Dobrze napisane i mimo, że zdarzyły się drobne niedoskonałości, styl pisania masz całkiem dobry. Pozdrawiam

Bardzo wciągajacy tekst. Opisy sytuacji i miejsca zdarzeń moim zdaniem są dobrze skonstruowane. Co najważniejsze nie zabrakło małego dreszczyka. Gdzieś zauważyłam brak kropki, co utrudnia zrozumienie zdania (na początku drugiego akapitu), ale nie czepiam się. Ogólnie udany tekst. Pozdrawiam

Świetne.

Dobrze napisany tekst. Zakończenia się nie spodziewałam, byłam pewna, że zjawa przyszła po babkę. Ogólnie oceniając sam tekst, moje wrażenia są pozytywne. Pozdrawiam

Pełen emocji, smutny i wzruszający tekst. Podoba mi się - zagubiony młody człowiek przytłoczony nadmiarem myśli i stanów emocjonalnych - do mnie to przemawia. Pozdrawiam

Bardzo ciekawa historia. Podoba mi się pomysł, jego realizacja i zakończenie . W tekście zdarzyło się kilka literówek, ale poza tym nie zauważyłam błędów. Brawo

Dobry tekst, może - jak twierdzisz - zrodzony w bólach, ale naprawdę udany

Zmuszający do refleksji tekst. Podobał mi się.
Pozdrawiam

Przeczytałam szybko i nie zauważyłam żeby tekst był nadto długi, tak się wciągnęłam Historia pełna emocji i wzruszeń. Świetny tekst. Pozdrawiam.

Dobrze napisane, smutne, przejmujące i bardzo rzeczywiste....
Pozdrawiam

Bardzo dobra recenzja, aż chce się sięgnąć po tą pozycję. Ciekawa jestem jak zakończy się ta historia.

Z mojej strony krytyki nie będzie. Sądzę, że masz talent Tekst podobał mi się, przeczytałam całość jednym tchem, a owe różnorakie pytania nadają, moim zdaniem, tekstowi to
"coś". Plus za interesujący tytuł.
Całkiem udany debiut.
Pozdrawiam

Podoba mi się narracja oraz Twój język pisania. Czekam na kolejne Twoje teksty
Pozdrawiam.

Dziękuję dr_brunet za wizytę i komentarz.

Ciekawa, wciągająca i wstrząsająca historia. Interesująco zrealizowany pomysł. Napisane dobrze, czyta się gładko, chociaż w jednym momencie się pogubiłam, ale tylko na chwilę
Mam tylko jedno pytanie, może po prostu czegoś nie zrozumiałam: Skoro sny stawały się rzeczywistością, to dlaczego rodzice Nicka, którzy wcześniej zginęli, pojawili się na ślubie?

A może wszystko było jednym wielkim snem... - to tylko osobista refleksja Utwór zmusił mnie do rozmyślań - to chyba duży plus Twojego tekstu.

Pozdrawiam serdecznie