Ostatnie komentarze TamaraUA
Już kilkakrotnie spotyka mnie krytyka za tak "koślawy" tytuł. Nie mogę mieć racji, choć tak bardzo zależało mi, aby pokazać punkt myślenia zdrowiejącego alkoholika. W jego oczach to walka z kimś obcym, pomimo, że rozgrywa się ona w jego umyśle. Z tą cząstką siebie, którą odrzuca, jak odrzuca organizm chorą tkankę. Będąc w "ciągu" nie rozpoznaje się obcego ciała w sobie, mało tego, jest się przekonanym o swojej władzy nad całością. To pułapka, z której po uwolnieniu, trzeba się zmierzyć ostatecznie. Dlatego monolog z samym sobą. Monolog chorej części bohatera, która jest w nim i jest nim, póki nie uwolni się od niej ostatecznie.
Dziękuję za zwrócenie mi uwagi na zapis dialogów. To, nie pamiętam z jakich czasów, przyzwyczajenie z którym postanawiam ostatecznie się pożegnać.
A skoro pracował od rano do nocy, to nie oznacza wcale, że interes ma obowiązek przynosić profity -prawda? Zgadzam się co do zdania z pomieszanym czasem. Dziękuję.
Nie zgadzam się, że mógłby otworzyć butelkę, nalać do kieliszka i ... w to nie uwierzę. Wypiłby, jeśli nie w tym momencie, to za kilka dni. Alkoholik nie ma takiej mocy w sobie by się zatrzymać na samym skraju, nie na początku swojego trzeźwienia. I tak uważam, że przesadziłem stawiając przed nim butelkę a potem kieliszek.
Pisząc ten tekst miałem wrażenie, że jeszcze nie dorosłem do niego, jeszcze nie umiem sprostać ciężarowi jaki ten temat niesie. Wnioskując z opinii jakie otrzymuję, dotarłem tylko do połowy prawdy.
Dziękuję za uwagi i podpowiedzi
Dziękuję za komentarz. Twoje obawy o skaleczenie się ostrzem siekiery są zbyteczne, Siekiera to nie brzytwa, nie zatniesz się nią tak szybko. Ale zwróciłeś mi uwagę na inny fakt. Ja to widzę inaczej. Ociera kciukiem w poprzek ostrza, a Ty zapewne zobaczyłeś to inaczej. Może to uprecyzyjnić? Trzecia cześć jest już na ukończeniu i myślę, że nie powinieneś się zawieść.
Pozdrawiam
Tamara
Art. 289
1. Kto zabiera w celu krótkotrwałego użycia cudzy pojazd mechaniczny,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 pokonuje zabezpieczenie pojazdu przed jego użyciem przez osobę nieupoważnioną, pojazd stanowi mienie znacznej wartości albo sprawca następnie porzuca pojazd w stanie uszkodzonym lub w takich okolicznościach, że zachodzi niebezpieczeństwo utraty lub uszkodzenia pojazdu albo jego części lub zawartości,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 3. Jeżeli czyn określony w § 1 popełniono używając przemocy lub grożąc natychmiastowym jej użyciem albo doprowadzając człowieka do stanu nieprzytomności lub bezbronności, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 4. W wypadkach określonych w § 1-3 sąd może wymierzyć grzywnę obok kary pozbawienia wolności.
§ 5. Jeżeli czyn określony w § 1-3 popełniono na szkodę osoby najbliższej, ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego.
To tylko paragraf i muszę zgodzić się z Waszą opinią, że w rzeczywistym świecie nie dostawało się tak wysokich wyroków za „pożyczenie” autka. Gdyby to było jego kolejne przestępstwo, tym bardziej z tego samego paragrafu jako recydywista, to jak najbardziej tak.
Co do swobodnego przemieszczania się w wiezieniu już muszę zaprotestować. Przeróbka, Grudziądz, Malbork, Gdański areszt śledczy z pawilonem pracy. Na niektórych pawilonach były otwarte cele przez godzinę dziennie a nawet przez cały dzień. Na przeróbce można było korzystać z boiska. Dla osadzonych, którzy postarali się o funkcje więzienne, była możliwość poruszania się po pomieszczeniach socjalnych. Te informacje uzyskałem z pierwszej ręki od człowieka który siedział w wymienionych więzieniach w latach 1990 – 1994.
Muszę zmienić początek powieści tak aby uzasadniał wysoki wyrok. Tak aby znający temat czytelnik nie zraził się na samym początku i zaciekawił się historią.
Dziękuję za zwrócenie mi uwagi. Trochę sam się dziwie sobie, że tak łatwo sam się oszukałem pisząc pierwsze akapity. A wystarczyło porozmawiać z sąsiadem i nie byłoby wpadki.
Pozdrawiam
Tamara.
Na komplement czasami wystarczy zwykłe Dziękuję.
Kiedy zamierzasz wydać coś na papierze?
A może już to zrobiłaś?
Nie było by to dziwne.
Pozdrawiam
TamaraUA
No tak.
Tekst poprawiony na ile było mnie stać.
Myślę, że teraz jest łatwy w strawieniu i znajdzie się ktoś, kto odpowie mi na jedno pytanie.
Słowo – Dupa – jako przerywnik w myśleniu, mowie bohatera. Czy jest rażące? Wulgarne? Obleśne?
Dlaczego pytam?
Otóż tekst ten przeczytała moja nauczycielka angielskiego. Nie przyczepiła się do niczego ( no prawie do niczego, ot małe błędy ortograficzne, gdzieniegdzie zmieniony szyk wyrazów) Tylko to słowo – Dupa -
„Czy naprawdę nie znasz innych słów? Na przykład -Do diaska?-”
Krzyczała wręcz na mnie. A ja uważam, że prostota mojego bohatera pasuje do tego słowa.
Co Wy myślicie na ten temat?
Czy Was też zniesmacza to słowo? W tym tekście?
Dziękuję z góry za opinie na ten temat.
Pozdrawiam
TamaraUA
Zabieram się za poprawki.
Dziękuję z całego serca!
Dziękuję za podpowiedź.
Czcionka zmieniona. Mam nadzieje, że teraz będzie się czytało znacznie lepiej.
O! Dziękuję! A można wiedzieć jak tego dokonać samemu?
Dziękuję za komentarze.
Jestem tu od niedawna, więc jeszcze nie umiem posługiwać się edytorem. Udało mi się powiększyć czcionkę, lecz ni jak nie umiem wyjustować tekstu tak, aby wyglądał schludnie. Przyznam się, że i tak mam z tym problem, to znaczy z justowaniem. Nie mam do tego talentu ale staram się aby tekst wyglądał chociaż ładnie. Tu mi to nie wychodzi. Może coś robię nie tak? W moim edytorze tekst wygląda dobrze. Gdy go skopiuje na portal, wygląda ( muszę to przyznać ) okropnie.
Postaram się rozwiązać ten problem jak najszybciej, by nie stracić zainteresowania moim tekstem potencjalnych czytelników, tylko przez wizerunek.
Pozdrawiam Wszystkich
TamaraUA