Ostatnie komentarze Kasia 86
Miladora napisała:
To jej nie czytaj, a tym bardziej nie pisz bzdurnych komentarzy, tylko załóż temat na forum pod tytułem: "Czy wolna poezja to poezja" i tam polemizuj z ludźmi, którzy mają inne poglądy na tę sprawę. Ja mogę jeszcze tylko dodać od siebie, że gdyby naprawdę tak Ci zależało na poezji rymowanej, to bardziej zadbałabyś o własny warsztat poetycki, bo na razie nie jest on dobrą reklamą Twoich poglądów.
Oczywiście, że nie czytam. A Ty nie czytaj moich komentarzy, po plujesz po nich jadem.
Serdeczności
Życie jest sztuką wyborów, dla których sztuka jest wyborem życia. Mówię za siebie i powtarzam: bez rymu nie ma poezji!
Romantyczna, ludzie coś tam piszą bez rymów. Ale na pewno nie jest to poezja. Możliwe, że to niewydarzona jakaś jest proza...
Jak to, co? Brak rymów, to podstawowy błąd. Nie uznaję poezji bez rymów!
Brak rymów!
-----------------------------------------------
Po raz kolejny przypominam, że:
2.6.2 Komentarz musi jasno wyrażać opinie danego użytkownika.
(...)
2.6.4 Komentarz powinien być tak rozbudowany, aby autor domyślił się co przeszkadzało lub podobało się komentującemu.
red. Zachary Ann.
Miladora napisała:
Dziękuję, Kasiu. Ale oszczędź mi swoich rymowanek w komentarzach, dobrze?
Oszczędź sobie sarkazmu jeśli nie potrafisz odpowiedzieć na krytykę.
Niewidoczna, dziękuję.
Pozdrawiam
Kasia
"A kim Ty Kasiu jesteś, by wydawać takie opinie?
Jakim prawem prawdziwymi nazywasz jedynie wiersze z rymami?"
Zaznaczyłam, że to moje zdanie! I niczego Ci nie narzucam! A jeśli już chcesz wiedzieć, bo w końcu pytasz, to Ci odpowiem pełnymi zdaniami, w odróżnieniu od monosylab, które wyrzuciłaś z siebie z nieukrywaną złością. A oto moja odpowiedź:
Uwagi, kim jestem, ja - Kasia, pominę milczeniem
Bowiem Muza jedynie prawdziwego poety jest cieniem
I to niech Ci wystarczy do czasu
Aż zjawi się wieszcz prawdziwy z Parnasu
A dzień i godzina jest znana
Gdy wróci Giuliano z wygnania
I wtedy pojmiesz bezwzględnie
Jak słowa się łączy by wykuć poezję
Gdzie wyrazy są w równym szyku
Za nimi kolumnada domyślnych jest wykrzykników
Jak wyrazy pulsują w wiersza tętnicy
W rządkach powolne wymogom prawdziwej liryki
I jak krew tryska i ogień rozpala
Całości z wyrazów, jak żywego ciała...
To Homer złączył rytmem dostojnym
Opowieść miłości, poświęcenia i wojny
By przy ogniskach hellady pasterskich
Przekaz dać rzeczom godnym i wielkim
A następnie poeci, przez lata i wieki
Na rym naturalny czytelnikom podnieśli powieki
I tak się zrodziło piękno języka
Nazwisk wielkich, dla których liryka
Była muzyką, co rymem, jak echem się odbija o mury
Co niezrozumiałe jest dla głupich i głuchych....
Wiersz biały, jak nagłówek w gazecie szmatławej
Przypadkowe myśli w rym nieposkładane
Bez szacunku dla języka, słowa, ich duszy
Kłamią brzmieniem, które ma wzruszyć
Złodzieje myśli, mowy ojczystej oprawcy
Dyrektorzy cyrku, misie na linie i klauni
Beztalencia, co emanują tylko szczynami
I to jest właśnie obłudny "wiersz biały"....
Sama pytałaś. zatem, bez urazy....
Pozdrawiam
Kasia
-----------------------------------------------------------------------------------------
Przypominam, że w regulaminie znajdują się takie punkty jak:
2.6.2 Komentarz musi jasno wyrażać opinie danego użytkownika.
2.6.3 Prosi się o szczere słowa i o kierowanie się poziomem utworu, a nie sympatią czy antypatią do twórcy.
2.6.4 Komentarz powinien być tak rozbudowany, aby autor domyślił się co przeszkadzało lub podobało się komentującemu.
(...)
2.6.5 Komentarze to nie czat. Od rozmów niezwiązanych z tematem utworu jest shoutbox, prywatna wiadomość lub inna forma kontaktu z autorem
Proszę o nich pamiętać i wziąć sobie do serca.
Red. Zachary Ann.
Z całym szacunkiem dla Państwa Administratorów, pozwoliłem sobie wkleić na początku tezę i pytanie, na które udzieliłam odpowiedzi w formie strofki. Oświadczam, że w swojej odpowiedzi udzieliłem wyczerpującej odpowiedzi na pytanie, jakim prawem uznaję wyłącznie wiersze rymowane. Forma wiersza jest dla poetów jasnym i oczekiwanym przekazem credo twórczego i poglądów. zapewniam, że nie kierowałam się żadnymi antypatiami. Padło pytanie i udzieliłam odpowiedzi.
Bez sensu. Ale to moje zdanie. Kolego li-cośtam, czy można prosić o wyjaśnienie, co poeta miał na myśli?! Bo na moje oko, to kiepski dadaizm.
Pozdrawiam
Kasia
Bardzo trafne przemyślenia. Forma - nieuzasadniona. Biały wiersz, powtarzam to już po raz enty, jest jedynie notatką do wiersza prawdziwego, z rymami! Napisałam to samo w formie wiersza dodając "listonosza materii", nie przesądzając, czy jest to Bóg czy związek przyczynowo-skutkowy lub przyczyna sprawcza. I wyszło to tak:
Listonoszu materii, co każdemu przynosisz
Postać cielesną od stóp aż do głowy
I zamykasz w niej duszę swoim boskim kluczem
Żeby tam trwała i nie mogła uciec
I świadomość dajesz, która drepcze w kółko
A światło sączysz od klucza maluteńką dziurką
I między snami dostarczasz cierpienia
Gdy pocztą powrotną kogoś bliskiego zabierasz
I każesz by równo w tą drogę poprzyklejać znaczki
Sznurkiem dokładnie obwiązywać egzystencji paczki
Ja wiem, że jak ja, tak samo się boisz
Że wirtualny świt, zniszczy... ten pocztowy....
Nie narzucam swojego punktu widzenia. Traktuj moją wypowiedź jako zdanie w dyskusji.
Pozdrawiam
Kasia
Wasinko, na 100%!
Przykłady dotkliwych kar banicji spełniły całkowicie funkcję prewencji ogólnej i zresocjalizowały niejedną rogatą duszę.
Nie będę narzekała na nierówne traktowanie, bo to prywatny portal i nigdzie nie jest powiedziane, że i dzielnicowego i dziada się zaprasza na salon. Pod miladorą uzupełniłam i wcale nie jestem z tego dumna, że muszę autorytetom urągać. Gdzie jeszcze?
Kasia
Wasinko, staram się rygorystycznie przestrzegać opisanych przez Ciebie zasad. Zwróć uwagę, że moja strofka jest wiernym odniesieniem do opublikowanego wiersza. Jak dobrze wiesz, nie uznaję tzw wiersza białego i wyraziłam to w sposób aluzyjny, oddając myśl zawartą w wierszu, w formie rymowanej. Mam nadzieję, że rozumiesz to, że czasem jest bardzo niedelikatnie powiedzieć autorowi, że to złe a tamto niedobre. Myślę, że jeśli piszę wierszem, autor uzyskuje tą samą informację. A jeśli się przy tym uśmiechnie, to tym lepiej.
Pozdrawiam
Kasia
Pora gumofilce wyciągnąć spod schodów
Co na deszczoszarugi jak i na błotodrogi są dobre
I gumotaśmą utkać skrzypodrzwi od balkonu
Oraz watoszczeliwem wypełnić pseudowywietrzniki pod oknem
Bowiem już zimnojesienne pohukują wiatry
Tylko patrzeć, jak pluchośniegi blachodachówki pokryją
Na nibydrogi tłumnie wyjadą pługopiaskarki
I szalokapturem się zwiążesz pod szyją...
Kasiu, prosimy dołączyć również zdanie na temat samego wiersza.
(przyp. red. Wasinka)
OK, posłowie: moje zdanie na temat wiersza starałam się wyrazić tą krótką strofką, powyżej. Opublikowany wiersz, to ciekawy eksperyment ale wyszło karykaturalnie i groteskowo. Takie ni w pięć ni w dziesięć, wymuszone i pretensjonalne. Dokładnie, jakby pisać o gumofilcach, blachodachówce, wiertarkowkrętarce, oporopowrotniku, lodówkozamrażarce, spychotechnikach, doopokrywkach itp. itd. Zrosty wyrazowe tworzą użytkownicy żywego języka, w tym poeci. Ale bez przesady....