zimną Wojnę - część z nich setki, a nawet tysiące razy potężniejsze od tych które spadły na Japonię - i żadna z nich nie wywołała "REGIONALNEJ" zimy nuklearnej
Ponieważ ich efekt był miejscowy i krótkotrwały - jedyne co może wywołać ochłodzenie klimatu regionalnego poprzez zasłonienie słońca, to potężna erupcja wulkanu, ale tam pojawia się z zasady znacznie więcej pyłu, jako że jest to znacznie dłuższy i trwalszy proces ciągłego wyrzucania zasłony dla słońca.
Ponad wszystko:
Cytat:
Zamiast wojny wystarczy kilka rakiet by na danym obszarze taką zimę wywołać.

Chcesz mi powiedzieć, że NAPRAWDĘ wierzysz, że zrzucenie kilku bomb ATOMOWYCH na dany region - region kraju NATO - który wywołuje śmierć wielu osób i zniszczenie miasta, równocześnie NIE OZNACZA WOJNY GLOBALNEJ?
Znaczy Zachód się od nas już kilka razy odwrócił, nie zaprzeczam - ale zrzucenie BOMBY ATOMOWEJ to chyba trochę inna para kaloszy!
A jeśli nawet uznamy, że był to miejscowy incydent - dlaczego Polska? Ponieważ musi być powód czemu tylko tam bomby spadły. Bo Polska nie jest oczywistym "pierwszym celem" takiego ataku, musi być wyjaśnienie i nie w formie "to dla fabuły". Bohater powinien być częścią świata, a nie świat częścią bohatera.
Więcej - czemu ludzie nadal się tam trzymają - skoro jest to efekt regionalny, w innych miejscach cywilizacja nadal istnieje i jest ok - więc czemu zwyczajnie nie wrócić do cywilizacji?
A jeśli była to wojna nuklearna - nie tłumaczy ona mutantów.
itd. itd.

W tym tekście jest naprawdę - WIELKA - ilość dziur, a twoje odpowiedzi tylko je powiększają, co nie zachwyca. Tak jak nie mogę ci nic zarzucić względem poprawności pisemnej, tak pod względem treści opowieść ma naprawdę wiele do życzenia.
Po serii która pojawia się na "Górnej Półce" spodziewałem się trochę więcej - widocznie błędnie.
Na start - co do twoich odpowiedzi:
To że piszesz bez planu odbieram jako wielki problem. Sam go popełniłem i kosztowało mnie to wywalenie kilkuset stron kilku powieści, bo były dziury logiczne. To że błędów nie poprawiasz w swoich tekstach, w tym logicznych - też źle. To że używałeś google maps - nieprzekonujące. Prośba o ignorowanie błędów - bo się zmieni - nieprzekonujące. To że świat post-apo, zima nuklearna, ale wojny nuklearnej nie było - całkowity idiotyzm.

Co do tego odcinka:
Zapis dialogów jest moim zdaniem połowicznie błędny
Cytat:
- Kiedy uciekły? - zapytałem od niechcenia.
- Sześć dni temu - powiedział Bolesław.
- Co zabrały ze sobą? - zapytałem znów.
- Plecak z jedzeniem i wodą, proste maski smogowe.
- Którędy poszły? - zapytałem po raz trzeci.
- Najpewniej tunelem kolejowym pod Prezydentem. Jakiś czas temu go oczyściliśmy i zamontowaliśmy kraty. Nie na zamki, zwykłe siatki przeciwko zwierzętom z klamkami, na tyle skomplikowanymi jednak, by Stadionowcy nie umieli sobie z tym poradzić. - Popatrzyłem na niego czujnie. Tunel był otwarty? Musiałem to koniecznie zapamiętać. Dość niebezpiecznie zbliżał się do moich rejonów. Miał długość dwustu sześćdziesięciu ośmiu metrów i przebiegał pod ścisłym centrum miasta, bezpośrednio pod jednym z większych hoteli w mieście. Można było niepostrzeżenie podejść bardzo blisko moich terenów.

Początek zapisu dobry, ale ten przydługi opis powinien być w nowym akapicie.

Sam dialog dość drętwy. Nie podoba mi się ta interakcja między bohaterami. Fakt że jako czytelnicy nie znamy początku i stanu relacji między nimi jest mało przekonujący.

Sam sposób handlu raz jeszcze jest idiotycznie wadliwy i ten odcinek to potwierdza.

Ucieczka dwóch dziewczyn bardzo mało prawdopodobna, chyba że społeczność w której żyły to Sodoma i Gomora, a takie by miały problem przetrwać.

Ciąże w tak młodym wieku są głupie. Najlepszy przyklad to Sparta. Świat antyczny, gorsza medycyna a śmiertelność kobiet była u nich mniejsza, bo silne wysportowane ciała, lepiej znosily ciażę. Więc społeczność którą przedstawiasz musi być pełna idiotów, a społeczności pełne idiotów nie przeżywają apokalipsy. Szczegulnie takie jtore popierają posiadanie ludzi na własność - czyli forma niewolnictwa - w formie posiadania kobiet.

Nadal nie jestem pod wrażeniem.
Ok... czyli ile lat minęło, nadal nie wiemy.
Ponad 5 lat bohater spędził w Rosomaku, ale kiedy został on porzucony? Nie wiemy - ale najwyżej 8 i to przy naprawdę mocnym nagięciu logiki.

W jaki sposób nasz bohater zabezpieczył wystarczającą ilość amunicji do kałasza by handlować przez 5 LAT? Sam piszesz że baza wojskowa rozgrabiona - i to też przez niego. Jak jednak, jedna osoba, zdołała ukryć wystarczającą ilość amunicji, by przez tak długi okres czasu nią handlować - nie wiem - nie ma to najmniejszego sensu.

Mutanty - raz jeszcze i zdziczali ludzie. Minęła mniej niż dekada od Katastrofy - to trochę za mało by ludzie całkowicie zatracili umiejętność mowy, albo stali się super-siłaczami. Te zmiany przychodzą genetycznie, nie poprzez zielone guu w którym się taplasz i nagle możesz strzelać laserami ze ślepi. Dodatkowo - najpewniej by już wyginęli, skoro są psy i wielkie ptaszyska. W jak broń biała ma się równać z bronią palną i to kiedy walczysz z przystosowanymi do nowych warunków potworami.

Handel za pomocą flary - całkowita głupota. Ustalone miejsce, punkt handlowy, strażnica - tak. Ale flara? Całkowita głupota - wystarczy że niedaleko będzie przechodzić grupa bandytów i już po nich. Co więcej. Jaka jest gwarancja, że którakolwiek ze stron choćby DOTRZE na miejsce spotkania? I - co jeszcze ważniejsze - będzie miała sprzęt który druga strona chce kupić. Handel odbywa się rzadko - skoro chłopak odlicza dni. Przez miesiąc może się wiele zmienić, szczególnie w odniesieniu do zapotrzebowania na dane zaopatrzenie. Dalej - dlaczego ludzie ryzykują by handlować z duchem - JEDNĄ OSOBĄ - są pewnie pewniejsze i bezpieczniejsze miejsca. Bardziej logiczne by było, gdyby Duch wędrował do jakiegoś zabezpieczonego punktu, gdzie by sprzedawał, zamawiał potrzebny sprzęt, przyjmował zlecenia i zamówienia z własnej strony.

Tyle na dziś. Czekam na odpowiedzi - na razie nie jestem pod wrażeniem.
4. Duch: Stadionowcy · 02.09.2019 14:49 · Czytaj całość
...

W pierwszym odcinku napisałeś
Cytat:
Jednak trzy lata to bardzo dużo czasu na naukę przetrwania

A teraz piszesz:
Cytat:
taki sam od pra­wie pię­ciu lat i zo­sta­nę

Co się dzieje z linią czasu? Ile lat minęło, bo nigdzie dokładnie nie wskazujesz, albo jakimś cudem mi umknęło.

Trzęsienia ziemi to też chyba jakiś dowcip - pojawiają się one na styku płyt tektonicznych, a Polska jest dość daleko od najbliższej. Jeśli chcesz mi powiedzieć że pojawiają się tak silne trzęsienia, jak w skali 10 i to na terenie Polski - to chyba równocześnie informujesz mnie że Ziemia, dosłownie pękła w kilku miejscach i zieją w niej szpary sięgające samego piekła.

Z opisami czasem przesadzasz - nie żebym nie miał podobnych problemów - ale z markami to dla mnie lekka przesada.

Cytat:
Na szczę­ście moja maska miała już nowe po­chła­nia­cze, nie miałem problemu z wilgocią na wizjerze.

"Nowe"?? Post-apo a "nowe"? Raz jeszcze - ile lat minęło? Skąd Duch bierze zaopatrzenie, czym za nie płaci, czy nowe zaopatrzenie jest produkowane, czy zdobywane, a jeśli zdobywane, to gdzie i dlaczego nie zostało już rozgrabione.

Czemu ptak zaatakował w czasie walki? Już ustaliłeś że bydlaki są inteligentne - wiedzą o mocy broni palnej oraz że raczej bohater nie zeżre psa. Mogło bydle poczekać, a nie atakować i to w czasie walki - ptak wydaje się bardzo głupi w tej scenie, a skoro jeden z jego gatunku ma "rozejm" z człowiekiem - ptaki te głupie nie są.

Z pozytywów - w końcu jakiś ludzki element - trzeba było czekać 3 odcinki - ale jest. Samotność robi dziwne rzeczy z umysłem. Więc gadanie do kościotrupa jest ok.

Szkoda że minusy tak bardzo obciążają twoje prace - bo pomysł i styl, jest dobry, ale samo wykonanie i logika świata, pozostawiają wiele do życzenia.
Pozdrawiam
Kapelusznik
Oh na litość wszystkich czarnych dziur...
Idiotyczna ilość dziur logicznych w tym odcinku:

Ile lat minęło? W poprzednim pisałeś że 3, a piszesz jakby minęło 30, o co chodzi?

Skąd bohater ma tyle strojów ochronnych? Skąd ma zapasy? Gdzie je trzyma? Chyba nie powiesz mi że Rosomak miał w sobie nieużywany sprzęt ochronny dla kilkudziesięciu osób i nikt, ale to nikt, w czasie odwrotu ich nie zabrał?

Osłabienie drabinek - ok, ale ten worek i winda to jakiś dowcip. Po pierwsze, jak ją resetuje? Musi w jakiś sposób zejść na dół i podciągnąć worek na górę i zabezpieczyć mechanizm, a skoro jest droga na dół, może być i użyta w drodze na górę. Po drugie - ile waży ten przeklęty worek? A musi ważyć od cholery, bo uniósł całego człowieka z idiotyczną ilością wyposażenia. Po trzecie - każda akcja budzi reakcję - jak nasz bohater poradził sobie z MOMENTUM? Worek go ciągnie dość szybko w górę, jak sam napisałeś, kiedy jest dość obciążony - co z systemem hamującym? Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że bohater zwyczajnie wylatuje przez otwór i ląduje jak jakiś heros, przy okazji nie spadając w przepaść? Albo hamuje poprzez radosne roztrzaskanie sobie głowy o sufit? Bo lina musi być przecie przyczepiona do sklepienia, by wszystko działało.

Ptaki tak wielkie to idiotyzm - z wielu powodów! Po pierwsze - 3 lata, a takie mutacje? Nie ma to najmniejszego sensu. Ileś generacji musiałoby przejść by pojawiły się takie ptaszyska. Po drugie - NIE POJAWIŁYBY SIĘ NAWET Z MUTACJAMI - czemu? Ponieważ to świat post-apo, wielkie ciało i inteligentny umysł (co sam zaznaczyłeś) potrzebuje idiotycznej ilości pożywienia. Wielkie ptaki by nie przetrwały, przynajmniej nie tak duże. Jakieś sępy, padlinożercy i śmieciożercy - TAK - ale stricte mięsożercy? Nie. Trzecie - inteligencja tak ptaka-matki i rozejm z człowiekiem to zwyczajny fałsz. Lepiej by było zaznaczyć, że nie tyle zapamiętała jego pomoc, a możliwość zabicia kogoś z jej gatunku - to by ptak zapamiętał.

W ciągu 3, a nawet i 10 lat - ludzie nie cofnęli by się do epoki kamienia, czy brązu. Co więcej - to stadion, ludzie by nie przetrwali deszczy. Nawet jeśli straciliby większość technologii, nie straciliby całej.

Ludzie się nie wynieśli ze stadionu? Chyba kpisz! Jak wojsko uciekło z Czarnobyla, pozostało kilkadziesiąt osób może, na całą Zonę. Chcesz mi powiedzieć, że wystraszeni cywile, szukający ratunku, zostaliby na otwartym stadionie - KIEDY WOJSKO BIERZE NOGI ZA PAS?!? - W jakim świecie dzieje się ta akcja, na litość niebios?! Czy co druga osoba została zrodzona z związku między bratem i siostrą, że urodzili się tacy idioci??

Mutanty wśród ludzi? - za mało generacji.

Strzał całkowicie idiotyczny! Prawdopodobieństwo bliskie 0. Za bardzo starasz się stworzyć super-bohatera - opowieść przez to traci swój główny atut - tworzenie więzi między czytelnikiem i bohaterem. Przedstawiasz go tak, jakby przeklęty gad był nieśmiertelny i nietykalny. Nawet w mojej serii, super-żołnierz, człowiek który ma zaledwie jakieś 16 lat, został dosłownie WYHODOWANY by być bronią i żołnierzem - a i tak krwawi! I tak ucieka i się kryje, bo ludzkie ciało ma swoje ograniczenia. Dwa opowiadania, a ja nie czuję żadnego - powtórzę ŻADNEGO połączenia z bohaterem. W moich oczach jest kiepskim dowcipem, a to wielki cios dla opowieści.

Wiem że jestem bezlitosny w swojej ocenie, ale taki już jestem.
Pozdrawiam
Kapelusznik
Czytając nie znalazłem błędów ortograficznych, czy interpunkcyjnych - ale sam mam z nimi wielkie problemy, więc to pół biedy.

Mam jednak znaczące problemy z logiką świata - a brak logiki irytuje mnie najbardziej.
Oto lista spraw która mi się nie zgadza:

Piękna pogoda po wojnie nuklearnej, a na samym końcu piszesz że minęły TRZY LATA! Nie ma to najmniejszego sensu! Apokalipsa na skalę światową na znacznie dłużej pozostawiłaby znaczące ślady - pył by zasłaniał słońce, a poziom promieniowania byłby idiotyczny - choćby właśnie przez pył, rozniesiony na wszystkie strony świata.

Dalej - Rosomak nie został rozłożony na części? To bardzo duży "przypadek", chyba wymuszony przez autora na rzecz fabuły. Pojazd pancerny nie zostałby wydobyty spod gruzu, tylko gdyby kilka ton by na niego spadło, a nie kilkadziesiąt kilogramów, jak sam napisałeś. Podwozie by się też nie złamało przy takiej wadze. A nawet jeśli uznamy, że rosomak utknął pod ścianą, złamało się zawieszenie i ogólnie, nikt go już nie użyje w boju - i tak by zabrano wszystko co się da - pancerne drzwi, ekwipunek wewnątrz pojazdu itd.

Bohater wydaje mi się całkowicie przesadzony - dajesz mu umiejętności na samym starcie, co sprawia że trudniej można przedstawić progres i rozwój postaci - znaczy - w moich opowiadaniach mój bohater też jest overpowered, ale tam mam konflikt wewnętrzny i moralny i to on gra pierwsze skrzypce - tutaj mamy samotnika w świecie post-apo i brak społeczeństwa i tym samym problemów społecznych w pobliżu - jestem ciekawy czy, albo jak to rozwiążesz.

Co do samych umiejętności - bohater z mojej perspektywy jest całkowicie zielony. Robi ciekawe zabezpieczenia itd. Ale: używa oczywistej kryjówki jako domu - mało kto to był w mieście, by zapomniał o cholernym ROSOMAKU, pod zawaloną ścianą. To oczywista kryjówka, aż dziw że nikt się o nią nie bije. Dalej - dlaczego drzwi do jego "labiryntu" może otworzyć cholerny kundel? Czy nie powinien mieć zabezpieczeń by dzikie zwierzęta zatrzymać? Wystarczy założyć, że kiedy spał, sfora psów weszła do hali i urządziła tam sobie leże. On się rano budzi i NIESPODZIANKA - tuzin wygłodniałych kundli czeka tuż pod drzwiami - bo przecież by go wywęszyły. Na koniec - napisałeś że na rosomaka przewróciła się ściana - czy nie sprawia to że jest... no wiesz... WIELKA DZIURA W ŚCIANIE? Kto o zdrowym umyśle, zamieszkałby w Rosomaku, w hali, która ma wielkie otwarte 24h/d wejście w boku?

W jaki sposób zęby złamały nóż bojowy - nie wiem - bardziej logicznie byłoby że nóż złamał się, kiedy próbował nim roztrzaskać łeb atakującej bestii.Mutacje wywołane przez radioaktywność są najczęściej negatywnie - deformacje, słabszy organizm itd. jedyny plus to odporność na radioaktywność - więc nie wiem czemu dzikie psy miałby naraz zamienić się w miniaturki supermana.

Szansa że w środowisku post-apo psy żyłyby jako samotniki, jest mało prawdopodobne, ale to mogę ci ewentualnie odpuścić.

Skąd nasz bohater bierze amunicję? Znaczy P90 to dobra broń, ale skąd bierze zapasy? Ma osobny bunkier, handluje, czy poprzez wolę autora, magazynki magicznie spadają z nieba? Bo akcja dzieje się w Polsce, jak Rosomak, a u nas mało broni palnej i amunicji dla cywili, więc mam nadzieję że będziesz miał dobre wyjaśnienie.

To wszystkie moje uwagi. Klimat dobry, ale jak zaznaczyłem, zbyt dużo dziur jak na mój gust.
Pozdrawiam
Kapelusznik
Wybacz... ale trudno mi to określić jako "historia z dreszczykiem", opis ładny, ale rozmowa wydaje się lekko nienaturalna. Powiedziałbym - wymuszona przez autora. Pewnie ma ona sens z twoją wiedzą całej sytuacji, jako autor, ale jako czytelnik mam raczej chwiejne podejście.
Osobiście mnie to nie poruszyło - ale pewnie to przez fakt że jestem kim jestem i czytałem już sporo o zabawach naszego "kochanego" i "opiekuńczego" kościoła katolickiego.
Tekst wydaje mi się też trochę za krótki - opowieść z dreszczykiem, wydaje mi się że powinna wywołać stres. Stres czy niepokój, może być tylko osiągnięty, albo - bardzo mroczno-tajemniczym klimatem, albo poprzez dłuższy proces narastającego ciśnienia na świadomość czytelnika.
Brakowało mi też opisów - tekst wydaje mi się zbyt mocno skupiony na dialogach.
Widzę jednak spory potencjał.
Pozdrawiam
Kapelusznik
Głębokie piwnice · 28.08.2019 18:21 · Czytaj całość
  • Strona:
  • «
  • 1
  • 2
Polecane
Ostatnie komentarze
Pokazuj tylko komentarze:
Do tekstów | Do zdjęć
Kazjuno
24/04/2024 21:15
Dzięki Marku za komentarz i komplement oraz bardzo dobrą… »
Marek Adam Grabowski
24/04/2024 13:46
Fajny odcinek. Dobra jest ta scena w kiblu, chociaż… »
Marian
24/04/2024 07:49
Gabrielu, dziękuję za wizytę i komentarz. Masz rację, wielu… »
Kazjuno
24/04/2024 07:37
Dzięki piękna Pliszko za koment. Aż odetchnąłem z ulgą, bo… »
Kazjuno
24/04/2024 07:20
Dziękuję, Pliszko, za cenny komentarz. W pierwszej… »
dach64
24/04/2024 00:04
Nadchodzi ten moment i sięgamy po, w obecnych czasach… »
pliszka
23/04/2024 23:10
Kaz, tutaj bez wątpienia najwyższa ocena. Cinkciarska… »
pliszka
23/04/2024 22:45
Kaz, w końcu mam chwilę, aby nadrobić drobne zaległości w… »
Darcon
23/04/2024 17:33
Dobre, Owsianko, dobre. Masz ten polski, starczy sarkazm… »
gitesik
23/04/2024 07:36
Ano teraz to tylko kosiarki spalinowe i dużo hałasu. »
Kazjuno
23/04/2024 06:45
Dzięki Gabrielu, za pozytywną ocenę. Trudno było mi się… »
Kazjuno
23/04/2024 06:33
Byłem kiedyś w Dunkierce i Calais. Jeszcze nie było tego… »
Gabriel G.
22/04/2024 20:04
Stasiowi się akurat nie udało. Wielu takim Stasiom się… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:44
Pierwsza część tekstu, to wyjaśnienie akcji z Jarkiem i… »
Gabriel G.
22/04/2024 19:28
Chciałem w tekście ukazać koszmar uczucia czerpania, choćby… »
ShoutBox
  • Zbigniew Szczypek
  • 01/04/2024 10:37
  • Z okazji Św. Wielkiej Nocy - Dużo zdrówka, wszelkiej pomyślności dla wszystkich na PP, a dzisiaj mokrego poniedziałku - jak najbardziej, także na zdrowie ;-}
  • Darcon
  • 30/03/2024 22:22
  • Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Wielkiej Nocy. :) Wszystkiego co dla Was najlepsze. :)
  • mike17
  • 30/03/2024 15:48
  • Ode mnie dla Was wszystko, co najlepsze w nadchodzącą Wielkanoc - oby była spędzona w ciepłej, rodzinnej atmosferze :)
  • Yaro
  • 30/03/2024 11:12
  • Wesołych Świąt życzę wszystkim portalowiczom i szanownej redakcji.
  • Kazjuno
  • 28/03/2024 08:33
  • Mike 17, zobacz, po twoim wpisie pojawił się tekst! Dysponujesz magiczną mocą. Grtuluję.
  • mike17
  • 26/03/2024 22:20
  • Kaziu, ja kiedyś czekałem 2 tygodnie, ale się udało. Zachowaj zimną krew, bo na pewno Ci się uda. A jak się poczeka na coś dłużej, to bardziej cieszy, czyż nie?
  • Kazjuno
  • 26/03/2024 12:12
  • Czemu długo czekam na publikację ostatniego tekstu, Już minęło 8 dni. Wszak w poczekalni mało nowych utworów(?) Redakcjo! Czyżby ogarnął Was letarg?
  • Redakcja
  • 26/03/2024 11:04
  • Nazwa zdjęcia powinna odpowiadać temu, co jest na zdjęciu ;) A kategorie, do których zalecamy zgłosić, to --> [link]
Ostatnio widziani
Gości online:0
Najnowszy:Usunięty