Ostatnie komentarze Satis-Verborum
Kultowy film. Chociaz zdanie mam takie, że nikt, żaden rezyser nie odda tego, co tak naprawdę siedzi w człowieku...
Widziałeś zapewne "Egzorcyzmy... " ?
Wiersz przyzwoicie napisany jakto zwykłam mówić. Poruszasz tutaj bardzo istotną sprawę, a mianowicię "zabawy w wywoływanie szatana, czy tam duchów", co ostatnio stało się bardzo trendy... Wszystko co związane z okultyzmem ma bardzo wielką moc i czy wierzycie czy nie, zabawy tego typu nie należą do bezpiecznych.
Ineteresuje się okultyzmem... I ma on z tym wierszem tyle wspólnego co ja z Atreidesem

Hm... Widzę tutaj przebłyski oryginalności, ale niestety na przebłyskach się skończyło. "Jasmo" może czas przestać użalać się nad sobą, a chwycić pióro i napisać o tym, co ci tak naprawdę przeszkadza. Jak na mnie w twych wierszach za dużo melancholii, a za mało walki piórem.
A ja doczepiłabym się słowa "nutek"... Dlaczego zrezygnowałaś z wymowności "bez nut bez słów"...? Reszta całkiem super

Pomysł dobry, jednak wykonanie literackie - straszne. W tekście wiele powtórzeń (niezamierzonych powtórzeń) oraz błędów ortograficznych drugiego stopnia (o interpunkcji nie wspomnę). Wydaje mi się, że masz głębokie "widzenie", ale płytsze wykonanie. Nie umiesz "przelać się na papier". Poza tym całość pisana jakby "ciurkiem" - nie trzymasz czytelnika w napięciu.
Mimo wszystko dobre zakończenie. Tekst warty uwagi, ale musisz jeszcze nad nim popracować.
Proponuję wysłac wiersz do KUL
A jeśli chodzi o mnie to średnio do mnie przemawia. Jestem ateistką.
Szczerze? To nawet nie przeczytałam do końca. Czekam na jakieś inne ujęcie jakże niewyczerpanego tematu jakim jest miłość. Nadaremnie.
O tutaj już jest lepiej. Niektóre wiersze muszą być dosłowne, bo zgubilibyśmy się w zawiłych metaforach.

Tak ogólnie rzecz biorąc to nie lubię wierszy o miłości. To temat tak oklepany, że aż strach. Układ rymów tez jakis dziwny. Nie podoba mi się. Przypomina wiersz z kartki urodzinowej.
Atreides byłeś ty kiedykolwiek poważny?

Hm... Próbuję odnaleźć tutaj elementy "Folwarku zwierzęcego", bo mam nadzięję, że o to ci chodziło

Tak jak poprzedniczka, cos tu jest fajnego, ale pare rzeczy zakłóca odbiór. Weź to popraw

Trudny wiersz. Jeśli chodzi o mnie to ja rozbiłabym go na więcej strof, byłby wtedy bardziej czytelny i łatwiejszy w odbiorze. Całkiem przywoicie piszesz

Samookaleczenie jest bardzo ciężką chorobą. Sama mam parę blizn na rękach. Wiersz oddajacy chyba wszystko. "Chodzący kalendarz" - świetna metafora.