Cytat:
Żyłem gdzieś na granicy bezdechu, a tego, co w przeciągu mikrosekundy udało mi się wchłonąć do ust, wypływając na brzeg codzienności.
Tu chyba miało być "na granicy między bezdechem, a tym, co...", bo tak jak jest teraz, to nie bardzo kumam, co autorka, czy raczej narrator miał na myśli
Cytat:
Chcę być tylko kropką zdaniu twojego życia.
Chyba jedyne, co tu nie gra gramatycznie to brak "w" przed "zdaniu", ale i tak mam problem z odnalezieniem sensu. Nie obraź się, antifo, ale znany rosyjsko-amerykański językoznawca Noam Chomsky podawał swego czasu przykłady takich właśnie poprawnych gramatycznie, ale bezsensownych zdań, np: "Bezbarwne zielone idee wściekle śpią". Co prawda z tym Twoim zdaniem nie jest oczywiście tak tragicznie, ale spróbuj może je przekształcić tak, byśmy nie musieli się domyślać sensu.
A odnośnie całości, to gdyby nie te dwa zgrzyty, byłbym nawet skłonny znów uznać za świetne. Uważam, że masz znakomity styl, bardzo kobiecy, pełen dziwnej metaforyki, ale to mi się w nim właśnie podoba. Sam ostatnio napisałem podobny tekst (zresztą po raz pierwszy z punktu widzenia kobiety
i lada dzień powinien się ukazać w prozie poetyckiej, ale tego, że efekt będzie tak dobry, jak tutaj, nie obiecuję