28 czytań i żadnego komentarza... Kochani userzy co wy do diabła tu robicie?

Wiersz ładny. Koniec chyba najlepszy.

Nooo typowe dla Ciebie. W sumie nie śmiem komentować Cię o Panie, dlatego tylko zlożę gratulacje za stworzenie tak pięknego dzieła

Wiersz jeden z lepszych jakie tu czytałam (bez obrazy LRR). Dosłowny a jednocześnie naszpikowany metaforami. No i taki "codzienny"...

Dobra no to będę pierwsza. Wiersza nie rozumiem nic a nic. Za trudny Widzę strofy dwu- trzy- wersowe. To tyle moge o nim napisać Pozdrawiam, moje uwagi zapewne Ci się przydadzą w przyszłym pisaniu

No, całkiem Ci to wyszło. Nie pasuje mi tu tylko "uderzyłem się". Jakieś to mało poetyckie... A tak ogólnie to 4+

Przepraszan Liftangel, ale według mnie tekst bardzo słaby. Nic tutaj się nie trzyma kupy. Co ma dom z tatą i mamą, do ubogości duchowej? Na pierwszy rzut oka głęboki tekst zaskakujący swą płytkością.

Weź też pod uwagę, że nie każdy pamięta taki dom jak opisałaś. Dla kogoś mogą to być wspomnienia jak ciernie wbijające sie w głowę. Myśli o libacjach alkoholowych i biciu. Nie podoba mi się. Słabo.

Co do przecinków i stylistyki, nie ma sensu Cie poprawiać.

Trochę jestem zaskoczona tym tekstem atreidesie. Gdyby pod tekstem nie wyświetlał się Twój nick nie uwierzyłabym, że to Twoje dzieło.
W bardzo ciekawy sposób przedstawiasz psychologię Sylwii, różnicy wiekowej dzielącej ją a Roberta. Ona sfrustrowana, rzucająca posążkami o ściany, on spokojny i opanowany.
Trochę unieszczęśliwiłeś tę, jak sam nazwałeś, materialistkę. Skąd ta niechęć do płci przeciwnej?

Całość składa się na dobre opowiadanko, mało tekstu, ale wiele refleksji, a to duże osiągnięcie.

Pamiętaj tylko, aby uważać z tymi nazwami firm... Możesz urazić stałe bywalczynie Sephory

Bogini, która była zwykłym człowiekiem... Czasem żyjemy jedynie wyobrażeniami o ludziach, zburzenie takiego obrazu jest dość drastyczne. No, ale cóż jak to napisał sam mauricjo SAMO ŻYCIE. Tekst bardzo dobry, ale zbyt szybko domyśliłam się końca

Świetne jest porównanie człowieka bez ducha z długopisem. Całość intrygująca i na tyle ciekawa, ze chce się czytac do końca, a To najwazniejsze. Bardzo mi się podobało.

Może tych trzech pozostałych przeżyło śmierć kliniczną?

Jesus, ale wy macie problemy...

Atreides gdzie masz pstryczek do wyłączania? hihi

W mojej jest

Zostałam olana. No nic, nie będę komentować. Poproszę Sagita zeby wam te pogaduszki skaskował, bo nie dotycza tekstu. I koniec romansowania !

Tekst całkiem w Twoim stulu - ironiczny, ośmieszający aż do bólu. Z filiżanką przesadziłeś. Mimo to, podoba mi się. Na lepszy komentarz mnie nie stać - późno juz jest.
P.S Kocham Cię nadal, tylko sie maskuje dobrze