szamanko z pobytu u Pablovkiego Chłystek może wrócić nieco odmieniony np z jakimś karabinkiem za pazuchą

Zaczytałam się, lubię takie damsko-męskie potyczki. Opowiadanie trzyma w napięciu. Stworzyłeś specyficzny klimat, mnie akurat ten aspekt trzyma przy tekście, gdyż sprawia, że rzędy literek nabierają duszy i zaczynają żyć. Zakończenie mocno zaskakujące. Myślałam, że po gorącej nocy "U Drżącego Billa" historia potoczy się zupełnie inaczej. Super.
Pozdrawiam serdecznie

viktorio dziękuję za komentarz, jest mi ogromnie miło czytać Twoje słowa. To, że zalogowałaś się, by je napisać, schlebia jeszcze bardziej. To, że kilkakrotnie czytałaś tekst jest dla mnie bezcenne.
Pozdrawiam serdecznie

szamanko po raz kolejny stwierdzam, że Chłystek jest idealny na poniedziałkowy poranek Przypędził nad moją głowę słońce, którego bezskutecznie wypatrywałam między gęstymi chmurami.
Pięknie opowiadasz, kolorowo i ciepło. Przyznam, że każde zdanie czytam kilka razy
Pozdrawiam serdecznie

ipsylonie miło widzieć Cię pod moim tekstem Dziękuję za uznanie. Mocno przeżyłam napisanie tego opowiadania, dlatego bardzo mnie cieszą Twoje słowa
Pozdrawiam

ipsylonie dziękuję za komentarz i ocenę. Cieszę się, że właśnie w taki sposób - intymny, subtelny - odebrałeś tekst.
Pozdrawiam uradowana

Świetny pomysł i równie świetnie zrealizowany. Pożegnanie z żoną bardzo mnie wzruszyło. Gorzkie w smaku to nasze polskie piekiełko.
Pozdrawiam

szamanko miło Cię widzieć i "czytać"
Dziękuję za poświęcony czas i cudny komentarz - jest dla mnie szczególnie ważny.
Pozdrawiam serdecznie

Historia nabiera rumieńców. Bezkolizyjnie popłynęłam z tekstem. Podzielam opinię Dobrej Cobry, że nie czuje się sztuczności. Taki czysty real, a to sztuka.
Czekam na kolejną część.
Pozdrawiam

Wasinko dziękuję za wizytę. Bardzo mnie cieszy, że swoją pisaniną dotarłam do Ciebie, traktuję to w kategoriach dużego sukcesu. Rzeczywiście chciałam, by każde zdanie w tym tekście miało znaczenie.

Pablo Tobie również dziękuję za odwiedziny i przychylny komentarz. Coś mam z "zakończeniami" - polonista w liceum wzywał mnie do siebie po każdej pracy klasowej, właśnie z tego powodu. Uradowały "wypieki", i że tak wysoko oceniłeś tekst. Czuję się wyróżniona.

zajacanko czekam, chociaż już samą oceną się raduję.

Pozdrawiam Was serdecznie

szmella dziękuje za poświęcony czas, komentarz i ocenę.
Zgadzam się, bohaterka postąpiła okrutnie...

mike Twoje pochlebne słowa są dla mnie ogromną radością. Wspaniale jest czytać taki komentarz. Napisałeś:
- największy komplement

Pozdrawiam Was

Jak to jest, kiedy człowiek, z wyłączeniem jego woli, staje się coraz bardziej podobny do osoby, której szczerze nienawidzi - świetnie to opisałeś.
Pozdrawiam

Wracam z oceną...

Zabójczą okazała się parafilia Twojego bohatera.
Nie ma jak dobre zboczenie.
Fajna konstrukcja tekstu. Podobało się
Pozdrawiam serdecznie

Podoba się. Pierwszy akapit rewelacyjny. Jestem fanką Pitbulla, Rodziny Soprano i wyżej wspomnianego serialu (chociaż denerwowała mnie TVNowska otoczka), dlatego chętnie przeczytam kolejne części.
A Czarny to drugie imię mojego małżonka, zatem sentymentalnie wrócę do Twoich tekstów
Pozdrawiam